tag:blogger.com,1999:blog-24623001380377738422024-02-19T14:32:31.578+07:00Laotańskie OpowieściOpowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.comBlogger184125tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-19023724071026531642017-12-10T16:45:00.001+07:002017-12-10T16:46:54.995+07:00Z Polski do Azji drogą lądową - Belgrad, SerbiaNowy Sad, w którym spędziliśmy 2 dni, zachwycił nas (relacja <a href="http://opowiesci-z-podrozy.blogspot.com/2017/12/z-polski-do-azji-droga-ladowa-nowy-sad.html" target="_blank">tutaj</a>). Ale będąc w Serbii, nie można nie pojechać do stolicy, Belgradu. Jesteśmy ciekawi tego jaki jest Belgrad i jakie atrakcje ma do zaoferowania. Wsiadamy do autobusu i już po 2 godzinach jesteśmy na dworcu w stolicy Serbii.<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbenmW4K1Hh9dm6LP2wMhT6izc9HKr-d7g9VhlAwt2tTrytsrQj21BSWeeG86QP3LXKdvRyuL8ZLKxEZSpLy1D1FkpMMZzVZ7IbADeXQdqMqZO0oOHD0_cjujIHabiU5wDGWGaQa85xX4/s1600/IMG_20170715_184151481_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbenmW4K1Hh9dm6LP2wMhT6izc9HKr-d7g9VhlAwt2tTrytsrQj21BSWeeG86QP3LXKdvRyuL8ZLKxEZSpLy1D1FkpMMZzVZ7IbADeXQdqMqZO0oOHD0_cjujIHabiU5wDGWGaQa85xX4/s640/IMG_20170715_184151481_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<h2>
Oszustwa w Belgradzie</h2>
<b>Pogoda w Belgradzie</b> jest upalna. Od razu podbiega do nas taksówkarz, a że do wynajętego mieszkania mamy ok. 3 km, chętnie się decydujemy, Wrzucamy plecaki do bagażnika i wsiadamy. Kiedy kierowca podaje cenę, nie możemy uwierzyć. Absurdalność tej ceny nie mieści nam się w głowach. Chyba nawet na zachodzie o takich cenach nie słyszano, a my przecież znamy już w ceny Serbii. Nie ma mowy, rzucam. Proszę włączyć taksomierz. To jest daleko i są straszne korki, odpowiada wyjątkowo nieprzyjemny taksiarz. Daleko?! To zaledwie 3 kilometry, protestujemy. Na nic się wdawać w dłuższą rozmowę. Wysiadamy. Kierowca oszust krzyczy coś do pozostałych taksówkarzy - ewidentnie cała mafia jest w zmowie. Nie to nie. Nawet połowa tej kwoty, którą od nas chciał wyłudzić byłaby znacznie za wysoka. Idziemy pieszo! Nastrój się psuje. Widać w Belgradzie nie wszyscy są tak sympatyczni jak w Nowym Sadzie. Później się dowiadujemy, że to typowy kant w Belgradzie. Z ciężkimi plecakami i w upale docieramy na miejsce.<br />
<br />
<h2>
Atrakcje Belgradu - zwiedzanie</h2>
<h4>
Nad Sawą</h4>
Nieprzyjemny incydent z taksówkarzami postanawiamy zamienić w złe dobrego początki i udajemy się do ekskluzywnej (w naszym mniemaniu) restauracji, gdzie jesteśmy traktowani iście po królewsku. Wspaniały posiłek w bardzo oryginalnie urządzonej restauracji daje nam kopa pozytywnej energii.<br />
Wieczorem idziemy nad Sawę. Tradycyjnie już (tak było w Budapeszcie i Nowym Sadzie) najpierw udajemy się na most skąd spoglądamy na dwie strony miasta. Belgrad wieczorową porą wygląda bardzo odmiennie, zwłaszcza nad rzeką. Po jednie stronie widzimy stare łodzie zacumowane przy brzegu, z których słyszmy głośną muzykę. Nie zachęca ona jednak nas do zaglądnięcia do żadnej z imprez na Sawie. Wybrzeże tej strony miasta jest jakby bardziej ubogie i o wiele mniej rozbudowane. Pływające dyskoteki to stare łajby, które za pewnie przyciągają głównie serbską młodzież. Za to druga strona, to prawdziwie zadbane wybrzeże (no może nie wszędzie) z wieloma knajpkami, również tymi bardzo eleganckimi. Z mostu widać jak wspaniale jest oświetlona jest ta cześć miasta. Przy brzegu zacumowane są statki i duże łodzie, które zabierają turystów na rejs. Tak, jest interesująco. Belgrad nas zaintrygował.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaOsUQaca51UmzYG1ZNtWIic7aj1iXWs8efCBi6_KTCJVP2guQLhZ-9caAshJ7uYDOrbF3mFYHIxwGpZNmWpYeAShsP0gcBf4mnN39OoeZ5eEjlxdevAu8gIbDXayM1rxYOg2oXyoeBKo/s1600/IMG_20170713_210001075_HDR.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaOsUQaca51UmzYG1ZNtWIic7aj1iXWs8efCBi6_KTCJVP2guQLhZ-9caAshJ7uYDOrbF3mFYHIxwGpZNmWpYeAShsP0gcBf4mnN39OoeZ5eEjlxdevAu8gIbDXayM1rxYOg2oXyoeBKo/s640/IMG_20170713_210001075_HDR.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYiPWe1Oyx-fpH7tuxdLp3MBvltiJGHYNM3ozXa3wyGRRVhupZ0CzivZQgeaZSTaVArOd-ZDvMAAMM9ZsOLHGV1zPeW0llr2STzzC95O2Hy9FnaUdNug5B9PA3jEyGbwdxhywhd0so15w/s1600/GOPR2200_1499976099513_high-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYiPWe1Oyx-fpH7tuxdLp3MBvltiJGHYNM3ozXa3wyGRRVhupZ0CzivZQgeaZSTaVArOd-ZDvMAAMM9ZsOLHGV1zPeW0llr2STzzC95O2Hy9FnaUdNug5B9PA3jEyGbwdxhywhd0so15w/s640/GOPR2200_1499976099513_high-01.jpg" width="640" /></a></div>
<h4>
Knez Mihailova - centrum Belgradu</h4>
Następnego dnia udajemy się do centrum Belgradu. Kiedy docieramy do Knez Mihailova, która jest kilometrową ulicą i sercem Belgradu, nie możemy się nadziwić jak dużo jest przestrzeni na tej starej ulicy. Wiele budynków pochodzi z lat 70 i 80 XIX wieku, a większość z nich to naprawdę potężne budowle. Centrum budzi swego rodzaju respekt, może przez ogromne budynki, które rzucają długie cienie na ulicę, może przez pewną nostalgię, którą mocno się w tym miejscu wyczuwa. Nie ma tej luźnej śródziemnomorskiej atmosfery, która nam się tak udzielała w Nowym Sadzie. Jest inaczej, niby wszędzie mnóstwo sklepów, knajpek i ludzi, ale jednocześnie odczuwamy taki pośpiech i lekki chaos, no ale w końcu to stolica kraju.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV3_O5ve3JGj5ScqgKdO7PKzfPQqUYEIcNC1Lko5lRwXqxahkgPKYK0DwFuh8o28wdbAYdgJirti8MTTymmFAtYTlablat40T_lPyRD3B96aevfcI_Ncqx2lutmkZf_gTTnH4N_KPA9eM/s1600/GOPR2190_1499976099513_high+%25281%2529-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV3_O5ve3JGj5ScqgKdO7PKzfPQqUYEIcNC1Lko5lRwXqxahkgPKYK0DwFuh8o28wdbAYdgJirti8MTTymmFAtYTlablat40T_lPyRD3B96aevfcI_Ncqx2lutmkZf_gTTnH4N_KPA9eM/s640/GOPR2190_1499976099513_high+%25281%2529-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHg4bvJZuHW6X2gTylfhGffVVQ0KrfvBeJ0t9A5sSZJ1-jc6L5oXvDewE7XtNZHnsuVpT_KM6_a6dXDvSknW9D7X3E1PUvZECP-OCuLyJHb0Rbkxh7NQ_DiexRvUUX5_dxrc-FycLDVvM/s1600/GOPR2191_1499976099513_high-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHg4bvJZuHW6X2gTylfhGffVVQ0KrfvBeJ0t9A5sSZJ1-jc6L5oXvDewE7XtNZHnsuVpT_KM6_a6dXDvSknW9D7X3E1PUvZECP-OCuLyJHb0Rbkxh7NQ_DiexRvUUX5_dxrc-FycLDVvM/s640/GOPR2191_1499976099513_high-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjADyrbH82ocvcLx_Q8zSQAfNxZ3rscSv8VaCJg1gPRYQlXvV6H32PC5Kq7UNsHIS4rF_l29rprDd1q2UMps_9mSUzBBoSjDv1prRxP6qkEYSd9psqw4g0OWf53omhJskrQW0FTX1eBA7M/s1600/IMG_20170714_125140892_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjADyrbH82ocvcLx_Q8zSQAfNxZ3rscSv8VaCJg1gPRYQlXvV6H32PC5Kq7UNsHIS4rF_l29rprDd1q2UMps_9mSUzBBoSjDv1prRxP6qkEYSd9psqw4g0OWf53omhJskrQW0FTX1eBA7M/s640/IMG_20170714_125140892_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Na szczęście spokojniejsze miejsca też się w centrum znajdą</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisc8gMJJUkvdprYqFcP26nzUGTONP0CDwnZjo4fm8lW4Oc6j6aREh1URyvapnG3smnYb0Er1gyEiwlJ8cWzTYf1Xz40tMn0b1-pmvMvwSldDdburTdlxwp-nsjxhjcdN_ZC21g5tgH4r4/s1600/IMG_20170714_125308589-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisc8gMJJUkvdprYqFcP26nzUGTONP0CDwnZjo4fm8lW4Oc6j6aREh1URyvapnG3smnYb0Er1gyEiwlJ8cWzTYf1Xz40tMn0b1-pmvMvwSldDdburTdlxwp-nsjxhjcdN_ZC21g5tgH4r4/s640/IMG_20170714_125308589-01.jpg" width="640" /></a></div>
<h4>
Twierdza Kalemgedan</h4>
Następnie kroki kierujemy do największej atrakcji w Belgradzie. Twierdza Kalemgedan, w której skład wchodzi cytadela i park, znajduje się w dzielnicy Stare Miasto, na wzgórzu. Warto tam pójść nie tylko ze względu na bramy historyczne, cerkwie, czy muzeum wojskowe, ale również ze względu na piękną panoramę na ujście Sakwy do Dunaju. Otaczający park twierdzę jest idealnym miejscem na spacery, spotkania towarzyskie czy relaks.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRwC-k24CrCUqxAZ1d0ugLTtD6rOmiuFBXZVHO59NrYCtdBuradXtdZGXuv1UnKgi32XcE42Bg5cPTZUqlyarL5mOCAGL_MAJTQTVPb6JVBzT11vDyNxCqJoK4dOzYeXfG4YT7t99oVZk/s1600/GOPR2207_1500053035016_high+%25281%2529-02.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRwC-k24CrCUqxAZ1d0ugLTtD6rOmiuFBXZVHO59NrYCtdBuradXtdZGXuv1UnKgi32XcE42Bg5cPTZUqlyarL5mOCAGL_MAJTQTVPb6JVBzT11vDyNxCqJoK4dOzYeXfG4YT7t99oVZk/s640/GOPR2207_1500053035016_high+%25281%2529-02.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJW5KVFmYdHKQ7muAoVjsml-YiYJxa8gh-DUqJIYEEFB_DXcyGzMrpZT6mQJIofNIT5EmSW1VrRM885EWuXBRbx5YWKycvuzAb-sGAx25qp6eBXTChaobgdvH3E0SNvf4_aLcYim5Hgik/s1600/GOPR2218_1500053212019_high-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJW5KVFmYdHKQ7muAoVjsml-YiYJxa8gh-DUqJIYEEFB_DXcyGzMrpZT6mQJIofNIT5EmSW1VrRM885EWuXBRbx5YWKycvuzAb-sGAx25qp6eBXTChaobgdvH3E0SNvf4_aLcYim5Hgik/s640/GOPR2218_1500053212019_high-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI1_r8SXGboeSt8g9HvKeKPaVA-8YGSDHrM2vk-ipq2mUix_kUw94tK0GcX9hYvAXv01s1kTOG-_4HkUV3HaVm6TkPB1AoPVdmxLTwVthz-YL0p92kDPQnn4BGkMKuky7T9haaPRrS6rQ/s1600/IMG_20170714_130501064_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI1_r8SXGboeSt8g9HvKeKPaVA-8YGSDHrM2vk-ipq2mUix_kUw94tK0GcX9hYvAXv01s1kTOG-_4HkUV3HaVm6TkPB1AoPVdmxLTwVthz-YL0p92kDPQnn4BGkMKuky7T9haaPRrS6rQ/s640/IMG_20170714_130501064_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Przed Muzeum Wojskowym </div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDbISw3Ro0IFd3B03Nbe0UqvYc0FxbllJQ9mJz3m_SgBXyIIueGD_HfD3Hhi2b0gzrWKF0STikIyzhL-Oq4tuLtPY3Mg5ElA0OBnc4pCJhwNkWMAEHOovWH-kScw35ZcV1IgnxZzD_cMg/s1600/IMG_20170714_132236817_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDbISw3Ro0IFd3B03Nbe0UqvYc0FxbllJQ9mJz3m_SgBXyIIueGD_HfD3Hhi2b0gzrWKF0STikIyzhL-Oq4tuLtPY3Mg5ElA0OBnc4pCJhwNkWMAEHOovWH-kScw35ZcV1IgnxZzD_cMg/s640/IMG_20170714_132236817_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ujście Sawy do Dunaju</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_-B_wQL_IemFFQEhMYKYhbZS7_VyJZe321WEcmJcGPi4uAFDveMjwBV_sbGr8dhbCywTfpc57efDM7t8MEgEirPxapZ_UkElEVhGEbuQLoLRDOPH4d1-GP4Z5k04QTVqpPPK1DODAFV0/s1600/IMG_20170714_134411537_HDR-01-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_-B_wQL_IemFFQEhMYKYhbZS7_VyJZe321WEcmJcGPi4uAFDveMjwBV_sbGr8dhbCywTfpc57efDM7t8MEgEirPxapZ_UkElEVhGEbuQLoLRDOPH4d1-GP4Z5k04QTVqpPPK1DODAFV0/s640/IMG_20170714_134411537_HDR-01-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Saint Petka's Chapel</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaU9jQYWlS40jKflSfxwqqgv_dUp7qdpRqTkF_ZyYGRPn4yDyrctFG3pMwvkBKUm9ADlU59VZ2AVuJNNDDYiUJZEma0WKmuLLJeMkZliRB2aEOffMYrXMASU79ALLeRrmLhnKp39QkaFU/s1600/IMG_20170714_151846868_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaU9jQYWlS40jKflSfxwqqgv_dUp7qdpRqTkF_ZyYGRPn4yDyrctFG3pMwvkBKUm9ADlU59VZ2AVuJNNDDYiUJZEma0WKmuLLJeMkZliRB2aEOffMYrXMASU79ALLeRrmLhnKp39QkaFU/s640/IMG_20170714_151846868_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyDUMfanaUis1fWFS6SRiQs-KTCbHsSZEb0VYAFPuJnnUR-_o5FbaDXgWQLXs-ujjg-kDZnYEWrAkzGTIghZKPOQxVcvvORzSR68hXFjcawKc4ahqoregcpXjbJrBI106F2eOuh_leTyU/s1600/IMG_20170714_151942066_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="900" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyDUMfanaUis1fWFS6SRiQs-KTCbHsSZEb0VYAFPuJnnUR-_o5FbaDXgWQLXs-ujjg-kDZnYEWrAkzGTIghZKPOQxVcvvORzSR68hXFjcawKc4ahqoregcpXjbJrBI106F2eOuh_leTyU/s640/IMG_20170714_151942066_HDR-01.jpg" width="360" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<h4>
Skadarlija</h4>
Wracamy do centrum, ale tym razem udajemy się na cygańską ulicę. Ta zabytkowa kamienna uliczka była w latach 30 XIX była nazywana Aleją Cyganów, ale z czasem stała głównym kwartetem sztuki w Belgradzie. Czterystu metrowa uliczka jest dziś wielką atrakcją wśród turystów i muszę przyznać, że uroku jej nie brakuje. Jak prawdziwi turyści zasiadamy w jednej z restauracji z zawyżonymi cenami, gdzie po raz kolejny rozkoszujemy się wyjątkowo mięsną kuchnią Serbii.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNXNsSYB4gVADiyD6UmZM7fhtcVZ_apeLQVbwxiNb_-d-5KoYeUAAQAHuHnWlr_7zF5MHqKkK_e98RBIMRUiEIS8UppWfCgtgcCaJq5fQzJLOOEVs3_kKcDgu918ALwsHqJukgMRuNBog/s1600/IMG_20170714_162417177_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNXNsSYB4gVADiyD6UmZM7fhtcVZ_apeLQVbwxiNb_-d-5KoYeUAAQAHuHnWlr_7zF5MHqKkK_e98RBIMRUiEIS8UppWfCgtgcCaJq5fQzJLOOEVs3_kKcDgu918ALwsHqJukgMRuNBog/s640/IMG_20170714_162417177_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<h4>
Cerkiew Świętego Sawy</h4>
Mijając Cerkiew Świętego Marka, która imponująco wygląda tylko z zewnątrz (w środku trwają remonty), docieramy do wyjątkowego miejsca, Cerkwi Świętego Sawy. Jest to niewątpliwie jedna z największych atrakcji turystycznych w Belgradzie. Cerkiew Sawy jest piękna i potężna, a najbardziej podoba nam się to, że nie ma tłumów i jest gdzie usiąść i odpocząć. Siadamy przy fontannach i relaksujemy się ciesząc oczy pięknym widokiem.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Cerkiew Świętego Saey</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJDXyR2ExaSt6RCjXWacXYfUICsswr_7MTUt3-VPKim6KjWZTUFf5A9W8YJTY3zjx5XA1U3-K8F4gbnphp-JtQevk-HduG0h99o1HphF-R35n3Qfpp6cKCQjT52OuKDdxnyhUbJCmJfu4/s1600/IMG_20170714_184531130_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJDXyR2ExaSt6RCjXWacXYfUICsswr_7MTUt3-VPKim6KjWZTUFf5A9W8YJTY3zjx5XA1U3-K8F4gbnphp-JtQevk-HduG0h99o1HphF-R35n3Qfpp6cKCQjT52OuKDdxnyhUbJCmJfu4/s640/IMG_20170714_184531130_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Cerkiew Świętego Marka</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin20JPszfmFwEqlmmTWYuYhzHBxteyWLjd4w6726W0axE4Vl6JeoS17ci3esWLAQceJqlQOsoxQATe83mhkWYTnmwaLnE1f01K_B7oKKokXF3BL8aHpjnkOIxKO45XJokGBvvJQYsqiNA/s1600/GOPR2232_1500053212019_high-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin20JPszfmFwEqlmmTWYuYhzHBxteyWLjd4w6726W0axE4Vl6JeoS17ci3esWLAQceJqlQOsoxQATe83mhkWYTnmwaLnE1f01K_B7oKKokXF3BL8aHpjnkOIxKO45XJokGBvvJQYsqiNA/s640/GOPR2232_1500053212019_high-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Sufit</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY9K9d0Ae6Q9_FuzdW8SLB6p1KqkoOI2q5TzDJXKkIJRdnBYmBX99va6AKR-EQOlaL3Hn9jkn9MOjhSxkcAKrXqkb4g1afX8GpetxuT1vLn57OPrE85_YFfo3iWNiLPEtcsF57gsPzLqw/s1600/GOPR2235_1500053212019_high-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY9K9d0Ae6Q9_FuzdW8SLB6p1KqkoOI2q5TzDJXKkIJRdnBYmBX99va6AKR-EQOlaL3Hn9jkn9MOjhSxkcAKrXqkb4g1afX8GpetxuT1vLn57OPrE85_YFfo3iWNiLPEtcsF57gsPzLqw/s640/GOPR2235_1500053212019_high-01.jpg" width="640" /></a></div>
<h4>
Muzeum Tesli</h4>
Na trzeci dzień pobytu w Belgradzie zaplanowałam Muzeum Tesli. Przyznam się szczerze, że za muzeami nie przepadam. A to dlatego, że zazwyczaj są nudne, opisy mało ciekawe i brak jest jakiejkolwiek możliwości interakcji odwiedzającego z eksponatami. W Muzeum Tesli jest inaczej. Po pierwsze, przewodnik jest darmowy. Zbiera się grupa anglojęzyczna i pani, naprawdę dobrym angielskim, wszystko opowiada i pokazuje. Na początku jest ciekawy film o Tesli i jego osiągnięciach. Pani przewodnik następnie wyjaśnia i pokazuje obsługę wielu wynalazków. Jest również doświadczenie (dzieciom się bardzo podoba), w którym odwiedzający biorą udział. Jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani. Po świetnej zabawie wychodzę bogatsza o nową wiedzę.<br />
<h4>
Wieża Gardos</h4>
Do ponad stuletniej wieży udajemy się dla widoków. Na szczycie jest balkon wokół wieży, skąd rozpościera się piękny widok na Dunaj.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_sNtH0GlrXB8r8LGJwtjoDMMaLJt03Oh9wgokG2UnJVZzB-RHfN6b-QwA_yqW5Zv4dWfnOtwf93bFHrRL9oIe8Xtmx5cgyyjjOHTJx37E8D_pmZunAPZ95BSd-_m1fBIVt5Eprc7gVwg/s1600/GOPR2262_1500151251942_high-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_sNtH0GlrXB8r8LGJwtjoDMMaLJt03Oh9wgokG2UnJVZzB-RHfN6b-QwA_yqW5Zv4dWfnOtwf93bFHrRL9oIe8Xtmx5cgyyjjOHTJx37E8D_pmZunAPZ95BSd-_m1fBIVt5Eprc7gVwg/s640/GOPR2262_1500151251942_high-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPVBjsJ-F8wqIpqjBM82hXV6vDiifSANPtYtoDxtxehQxe33tJsaSaCMRtyUIEJB7XDu-ortRcjIQWudqga6VRonrtfQcInDgJuAFBnbFqZ5U_2kH7Jy9fjMp3vcE7MP4inmgwalPd-9Y/s1600/GOPR2254_1500151251942_high-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPVBjsJ-F8wqIpqjBM82hXV6vDiifSANPtYtoDxtxehQxe33tJsaSaCMRtyUIEJB7XDu-ortRcjIQWudqga6VRonrtfQcInDgJuAFBnbFqZ5U_2kH7Jy9fjMp3vcE7MP4inmgwalPd-9Y/s640/GOPR2254_1500151251942_high-01.jpg" width="640" /></a></div>
<h4>
Zachód słońca na moście Brankov</h4>
Zachodzące słońce nad rzeką to zawsze piękny widok. Nie inaczej jest tym razem. Piękne kolory zatrzymują nas na dłuższą chwilę.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIr70iWfC3vMoynOBLfHYxpzNY0_bx4EtN5hHMFgXsU2s-aV5i1NkMA7TltYrsEy2ZyGtlB2iZreBWreeKqirc08L5IE_Ungu2oq2S9fUf1FBgahkFIWVk6L_xJdDm4qXS0M30giUJefc/s1600/GOPR2270_1500151251942_high-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIr70iWfC3vMoynOBLfHYxpzNY0_bx4EtN5hHMFgXsU2s-aV5i1NkMA7TltYrsEy2ZyGtlB2iZreBWreeKqirc08L5IE_Ungu2oq2S9fUf1FBgahkFIWVk6L_xJdDm4qXS0M30giUJefc/s640/GOPR2270_1500151251942_high-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBGRoXBJusIFsER6dFrsV3uS0nlYMDhjke1AA0wqzr511ynWEtJ7WPcokqZ1z-xDzJlXwQYUJFAfZGZy-pssmcRbh-4cwQE9yPpbschyEou-uNStLJ6weMjYPCfSjkM4FTIGBy11h7gi4/s1600/IMG_20170715_202019945_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBGRoXBJusIFsER6dFrsV3uS0nlYMDhjke1AA0wqzr511ynWEtJ7WPcokqZ1z-xDzJlXwQYUJFAfZGZy-pssmcRbh-4cwQE9yPpbschyEou-uNStLJ6weMjYPCfSjkM4FTIGBy11h7gi4/s640/IMG_20170715_202019945_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
W Belgradzie zaintrygowały nas również malowidła na ścianach budynków. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNXUty8KkXfzP-Z_I9AB7m1dGaNHNqJUJa1q5usZVSat3AGfWgj35344LSqk2Jtz0KcxEtvODXPZ5jkzYxfugN6zqFEhzFe6QRqnf6cKayFaK5VrDX145bSq2GQgb7GlZ5MHxi-7FbJNE/s1600/IMG_20170715_201314876_HDR-01.jpeg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNXUty8KkXfzP-Z_I9AB7m1dGaNHNqJUJa1q5usZVSat3AGfWgj35344LSqk2Jtz0KcxEtvODXPZ5jkzYxfugN6zqFEhzFe6QRqnf6cKayFaK5VrDX145bSq2GQgb7GlZ5MHxi-7FbJNE/s640/IMG_20170715_201314876_HDR-01.jpeg" width="426" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIhJwrZo2GHPHXBfOAmrJahOiRV5pur_W4nYucm180684oAmVE5vaWFc4u9cTYv404xyJYWvF6D1pU9lOgCb7T0v13dK7bRSyvEawI8CzSm0Z4kXJR_Y_ega_Y22gcUoVMTDaC_f1_rII/s1600/IMG_20170714_160949470-01-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1043" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIhJwrZo2GHPHXBfOAmrJahOiRV5pur_W4nYucm180684oAmVE5vaWFc4u9cTYv404xyJYWvF6D1pU9lOgCb7T0v13dK7bRSyvEawI8CzSm0Z4kXJR_Y_ega_Y22gcUoVMTDaC_f1_rII/s640/IMG_20170714_160949470-01-01.jpg" width="416" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXqSstAey2h5kaGw-ZxAz5TU0_QzZTRY453dAzxNzwt4iaU1F4pbt3J0baGc5Sp6arg_P1DvJvm4CZ21Ak0fcrv1F5IiaW9PMTsmR3nfsDPLV94ZzGcSYrmDlSbftiGStR1mcAByxjzJo/s1600/IMG_20170714_125333718_HDR.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="900" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXqSstAey2h5kaGw-ZxAz5TU0_QzZTRY453dAzxNzwt4iaU1F4pbt3J0baGc5Sp6arg_P1DvJvm4CZ21Ak0fcrv1F5IiaW9PMTsmR3nfsDPLV94ZzGcSYrmDlSbftiGStR1mcAByxjzJo/s640/IMG_20170714_125333718_HDR.jpg" width="360" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Ostatni wieczór spędzamy nad Sawą. Serwujemy sobie ponad 3 kilometrowy spacer po prawym brzegu Sawy (ten mniej rozwinięty), po czym zasiadamy w jednej z eleganckich restauracji na drugim brzegu ciesząc się ostatnimi chwilami w jakże ciekawym Belgradzie.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiL4r1PGXIPitxv6vgEOruO_gHUHRz2dlSyJXxqoXYkEx1IfP1pJqwza13lGX280dmtsuNsiIv4LuP875RnIyd4N6L02EPDzMbDdMWT-Fwmy5xS420iNoQdA4fwFpVSDwLeTAcd1GazQq0/s1600/IMG_20170715_203623092_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiL4r1PGXIPitxv6vgEOruO_gHUHRz2dlSyJXxqoXYkEx1IfP1pJqwza13lGX280dmtsuNsiIv4LuP875RnIyd4N6L02EPDzMbDdMWT-Fwmy5xS420iNoQdA4fwFpVSDwLeTAcd1GazQq0/s640/IMG_20170715_203623092_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<h4>
Informacje praktyczne:</h4>
<b>Podróż Nowy Sad Belgrad</b> - Autobusy do Belgradu jeżdżą bardzo często, a sama podróż trwa 2 godziny.<br />
<b>Nocleg w Belgradzie</b> - Spaliśmy w Sirius Apartments, który co prawda jest kawałek od centrum, ale jest bardzo dobre połączenie autobusowe i trolejbusowe.<br />
<b>Transport w Belgradzie</b> - Trzy-dniowy karnet na autobusy/trolejbusy/pociągi kosztuje 700 dinarów. Karnet kupimy w kiosku ruchu.<br />
<b>Serbska karta sim </b>kosztuje 300 dinarów za 500 mega.<br />
<b>Moovit</b> - aplikacja transportowa. Dzięki tej aplikacji poruszanie się po Belgradzie było bardzo proste, bo łączy ona wszystkie opcje transportowe.<br />
<h4>
Restauracje w Belgradzie, czyli gdzie jedliśmy: </h4>
Lorenzo & Kakalamba - Dosyć ekskluzywna restauracja, którą warto odwiedzić, nie tylko ze względu na jedzenie, ale również bardzo ciekawy wystrój wnętrza. Cena za 2 posiłki, 2 piwa i chleb to 2250 dinarów. Małe piwo kosztuje 280 dinarów.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSinQeSoLq37DOc022PtF8Mo_zAnZhqLKXPPiXC8vTnVbf6ZoKDBPKQtFbnN97FBQ_oEhEZUDHaLZDOt1LKXe5npFLFG88pC6d4BwXNBD5PQyAfYPeir4ecYa3dOZbWvttw4oN4YSR1_g/s1600/IMG_20170713_170636337_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSinQeSoLq37DOc022PtF8Mo_zAnZhqLKXPPiXC8vTnVbf6ZoKDBPKQtFbnN97FBQ_oEhEZUDHaLZDOt1LKXe5npFLFG88pC6d4BwXNBD5PQyAfYPeir4ecYa3dOZbWvttw4oN4YSR1_g/s640/IMG_20170713_170636337_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZgXhh5opySBmrUOPdRQDipp3Aa5t3xmJC29MpQC5h6NLod12hH_G2F8XkLm0Df4jXJcPvc6lpr64XDlBHNrMj3uai5iNvdFW8Ly9DvE5n03kN7_lngbwLaEzbIcXnU2lpequsxIGvFcI/s1600/IMG_20170713_164152-01.jpg" imageanchor="1" style="font-weight: 700; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZgXhh5opySBmrUOPdRQDipp3Aa5t3xmJC29MpQC5h6NLod12hH_G2F8XkLm0Df4jXJcPvc6lpr64XDlBHNrMj3uai5iNvdFW8Ly9DvE5n03kN7_lngbwLaEzbIcXnU2lpequsxIGvFcI/s640/IMG_20170713_164152-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Kapitan Koca Putuje - Przyjemna restauracyjka na zabytkowej ulicy w Skadarlija. Ceny dosyć wysokie za proste dania, ale atmosfera i obsługa bardzo miła.<br />
<br />
Te Je To - Tania restauracja z dobrym jedzeniem. Kolejne miejsce, gdzie znów zjedliśmy górę miejsca. Idealne dla budżetowych podróżników, nie dla wegetarian!<br />
<br />
Kafe Parkic - Osiedlowe kawiarenki, blisko naszego apartamentu. Proste i tanie knajpki (duże piwo kosztowało niewiele ponad 4 zł).<br />
<br />Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-89791322968853740132017-12-05T22:58:00.000+07:002017-12-05T22:58:05.813+07:00Z Polski do Azji drogą lądową - Nowy Sad, SerbiaPo wizycie w przepięknym Budapeszcie, wyruszamy do Serbii. Jestem bardzo ciekawa tego kraju, który dla nas, Polaków, nie jest typową destynacją wakacyjną. Co zobaczymy? Jaka jest Serbia i jej mieszkańcy? Tego mamy nadzieję się dowiedzieć. W planie jest Nowy Sad, Belgrad i Park Narodowy Tara.<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Nowy Sad - widok z Twierdzy Petrovaradin</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAQoQdKqxvayaoa3L4X9gO_VFAyojLnYkAh-BEZhyg3sOuDZOoQnIRZ8NfPoojTftrvkKiwg1pe6LHGDQpSH-wIHHtUAZhjaCF6SqXYr-qaQvOgd2I93vNEU8UAQBXQ3TZKCUbQ1NQFKM/s1600/IMG_20170712_115427100_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAQoQdKqxvayaoa3L4X9gO_VFAyojLnYkAh-BEZhyg3sOuDZOoQnIRZ8NfPoojTftrvkKiwg1pe6LHGDQpSH-wIHHtUAZhjaCF6SqXYr-qaQvOgd2I93vNEU8UAQBXQ3TZKCUbQ1NQFKM/s640/IMG_20170712_115427100_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Pociąg do Nowego Sadu wyrusza koło południa. Po niecałych 4 godzinach docieramy na granicę, gdzie przechodzimy kontrolę paszportów, najpierw ze strony węgierskiej, później serbskiej. Pociąg stoi, a klimatyzacja zostaje wyłączona. Na zewnątrz ponad 30 stopni, w pociągu jeszcze więcej. Siedzimy i czekamy. Wszystko trwa w nieskończoność, a z nas pot ścieka. Po prawie dwóch godzinach znów ruszamy. Podróż się bardzo dłuży.... Pociąg sunie mozolnie po torach. Uf - jak gorąco! Z Budapesztu do Nowego Sadu jest zaledwie 300 kilometrów, a nasza podróż zajmuje jeszcze kolejne 3 godziny z hakiem. Zmęczeni docieramy na miejsce przed godziną 21.<br />
<br />
Jakby w nagrodę za trudy podróży podróży, nasz gospodarz, właściciel wynajętego przez mieszkania, przyjeżdża nas odebrać na stację kolejową. Wrzucamy nasze plecaki do bagażnika i ucinamy sobie wesołą pogawędkę z Bosko (fajne imię!). Rozmawiamy o sytuacji polityczno-ekonomicznej obu krajów. Bosko chciałby, żeby Serbia była już Unii, ale śmieje, że jego kraj przyczyni się do jej rozpadu. "Popatrzcie na Wielką Brytanię - oni już uciekli przed nami", żartuje. W mieszkaniu wszystko pokazuje i objaśnia. Jesteśmy bardzo zaskoczeni taką gościnnością, co sprawia, że szybko zapominamy o długiej męczącej podróży. Żeby się jeszcze lepiej poczuć idziemy do dobrej restauracji (poleconej przez Bosko) gdzie rozkoszujemy się serbską kuchnią. Na zakończenie dnia wybieramy się na spacer nad Dunaj.<br />
<br />
Następnego dnia, po szybkim śniadaniu, wybieramy się zobaczyć główną atrakcję, Twierdzę Petrovaradin. Twierdza tak naprawdę nie jest w Nowym Sadzie, tylko naprzeciwko, po drugiej stronie Dunaju, w miasteczku o tej samej nazwie, Petrovaradin. Twierdza, której budowa zaczęła się w 1962, bywa nazywaną Gibraltarem na Dunaju. Obecnie miejsce to stało się bardzo popularne ze względu na festiwal Exit, który co roku (od 2001) odbywa się właśnie na terenie twierdzy. Sam festiwal jest obecnie jednym z największych festiwali w Europie i co roku przyciąga tłumy turystów do Nowego Sadu. Po spacerze, zasiadamy w kawiarni z przepięknym widokiem na Nowy Sad. Podoba nam się tu bardziej niż sądziliśmy.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Na moście, w drodze na twierdze</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-8pp1qe4JSwhbNPAOmY5sLuWwYbmM2UnMdeRZc0Ovfa0dargXPhUO4Ri-9MspYaaX33mPsU6gqlG4LZq4RzXfOFt77X5S9Px9DdzINccNTPJxUJNvMHpRAdjUMSoEL3aXj1QNmpjfz8c/s1600/IMG_20170712_113955249.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-8pp1qe4JSwhbNPAOmY5sLuWwYbmM2UnMdeRZc0Ovfa0dargXPhUO4Ri-9MspYaaX33mPsU6gqlG4LZq4RzXfOFt77X5S9Px9DdzINccNTPJxUJNvMHpRAdjUMSoEL3aXj1QNmpjfz8c/s640/IMG_20170712_113955249.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
Pozostałości po fesitwalu</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZJJOdzOeUbGu1tmVmYN-54kEfVHb1vZzIv2zoOB8M1fdfXuVFdwMfE765tHHUNgWEqFMChP_4M7pm24TUXooDGf5ZxojbFYazBTJkgnzZNVHSzWFpaq8T-9M_TJ3XBRuNFfL2ec54BqQ/s1600/IMG_20170712_115840018_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZJJOdzOeUbGu1tmVmYN-54kEfVHb1vZzIv2zoOB8M1fdfXuVFdwMfE765tHHUNgWEqFMChP_4M7pm24TUXooDGf5ZxojbFYazBTJkgnzZNVHSzWFpaq8T-9M_TJ3XBRuNFfL2ec54BqQ/s640/IMG_20170712_115840018_HDR.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Oryginalnie</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjO-pfwnpT0105s3xMVAcr1S4fkbLUST9puURtzSjadq6VOoEAi94mhP8w5bS4Leb0gIA4fB4bB-Hp-sjNGte2YkyxO-p9jAkwvwqPLMy00nlF5iLdttMG95CFuy-8CIHFtCC5bwVs3qss/s1600/IMG_20170712_120326201_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjO-pfwnpT0105s3xMVAcr1S4fkbLUST9puURtzSjadq6VOoEAi94mhP8w5bS4Leb0gIA4fB4bB-Hp-sjNGte2YkyxO-p9jAkwvwqPLMy00nlF5iLdttMG95CFuy-8CIHFtCC5bwVs3qss/s640/IMG_20170712_120326201_HDR.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Wieża zegarowa</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-xBvT_Kkx8D6UgkM0lFRrFR6bUyL8EWjjfyltXFGRs7Sc_f4kmUlGo_TTj61_s1hvLA6dZ9qbmikMDFA0h4ySx-gFRZ-N0iMEIb84FwOfMwafBDfvSn4OV2WEG_9JvPe9Ab9SGHLAIXg/s1600/IMG_20170712_115902293_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="900" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-xBvT_Kkx8D6UgkM0lFRrFR6bUyL8EWjjfyltXFGRs7Sc_f4kmUlGo_TTj61_s1hvLA6dZ9qbmikMDFA0h4ySx-gFRZ-N0iMEIb84FwOfMwafBDfvSn4OV2WEG_9JvPe9Ab9SGHLAIXg/s640/IMG_20170712_115902293_HDR-01.jpg" width="360" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Widok z twierdzy jest bardzo satysfakcjonujący! </div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdB6Ny-EdYCKikU44WehlOo1tZanVbYklbhgLn7ErFA1F7Sn2y7Khu83xhWGhwXW9yKPfiAX5_cFnpKn027XzWL2Rx1JCKCsiyCNYIdS1whY1GdJN7CypD-CKuv4q2iqNmY_seivABLCA/s1600/IMG_20170712_120030072_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdB6Ny-EdYCKikU44WehlOo1tZanVbYklbhgLn7ErFA1F7Sn2y7Khu83xhWGhwXW9yKPfiAX5_cFnpKn027XzWL2Rx1JCKCsiyCNYIdS1whY1GdJN7CypD-CKuv4q2iqNmY_seivABLCA/s640/IMG_20170712_120030072_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Dalej przez Danube Park udajemy się na słynną ulię Dunavską, gdzie co krok jest jakaś restauracyjka czy kafejka i prawie każda pełna ludzi. Czy tu nikt nie pracuje? Mamy wrażenie jakby w Nowym Sadzie ciągle była siesta. Dochodzimy do wniosku, że być może ci wszyscy ludzie przesiadujący w knajpach to turyści, którzy zostali po festiwalu Exit. Tak czy owak, centrum Nowego Sadu jest pełne życia, a radosna i gwarna atmosfera przypomina kraje śródziemnomorskie. Do tego dodamy pyszne i niedrogie jedzenie i już wiemy, że Serbia jest strzałem w dziesiątkę.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Danube Park</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ3WTwbMNOLrOWop31hitQWmX8HtSFY9JLI6q4ctE3R_OR3jvKLjAVg7CbnGTU3JypMhkzXO72bo2Jz9lxZztGIXzPTm1wsmdKXOBBiw5juGFiyuzL8nd5sGUv-2kjianLry5MjB49-nY/s1600/IMG_20170712_132825248.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ3WTwbMNOLrOWop31hitQWmX8HtSFY9JLI6q4ctE3R_OR3jvKLjAVg7CbnGTU3JypMhkzXO72bo2Jz9lxZztGIXzPTm1wsmdKXOBBiw5juGFiyuzL8nd5sGUv-2kjianLry5MjB49-nY/s640/IMG_20170712_132825248.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Gdzieś w centrum</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaz47z9QkvJCqSSlyeVdPWJZXLO_x9BtMZi7r2HQilyl-CWzHleRcVTULogZWEkoVUW8b2aBoQ4xRKon0951aS2kiBGBfnRlnTTY39_G9Pw50ZJnA1xbYkI_nxJHvoN-khRFMf_WSzhhc/s1600/IMG_20170712_135641036_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="900" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaz47z9QkvJCqSSlyeVdPWJZXLO_x9BtMZi7r2HQilyl-CWzHleRcVTULogZWEkoVUW8b2aBoQ4xRKon0951aS2kiBGBfnRlnTTY39_G9Pw50ZJnA1xbYkI_nxJHvoN-khRFMf_WSzhhc/s640/IMG_20170712_135641036_HDR-01.jpg" width="360" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Saborna Cerkiew</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-pd7-NSax4NklYnOrGDrUFYk_184flKWARbww3R1sFs6vrJiyZRq0Ky4PxQ_KLGEMvYmT656YCtvGF7kSys3QguoYbG3MxK6o7xLgeJLqOkxgKf3oc1_Ald-0-Gx6ZAn_5Ah6pXKk110/s1600/received_10209737191450054.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-pd7-NSax4NklYnOrGDrUFYk_184flKWARbww3R1sFs6vrJiyZRq0Ky4PxQ_KLGEMvYmT656YCtvGF7kSys3QguoYbG3MxK6o7xLgeJLqOkxgKf3oc1_Ald-0-Gx6ZAn_5Ah6pXKk110/s640/received_10209737191450054.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-rcemXVegzSRDygfdMc12XGsFjmmTzMvph4KuT6USmTrGVPriDMD4vn7LoG3xdtZQqP-8GbdBsgejxSU03_bR2uwuS4Xja7To9rxhCqE87ympDWibkKTYLK9J2JsZGI7yN58sEwr3GD0/s1600/IMG_20170712_134038141-01-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="900" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-rcemXVegzSRDygfdMc12XGsFjmmTzMvph4KuT6USmTrGVPriDMD4vn7LoG3xdtZQqP-8GbdBsgejxSU03_bR2uwuS4Xja7To9rxhCqE87ympDWibkKTYLK9J2JsZGI7yN58sEwr3GD0/s640/IMG_20170712_134038141-01-01.jpg" width="360" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Vladicanski Dwór</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAmZ-yP2Wqn9v-JNbZurT3DSU2Caa74shyphenhyphenQThbAFnPBGcmuDkm76YfYCiMoeYrVkMrOOsWH0qqN8afMVJ89OHS2z_gyhBL5ZKIG41JvujfeKhVI3SzQXFFbf8KA9GWmzoD7f8wpj2WT8A/s1600/received_10209737191410053.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAmZ-yP2Wqn9v-JNbZurT3DSU2Caa74shyphenhyphenQThbAFnPBGcmuDkm76YfYCiMoeYrVkMrOOsWH0qqN8afMVJ89OHS2z_gyhBL5ZKIG41JvujfeKhVI3SzQXFFbf8KA9GWmzoD7f8wpj2WT8A/s640/received_10209737191410053.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Następnego dnia troszkę niechętnie opuszczamy Nowy Sad. Bardzo nam się tu podoba!!! Przed nami stolica Serbii, Belgrad. Jaki będzie? Czy skradnie nasze serca tak jak Nowy Sad? O tym już wkrótce!<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
Informacje praktyczne:<br />
<br />
Nocleg - Polecamy apartament Snow White. Tak jak pisałam w poście, właściciele są wspaniali i służą pomocą. Apartament jest bardzo blisko centrum i ma wszystko, co potrzeba.<br />
<br />
Z Budapesztu do Nowego Sadu - Podróż pociągiem jest dosyć męcząca zwłaszcza jeśli jedziemy w upale) i długa, bo trwała prawie 9 godzin. Zdradzę jednak, że już wkrótce (rok do dwóch według Bosko) będą nowe tory i szybka kolej, na której trasa Budapest - Nowy Sad będzie pokonywana w 2 godziny! Trzymamy kciuki<br />
<br />
Jedliśmy w:<br />
<br />
Restauracja Sokace - Byliśmy tam na kolacji i śniadaniu. Jedzenie było wspaniałe, zwłaszcza śniadanie z domowej roboty bułeczkami. Po obu posiłkach poczęstowano nas kieliszkiem mocnego alkoholu. Bardzo polecamy!<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Może nie wygląda jakoś imponująco, ale uwierzcie, było przepyszne! Idealnie zrobiony boczek, wspaniały, puszysty domowej roboty sereki pyszne świeżo pieczone bułeczki. </div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEie0yarutDJ2lrqpTjC4Tbrp9MtTNUntyex-TzvTYBaMASQ1op9fOu13IWK7EdQfPDLD8sDO0zXEiwC0slc5IKDlZ7kmAwmkKkt8Fhufl2tuDUL3ddwdSfsiPPn5lXMz_9qJyGxFxU06w4/s1600/IMG_20170713_103058510_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEie0yarutDJ2lrqpTjC4Tbrp9MtTNUntyex-TzvTYBaMASQ1op9fOu13IWK7EdQfPDLD8sDO0zXEiwC0slc5IKDlZ7kmAwmkKkt8Fhufl2tuDUL3ddwdSfsiPPn5lXMz_9qJyGxFxU06w4/s640/IMG_20170713_103058510_HDR.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Restoran Terasa - Restauracja przy Twierdzy Petrovaradin może się pochwalić wspaniałym widokiem na Nowy Sad. My wypiliśmy tam kawę i ja zjadłam pyszny deser, który gorąco polecam - tarta cytrynowa lub mango (nie pamiętam dokładnie).<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Deser grzechu warty</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcpDn92U1Di_V6Ttgkh2RXPKl8eZzp6AwY8PxbGRWQ6T5I-k9B4_qaReGM8uJH966rc9JIZ3ye_Giep0zFYAmTrAdYbCVIP-0O20fSpCTswNLw1kWOQXMZ8bEofE2uQNhSNyZbLdILX2Y/s1600/IMG_20170712_123448577_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcpDn92U1Di_V6Ttgkh2RXPKl8eZzp6AwY8PxbGRWQ6T5I-k9B4_qaReGM8uJH966rc9JIZ3ye_Giep0zFYAmTrAdYbCVIP-0O20fSpCTswNLw1kWOQXMZ8bEofE2uQNhSNyZbLdILX2Y/s640/IMG_20170712_123448577_HDR.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Bistronamija - Niesamowita restauracja z tylko jedną pozycją w menu: posiłek składa się z 3 części: przystawka, danie główne i deser. Wszystko było przepyszne, a filety wieprzowe rozpływały się w ustach - niesamowite miejsce. Przystawka + danie główne kosztowało 900 dinarów. a deser 220. Warto!<br />
<br />
Piwo piliśmy w:<br />
<br />
Irish Pub - Bardzo popularne miejsce, gdzie na uboczu, na zewnątrz, udało nam się znaleźć 1 wolny stolik. Pub wypełniony był po brzegi i niestety obsługa nie dawała rady. Zamówiliśmy hamburgery, które były bardzo przeciętne, a Guinness (nietani - 400 dinarów) jakoś średnio nam smakował. <br />
<br />
Semrok Bar - Po średnim doświadczeniu w Irish Pub, przenieśliśmy się właśnie tutaj. Wspaniała atmosfera i pyszne drinki w promocyjnych cenach. Polecamy!<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Żegnamy Nowy Sad, a już wkrótce relacja z Belgradu! </div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjinz-Cj1DBjGKj2Ealsb6ODy4J9f1aa2gaHIPfuEaAnorLhlsspKGByvelQJvb38LTZR23G8qGU5bHhY4WxatJuP6Db5YeQeEii9MlUVKSTVa8Lzyypo_cteP0LO_equNDfEWnAe8Tyq0/s1600/received_10209737184369877-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjinz-Cj1DBjGKj2Ealsb6ODy4J9f1aa2gaHIPfuEaAnorLhlsspKGByvelQJvb38LTZR23G8qGU5bHhY4WxatJuP6Db5YeQeEii9MlUVKSTVa8Lzyypo_cteP0LO_equNDfEWnAe8Tyq0/s640/received_10209737184369877-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-12463852203481608182017-12-01T15:28:00.002+07:002017-12-01T15:33:54.907+07:001 5 0 0 0 0 wyświetleń i fan page!!!Na liczniku wyświetleń zmieniła się druga cyferka i Laotańskim Opowieściom uderzyło 150 tysięcy wyświetleń!!! Bardzo się cieszę i już czekam na zmianę pierwszej cyferki! Wszystkim czytelnikom bardzo dziękuję i zapraszam do dalszego czytania :) Jak wielu zauważyło, blog nie jest już tylko laotańskim opowieściami, ale opowieściami o wielu innych podróżach, małych i dużych. Już wkrótce opowieści serbskie, tureckie, hiszpańskie i angielskie. Jak zawsze będą przygody, zdjęcia i rady praktyczne.<br />
<div>
<div>
<br /></div>
<div>
I jeszcze jedna ważna rzecz, o której muszę napisać. Laotańskie Opowieści doczekały się fan page'a na Facebook'u! :) Wszystkich, którzy jeszcze nie widzieli, zachęcam do odwiedzenia i polubienia, aby być na bieżąco, śledzić nowe posty i wiedzieć gdzie i kiedy Laotańskie Opowieści wybierają się w następną podróż :)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Raz jeszcze serdecznie dziękuję wszystkim czytelnikom! Do usłyszenia :)<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Dziś zdecydowanie jest powód do uśmiechu!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPqe3MJkmdF-TAynD8fz-BBSuHPGWLIPNZgCgaa731Mt-f34UsXlPQyzF0UGK2e1FHwh1FuAbX8DWkk89F3lPPfYSChARjt6Bu4RqQeqSq59wDkHb3HJ5mPB0G3glG0B5lcT5gGbPesEM/s1600/DSC02022.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="901" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPqe3MJkmdF-TAynD8fz-BBSuHPGWLIPNZgCgaa731Mt-f34UsXlPQyzF0UGK2e1FHwh1FuAbX8DWkk89F3lPPfYSChARjt6Bu4RqQeqSq59wDkHb3HJ5mPB0G3glG0B5lcT5gGbPesEM/s640/DSC02022.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
</div>
Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-50920345661337075002017-11-24T00:56:00.000+07:002017-11-24T01:00:06.638+07:00Z Polski do Azji drogą lądową - BudapesztCofamy się do pięknych, ciepłych letnich dni, kiedy wyruszyliśmy na ponad 3 tygodniową wyprawę na południowy wschód Europy, a właściwie aż do Azj. Plan był aby od mojej miejscowości (Nowego Targu) aż do Istambułu dotrzeć drogą lądową. Skąd wziął się pomysł? Chyba od wpatrywania się w mapę (co z resztą bardzo często robię i lubię...).<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6hTBnVHAPk2vBeOcAY1m0RHcPrETM34q4FGMJyzXW_PhHdS5DeS4xUUwsGl8P7vtWhn4RbHWtBSLJoM-trS0f77te35V9szhpiYZ8gYzepoKiCnZnR0K7U_YUASk1qp25H-iha6Xnk80/s1600/IMG_20170709_133451094_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6hTBnVHAPk2vBeOcAY1m0RHcPrETM34q4FGMJyzXW_PhHdS5DeS4xUUwsGl8P7vtWhn4RbHWtBSLJoM-trS0f77te35V9szhpiYZ8gYzepoKiCnZnR0K7U_YUASk1qp25H-iha6Xnk80/s640/IMG_20170709_133451094_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Pierwszym przystankiem jest Budapeszt, do którego docieramy po 7 godzinach jazdy autobusem. Zaczyna się od drobnych kłopotów metrze. Wszystko wydaje się bardzo proste - kupujemy bilety w maszynie i schodzimy z nimi na dół. Wsiadamy do metra i.... Zaraz, zaraz... gdzie tu się kasuje bilety?? Siedzimy dosyć nerwowo, bo wiemy, że coś zawaliliśmy. Po wyjściu z metra okazuje się, że są bramki, w których się kasuje bilety. Nie mam pojęcia jak przez nie przeszliśmy bez kasowania....<br />
<br />
Następny dzień to intensywne zwiedzanie w ogromnym upale. Naturalnie pierwsze kroki kierujemy pod gmach parlamentu. Nie bez powodu jest na pierwszym miejscu wśród atrakcji w Budapeszcie - wygląda naprawdę wspaniale.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzZ0a6Ip07JZplCiCGLL065Oo-Ck8EyxSxTx_mypV8Q5YPKU3LNKMiVV5ebm8CNtjbqoxUQ9UpuRH_1fEedmoqiof3mnC4mHkGlp1Okk3-zzpIIe8YREhJOgMDkr7Dt4Qn-WwIEDPgnDI/s1600/received_10209703361844335.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzZ0a6Ip07JZplCiCGLL065Oo-Ck8EyxSxTx_mypV8Q5YPKU3LNKMiVV5ebm8CNtjbqoxUQ9UpuRH_1fEedmoqiof3mnC4mHkGlp1Okk3-zzpIIe8YREhJOgMDkr7Dt4Qn-WwIEDPgnDI/s640/received_10209703361844335.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUQPTgRrDXrjwv_Z-RFlkpo4eifoAfBuKwaXHUGkajbzScP57y9zKDzYGPv4XqA-hc3cRYSQ4VfqDPLTFRO49nh4WwhFmo8diC9UV7Bq8mr0eXagkMu2SU7f97eweTiwEmnh-P2ONtem8/s1600/received_10209703356844210.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUQPTgRrDXrjwv_Z-RFlkpo4eifoAfBuKwaXHUGkajbzScP57y9zKDzYGPv4XqA-hc3cRYSQ4VfqDPLTFRO49nh4WwhFmo8diC9UV7Bq8mr0eXagkMu2SU7f97eweTiwEmnh-P2ONtem8/s640/received_10209703356844210.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Tuż dalej zatrzymujemy się przy Butach na brzegu Dunaju, które upamiętniają ofiary Holokaustu. W ostatnich latach II Wojny Światowej, to tutaj żydzi zostali rozstrzelani przez strzałokrzyżowców. Po tej tragicznej masakrze, pozostały jedynie buty, a ciała wrzucono do Dunaju, który był wówczas nazywany Czerwonym Dunajem. Buty na brzegu Dunaju robią wrażenie. Ten oryginalny i wymowny pomnik jest dosyć nowy, bo powstał zaledwie kilkanaście lat temu. Odsłonięcia dokonano 6 kwietnia 2005 roku.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDjCWnQGqeQSErQJwNEs8gNLwsDOi-riPTCKBP6hwYsgkbLlaYroItrV-mB55pI0IA-_vmHhfS-zL1d57-QcBM5XrSu11JhapCsINvVhU6C_s2MCyGiKwRl-WGSbiyHA21b-2MneiNsoU/s1600/IMG_20170708_132240766_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="900" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDjCWnQGqeQSErQJwNEs8gNLwsDOi-riPTCKBP6hwYsgkbLlaYroItrV-mB55pI0IA-_vmHhfS-zL1d57-QcBM5XrSu11JhapCsINvVhU6C_s2MCyGiKwRl-WGSbiyHA21b-2MneiNsoU/s640/IMG_20170708_132240766_HDR-01.jpg" width="360" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpg8vtkO_N9QNtwuzD31fmJiwbdpFym6giuN_rWQYpe0BPQvMXxKCaNTXTXbQwdjGyRyrFeyyF4s9xO7xDK8GJkuHD68xtkA4mi3wWmsOolLotXrF3UMEQWmoYj-WDTdOupds9bSYbJMQ/s1600/received_10209703370804559.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpg8vtkO_N9QNtwuzD31fmJiwbdpFym6giuN_rWQYpe0BPQvMXxKCaNTXTXbQwdjGyRyrFeyyF4s9xO7xDK8GJkuHD68xtkA4mi3wWmsOolLotXrF3UMEQWmoYj-WDTdOupds9bSYbJMQ/s640/received_10209703370804559.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Następnie kierujemy w stronę Mostu Łańcuchowego (Szecheneyi Chain Bridge), aby z Pesztu udać się do Budy.<br />
Druga część miasta zachwyca. Wspaniała Baszta Rybacka (Fisherman's Bastion) z genialnym widokiem na Peszt, piękny Zamek Królewski, jeden z najbardziej znanych kościołów węgierskich Kościół Macieja (Matthias Church) oraz urocza fontanna Matthias Fountain znajdują się bardzo blisko siebie. Jest sporo turystów, ale wystarczy wyjść odrobinę dalej i robi się zupełnie pusto. Zostawiając turystów w tyle, idziemy na spacer i podziwiamy wpsaniałe widoki. Jest pięknie. Zakochujemy się w Budapeszcie jeszcze bardziej.<br />
Wracając do Pesztu, idziemy w kierunku Bazyliki Św. Stefana. Po 13 kilometrach pieszej wycieczki nie mamy siły wschodzić do środka. Jest godzina 16 i żar leje się z nieba. Wracamy do pokoju zregenerować siły. Wieczorkiem spacer na miasto nad Dunaj i podziwianie rozświetlonego Budapesztu z zielonego Mostu Wolności.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkbMNkEGY_wIsvwz7PhoH3w0NVOG1JzkNiLQ4OUoAChtrFRCIKfGx65mXM-Io8JfGDStbf_8Tm3chSHTcRqyeJYiHXISjiONL_7flTeuNxZJ1t6IatHZg0NrfjKxuEqNncZVyTdPW-BL0/s1600/IMG_20170708_134414074_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="901" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkbMNkEGY_wIsvwz7PhoH3w0NVOG1JzkNiLQ4OUoAChtrFRCIKfGx65mXM-Io8JfGDStbf_8Tm3chSHTcRqyeJYiHXISjiONL_7flTeuNxZJ1t6IatHZg0NrfjKxuEqNncZVyTdPW-BL0/s640/IMG_20170708_134414074_HDR.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc78-Y8b5UNWw7okjrVkkfi7wgRiuWvfvx-bFPfjksr2Ho0IK1OkAKC067QfOkWKtUzaIPqIcNSZI-wCMpBQ1Y58SdiltLfrRS_pqAcMXUggXiOLyYMQAaD-KxesYade8AHto6hkgOxQk/s1600/IMG_20170708_140046752_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc78-Y8b5UNWw7okjrVkkfi7wgRiuWvfvx-bFPfjksr2Ho0IK1OkAKC067QfOkWKtUzaIPqIcNSZI-wCMpBQ1Y58SdiltLfrRS_pqAcMXUggXiOLyYMQAaD-KxesYade8AHto6hkgOxQk/s640/IMG_20170708_140046752_HDR.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Baszta Rybacka</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjekE0L0u_PYBWpTbBKOaHGlvtf1BNXuVb1jGsGgnyh97pRYwM32L2HZN81of0JNaQeiIhMYbF3bx5mZEny1nTbkXhQcCxqfAdrFEQAXWhqA9xq2U7L_rPP1OPgvuXRn1wTY4NE1FVZFQc/s1600/IMG_20170708_140725346_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjekE0L0u_PYBWpTbBKOaHGlvtf1BNXuVb1jGsGgnyh97pRYwM32L2HZN81of0JNaQeiIhMYbF3bx5mZEny1nTbkXhQcCxqfAdrFEQAXWhqA9xq2U7L_rPP1OPgvuXRn1wTY4NE1FVZFQc/s640/IMG_20170708_140725346_HDR.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Kościół Macieja</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNM4c6k4Nsuk2xb3Ojuk5Ldj-_I8I_PDaPmgDzYoeCUyZDtDjckrtAX-IABbpeIcfTwCp-QppjxlRhKE9S2LArr3lWm2Ib0avWLk7ViDUe-5_nVVdNKHZu4Qy6OhtN_tySEn_oZfaJaA4/s1600/received_10209703373124617.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNM4c6k4Nsuk2xb3Ojuk5Ldj-_I8I_PDaPmgDzYoeCUyZDtDjckrtAX-IABbpeIcfTwCp-QppjxlRhKE9S2LArr3lWm2Ib0avWLk7ViDUe-5_nVVdNKHZu4Qy6OhtN_tySEn_oZfaJaA4/s640/received_10209703373124617.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYMQOA4ukZbEg-AugYyUpAQefAKvzwbIndR4Nd6BfIUYo3AfRY61V_1-BSR-YunyTAd_TsV39h7goR5zYdaxraCiJ70vCI8NdcdbnzvIp3Z2O99E98eEo7DEmduJoBxiZFu06zMAuqNYs/s1600/IMG_20170708_141714889_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="991" data-original-width="1600" height="396" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYMQOA4ukZbEg-AugYyUpAQefAKvzwbIndR4Nd6BfIUYo3AfRY61V_1-BSR-YunyTAd_TsV39h7goR5zYdaxraCiJ70vCI8NdcdbnzvIp3Z2O99E98eEo7DEmduJoBxiZFu06zMAuqNYs/s640/IMG_20170708_141714889_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Matthias Fountain</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYw_RNVfeAIlY9PCO-HuLzHxATjAbmPTJnj6sC6FxfaOY6wKS8cI-w58lTJsYqrHwop8k3p5c_z_6YbLq1UC27B2s0sSvz5wLR-3rickUCHfswF4B0CqDiHr88qxYhZSJMIkhhiVS7dMg/s1600/received_10209703374604654.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYw_RNVfeAIlY9PCO-HuLzHxATjAbmPTJnj6sC6FxfaOY6wKS8cI-w58lTJsYqrHwop8k3p5c_z_6YbLq1UC27B2s0sSvz5wLR-3rickUCHfswF4B0CqDiHr88qxYhZSJMIkhhiVS7dMg/s640/received_10209703374604654.jpg" width="478" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhniTRTaTL1mFdyJly-nhKVyrX1xONHBcGlJWf3FtUdxgxfnJAiuSNr4RwxY9Q8GPiB8cvInu4AyJ7EUrQ7AhLj1rL74Mc-eyiHZTHGhOO8njT_an4n6fhgZpeIyZ3o4oRHQMaiDYax9-M/s1600/IMG_20170709_131057852_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhniTRTaTL1mFdyJly-nhKVyrX1xONHBcGlJWf3FtUdxgxfnJAiuSNr4RwxY9Q8GPiB8cvInu4AyJ7EUrQ7AhLj1rL74Mc-eyiHZTHGhOO8njT_an4n6fhgZpeIyZ3o4oRHQMaiDYax9-M/s640/IMG_20170709_131057852_HDR.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Bazylika Św. Stefana</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9l2NfzTszggYk4vdMH3ICZgwVu671cq_9lBDgvIoqRCqrgQFWQy3VE2dg1R5BHGdFWwZEEqXWzqb5g_iUh_4X519108tuzyMWKoZWKNjpuciFxigH8aRxya8MPrMRmcVFkNBpZZAg4co/s1600/received_10209703375364673.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: start;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9l2NfzTszggYk4vdMH3ICZgwVu671cq_9lBDgvIoqRCqrgQFWQy3VE2dg1R5BHGdFWwZEEqXWzqb5g_iUh_4X519108tuzyMWKoZWKNjpuciFxigH8aRxya8MPrMRmcVFkNBpZZAg4co/s640/received_10209703375364673.jpg" width="640" /></a></div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9l2NfzTszggYk4vdMH3ICZgwVu671cq_9lBDgvIoqRCqrgQFWQy3VE2dg1R5BHGdFWwZEEqXWzqb5g_iUh_4X519108tuzyMWKoZWKNjpuciFxigH8aRxya8MPrMRmcVFkNBpZZAg4co/s1600/received_10209703375364673.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><br /></a>
<br />
<br />
Kolejny dzień zabiera nas w nowe piękne miejsca. Znów udajemy się do Budy, gdzie wdrapujemy się na Wzgórze Gellerta o wysokości 235 metrów. Choć nie jest wysoko, trochę się można zmęczyć, gdy na zewnątrz panuje 35 stopni. Ukrop, ale jaki widok! Coś wspaniałego - widoki są cudowne, a ogromne upały chyba odstraszyły część turystów, bo poruszamy się swobodnie i nie ma tłumów. Spacerujemy wzdłuż murów cytadeli napawając się pięknem tego miejsca. Później doczytuję, że Góra Gellerta ma specyficzny mikroklimat i od jednej strony porośnięta drzewami figowymi przypomina takie kraje jak Maroko czy Tunezja z powodu dużego nasłonecznienia, a drugiej strony porośnięta roślinnością sub-alpejską przypomina kraje skandynawskie. Na miejscu warto zaglądnąć do ciekawej kaplicy, która zbudowana została we wnętrzu jaskini (Gellert Hill Cave).<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPXeRlwc17p-23h1WdvUN3oqCpLnkA1_VxmTe2ggi6c4NU66439wZc9LGDZWZpxOY1kA86AWAL_yVmTCKu8xCSxHdEli4JZ5IRvrCX3eaJoWo6xThmzGP3G3hQ3vrnDopP3TQexmqSSuk/s1600/received_10209703372604604.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPXeRlwc17p-23h1WdvUN3oqCpLnkA1_VxmTe2ggi6c4NU66439wZc9LGDZWZpxOY1kA86AWAL_yVmTCKu8xCSxHdEli4JZ5IRvrCX3eaJoWo6xThmzGP3G3hQ3vrnDopP3TQexmqSSuk/s640/received_10209703372604604.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Przed wejściem do kapliczki w jaskini (nowe buty do zwiedzania to nie jest dobry pomysł ;))</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFVbNd0dE6xvxpgjX4Bvt-UUUiiMSaI5SjMd4V6zp7o6cydmDjs04FWZIx5AgdyYpU-syaupikBLINPRrGICJwCptIN3hV_D1jQHVrOf0OuwHjUOvWaOjNFmiYhYjg_pAM_INhIXxdopo/s1600/received_10209714308798002.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFVbNd0dE6xvxpgjX4Bvt-UUUiiMSaI5SjMd4V6zp7o6cydmDjs04FWZIx5AgdyYpU-syaupikBLINPRrGICJwCptIN3hV_D1jQHVrOf0OuwHjUOvWaOjNFmiYhYjg_pAM_INhIXxdopo/s640/received_10209714308798002.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Popołudnie i wieczór spędzamy w nietypowym miejscu - Muzeum Pinballu. Podobno muzeum to jest największym interaktywnym muzeum w Europie. Oldschoolowych maszyn do gier jest aż 130! Wśród nich są takie antyczne perełki jak np. stół do hokeja z 1920, a najstarszy flipper pochodzi z 1947 roku. Miejsce to ma niepowtarzalny nostalgiczny klimat i jedno jest pewne - dnia Wam nie starczy, aby wypróbować wszystkie maszyny. My po obiedzie wracamy i gramy dalej :)<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh08rfy3BMl98tuuS19-ii1DnMiBx-Cx67eNXYS7JtxKvDcFEp2v25DGSa9BAEPWSOiBC4yPmQ-WzpEmmXvkz5lz14-DJCngDqCrQqto7PFaMvp2lEq-P4410T99EbXYDCVgngyUHiMxh8/s1600/IMG_20170709_200234858_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh08rfy3BMl98tuuS19-ii1DnMiBx-Cx67eNXYS7JtxKvDcFEp2v25DGSa9BAEPWSOiBC4yPmQ-WzpEmmXvkz5lz14-DJCngDqCrQqto7PFaMvp2lEq-P4410T99EbXYDCVgngyUHiMxh8/s640/IMG_20170709_200234858_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Szaleństwo widać w oczach</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiw6Lr15jKjFe2hUk8LTBzUFvMPUYp8mVAtFAfp-a8nAcrBqQrDVucFrBgjDq7TK_UlvSpJgQGgR2E37xDG2UcMOH2IzMfjeSvy18D6vHkZyZ2h9XM0yrRyadfKTx4CPb8l06mINpJruUU/s1600/received_10209714310438043-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiw6Lr15jKjFe2hUk8LTBzUFvMPUYp8mVAtFAfp-a8nAcrBqQrDVucFrBgjDq7TK_UlvSpJgQGgR2E37xDG2UcMOH2IzMfjeSvy18D6vHkZyZ2h9XM0yrRyadfKTx4CPb8l06mINpJruUU/s640/received_10209714310438043-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Ostatni dzień w Budapeszcie postanawiamy spędzić relaksując się w Łaźni Gellert. Upały nie odpuszczają, więc z radością witamy baseny. Łaźni w Budapeszcie nie brakuje, by decydujemy się na Gellert z jednego powodu. Będąc fanami dokumentów podróżniczych z Michaelem Palinem, nie możemy przejść obok łaźni, w której on sam wypoczywał! Do dziś pamiętam, jak komentował łaźnię, która przypomina wnętrze katedry. I choć od tamtej pory minęło wiele lat i łaźnia lata świetności ma już dawno za sobą, nadal jest bardzo interesującym miejscem z duchem przeszłości, w której musiała być pożądanym luksusem. Łaźnie powstały między 1912 - 1918 rokiem. Za rok stuletnia rocznica?<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCnJWQudTOKEwCzr6Gc8qQdfeMoTduYR7b6QGcFk631oWNJY6o8PECQWy944ubLbKTvonqyvniKTwfy6Ktxs7LpZZ247yhrXBpYjpu6lEBcsM9ToXClrqBjO3dLep3AJeehzLwQ-Opn5k/s1600/IMG_20170710_102054275_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCnJWQudTOKEwCzr6Gc8qQdfeMoTduYR7b6QGcFk631oWNJY6o8PECQWy944ubLbKTvonqyvniKTwfy6Ktxs7LpZZ247yhrXBpYjpu6lEBcsM9ToXClrqBjO3dLep3AJeehzLwQ-Opn5k/s640/IMG_20170710_102054275_HDR.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIR1jSrkz5uVp_jVuf-Hxk0sy1Blj3jMpx3dXjl2Y6NxeBaM-tzndpzWKQF_kl62q5WHEtD_6KRhxtAy-xeu501U6p8rapA0YA9sbPcEkOTOKgq9J2LbvXUyqi1bwC8Ox58BUDIOsmdbE/s1600/IMG_20170710_102120244_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIR1jSrkz5uVp_jVuf-Hxk0sy1Blj3jMpx3dXjl2Y6NxeBaM-tzndpzWKQF_kl62q5WHEtD_6KRhxtAy-xeu501U6p8rapA0YA9sbPcEkOTOKgq9J2LbvXUyqi1bwC8Ox58BUDIOsmdbE/s640/IMG_20170710_102120244_HDR.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwSVwqeZrMsaUDua3WTx4BULuBc3nUAqr35uosQ-9-GGaqs8IGH6DoZ7TiuiH-YlIv73ZdI_frlHbuXOUCzbheUqqpl9gfwfPQG8Apby00j-AcZRMJY41kzzIiirR-1rpcjj_hw_foL0k/s1600/received_10209722073912125-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwSVwqeZrMsaUDua3WTx4BULuBc3nUAqr35uosQ-9-GGaqs8IGH6DoZ7TiuiH-YlIv73ZdI_frlHbuXOUCzbheUqqpl9gfwfPQG8Apby00j-AcZRMJY41kzzIiirR-1rpcjj_hw_foL0k/s640/received_10209722073912125-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Na stacji kolejowej odbieramy bilety na pociąg do Nowego Sadu. Przed nami Serbia!<br />
<br />
CDN.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDCxBEyfjkozK9U-5xFgIGpc4pOYUakrF9tigyIspR2naimcBMSemTZpuFV95uM0_7YccSG8M9pITw5lLrH_O6O1sXHU5jO-X4oJw-a6XPCL2BB1q0y6mAYFgWK5xUsT-j6RPwCKAWlKs/s1600/IMG_20170708_121512397_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDCxBEyfjkozK9U-5xFgIGpc4pOYUakrF9tigyIspR2naimcBMSemTZpuFV95uM0_7YccSG8M9pITw5lLrH_O6O1sXHU5jO-X4oJw-a6XPCL2BB1q0y6mAYFgWK5xUsT-j6RPwCKAWlKs/s640/IMG_20170708_121512397_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Praktyczne informacje:<br />
<br />
Nocleg - zatrzymaliśmy się w Ca Plane Pour Moi. W dużym apartamencie, w którym mieliśmy swój pokój, resztę (kuchnie, dwie łazienki i salon) dzieliśmy z innymi gośćmi, którzy byli w pozostałych dwóch pokojach. Mieszkanie było fajne, ale nie polecam na upały. Nigdzie nie ma klimatyzacji, ani nawet wiatraków. Nocą musieliśmy mieć okno otwarte, co wiązało się z dużym hałasem przez całą noc (kamienica stoi zaraz przed skrzyżowaniem ze światłami). W mieszkaniu jest jeden mniejszy pokój z oknami od strony podwórka.<br />
<br />
Transport międzynarodowy - Do Budapesztu pojechaliśmy Polskim Busem - bilety wcześniej rezerwowane mogą być bardzo tanie, więc warto planować z dużym wyprzedzeniem.<br />
<br />
Transport w mieście - Po Budapeszcie poruszaliśmy się metrem. Można kupować jednorazowe bilety w maszynach w stacjach metra za 350 HUF. Można kupić blok 10 biletów za 3000 HUF (oszczędzamy 50 HUF) lub karnety. 24-godzinny karnet kosztuje 1650 HUF, 72-godzinny 4150 HUF, a 7-dniowy 4950 HUF. My głównie chodziliśmy (kilkanaście kilometrów dziennie!), więc kupowaliśmy bilety jednorazowe w razie potrzeby. Warto też wspomnieć o Budapest Cards, które uprawniają nas nie tylko do darmowego transportu publicznego, ale również do darmowych wstępów do wielu muzeów czy galerii oraz zniżek do wielu innych atrakcji. Przy dobrym planowaniu można sporo oszczędzić. 24-hour Budapest Card - 19 EUR, 48-hour - 29 EUR, 72-hour - 37 EUR, 96-hour - 49 EUR, 72-hour Junior Budapest Card - 30 EUR (dla dzieci w wieku od 6-18).<br />
<br />
Jedliśmy:<br />
<br />
Bardzo dobre, ale nie tanie śniadanie w Meatology. Za śniadanie (bez napoju) zapłaciliśmy 1800 HUF. Restauracja również serwuje wiele rodzajów hamburgerów, które też nie są tanie, bo ceny dochodzą nawet do 5000 HUF.<br />
<br />
Dobrą i tanią kolację w Lokal Korner. Malutka knajpeczka a bardzo dobrą pizzą. Piwo kosztuje 650 HUF.<br />
<br />
Piwo piliśmy w:<br />
<br />
For Sale Pub - nie najtańszy, ale bardzo interesujący. Wszędzie są darmowe orzeszki ziemne, którymi się wszyscy zajadają. Łupinki rzuca się na ziemię (jest ich pełno :)). Co więcej, wszędzie (na suficie i ścianach) wiszą kartki For Sale, oraz kartki z podpisami podróżnych - my swoją też zostawiliśmy. Bardzo nam się podobało. Podobno jedzenie też jest pyszne.<br />
<br />
Trapez Pub - przesympatyczny pub. Bardzo fajnie urządzony i przytulny, tylko z jakiegoś dziwnego powodu był prawie pusty. Byliśmy za wcześnie, za późno? Ceny bardzo przystępne.<br />
<br />
Tuk-Tuk Bar - niewielki elegancki bar w stylu retro. Wybrałam to miejsce chyba ze względów sentymentalnych. Nie było tanio, ale był tuk-tuk na zewnątrz i tajskie piwo Singha :)<br />
<br />Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-80792170884922804492017-11-12T04:45:00.000+07:002017-11-12T16:49:59.576+07:00Heviz - największe jezioro termalne na świecieWęgry uwielbiam i mam do nich ogromny sentyment. Jako dziecko jeździłam tam z rodziną i w dorosłym życiu pierwsze kilka wakacji z moją córką spędziłam właśnie na Węgrzech. Jest stosunkowo blisko, łatwo zapakować się do auta ze wszystkim co potrzeba i jest niedrogo. To są argumenty, które do nas, Polaków, zdają się bardzo przemawiać.<br />
<br />
Na Węgrzech zwiedziłam takie oczywiste miasta jak Budapeszt, czy popularny Siofok, albo Hajduszoboszlo, do którego kiedyś (może nadal?) tłumnie jeździli rodacy. Byłam też w miejscach mniej znanym takich jak Gyula (o której chyba też napiszę osobny post), gdzie Polaków praktycznie nie ma wcale.<br />
<br />
Dziś będzie o Heviz, miasteczku, o którym po raz pierwszy usłyszałam w tym roku. Do Heviz wybraliśmy się końcem kwietnia, kiedy na Podhalu było zaledwie kilka stopni i lało jak z cebra. Trawa dopiero się zazieleniła, a na drzewach pojawiały się pierwsze pąki. Do pięknej wiosny było jeszcze jednak daleko. Węgry są niedaleko, a jednocześnie wystarczająco daleko, żeby mieć wrażenie, że czas przyspieszył jest i wiosna jest w pełni. Tak było i tym razem.<br />
<br />
Skąd jednak pomysł na Heviz? Przeglądając internet, szukałam miasteczka nad Balatonem, w którym nie byłam. Musiały być też ciepłe źródła, żeby móc się wygrzać po zimie . Heviz ma to wszystko i jeszcze więcej. Jest położony zaledwie 10 km od Balatonu, a w centrum miasteczka kryje się prawdziwy skarb, największe naturalne jezioro termalne na świecie.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Jezioro Heviz</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhboZX95UuUIlLI3N_oIBWOcyxzy_6gKf1UL7g7xlgV-tFUe8wEDLOMXJIVHwp41cEE7QYRECc9T4t30qwwhKJohw4soJ2Bgu8JHdhUNhKEiaG95ovbSgvNNGsAy8ZXRgRLzLbgtweHvOU/s1600/IMG_20170414_182906823_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhboZX95UuUIlLI3N_oIBWOcyxzy_6gKf1UL7g7xlgV-tFUe8wEDLOMXJIVHwp41cEE7QYRECc9T4t30qwwhKJohw4soJ2Bgu8JHdhUNhKEiaG95ovbSgvNNGsAy8ZXRgRLzLbgtweHvOU/s640/IMG_20170414_182906823_HDR.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Plaże nad Balotem nie zostają otwarte przed majem, więc w kwietniu turystów prawie nie ma. Miasteczko jest nieduże i wszędzie można dojść pieszo. Samo jezioro jest naprawdę ogromne. Po środku znajduje się cześć zadaszona, gdzie temperatura wody jest wyższa. Warto tam zajrzeć, choćby ze względu na wodne masaże. Na zewnątrz znajdziemy oddzielone części, gdzie można usiąść w (podobno leczniczym) błotku. Za pierwszym razem, zupełnie nieświadomi jak wygląda kąpiel w jeziorze, poszliśmy bez piankowych węży, które jak się okazało wszyscy ze sobą mieli. Piankowe węże czy dmuchane kółka są niezbędne jeśli nie chce się CAŁY czas pływać - w jeziorze nie ma gdzie usiąść z wyjątkiem miejsc do kąpieli błotnych. Woda jest głęboka (w niektórych miejscach jest prawie 40 metrów głębokości), więc będąc z małymi dziećmi nie obejdzie się bez kółek i bacznego pilnowania ze strony rodziców. Miejsce to ogólnie nie jest polecane dla bardo małych dzieci.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRPHq0Jn6PmG_lj7LnkrjSAa8u30zVUpeqZ9ZYnc37ewOw1YuH8Bzp5YIELRis4JgGasUQer4R5_MCItz02YT7WDZrKvJOzMcNwat8PDQY1At5R59s8Vg9dX7BswOmSN6XKCEkK8GaDa0/s1600/IMG_20170414_165252508-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRPHq0Jn6PmG_lj7LnkrjSAa8u30zVUpeqZ9ZYnc37ewOw1YuH8Bzp5YIELRis4JgGasUQer4R5_MCItz02YT7WDZrKvJOzMcNwat8PDQY1At5R59s8Vg9dX7BswOmSN6XKCEkK8GaDa0/s640/IMG_20170414_165252508-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKX6Hd2GSlLJTQS6t1yvYxN3LQkU8OncYrevLZhBAcyiwttWtkNg_gHWHxUmfUQnIGVhMJS1n-UVF0XBMi-CDjGx8f841NZf6CAdVCmKrsbldyIxASE45V-Vc2fXZzkac_TS5xWcPFv1I/s1600/IMG_20170414_165411712-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKX6Hd2GSlLJTQS6t1yvYxN3LQkU8OncYrevLZhBAcyiwttWtkNg_gHWHxUmfUQnIGVhMJS1n-UVF0XBMi-CDjGx8f841NZf6CAdVCmKrsbldyIxASE45V-Vc2fXZzkac_TS5xWcPFv1I/s640/IMG_20170414_165411712-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Wydaje mi się, że jezioro Heviz warto odwiedzić. Nie jest może nowocześnie i widać, że cała konstrukcja jest mocno nadgryziona zębem czasu, ma jednak swój klimat, jest ogromne i przede wszystkim niepowtarzalne.<br />
<br />
Dodam, że około pół godziny jazdy samochodem, w Zalakaros, znajduje się aquapark z basenami termalnymi. Obiekt nie jest jakiś wyjątkowy, ale dzieciom się na pewno spodoba. Moja Maja bawiła się tam świetnie.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Miasteczko Heviz</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX-vf938ziOdNI51SFk2nl-5_MpbIIRjNAaWnZ_r3pX1RFEx-HtNUIzbfvfsGrbIgtelrJhYcDRSBj7MQxfEuc7cbICPr2JN3lRJ3MiodDheJP5rd86pPQ-Wa81pgY0ohZDrL_SLStE9I/s1600/IMG_20170414_150547007.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX-vf938ziOdNI51SFk2nl-5_MpbIIRjNAaWnZ_r3pX1RFEx-HtNUIzbfvfsGrbIgtelrJhYcDRSBj7MQxfEuc7cbICPr2JN3lRJ3MiodDheJP5rd86pPQ-Wa81pgY0ohZDrL_SLStE9I/s640/IMG_20170414_150547007.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC6bee5qbZj5imwo7RpZTGnWPi2yn7So9LVULNXb9sK1VX20pgbrpEh12iz7hlnhVKVGdN5VkD1jPq3Derhg3bs7k2Wx9St5EZYS6vOKxZiurj0WVMPG1lBOsDsTibxcbVMxWHabGk36w/s1600/IMG_20170414_150621183.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC6bee5qbZj5imwo7RpZTGnWPi2yn7So9LVULNXb9sK1VX20pgbrpEh12iz7hlnhVKVGdN5VkD1jPq3Derhg3bs7k2Wx9St5EZYS6vOKxZiurj0WVMPG1lBOsDsTibxcbVMxWHabGk36w/s640/IMG_20170414_150621183.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpytgbcEETd8RQYOVFb5sAL6OV-4amFpePp0TaQ2RWFdMj4cp6gS-FNA5kCC59bRYZ1s2hxjf-TuGZzmYK1TuUW05AUxAyTP62AQnRjcpTCmdC83BjNiMtQTMt09kyBD-bfZ52hEURmxA/s1600/IMG_20170415_181750422+%25282%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpytgbcEETd8RQYOVFb5sAL6OV-4amFpePp0TaQ2RWFdMj4cp6gS-FNA5kCC59bRYZ1s2hxjf-TuGZzmYK1TuUW05AUxAyTP62AQnRjcpTCmdC83BjNiMtQTMt09kyBD-bfZ52hEURmxA/s640/IMG_20170415_181750422+%25282%2529.jpg" width="480" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEic1JPpoGCZ_1De9uBADpE3R_NwpYNVpOl3NkFxMamnOT3smknM3LUow9sUmFFtfT8PgOtq97RLyTTPhJjo4JxBS58Hq7CVBqgiJajadXa2Rw-n7uLS0XaPRVxH8NannjH2Mhbu3FjgMlw/s1600/IMG_20170415_153724223.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEic1JPpoGCZ_1De9uBADpE3R_NwpYNVpOl3NkFxMamnOT3smknM3LUow9sUmFFtfT8PgOtq97RLyTTPhJjo4JxBS58Hq7CVBqgiJajadXa2Rw-n7uLS0XaPRVxH8NannjH2Mhbu3FjgMlw/s640/IMG_20170415_153724223.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
<br />
Będąc na Węgrzech koniecznie spróbujcie lokalnych specjałów. Osobiście uwielbiam wszelakie ostre pasty z papryki i zapiekany ser.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhuxcpU45c-VBIjpPj_1hg4MPQr4e0of62BxGkSNI1IzrNAbu-bAsJPD_Guefn-3pBCYz7z9Cs9H2SCEOKrXigaOvkm6lA7x0vVJRVWiFti2HYqVzPghVTK7AJtI5hOCHlK8X0SK2zYzo/s1600/IMG_20170414_153707296.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhuxcpU45c-VBIjpPj_1hg4MPQr4e0of62BxGkSNI1IzrNAbu-bAsJPD_Guefn-3pBCYz7z9Cs9H2SCEOKrXigaOvkm6lA7x0vVJRVWiFti2HYqVzPghVTK7AJtI5hOCHlK8X0SK2zYzo/s640/IMG_20170414_153707296.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Nie można nie spróbować słynnych langoszy </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjm0o-YpM-B77hK3TV9cRQzpjdLJKREsGaTpz57j29eJoXHmVnzk_bB97EI3_3Jc4F7cEe-GtBOZl_sZAJVChy2zx01n2j_8LjWXUfhPIQE8NdEgKTH2G4JlI8tIIsKLHYZKW7v6BbuXB4/s1600/IMG_20170414_155408090-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjm0o-YpM-B77hK3TV9cRQzpjdLJKREsGaTpz57j29eJoXHmVnzk_bB97EI3_3Jc4F7cEe-GtBOZl_sZAJVChy2zx01n2j_8LjWXUfhPIQE8NdEgKTH2G4JlI8tIIsKLHYZKW7v6BbuXB4/s640/IMG_20170414_155408090-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgb-gX4_1UmXWH4DB5Rf_pNWKE-mYU3Xop7o_2OCufIAQKSBfkHom6ylx8af3qb81c13w-lO02ISPCg6UoX_6PdGEcgzXmVjnqqq96IGxYNKbWFGfH8PgPSVgh8B6P6mc97FrCzn5e3zDc/s1600/IMG_20170416_163919275.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgb-gX4_1UmXWH4DB5Rf_pNWKE-mYU3Xop7o_2OCufIAQKSBfkHom6ylx8af3qb81c13w-lO02ISPCg6UoX_6PdGEcgzXmVjnqqq96IGxYNKbWFGfH8PgPSVgh8B6P6mc97FrCzn5e3zDc/s640/IMG_20170416_163919275.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Zapiekany ser</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpTRR6Oihctofm3j1omFYsGm9U41_flIyEvSddxcqIzZF-64RpIAD0Fi0RG5A10Ez6v3aheUjgxaWHl3v72WWN8aTzjOj-mV86DNexp6mNKX0PNdjp61zryOyxAe7MwPdLooNmECLEOTM/s1600/IMG_20170414_155414405.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpTRR6Oihctofm3j1omFYsGm9U41_flIyEvSddxcqIzZF-64RpIAD0Fi0RG5A10Ez6v3aheUjgxaWHl3v72WWN8aTzjOj-mV86DNexp6mNKX0PNdjp61zryOyxAe7MwPdLooNmECLEOTM/s640/IMG_20170414_155414405.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Informacje praktyczne:<br />
<br />
Bilety wstępu do jeziora:<br />
<br />
3-godzinny - 2800 HUF<br />
4-godzinny - 3400 HUF<br />
całodniowy - 4800 HUF<br />
Strefa wellness i spa - 2000 HUF (dopłata do biletu wstępu do jeziora)<br />
Dzieci między 6-14 rokiem - 1600 HUF (3-godzinny)<br />
Uczniowie i studenci z ważną legitymacją - 2300 HUF (3-godzinny)<br />
Są również 10 i 20 karnety oraz zniżki dla grup powyżej 20 osób.<br />
<br />
Zalakaros aquapark:<br />
<br />
Basic - podstawowy całodniowy bilet (nie wiele daje, tylko wejście do 2 ciepłych basenów i beach bath, które otwierane jest od 29.04)<br />
dorośli - 2100 HUF<br />
Uczniowie (6-18) - 1600 HUF<br />
Dzieci (3-5) - 600 HUF<br />
Rodzina (2 + 2) - 5900 HUF<br />
Wejście na 3 godziny - 1600 HUF<br />
<br />
Complex = basic + adventure bath + medical centre za 3400 HUF<br />
dorośli - 3400 HUF<br />
Uczniowie (6-18) - 2800 HUF<br />
Dzieci (3-5) - 800 HUF<br />
Rodzina (2 + 2) - 10400 HUF<br />
Wejście na 3 godziny - 2600 HUF<br />
<br />
Complex + saun<br />
01.01-28.04 - 3900 HUF<br />
29.04-01.10 - 4400 HUF<br />
02.10-31.12 - 4100 HUF<br />
<br />
Nasz nocleg w Heviz - Aranyhal Apartman - skromny, ale przyzwoity apartamencik z 1 podwójnym łóżkiem i rozkładaną sofą (dla 2 os.). Za 4 noce dla 3 osób zapłaciliśmy 73.60 euro. Blisko do centrum i około 10-15 minut spacerem nad jezioro.<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
W drodze powrotnej na półwyspie Tihany nad Balatonem</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOLw1HJKUs0lWs7AueCN-yyHAcVtsX2HfJZXLtADBxtgNjcXMxXJL_nPhihOQAnQAAcaZBotEhXyIaFY3gHtQZEzAb-xyxuuXgDpqdazjoTZXLNTX5eZPxN85wFcaB3MQ7bgp0w-mwgcg/s1600/IMG_20170417_124309077.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOLw1HJKUs0lWs7AueCN-yyHAcVtsX2HfJZXLtADBxtgNjcXMxXJL_nPhihOQAnQAAcaZBotEhXyIaFY3gHtQZEzAb-xyxuuXgDpqdazjoTZXLNTX5eZPxN85wFcaB3MQ7bgp0w-mwgcg/s640/IMG_20170417_124309077.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhf2PJsrfFngrbeE7wuXQYn_XLOHnL3SGvxs48MUKefHRCUOmuBgupSqz4dRkELsD1PDpaxEIqQdFx5eotBZz4-4fu8g7RheV4XEY4mybz4MJdNih9RX46_2Yh7xssMY5xeM6aB0UwNDM/s1600/IMG_20170417_124321723.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhf2PJsrfFngrbeE7wuXQYn_XLOHnL3SGvxs48MUKefHRCUOmuBgupSqz4dRkELsD1PDpaxEIqQdFx5eotBZz4-4fu8g7RheV4XEY4mybz4MJdNih9RX46_2Yh7xssMY5xeM6aB0UwNDM/s640/IMG_20170417_124321723.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTrIo3Pcp19o0m-wkqcAAVnHlyWDJzmH8IBhE9KhyGu0K9fdz_z28YyqLPOYKp5zqhWXSwJWWvWZvSx7mkpyb__1H_7ZbL5_HiTUvjqv8__WAHvIrEG71DmiZmB1qD6xV_MurKHfdCefc/s1600/IMG_20170417_124700512-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTrIo3Pcp19o0m-wkqcAAVnHlyWDJzmH8IBhE9KhyGu0K9fdz_z28YyqLPOYKp5zqhWXSwJWWvWZvSx7mkpyb__1H_7ZbL5_HiTUvjqv8__WAHvIrEG71DmiZmB1qD6xV_MurKHfdCefc/s640/IMG_20170417_124700512-01.jpg" width="640" /></a></div>
Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-40881210495684790192017-10-26T18:46:00.004+07:002017-10-26T19:35:35.806+07:00El Nido - magia Filipin<div style="text-align: center;">
<span style="text-align: left;">Ładnie, prawda? Co to za miejsce i gdzie je znaleźć? Zapraszam do lektury :)</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC7kLqDpJ9KdSAAyozlUkfw28NXQI1jEAZfTwdmyV9cAIIgFcZmimSL7mVTAqhtUsNrklfSOg8ny5H4Si4AffEg182gPRa7nbr9PhWXcvG42NL9Kec6O1IJTCeRFdOGRp7f1OC1xjnQE0/s1600/IMG_20170206_093842328_HDR-01-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC7kLqDpJ9KdSAAyozlUkfw28NXQI1jEAZfTwdmyV9cAIIgFcZmimSL7mVTAqhtUsNrklfSOg8ny5H4Si4AffEg182gPRa7nbr9PhWXcvG42NL9Kec6O1IJTCeRFdOGRp7f1OC1xjnQE0/s640/IMG_20170206_093842328_HDR-01-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Ostatnim i chyba najbardziej wyczekiwanym punktem naszej filipińskiej podróży było miasteczko El Nido, na wyspie Palawan.<br />
<br />
Do miasteczka przybywamy po długiej i dosyć męczącej podróży autobusem po bardzo wyboistej drodze. Z dworca, trzykołowcem udajemy się do naszego hostelu, gdzie rzucamy walizki i pędzimy na wybrzeże. Miasteczko ma niepowtarzalny klimat, a wapienne skały wyrastające dumnie znad błękitnej wody wyglądają niesamowicie. Zasiadamy w knajpce na balkonie z widokiem na morze. Stopy wiszą nad wodą podczas gdy my zajadamy się pyszną rybką oglądając zachód słońca. Brzmi jak bajka? Bo tak właśnie było.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgV8VLkySYmQXAqqf7PLq-qShjslbancsYKohNGsmdBXHNf0gx4hwwdZX8dqIEX-ZHYHo2kDiOj5wOgzLW3xaYRLaBKjVQCmVmVAnZATPow1K1_teTC2SrPPudWcjbTCxXLKj6hAV2tts/s1600/IMG_20170205_180139504-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgV8VLkySYmQXAqqf7PLq-qShjslbancsYKohNGsmdBXHNf0gx4hwwdZX8dqIEX-ZHYHo2kDiOj5wOgzLW3xaYRLaBKjVQCmVmVAnZATPow1K1_teTC2SrPPudWcjbTCxXLKj6hAV2tts/s640/IMG_20170205_180139504-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Kolejny dzień to coś, na co najbardziej czekaliśmy - island hopping. Island hopping to nic innego jak wycieczka łodzią z wyspy nad wyspę, gdzie nurkujemy, plażujemy, kajakujemy i podziwiamy wszystko wokół. Naszą wycieczkę wykupiliśmy dzień wcześniej i wczesnym rankiem siedzimy już w łodzi. Relaksująca podróż zabiera nas do 5 niesamowitych miejsc. Słowa są tu zbędne - zdjęcia mówią same za siebie.<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
7 Commando Beach</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_dowLoTLNqidVBAnVBao9FGBs8gLrgoxbLljEV0ucCZcpKspLJe47jatqhYnzxnFxKe1hMNxCeMlsO9SahkDXhpUP5dBCl9C5p9p7ptcgQHX03kSG9AVYA0qAG03CFRFDnhAFWFSZfFA/s1600/IMG_20170206_093851313_HDR-01-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_dowLoTLNqidVBAnVBao9FGBs8gLrgoxbLljEV0ucCZcpKspLJe47jatqhYnzxnFxKe1hMNxCeMlsO9SahkDXhpUP5dBCl9C5p9p7ptcgQHX03kSG9AVYA0qAG03CFRFDnhAFWFSZfFA/s640/IMG_20170206_093851313_HDR-01-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC7kLqDpJ9KdSAAyozlUkfw28NXQI1jEAZfTwdmyV9cAIIgFcZmimSL7mVTAqhtUsNrklfSOg8ny5H4Si4AffEg182gPRa7nbr9PhWXcvG42NL9Kec6O1IJTCeRFdOGRp7f1OC1xjnQE0/s1600/IMG_20170206_093842328_HDR-01-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC7kLqDpJ9KdSAAyozlUkfw28NXQI1jEAZfTwdmyV9cAIIgFcZmimSL7mVTAqhtUsNrklfSOg8ny5H4Si4AffEg182gPRa7nbr9PhWXcvG42NL9Kec6O1IJTCeRFdOGRp7f1OC1xjnQE0/s640/IMG_20170206_093842328_HDR-01-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2MY78UJZ0TI3_euFXvmebSakkfTnUViT7kVda3Qfj8bx-xR7YNodR0FNt386v7UFNbmiVXeaHXfyUTCHUKQuDHTNVm2qBZeXcNx1PYQfuU-Hc1RgZGmwRq5m_479oKMzYR0d62qpkZYk/s1600/IMG_20170206_101506036_HDR-01-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2MY78UJZ0TI3_euFXvmebSakkfTnUViT7kVda3Qfj8bx-xR7YNodR0FNt386v7UFNbmiVXeaHXfyUTCHUKQuDHTNVm2qBZeXcNx1PYQfuU-Hc1RgZGmwRq5m_479oKMzYR0d62qpkZYk/s640/IMG_20170206_101506036_HDR-01-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGtr0hSI0yZugabmTZ-YrccSU_MOCsnguU7bqJ2X39xXDeBFduTO5S1y7yaa6VwScY2dGeYypVBbeUEkD4LuapjvNmCwYUlf_Jeski06rDCBozet7lD3QBlxRUAwWZ-4DzQyfoSLKFf34/s1600/IMG_20170206_101325-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGtr0hSI0yZugabmTZ-YrccSU_MOCsnguU7bqJ2X39xXDeBFduTO5S1y7yaa6VwScY2dGeYypVBbeUEkD4LuapjvNmCwYUlf_Jeski06rDCBozet7lD3QBlxRUAwWZ-4DzQyfoSLKFf34/s640/IMG_20170206_101325-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Secret Lagoon</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJsDsHXu-TVGzMaDPyP1AtsgmlveebU7RIw8NMlZbVNOtVC_DjjZlbWlTLMn7MfE2FyTjcbdOsiwmXEjEJIvrlwhBsqNbTXg3gAcMk-P81SvwZ6gw_7_WRo9o2P48mfnfxgBCO5Fzu20g/s1600/IMG_20170206_131856-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJsDsHXu-TVGzMaDPyP1AtsgmlveebU7RIw8NMlZbVNOtVC_DjjZlbWlTLMn7MfE2FyTjcbdOsiwmXEjEJIvrlwhBsqNbTXg3gAcMk-P81SvwZ6gw_7_WRo9o2P48mfnfxgBCO5Fzu20g/s640/IMG_20170206_131856-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMxW624gKF1PNyVqNVW8xh_YGWw9FTeK5MKEuORcVb8IRJCMY2UnxuSFM4Hz6GpHvjv94Dw52eEeIEH06izElb3jXwjsE66tw73D1cKqMwh3jNu68UR3WchICpbIBWj1oWZfS4aSD1IDg/s1600/IMG_20170206_121121-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMxW624gKF1PNyVqNVW8xh_YGWw9FTeK5MKEuORcVb8IRJCMY2UnxuSFM4Hz6GpHvjv94Dw52eEeIEH06izElb3jXwjsE66tw73D1cKqMwh3jNu68UR3WchICpbIBWj1oWZfS4aSD1IDg/s640/IMG_20170206_121121-01.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtfkDTcZsAfHAgu7y1bp4Q7ajjxAgegPCHRnOhU4ft0-Cm0b_6f1eaiQ7ZDfnQqgbFD-ZTh74GSoGKF8vn1fLnBUmECA6k133RK1w47cJvLb4eK4HhtgZRK4tAFVXJpFqghrga_mPBr3M/s1600/IMG_20170206_121431.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtfkDTcZsAfHAgu7y1bp4Q7ajjxAgegPCHRnOhU4ft0-Cm0b_6f1eaiQ7ZDfnQqgbFD-ZTh74GSoGKF8vn1fLnBUmECA6k133RK1w47cJvLb4eK4HhtgZRK4tAFVXJpFqghrga_mPBr3M/s640/IMG_20170206_121431.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpbL5BEuusoSDnvwJOMYPcGiMpS5AREjayGJz4g_sI__vpSQMd0o1ATEct2RB8-w_QSsLhK-ucJRCE_FSaBXNLfbCM_xFQxbBEsrxW-DrlGJh7gID3vTrO8rKEpu8EsbVyEmdTh8oxS4k/s1600/IMG_20170206_132214690_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpbL5BEuusoSDnvwJOMYPcGiMpS5AREjayGJz4g_sI__vpSQMd0o1ATEct2RB8-w_QSsLhK-ucJRCE_FSaBXNLfbCM_xFQxbBEsrxW-DrlGJh7gID3vTrO8rKEpu8EsbVyEmdTh8oxS4k/s640/IMG_20170206_132214690_HDR-01.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Shimizu Island</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXs88_1LlNeFMhtFOScBLlyLS1LY-c44Qqf8A08P5mXHQGPzk4d9aL48EE2VUHJUzjFn7DamwAbSvtYcy4GgVcCqm0_Ilz_gb0V86py10mjzXNfJPJMGEE6K2pFb89aT_G9JOZonAgRVU/s1600/IMG_20170206_140111238_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXs88_1LlNeFMhtFOScBLlyLS1LY-c44Qqf8A08P5mXHQGPzk4d9aL48EE2VUHJUzjFn7DamwAbSvtYcy4GgVcCqm0_Ilz_gb0V86py10mjzXNfJPJMGEE6K2pFb89aT_G9JOZonAgRVU/s640/IMG_20170206_140111238_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicMYCo7f7GOrUN4cd-015e_xhL0gue-o6VQkof-ANucnGD40zRI25DpplGs5dcKMam6CE2V7BanPEU3IFIKlxXIJkthm6LqrT5y6Y6AL6weefNMogNSyKoteHmBPbdl8H0LS2JD5ohbxY/s1600/IMG_20170206_143056588_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicMYCo7f7GOrUN4cd-015e_xhL0gue-o6VQkof-ANucnGD40zRI25DpplGs5dcKMam6CE2V7BanPEU3IFIKlxXIJkthm6LqrT5y6Y6AL6weefNMogNSyKoteHmBPbdl8H0LS2JD5ohbxY/s640/IMG_20170206_143056588_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Big Lagoon</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjx31Nt_ltkFrhrcVKDOq8tD0WvK8u9bil_YQiurJPEb1_Vvy4OirLb1aBLzwQI26MKpzjwqg5hZwMkoKYlvkhkSzO_2DyKYUWHGcDw5SQyG5iwc8WjTT_gaqt2xlefgUE1lCkZvCjB8Iw/s1600/IMG_20170206_143012387_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjx31Nt_ltkFrhrcVKDOq8tD0WvK8u9bil_YQiurJPEb1_Vvy4OirLb1aBLzwQI26MKpzjwqg5hZwMkoKYlvkhkSzO_2DyKYUWHGcDw5SQyG5iwc8WjTT_gaqt2xlefgUE1lCkZvCjB8Iw/s640/IMG_20170206_143012387_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm5YgkSnoZzpAdec0OM3PfT8P5wMqECGSWEetC6JaMNhGjKrZwwMjPuQkQJ4Hbg7Ekcu-phqUBbi6H2lKNsFFZKKGX6sFZpqtui3Ml8of0g3q56n4Fv3iR8ehyXQfvdfa1KxLDT9CUaDQ/s1600/IMG_20170206_143503647_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm5YgkSnoZzpAdec0OM3PfT8P5wMqECGSWEetC6JaMNhGjKrZwwMjPuQkQJ4Hbg7Ekcu-phqUBbi6H2lKNsFFZKKGX6sFZpqtui3Ml8of0g3q56n4Fv3iR8ehyXQfvdfa1KxLDT9CUaDQ/s640/IMG_20170206_143503647_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieasQp_efJcVRDTqf30LjBRweBmD0KeTp0GtGF9yy7QrUMXPkLBDrXa17YYFBAbpU_sFkEDGp5idEYODnBk-mAJ2paXZYoI2OEQq1Wg1nvTs0POUPM4Fjt2ncdd2np8Qj-QRpM5gLpYYY/s1600/16508609_1436131076418293_1996882487072991971_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieasQp_efJcVRDTqf30LjBRweBmD0KeTp0GtGF9yy7QrUMXPkLBDrXa17YYFBAbpU_sFkEDGp5idEYODnBk-mAJ2paXZYoI2OEQq1Wg1nvTs0POUPM4Fjt2ncdd2np8Qj-QRpM5gLpYYY/s640/16508609_1436131076418293_1996882487072991971_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEititlwMzvDeUaWSXWczk6hQeIeKN72YXJpiJwGsoc0hAvK4udKFWiMusQtMieBNKR3AunMiIzmAwrIXTgFrG68T419EXjyl4_ps0I5lzDcO-s15YslJTsrBwg93Xt42WE-q1CCs6sFevE/s1600/16640570_1435960776435323_2245449832036995675_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEititlwMzvDeUaWSXWczk6hQeIeKN72YXJpiJwGsoc0hAvK4udKFWiMusQtMieBNKR3AunMiIzmAwrIXTgFrG68T419EXjyl4_ps0I5lzDcO-s15YslJTsrBwg93Xt42WE-q1CCs6sFevE/s640/16640570_1435960776435323_2245449832036995675_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-yO2VNsl5NOM6vvYKdXVzWv4DkVD2xb1tX4J1jamN84o8N0PYj2Fu_wfme6WuoYuQqW86CHBh_CxVORwsuSpmjpVOqbDefDHNBcoTI8NtsdjfdfQSkBzVioHzmVvRzWBJOXm2_1TfIOc/s1600/IMG_20170206_143533204-01a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-yO2VNsl5NOM6vvYKdXVzWv4DkVD2xb1tX4J1jamN84o8N0PYj2Fu_wfme6WuoYuQqW86CHBh_CxVORwsuSpmjpVOqbDefDHNBcoTI8NtsdjfdfQSkBzVioHzmVvRzWBJOXm2_1TfIOc/s640/IMG_20170206_143533204-01a.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRrg9u3FPmv3iBtjJg_5d_cT5bPOqpOpP4ua2GzF8EeP9FuZs6UqX6x-T3-4NIOvAGrPn8cssCABf28Q324LsrI2r7ZJIwR8ywNj1CMNLH7Z9U4h6OkHC43Mf4A0CFDp13Vr8MmIgeDbs/s1600/IMG_20170206_150110169a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRrg9u3FPmv3iBtjJg_5d_cT5bPOqpOpP4ua2GzF8EeP9FuZs6UqX6x-T3-4NIOvAGrPn8cssCABf28Q324LsrI2r7ZJIwR8ywNj1CMNLH7Z9U4h6OkHC43Mf4A0CFDp13Vr8MmIgeDbs/s640/IMG_20170206_150110169a.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbZ6OZ8qSEVoMNSxh9CqVN2-7W2BKrZ7h32aG-O8dGLqcUIOHCnKSP-JertHcFrCrCy8XcaUpRhD5kA-54X1XITJqlzviDWsT8OkFC7TLD3pm66z_47ysB9MxB_6JJfEUxOMjn_tw_UWU/s1600/IMG_20170206_143711815_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbZ6OZ8qSEVoMNSxh9CqVN2-7W2BKrZ7h32aG-O8dGLqcUIOHCnKSP-JertHcFrCrCy8XcaUpRhD5kA-54X1XITJqlzviDWsT8OkFC7TLD3pm66z_47ysB9MxB_6JJfEUxOMjn_tw_UWU/s640/IMG_20170206_143711815_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6x2Je2waW3x2rkOMW7TzqehfvqyWVzOV7BzSetUr9QKMRNaBmDavq_x20-mui9gVQjNZF53PJ_fU6_FcR9-WqAc-Us_hOijnOAYX_k_rk16GF8D7Z4bAzfy2iODmV128_2pLq5MA4faI/s1600/IMG_20170206_150942815a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6x2Je2waW3x2rkOMW7TzqehfvqyWVzOV7BzSetUr9QKMRNaBmDavq_x20-mui9gVQjNZF53PJ_fU6_FcR9-WqAc-Us_hOijnOAYX_k_rk16GF8D7Z4bAzfy2iODmV128_2pLq5MA4faI/s640/IMG_20170206_150942815a.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixQR0cKSYW4Cg9TTQRj88hTa8EVxQN7F5QYdhJQTPpA6JS3rbCkf_yHL0_bJajp0oSWyXDMXScJhYdWgcbdQ2VeeJa0l_KJfA836cYTLEYlt0gvZE5eN5ebw7aqn_aC2rBnYGzPvACI2M/s1600/IMG_20170206_151241247-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixQR0cKSYW4Cg9TTQRj88hTa8EVxQN7F5QYdhJQTPpA6JS3rbCkf_yHL0_bJajp0oSWyXDMXScJhYdWgcbdQ2VeeJa0l_KJfA836cYTLEYlt0gvZE5eN5ebw7aqn_aC2rBnYGzPvACI2M/s640/IMG_20170206_151241247-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Była jeszcze cudowna Small Lagoon, z której nie mam żadnego zdjęcia.... :( Nie mieliśmy sprzętu wodoodpornego i nie zaryzykowaliśmy, czego w sumie żałujemy. Ale jeśli powiem, że była tak piękna jak Big Lagoon tylko bardziej kameralna i romantyczna, to uwierzcie, że była wspaniała? :) Wszystkie miejsca były magiczne, ale to laguny skradły nasze serca. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Kolejny dzień to kolejne odkrycie. Do zobaczenia mamy dwie plaże. Decydujemy się na tę, która jest dalej od miasteczka. Po godzinnej jeździe skuterem odkrywamy naszą drugą ulubioną plażę, Nacpan Beach. Piękna, szeroka 4 kilometrowa plaża z białym drobnym piaskiem jest wymarzonym miejscem na relaks. Nie ma tłumów i każdy może spokojnie znaleźć ustronne miejsce dla siebie. Spędzamy większość czasu w wodzie szalejąc na falach. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_QUzpTicaS19nTc_aMjbHYAdIl9DdNqRgC7bzGzCho-U8nug4sEEQm6d7OZCHjqo3MGwUBjqEx1Zbt-E6fEIgzSpMEQlkIHbObSi-u7CE98ztRanCkdQo4OoCCmR2TPQeRO6rVBo_Oso/s1600/IMG_20170207_124407-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_QUzpTicaS19nTc_aMjbHYAdIl9DdNqRgC7bzGzCho-U8nug4sEEQm6d7OZCHjqo3MGwUBjqEx1Zbt-E6fEIgzSpMEQlkIHbObSi-u7CE98ztRanCkdQo4OoCCmR2TPQeRO6rVBo_Oso/s640/IMG_20170207_124407-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix6ipVg7DIBjPj9GcHBnCx4vtebzRlBIqXYmxx7NRxnqlPgS5xmvVvnjrVHQfKxU1pfvZNXrFhav0-HXS9zImDZEwKyDtfrtPTEtfShoQ_mr-pya4zs5uzKl-0BaMylKWs36Pu92FKhVg/s1600/IMG_20170207_130017428_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix6ipVg7DIBjPj9GcHBnCx4vtebzRlBIqXYmxx7NRxnqlPgS5xmvVvnjrVHQfKxU1pfvZNXrFhav0-HXS9zImDZEwKyDtfrtPTEtfShoQ_mr-pya4zs5uzKl-0BaMylKWs36Pu92FKhVg/s640/IMG_20170207_130017428_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaPiL3xWReo5snHQZWvZzYK-k7QjHXBl0FFW6BplnzmW8S6_y4x8JrEtswjpsuCwij2yH50WFygUsIrE6kQZ7v3CAwNbVygCE4vA2-eDq46eqqO8PAJr0DHUft9ROMiyxqsDzrrXz0r4Q/s1600/IMG_20170207_130453513-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaPiL3xWReo5snHQZWvZzYK-k7QjHXBl0FFW6BplnzmW8S6_y4x8JrEtswjpsuCwij2yH50WFygUsIrE6kQZ7v3CAwNbVygCE4vA2-eDq46eqqO8PAJr0DHUft9ROMiyxqsDzrrXz0r4Q/s640/IMG_20170207_130453513-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6FFOBoWKncpJ0N1fRQW_RTdO7uyaiA7skBy-twrIn6j8QEQRe0Ek3XIGhVMW4AUdwy3zzRcL8j5mU_xAVl08g-ZUSdsJk67TWdYOUegUV73AvDSFeC39JW27XC-fBkFpr5UULql4iP4Y/s1600/IMG_20170207_130613835_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6FFOBoWKncpJ0N1fRQW_RTdO7uyaiA7skBy-twrIn6j8QEQRe0Ek3XIGhVMW4AUdwy3zzRcL8j5mU_xAVl08g-ZUSdsJk67TWdYOUegUV73AvDSFeC39JW27XC-fBkFpr5UULql4iP4Y/s640/IMG_20170207_130613835_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpu7qKoH6claCxNyNYP67a_2ufgD4V68vA-8GV5kZW4eeXXvBt3iMCqsEElilQ4TBhwfkqAg6E8w5-5wslC7pIyRsPULy-5tH7lODhFnmL95_T1xS_AEZ5YsGs6dZ4SF4ydWj5pbUjQFI/s1600/IMG_20170207_130645731_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpu7qKoH6claCxNyNYP67a_2ufgD4V68vA-8GV5kZW4eeXXvBt3iMCqsEElilQ4TBhwfkqAg6E8w5-5wslC7pIyRsPULy-5tH7lODhFnmL95_T1xS_AEZ5YsGs6dZ4SF4ydWj5pbUjQFI/s640/IMG_20170207_130645731_HDR.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Na zachód słońca wybieramy drugą plażę, Las Cabanas Beach. Plaża o egzotycznej nazwie okazuje się być ogromnym rozczarowaniem. Gdzie okiem sięgnąć porozkładane są leżaki, pufy i stoliki. Wszędzie gra głośna muzyka i co rusz inna płynąca z innej knajpki. Ci, którym tłumy nie przeszkadzają i lubią przy muzyce, a la z dyskoteki, leżeć na plaży na wygodnej pufie z drinkiem z parasolką w ręku, będę tu w raju. Nasz raj wygląda odrobinę inaczej... Sama plaża jest długa i wąska. Wyobrażam sobie, że ma swój urok kiedy nie ma ludzi na plaży (pytanie kiedy ich nie ma?). Po zachodzie słońca szybko z plaży uciekamy. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
W mieście ostatnia rybka na plaży, ostatni San Miguel, ostatni zakup prezentów, ostatni spacer, ach ciężko jest nam żegnać się z tym cudownym miejscem. Wiemy jednak jedno, na Filipiny wrócimy i na pewno na Palawan znów przyjedziemy. Tyle jeszcze do zobaczenia na jednej wyspie, a przecież jest ich kilka tysięcy... Filipiny są cudowne, bez dwóch zdań. Można by co roku je odwiedzać, jeżdżąc zawsze w inne miejsce i nigdy nie zobaczyłoby się wszystkiego. Ogrom i piękno tego kraju jest nie do opisania. Do tego przesympatyczni ludzie i niskie ceny. Czy warto lecieć na Filipiny? Po stokroć tak!!!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
,</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Informacje praktyczne:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Autobus z Puerto Princesa do El Nido - Cherry Bus 450 peso</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Nocleg w El Nido - zatrzymaliśmy się w Bacuit Lodge. Biorąc pod uwagę ceny noclegów w El Nido, nasz wybór był w porządku. Hostel jest centrum, pokoje są duże, a śniadanie całkiem dobre. Jedynym minusem był nie działający w naszym pokoju internet. Działał tylko na balkonie (gdzie są stoliki), ale bardzo wolno. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Island hopping - Z czterech opcji wybraliśmy tour A, która zawiera wyżej wymienione miejsca. Cena 1200 peso + podatek (Eco-Tourism Development Fee). Podatek jest obowiązkowy i zapłacić go musi turysta, który wybiera się na island hopping (ważny na 10 dni). Pieniądze z podatku idą na fundusz, który zarządza projektami ekologicznymi. Za wypożyczenie kajaku jest dodatkowa opłata w wysokości 300 peso. Jeśli chcecie kajakować (a warto) w obu lagunach, wypożyczyć musicie dwukrotnie. Warto przynieść odpowiednie obuwie do chodzenia po ostrych skałach (konieczne przy Secret Lagoon), w przeciwnym razie można wypożyczyć za 100 peso. Jeden pan szedł w japonkach, które zaraz się rozpadły, więc nie polecam. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Dodam, że Palawan jest mało rozwiniętą wyspą, a na El Nido częste braki w dostawie prądu to standard. Warto o tym pamiętać przy wyborze noclegu (niektóre miejsca mają własny agregat). </div>
Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-35563299998027008852017-10-10T22:42:00.000+07:002017-10-10T22:45:10.512+07:00Puerto Princesa - piekło nieboBędzie pięknie, cudownie, nieziemsko, bosko..... Ale zanim dotrzemy do raju, czeka nas kilka niemiłych niespodzianek. Będzie po górkę, ostro pod górkę.<br />
<br />
Powrót z Mindoro do Manili przebiega szybko i sprawnie. W stolicy mamy wypłacić pieniądze przed wylotem na wyspę Palawan. Szybki lunch w Jollibee i pędzimy do pierwszego napotkanego bankomatu. Wkładam kartę, wystukuję pin, wklepuję kwotę i.......... odmowa. Nie, tylko nie to. Kolej na Pawła - ten sam problem. Nie wierzę. Biegniemy (ciągnąc po nierównym chodniku nasze bagaże) do kolejnego bankomatu. Nie udaje nam się.... znowu. Postanawiamy złapać taksówkę i jechać do Makati (centrum biznesowego Manili) gdzie przecież musi być dużo bankomatów i któryś powinien zadziałać. W Makati zaczyna się prawdziwy wyścig. Wyścig z czasem. Biegamy od bankomatu do bankomatu, ale skutek jest wszędzie ten sam. Postanawiamy znaleźć chiński bankomat, taki z którego udało nam się wypłacić pieniądze w Manili na drugi dzień po przylocie. Taksówką, w niewyobrażalnym korku dojeżdżamy pod siedzibę tegoż banku. Wpadamy do środka spoceni, ale z nadzieją, że to tu nasze kłopoty się skończą. W środku czeka na nas przykra niespodzianka - brak bankomatu. Jesteśmy zdruzgotani. Wracamy do taksówki. Co robić?! Jedziemy dalej zatrzymując za każdym razem gdy widzimy nowy bankomat. Wyskakujemy z auta i z wywieszonym jęzorem pędzimy do podłej maszyny, z góry znając rozczarowujący wynik. Złośliwość rzeczy martwych, czy o co tu chodzi? Dlaczego do cholery nie możemy NIGDZIE wypłacić pieniędzy?! Mam ochotę krzyczeć. Głowa pęka a nasze wakacje rozpadają się na części jak kawałki rozbitego szkła. Cudowna filipińska wyprawa zaczyna przypominać horror klasy B, w którym jacyś nastoletni nieudacznicy popadają w tarapaty na drugim końcu świata. Czy to co się tu dzieje to nasza wina? Jak do tego doszło? Nie rozumiemy tego co się dzieje. Nie mieści się nam to w głowach. Ale trzeba jakąś decyzję podjąć. Jest jedno wyjście - pojechać do Malate, gdzie spędziliśmy naszą pierwszą noc w stolicy. Tam wypłaciliśmy pieniądze z bankomatu - oboje! Zatem jedziemy! Słyszeliście kiedyś o korkach w Manili? Ja słyszałam, a i tak nie spodziewałam się takiego koszmaru. Korek to nie jest słowo dobrze opisujące drogi w Manili w godzinach szczytu. Blokada ruchu bardziej pasuje. Dojazd do Malate najprawdopodobniej oznacza spóźnienie się na samolot. Rozważamy naszą tragiczną sytuacje i dwie beznadziejne opcje. Jechać do bankomatu mimo wszystko? Przynajmniej będziemy mieć pieniądze. Tak, nie zdążymy na lot i przepadną bilety. Trzeba będzie kupić nowe. A może lecimy na ten Palawan bez pieniędzy? Przecież Puerto Princesa to nie małe miasto. Może tam nam się poszczęści i wypłacimy w końcu trochę peso? Ostatecznie decydujemy się zawrócić na lotnisko, co jak się później okazało było jedyną słuszną decyzją.<br />
<br />
Na lotnisku humory raczej nie dopisują. Zaraz lecimy na wyspę, która miała być punktem kulminacyjnym naszej wyprawy, ale bez pieniędzy. Snując się zauważmy 3 bankomaty. A może to tu los się odwróci i słońce dla nas znów zaświeci? Ja nie mam szczęścia. Paweł próbuje. Pojawia się informacja, że na koncie brak wystarczających środków. Próbuje mniejszą kwotę, ale z tym samym skutkiem. Hmmm tego jeszcze nie było. Paweł wyciąga telefon, żeby sprawdzić stan konta. Przecież nie powinno brakować pieniędzy. Nagle zbladł. Moment później pada głośna k**wa. Potem druga i kolejna. Chowa twarz w ręce i siada na posadzce. Brakuje mi pieniędzy, mówi. Przy próbach wypłaty w Batangas jeden z bankomatów musiał mi pobrać kasę. To już koniec. Jesteśmy zgubieni.<br />
<br />
W samolocie trwa ponury nastrój. Co dalej? Jak my sobie teraz poradzimy? Pozostaje moja karta i nadzieja, że uda mi się wypłacić pieniądze w Puerto Princesa. A jeśli nie? Nie mam siły już o tym myśleć. Jestem zmęczona. Mam dość.<br />
<br />
Puerto Princesa wita nas gorącym wilgotnym powietrzem. Jest wieczór. Do naszego guesthouse'u idziemy pieszo. Pieszo, dlatego, że jest niedaleko i dlatego że nie będziemy wydawać ostatnich pieniędzy na taksówkę. Trzeba priorytetować potrzeby. Docieramy na miejsce. Chcę szybko wziąć prysznic, przebrać się i wyjść miasto zanim zrobi się późno. Ten dzień jednak miał się okazać być jeszcze podlejszym. Pani w recepcji oznajmia nam (proponując nam wcześniej, żebyśmy sobie usiedli, co już wzbudziło moją podejrzliwość), że jeden z gości przedłużył (sic!) sobie pobyt i nie ma dla nas dziś pokoju. Ciśnienie mi się natychmiast podnosi, dłonie zaciskają się w pieści, pot pojawia się na twarzy, a na usta ciśnie się wielka głośna k**wa! Chyba zamorduję tę kobietę. Jak to nie ma pokoju, pytam się. Rezerwacje robiłam miesiąc temu! Jestem zmęczona i chce MÓJ pokój. Bardzo jej przykro, ale ma dla nas inne rozwiązanie. Przeniesie nas do innego guesthouse'u (który ma być taki sam), a jutro będziemy mogli z powrotem tutaj przyjść. Bardzo, bardzo mi się nie podoba ten pomysł. Nie tylko dziś będziemy tracić czas, ale i jutro. Jestem wściekła, łzy napływają mi do oczu, za dużo tych niepowodzeń na jeden dzień.<br />
<br />
Przenosimy się. Wita nas mały obskurny pokój. Łazienka jest tak mała, że skrawek miejsca przed sedesem, jest również miejscem, w którym stajemy przed umywalką i miejscem, w którym bierzemy prysznic. Po krótkim pobycie na mieście i kolejnymi nieudanymi próbami pobrania pieniędzy (z przynajmniej 20 bankomatów) wracamy do pokoju na zasłużony odpoczynek. Ten dzień jednak raz jeszcze wbija nam szpilę w bok. Przed naszym pokojem zebrała się spora grupka lokalnych nastolatków, którzy najwyraźniej to miejsce wybrali na imprezę do porannych godzin. Choć jest to teren guesthouse'u, nikt z recepcji nie zdaje się tym przejmować. W którymś momencie otwieram drzwi i wydzieram się na gówniarzy. Boże, chyba ich pozabijam. Na chwilę trochę przycichli, co mój zmęczony organizm przyjmuje z radością i układa mnie do snu. Paweł nie miał tyle szczęścia. Impreza dzieciaków nie pozwala mu zasnąć do świtu.<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Promenada </div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqkCMtaj4AMGCJV0xgh_yQvZ_7Rn41UJi6PyyaDGS-ZrGU0BFLnm0TvkoHCbYHRNce6sLMoAUW0oKt3U78Kzq34kKSrYf-tm8Oq_0wVeUG8_P9TglzOvt6D1vSV8XgknTfIzVJZF99JV0/s1600/IMG_20170204_221930.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqkCMtaj4AMGCJV0xgh_yQvZ_7Rn41UJi6PyyaDGS-ZrGU0BFLnm0TvkoHCbYHRNce6sLMoAUW0oKt3U78Kzq34kKSrYf-tm8Oq_0wVeUG8_P9TglzOvt6D1vSV8XgknTfIzVJZF99JV0/s640/IMG_20170204_221930.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
W końcu jednak nastaje nowy dzień i na pewno będzie on lepszy. Najpierw śniadanko, które jest wliczone w cenę noclegu. Zasiadamy na zewnątrz przy długim stole, przy którym 2 backpackerów już kończy jeść. Ze skromnego menu wybrałam rybę, a Paweł boczek z jakiem i ryżem. No cóż, nie wiem co dostaliśmy, ale bynajmniej nie było to czego oczekiwaliśmy. Na moim talerzu znalazły się mikroskopijne kawałki czegoś na kształt kijanek z czarnymi oczami. Jajko było przypalone na starym oleju, a ryż zimny. Boczek Pawła to kawałek surowej wieprzowiny. Zjadamy po odrobinie zimnego wyżu. Wszystko popijamy wstrętną kawą. Bez dwóch zdań, najpaskudniejsze śniadanie jakie jadłam .<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Fuj!</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1MAmmIiSlor8REhyphenhyphenc3KZpMae8oWOlvUMjRYb_xbdtjpHYvCpSDQabXerb9CsksjtEAs-u3pcPA2mh_RZNh22IYYkKisCdnYNIfCC4Tcfhc1QeNVtytwx4hwMA3WYuuKNVPJ6KB60RKZA/s1600/IMG_20170204_084153.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1MAmmIiSlor8REhyphenhyphenc3KZpMae8oWOlvUMjRYb_xbdtjpHYvCpSDQabXerb9CsksjtEAs-u3pcPA2mh_RZNh22IYYkKisCdnYNIfCC4Tcfhc1QeNVtytwx4hwMA3WYuuKNVPJ6KB60RKZA/s640/IMG_20170204_084153.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Wypożyczamy motocykl i koło 11 możemy przenieść do naszego pierwotnego guesthouse'u. Nasz pokój na pierwszy rzut oka wygląda odrobinę lepiej. W środku jednak uderza nas zapach pleśni, nic dziwnego skoro w łazience sufit cały jest w szaro-czarne kropki. Z deszczu pod rynnę....<br />
<br />
Ale przecież mamy poważniejsze problemy - brak funduszy na dalszą podróż. Naszą ostatnią szansą jest Western Union. Jedziemy do Jolliebee zjeść porządne śniadanie, gdzie Paweł próbuje przelać pieniądze ze swoje karty do oddziału WU na Filipinach. Najgorszy scenariusz ponownie się sprawdza - transakcja odrzucona. Ile jeszcze tych niepowodzeń?! Musimy szukać pomocy z Polski. W Polsce jest jeszcze wcześnie rano, więc trzeba nam kogoś kto rano wstaje. Uruchamiamy Skype i dzwonimy do naszej koleżanki. Szybko streszczamy sytuację i wyjaśniamy czego potrzebujemy. Niecałe pół godziny później z walącymi sercami i duszą na ramieniu jedziemy do WU. Czy naprawdę czekają tam na nas pieniądze? Czy jesteśmy uratowani? Czy to koniec kłopotów? Czy już teraz będzie z górki? To była nasza ostatnia szansa. Wypełniamy druczki w okienku, a pani przekazuje nam pieniądze. Ot tak! Jesteśmy uratowani! Przysłowie "przyjaciół poznaje się w biedzie" chyba wyjątkowo dobrze tu pasuje :)<br />
<br />
W przypływie radości postanawiamy wybrać się do jednej z najlepszych knajp w mieście, gdzie raczymy się owocami morza. Jak świętować, to świętować. W końcu możemy spokojnie jechać na plażę. Wybrałam Nagtabon Beach, która oddalona jest jakąś godzinę drogi od miasta. Po dosyć długiej jeździe skuterem naszym oczom ukazała się wymarzona plaża. Niewyobrażalne piękno i stuprocentowa egzotyka tego miejsca odebrała nam mowę. Znaleźliśmy nasz raj. Byliśmy w niebie. I choć pogoda się popsuła, bo zaczęło kropić, widok był nieziemski. To było to czego szukaliśmy. Piękna długa plaża, czysta woda i szereg wysokich palm wyrastających nad złotym piaskiem - spełnienie marzeń. Nie było hoteli, restauracji czy tłumów turystów. Byli lokalni sprzedawcy grillowanych rybek, ciekawskie dzieci rzucające ukradkiem spojrzenia i śliczna kotka, która dotrzymywała nam towarzystwa. Było idealnie. Miejsce to na zawsze pozostanie w naszych wspomnieniach. Po zachodzie słońca, przed wyjazdem, obiecujemy sobie, że jeśli na Filipiny wrócimy, to tu właśnie postawimy nasze kroki ponownie. Misja zakończona sukcesem. Filipiński raj został odnaleziony.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Zdjęcia niestety nie oddają uroku tego miejsca z dwóch powodów: </div>
<div style="text-align: center;">
padającej mżawki i późnej pory.</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-1NjJgeialtyxqejZUBx7WlAaE8UcqptQZCRSoZhLEhDgVojTLTaCiE38Tq3bujfrrYTKvRpj4pZsoykfZGfyE5cY2IjVGrP2BL3yPAGXxfgbjpZ4tJx280oqy_nHFUirsDOL9lt6d4Y/s1600/IMG_20170204_171453686-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-1NjJgeialtyxqejZUBx7WlAaE8UcqptQZCRSoZhLEhDgVojTLTaCiE38Tq3bujfrrYTKvRpj4pZsoykfZGfyE5cY2IjVGrP2BL3yPAGXxfgbjpZ4tJx280oqy_nHFUirsDOL9lt6d4Y/s640/IMG_20170204_171453686-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlhzNBykrN4a_vvdCX5Ed5hrF-8I7tvBO5syezDdURWM4sxsdZ264smjP5ciGfoahg7oLmnNIEo-tLdUh_fcbZMg27ZmyDDkIxTZpROGQCohqnXHj4zvH3VASSLKdXJOZnpjhrE0cOHiM/s1600/IMG_20170204_171018541-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlhzNBykrN4a_vvdCX5Ed5hrF-8I7tvBO5syezDdURWM4sxsdZ264smjP5ciGfoahg7oLmnNIEo-tLdUh_fcbZMg27ZmyDDkIxTZpROGQCohqnXHj4zvH3VASSLKdXJOZnpjhrE0cOHiM/s640/IMG_20170204_171018541-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP5qNpUl0i6iE9lHEzzQ4p71Z0vBuCrgVkaVTR48DPfV6LX_v9-Ce5LhpwFobkxP3Yb2CIcHKVw7Pr6V0ddCNq_oWIBuecv2kvg3nOOR-2WkhyphenhyphenLK9hI0J3p-69-zF_B0N5z2OTA7hGCuk/s1600/IMG_20170204_164551103_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP5qNpUl0i6iE9lHEzzQ4p71Z0vBuCrgVkaVTR48DPfV6LX_v9-Ce5LhpwFobkxP3Yb2CIcHKVw7Pr6V0ddCNq_oWIBuecv2kvg3nOOR-2WkhyphenhyphenLK9hI0J3p-69-zF_B0N5z2OTA7hGCuk/s640/IMG_20170204_164551103_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0VAsGGL3HxQUlSkSPCS9G7C2Yd68EgW0hZfsmYuukW8QqqxOJD9PjUdt_Y77qZF4_7iQ8LVO-7lcvUVmNbMIVDCcuskJMWO9ACAEZqKo601sbFBVnZkv4JFCM6jGnOIVFBkyvTmPT3Ro/s1600/IMG_20170204_171254385_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0VAsGGL3HxQUlSkSPCS9G7C2Yd68EgW0hZfsmYuukW8QqqxOJD9PjUdt_Y77qZF4_7iQ8LVO-7lcvUVmNbMIVDCcuskJMWO9ACAEZqKo601sbFBVnZkv4JFCM6jGnOIVFBkyvTmPT3Ro/s640/IMG_20170204_171254385_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkucTHGX19H9Tdr-mz6btYCMucxXo78bECbtPI9U-0SI5ioccYFb0ZECzNdOLjByM9e5YlReReDKHibyZK3K24x5FagIaVrHHa_tKc0el4MaxMlbUi9STx8xy9jADHGTAExe3aL2jUK28/s1600/IMG_20170204_171301423_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkucTHGX19H9Tdr-mz6btYCMucxXo78bECbtPI9U-0SI5ioccYFb0ZECzNdOLjByM9e5YlReReDKHibyZK3K24x5FagIaVrHHa_tKc0el4MaxMlbUi9STx8xy9jADHGTAExe3aL2jUK28/s640/IMG_20170204_171301423_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRYVrLe1zWaF-ZymlpgHfzUsFPq4Bd5sy1Ypcm9rEkbMezqAQ8P6Ba4TzrruPtp1v9KaFZ2c2vfzO95HlXNOm349nbogG34ZrzE73gCzYdYOvmZoq5YNXjrOpmiXpPLORqJVhy8S2_wzY/s1600/IMG_20170204_164701130-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRYVrLe1zWaF-ZymlpgHfzUsFPq4Bd5sy1Ypcm9rEkbMezqAQ8P6Ba4TzrruPtp1v9KaFZ2c2vfzO95HlXNOm349nbogG34ZrzE73gCzYdYOvmZoq5YNXjrOpmiXpPLORqJVhy8S2_wzY/s640/IMG_20170204_164701130-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGkbrKQQO8Kc8c3jnNkRzsaOC0hBjSrk3Z-F_nE2MmKxG2yz-iD0oTF3CrzYo3fFruXHenu4XTeDtOH-j4ljCSKLyM_zo17OiO-_1t_J9QYqNITrWwONNcJ-QsQmdWxr2rL8zgb6_RYO0/s1600/IMG_20170204_171532148_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGkbrKQQO8Kc8c3jnNkRzsaOC0hBjSrk3Z-F_nE2MmKxG2yz-iD0oTF3CrzYo3fFruXHenu4XTeDtOH-j4ljCSKLyM_zo17OiO-_1t_J9QYqNITrWwONNcJ-QsQmdWxr2rL8zgb6_RYO0/s640/IMG_20170204_171532148_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhUrnoDKbBczBf9Ms8Ap-makHRVnXkbIhWR1-Sdg5utjg7o3LKDuHMjm5sITSgxZ6GNcrKluH1AYCacri6Kbn6mBZ8KLsLKplmnFiTHsHSovcD9xB59GQdWpqL277QsNCeBb9gZ4Trl9c/s1600/IMG_20170204_171244422-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhUrnoDKbBczBf9Ms8Ap-makHRVnXkbIhWR1-Sdg5utjg7o3LKDuHMjm5sITSgxZ6GNcrKluH1AYCacri6Kbn6mBZ8KLsLKplmnFiTHsHSovcD9xB59GQdWpqL277QsNCeBb9gZ4Trl9c/s640/IMG_20170204_171244422-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlEfHPuOZLHlRwARq1fBMxvJiY8rjohkjZ2qqiDzVvtmXsrAc44rSciZolZI_0Df7_7o4CUjZCHLHPTJdkKBl2UzHm4BXC_psPiAewDOe86P3M3tnqtGd5nMv-1Nrh6SIimDqYAPuswAE/s1600/IMG_20170204_171049207_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlEfHPuOZLHlRwARq1fBMxvJiY8rjohkjZ2qqiDzVvtmXsrAc44rSciZolZI_0Df7_7o4CUjZCHLHPTJdkKBl2UzHm4BXC_psPiAewDOe86P3M3tnqtGd5nMv-1Nrh6SIimDqYAPuswAE/s640/IMG_20170204_171049207_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihyphenhyphenKS11boaiRY7-VUGNEyUAh3pCC-zDMlRX41eX08fMzwpaKg6KaVmrCXyDc8iyq-yRzAy_tTe4E6EONiT_084Dx6cC1eVccZFL-NpiO4iOnE_VT0Yg7QLKttpg3FUPG_zmqtyUssWz5Y/s1600/IMG_20170204_174207-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihyphenhyphenKS11boaiRY7-VUGNEyUAh3pCC-zDMlRX41eX08fMzwpaKg6KaVmrCXyDc8iyq-yRzAy_tTe4E6EONiT_084Dx6cC1eVccZFL-NpiO4iOnE_VT0Yg7QLKttpg3FUPG_zmqtyUssWz5Y/s640/IMG_20170204_174207-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwjbLTvb_bQsTctTwRCl4CY918UY1RTt7d7o5h08lYPQjTA-bXVWffF4as7Oa559FJN9O1qhGZq5Cl_cas6_reM7ttK1rba7K5koc3LmZ25TZUpH3VRCX1JGykwF-89PMp8XJ0cv9MzDA/s1600/IMG_20170204_165211176_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1060" data-original-width="1600" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwjbLTvb_bQsTctTwRCl4CY918UY1RTt7d7o5h08lYPQjTA-bXVWffF4as7Oa559FJN9O1qhGZq5Cl_cas6_reM7ttK1rba7K5koc3LmZ25TZUpH3VRCX1JGykwF-89PMp8XJ0cv9MzDA/s640/IMG_20170204_165211176_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4-fP_91xy8yRmPHGGWAC0GJb_kgJ-2CG_jnsRLm69GNAx8LRbQSXpaUttUhgEhak_dOPrpwrVekXavnDcj6i5Vw_0LDDI-JPMNmeDehmgG1ucTkQLKXNCO0U_2fwK-OAsulqr8kZTPWE/s1600/IMG_20170204_161819966-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4-fP_91xy8yRmPHGGWAC0GJb_kgJ-2CG_jnsRLm69GNAx8LRbQSXpaUttUhgEhak_dOPrpwrVekXavnDcj6i5Vw_0LDDI-JPMNmeDehmgG1ucTkQLKXNCO0U_2fwK-OAsulqr8kZTPWE/s640/IMG_20170204_161819966-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Następnego dnia wyruszamy do El Nido, gdzie po raz kolejny Filipiny odsłonią swoje najpiękniejsze oblicze.<br />
<br />
Cdn.<br />
<div>
<br /></div>
<br />
Informacje praktyczne:<br />
<br />
Koszt wypożyczenia skutera - 450/500 peso za dzień<br />
<br />
Zestaw w Jollibee - 175 peso (bacon cheese mushroom champ + frytki + napój)<br />
<br />
Nasz ulubiona restauracja w PP - La Terrasse. Na drugim miejscu Kalui Restaurant<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Lunch w Kalui </div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV6Aj9DIgsprFIuweSs4P95dCgERr9oSiyT_l66q5nk7vFiLhg6xUjrBTpzLfQRyvdGTmLS9xCkWTw7eoCO0mYuHmKF3RRz2nA0iH1HOS0DISRdxILtHavYa_4NsJNCiwVlQSAjeVc63I/s1600/IMG_20170204_124334737-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV6Aj9DIgsprFIuweSs4P95dCgERr9oSiyT_l66q5nk7vFiLhg6xUjrBTpzLfQRyvdGTmLS9xCkWTw7eoCO0mYuHmKF3RRz2nA0iH1HOS0DISRdxILtHavYa_4NsJNCiwVlQSAjeVc63I/s640/IMG_20170204_124334737-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIIDQI2IraauOxUEWwur4FEy6dUZhP_wvsJGYLx7Q-DJCv7xFnS3U_q8NisCtEKbaOfyV-xY-84qUnAuDHE67eVpAOWb9UlVbdyHeVULsSAJ-XOW3Dx9IFSp3-CvpswpITRJFLy96K0t8/s1600/IMG_20170204_124415334-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIIDQI2IraauOxUEWwur4FEy6dUZhP_wvsJGYLx7Q-DJCv7xFnS3U_q8NisCtEKbaOfyV-xY-84qUnAuDHE67eVpAOWb9UlVbdyHeVULsSAJ-XOW3Dx9IFSp3-CvpswpITRJFLy96K0t8/s640/IMG_20170204_124415334-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-40015641461798580542017-09-06T23:41:00.002+07:002017-09-26T01:46:51.743+07:00Sielskie Mindoro i początek kłopotówNadszedł czas na zmianę wyspy. Po wizycie na magicznym wulkanie Taal, udaliśmy do miasta Batangas, skąd promem popłynęliśmy do Puerto Galera leżące na Mindoro. Wyspa ta nie jest tak oczywistym wyborem jak np. mekka turystów, Boracay. Czemu więc padło na Mindoro? Chyba z racji tego, że lubię to co inne i nieodkryte. Mindoro miało być swego rodzaju przerwą na relaks, pojechaliśmy tam więc bez większych planów zwiedzania. Tym razem chodziło o plażę bez turystów, spokój i ciszę. Tylko tyle. Czy aż tyle?<br />
<br />
Wyspa Mindoro podzielona jest na dwie części: Mindoro Oriental, będące częścią wschodnią i Mindoro Occidental na zachodzie. Wybraliśmy bardziej rozwiniętą część wschodnią (choć Rafa Apo na zachodzie kusiła...). i najbardziej wysuniętą na zachód plażę Talipanan, która znajduje się przy samej granicy z Mindoro Occidental.<br />
<br />
Na Mindoro przypływamy podekscytowani, że nareszcie pobyczymy się za wszystkie czasy. Do naszego bambusowego domu prowadzi droga szutrowa. Nie ma barów ani imprez, a wszystkie restauracje należą do hoteli i innych miejsc z noclegami. Pierwszy wieczór to sielanka. Spacer po plaży, kolacja i piwko San Miguel w naszej restauracji, tuż przy plaży. Dobry początek.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Zachód słońca na Talipanan Beach</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP-OC-67SyMbr0QlsB2IDWBo0l70CTHIc5RmfC4xrCWr1wAkyl-Q57g5rBk74UdEj5wNyYuhk8rQq-unc9HLrWIJB-Wk6zHDXQOsqNWwsHcNa6d4sKjw9j6EfheAYmIYqzMqR-ZktUeJc/s1600/IMG_20170131_180505949-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP-OC-67SyMbr0QlsB2IDWBo0l70CTHIc5RmfC4xrCWr1wAkyl-Q57g5rBk74UdEj5wNyYuhk8rQq-unc9HLrWIJB-Wk6zHDXQOsqNWwsHcNa6d4sKjw9j6EfheAYmIYqzMqR-ZktUeJc/s640/IMG_20170131_180505949-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Rankiem, po pysznym śniadaniu, wypożyczonym skuterem udajemy się do Puerto Galera, żeby wypłacić trochę gotówki z tamtejszego bankomatu. Na miejscu okazuje się, że to nie takie proste. Z jakiegoś powodu jednym udaje się wypłacić pieniądze bez problemu, innym nie. My niestety należymy do tych drugich. Jako, że w planie mamy wycieczkę do pobliskich wodospadów Tamaraw Falls, zahaczamy jeszcze o miasteczko Sabang. Na miejscu okazuje się, że jedyny tam bankomat jest nieczynny. Nie poddajemy się i jedziemy dalej na południe. Niestety każdy kolejny bankomat odmawia wypłaty. Jesteśmy zdruzgotani. Jesteśmy na wyspie, na której, z jakiegoś powodu, nie możemy wypłacić pieniędzy. W końcu dojeżdżamy nad wodospady. Pstrykamy kilka zdjęć w tym pięknym miejscu i jedziemy dalej. W planie są kolejne wodospady, Tukuran Falls. Szybko zjeżdżamy z asfaltowej drogi na szutrową. Po chwili okazuje się, że droga jest pokryta grubą warstwą mokrego błota. Jazda w takich warunkiem prawie nowym skuterem jest zbyt niebezpieczna, więc zawracamy. Nie będziemy kusić losu, wystarczy pecha na dziś. Droga w wielu miejscach wiedzie przez dżunglę z pięknymi widokami na wybrzeże - wspaniała wycieczka, tylko te bankomaty..., ale przecież jutro też jest dzień. Coś wymyślimy. Popołudnie spędzamy przy naszym bambusowym domu, relaksując się na hamaku, spacerując wzdłuż wyludnionej plaży i zażywając radosnych kąpieli w morzu. Przy kolacji wdajemy się rozmowę z Niemcami filipińskiego pochodzenia. Im też się nie udało przy bankomacie. Mówią, że to się zdarza i że będą próbować jutro. Trochę nam ulżyło, jutro na pewno się uda.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Talipanan Beach</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxqIfhJyrwWW2XCxvoSqXqIH7ZyT09EAnRF0LOk44YlATmCatRdmiWrjCL8De0RNH4vu_xkat5JN3Flxw31CkwsNrU7jYdHlL_fRMvKEtLiM9ldxQ6turgj1DuHjOhJ3F_3sw83VSFj5Y/s1600/IMG_20170201_161722-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxqIfhJyrwWW2XCxvoSqXqIH7ZyT09EAnRF0LOk44YlATmCatRdmiWrjCL8De0RNH4vu_xkat5JN3Flxw31CkwsNrU7jYdHlL_fRMvKEtLiM9ldxQ6turgj1DuHjOhJ3F_3sw83VSFj5Y/s640/IMG_20170201_161722-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWoKSPuRzw6PM0wB5w29Z-rUIvABv9E30hzjUkYSBAvUklvXt44ENlgDaeQ0kC1nYuUwlbMZr-ccPTiYCT0McQUsLCm7M2ZOdC0j7HFhFaoWDwPVwSms1p7pStBOxVUiKdQmPFp4Kvp3U/s1600/IMG_20170201_163951-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWoKSPuRzw6PM0wB5w29Z-rUIvABv9E30hzjUkYSBAvUklvXt44ENlgDaeQ0kC1nYuUwlbMZr-ccPTiYCT0McQUsLCm7M2ZOdC0j7HFhFaoWDwPVwSms1p7pStBOxVUiKdQmPFp4Kvp3U/s640/IMG_20170201_163951-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Widok z Bamboo House (gdzie nocowaliśmy)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSEbu3arf4QrnF6sjKfGZkPHJJjr-_6arXzrTLaA7-S2FgH4UTjkQVegqn8KrO6a7blwCt5mT8D_d4ju1BnzTNAyVqegpRpBjSvau3aaFL9NVA4Dig84BVRzLMeGYPckY-txK7hdLDlMA/s1600/IMG_20170201_092220391-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSEbu3arf4QrnF6sjKfGZkPHJJjr-_6arXzrTLaA7-S2FgH4UTjkQVegqn8KrO6a7blwCt5mT8D_d4ju1BnzTNAyVqegpRpBjSvau3aaFL9NVA4Dig84BVRzLMeGYPckY-txK7hdLDlMA/s640/IMG_20170201_092220391-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi45TlZL4B_jlY289la2eBuvmmNf4JTRxRYgkQ29DvEVT-fz-ESyX1rGsUjpaAvtlPGQA_Vxl8yfpXP3ITLcwD9rFutaLX4moaQFiuy4oGYxwNb2r2sTU76ZjDxATS0HkAaZFOZSWll0KE/s1600/IMG_20170201_092224417.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi45TlZL4B_jlY289la2eBuvmmNf4JTRxRYgkQ29DvEVT-fz-ESyX1rGsUjpaAvtlPGQA_Vxl8yfpXP3ITLcwD9rFutaLX4moaQFiuy4oGYxwNb2r2sTU76ZjDxATS0HkAaZFOZSWll0KE/s640/IMG_20170201_092224417.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
W drodze na wodospady</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioyZ-AbS6LZO0PkjVQAgcsFNq0YfBZf-Tnf93BdqdcMjmWss141zLZKXhLgWGycn2E3YNa2lABUDB7rKcWIbuvkzma7_86sjI6BktJbR6oAGKSJFszc9Fj47vG5ySss1hL9GyJ3T0O12U/s1600/IMG_20170201_125845625_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioyZ-AbS6LZO0PkjVQAgcsFNq0YfBZf-Tnf93BdqdcMjmWss141zLZKXhLgWGycn2E3YNa2lABUDB7rKcWIbuvkzma7_86sjI6BktJbR6oAGKSJFszc9Fj47vG5ySss1hL9GyJ3T0O12U/s640/IMG_20170201_125845625_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Tamaraw Falls</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCoOJNceL7rZ7n1twM6aez3TrcKkueRkYJ3z4Vt-jxNOmf2CBVqA_JgwGagywTy4oGJztpOBWJHCr1KXN-RdDPsv-WAuC_0VDLts9tFCIcbALbIDeBMgv9HHukXXCuJncyZ0Ezv-HY5OU/s1600/IMG_20170201_130625340-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCoOJNceL7rZ7n1twM6aez3TrcKkueRkYJ3z4Vt-jxNOmf2CBVqA_JgwGagywTy4oGJztpOBWJHCr1KXN-RdDPsv-WAuC_0VDLts9tFCIcbALbIDeBMgv9HHukXXCuJncyZ0Ezv-HY5OU/s640/IMG_20170201_130625340-01.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQK_-Ype2YmRK1NBE3VeG-XSUhW81LIEq1EL4_Axm-SFnqF5zbB4f7k5PyQIpiXFmkbMDDAt-fTH4pc1CNUajlWurW9Ygqm4kicbn689dIOPgSeWR6NnUZApiiQRySSq7y7dPCicGGC78/s1600/IMG_20170201_133620388-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQK_-Ype2YmRK1NBE3VeG-XSUhW81LIEq1EL4_Axm-SFnqF5zbB4f7k5PyQIpiXFmkbMDDAt-fTH4pc1CNUajlWurW9Ygqm4kicbn689dIOPgSeWR6NnUZApiiQRySSq7y7dPCicGGC78/s640/IMG_20170201_133620388-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Następnego dnia, rankiem wyruszamy pełni nadziei do Puerto Galera. Lekko zdenerwowani zajeżdżamy pod bankomat. Musi się udać. Najpierw moja karta. Nic z tego. Kolei na Pawła. To samo. Co robić? Przecież nie mamy już prawie żadnych pieniędzy. Mamy dwie możliwości. Jedna, to jazda skuterem do większego miasta, Calapan i próba wypłacenia pieniędzy w którymś z tamtejszych bankomatów. Druga, powrót promem do miasta Batangas. Jako, że nie wiemy dlaczego wczoraj w żadnym bankomacie na tej wyspie nie powiodło się nam, decydujemy się nie ryzykować z kolejnymi i wybieramy bramkę numer dwa. Ja jestem od obsługi skutera, więc pada na Pawła. Zawożę go na prom i wracam na naszą plażę. Próbuję się zrelaksować na plaży, ale nie mogę. Ciągle zerkam na telefon i w głowie rozpatruję różne opcje. Co jeśli się nie uda? Utknę to na zawsze? Bez pieniędzy?! Nie, przecież musi być dobrze. Po jakiś dwóch godzinach w końcu dostaję wiadomość. Zamurowało mnie z przerażenia. "Byłem w 3 bankomatach i nic", epitety pominę. Słodki Jezu, co dalej? Za jakiś czas kolejna wiadomość: "Czwarty bankomat, też nie." Boże, jesteśmy zgubieni. Jak Paweł nie wypłaci tych pieniędzy, to nie będzie miał nawet za co wrócić. Ja przynajmniej mam gdzie spać, bo nocleg już opłacony, ale co będę jeść?! Tracę nadzieję. W głowie szum, nie mogę zebrać myśli. Pieprzone bankomaty! Kolejna wiadomość: "Udało się!!!" Nie posiadam się ze szczęścia. Będzie kolacja!!!<br />
<br />
Wieczorem świętujemy. Pyszne jedzonko popijane San Miguelem. Nawet deser był. Od Pawła dowiaduje się, że większej kwoty nie mógł wypłacić, ale to co ma starczy na chwilę, a jutro jedziemy do Manili, a tam bez problemu wypłaciliśmy wcześniej pieniądze. Nie musimy się już martwić. Wszystko się dobrze skończyło.<br />
<br />
Czy aby na pewno?<br />
<br />
Cdn.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinZlQOIjjGtUKZfkdDejSqNR3acT8RbaR7wkFHbvjUgdikLs9qhZhlbkuGRFoGzAbZB_kHcaVywkMe1YW3HwJzE97Y3eEgiw20BOsEuTWNPU_l6QKdS7ByNijHCzssIOSm1Re0v-JUaZw/s1600/IMG_20170201_133457272_HDR-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinZlQOIjjGtUKZfkdDejSqNR3acT8RbaR7wkFHbvjUgdikLs9qhZhlbkuGRFoGzAbZB_kHcaVywkMe1YW3HwJzE97Y3eEgiw20BOsEuTWNPU_l6QKdS7ByNijHCzssIOSm1Re0v-JUaZw/s640/IMG_20170201_133457272_HDR-01.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Informacje praktyczne:<br />
<br />
Batangas do Puerto Galera - promy Minolo Shipping Lines (z którymi płynęliśmy) z Batangas odpływają co godzinę od 7 rano do 5 popołudniu. Bilet w jedną stronę do White Beach kosztuje 275 peso, a powrotny 500. Podróż trwa około 1,15 godz. W porcie Batangas trzeba uiścić opłatę za terminal w wysokości 30 peso. Przestrzegam przed oddaniem bagażu w czyjeś ręce, bo zaniosą, a potem będą wymagać zapłaty.<br />
<br />
White Beach do Bamboo House - tricycle za 150 peso (cena za dwie os.).<br />
<br />
Nocleg: Bamboo House Beach Lodge & Restaurant - wspaniały nocleg na zachodnim końcu Talipanan Beach. Przemiła obsługa, szczególnie polubiliśmy Dennisa, który zaoferował nam darmowy up-grade i załatwił skuter za bardzo dobrą cenę. Obiekt znajduje się bezpośrednio na plaży, są hamaki, leżaki i wspaniała restauracja. Wszystko co tam jedliśmy było cudowne. Szczerze polecam.<br />
<br />
Batangas do Manili - autobus za 170 peso. Radzę ubrać coś ciepłego, bo jak włączą klimę to robi się Syberia.<br />
<br />Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-6600509234779570592017-04-27T21:21:00.000+07:002017-09-26T01:45:58.650+07:00Wulkan Taal, bo małe jest piękne (i groźne)Kolejnym etapem podróży po Filipinach jest Tagaytay, małe miasteczko nieopodal jeziora i wulkanu Taal.<br />
<br />
Wulkan wulkanem, ale czy wiedzieliście, że w jego kalderze jest jezioro, które jest na wyspie na jeziorze na wyspie? Troszkę skomplikowane? A co powiecie jeszcze na małą skalistą wysepkę (Vulcan Point), która jest na tym jeziorze na jeziorze? Ależ zamieszałam. Już wyjaśniam. Mamy do czynienia z wyspą, która jest na jeziorze na wyspie na jeziorze na wyspie. Proste, nie?<br />
To geologiczne cudo mieści się około 60 km od Manili, a sam wulkan Taal jest drugim najbardziej czynnym wulkanem na Filipinach z 33 erupcjami w swojej historii. Jest też najmniejszym czynnym wulkanem na świecie. Niech Was jednak nie zmylą jego niewielkie rozmiary. Dotychczasowe wybuchy pochłonęły wiele ofiar - ponad 5000 i choć ostatni wybuch był w 1977, wulkan jest znów niespokojny od 1999. Wiosną 2011 roku Filipiński Instytut Wulkanologii i Sejsmologii (Phivolcs) zanotował wiele trzęsień ziemi pochodzenia wulkanicznego. Wzrosła również temperatura wody, co przyczyniło się zginięcia prawie 400 ryb. Do wybuchu jednak nie doszło, ale wulkan dał o sobie znać znów w kwietniu 2014 roku, kiedy po raz kolejny odnotowano wstrząsy. Przewidywano nadchodzącą erupcję, w związku z czym władze zabroniły wycieczek do krateru wulkanu. Skończyło się na strachu, zwłaszcza wśród nielegalnych mieszkańców wyspy wulkanicznej. Bo chociaż Phivolcs zabronił osiedlać się na wyspie, wiele biednych rodzin zamieszkuje niedozwolone tereny żyjąc z rybołówstwa, upraw i turystyki, ryzykując tym własne życie.<br />
<br />
My podekscytowani naszą pierwszą wspinaczką na wulkan, łapiemy trzykołowca w Tagaytay i jedziemy nad jezioro Taal. Tam przy wynajmie łodzi, próbują wcisnąć nam przewodnika, ale grzecznie odmawiamy. Przekonują nas, że przy pierwszej wyprawie jest on niezbędny i że bez niego nie możemy wejść na wulkan. Na miejscu szybko zmyślam, że znajomi tu niedawno byli i przewodnika nie mieli. Chyba z braku argumentów niechętnie ustępują.<br />
Jest już późne popołudnie i po przeprawie przez jezioro, przy kasie biletów znów chcą nas skroić, mówiąc, że na wulkan musimy wjechać na kucykach z przewodnikiem. Kategorycznie odmawiam. Po pierwsze, szkoda koników, a po drugie nie będziemy płacić za zbędnego przewodnika, kiedy na wulkan wchodzi się w niecałe pół godziny. Dorzucają jeszcze, że na wyspie nie ma elektryczności, jako że niby mielibyśmy nie zdążyć przez zmrokiem, ale nie dajemy się. Po drodze mijamy zjeżdżających na kucykach turystów i tylko jedną parę białych schodzących pieszo. Wspinaczka nie jest ciężka, ale skwar trochę doskwiera. Widok z góry jednak wszystko wynagradza. Odpoczywamy trochę napawając się pięknem jeziora w kalderze wulkanu i ruszamy w dół. Jakimś cudem nie zauważamy jedynego na szlaku rozgałęzienia dróg i odbijamy w złą ścieżkę. Docieramy nad jezioro nadrabiając trochę drogi, co ostatecznie nam nie przeszkadza, bo przechodzimy przez wioskę przyglądając się ubogim chatkom mieszkańców. Bieda i widmo groźnego wulkanu rysują smutny obraz życia mieszkańców tej unikatowej wyspy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbsont_QcTTpYtq04zLQcry4qIMgFmp4cyDEt3dod4iRvqXBABWgAl_e01on8jTWijAjzmb_wsMh1geJQlA9umM7jGg0BMXi-Oyar9fQTIqeMxUynO3llXozrR1c83mBkyWclulwuBqF0/s1600/16299063_1425345817496819_7102786030165857599_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbsont_QcTTpYtq04zLQcry4qIMgFmp4cyDEt3dod4iRvqXBABWgAl_e01on8jTWijAjzmb_wsMh1geJQlA9umM7jGg0BMXi-Oyar9fQTIqeMxUynO3llXozrR1c83mBkyWclulwuBqF0/s640/16299063_1425345817496819_7102786030165857599_n.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjdd-cUepsdSV9AXDMxz5hVA35hAa2YVZfY4Lr3ls0cNJ7XPwdca4ZNxun6q_DCamg1DLXK47_YET3EP6hJQQIf56J9YnXwQA2W8I9jvf-OjdQopJvD3uYI137tXVOPizGfxpFAPkjeVc/s1600/IMG_20170130_163128-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjdd-cUepsdSV9AXDMxz5hVA35hAa2YVZfY4Lr3ls0cNJ7XPwdca4ZNxun6q_DCamg1DLXK47_YET3EP6hJQQIf56J9YnXwQA2W8I9jvf-OjdQopJvD3uYI137tXVOPizGfxpFAPkjeVc/s640/IMG_20170130_163128-01.jpeg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF6T9-Q-t-Pf6985FGcAJCF2cliQjgkz9ZuomqIcnCKB9DG64k4Wy7tRtlW0qSxV8nKMdI8L50V_r50wqK3w5UotW8IZOdOmbWKVC_kShXRmDMq508QfTwWd4dTDtfqKGmwsEvbEo0Pt4/s1600/IMG_20170130_165555-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF6T9-Q-t-Pf6985FGcAJCF2cliQjgkz9ZuomqIcnCKB9DG64k4Wy7tRtlW0qSxV8nKMdI8L50V_r50wqK3w5UotW8IZOdOmbWKVC_kShXRmDMq508QfTwWd4dTDtfqKGmwsEvbEo0Pt4/s640/IMG_20170130_165555-01.jpeg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYL6X64Wcp1h821-dRPf0r-rQM2M8fljE6xA9NCoExw2OWtdgCjgS2DIZHlfQiAnvli4DS4FqtxWv5hHPLuZEzmdBxc9SQ8uPzrRchrY5U3kKYKG_R2qr4EgxBi-OSCc22cPKOhD36STs/s1600/IMG_20170130_165811612-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="358" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYL6X64Wcp1h821-dRPf0r-rQM2M8fljE6xA9NCoExw2OWtdgCjgS2DIZHlfQiAnvli4DS4FqtxWv5hHPLuZEzmdBxc9SQ8uPzrRchrY5U3kKYKG_R2qr4EgxBi-OSCc22cPKOhD36STs/s640/IMG_20170130_165811612-01.jpeg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjO7-GS5ZnV1XTvzfAWvTZdG_SvFe1vScCYf1Z4VH3vYaGtcWQ_fvnd0ebcKVpSbrLrOIFc7t4zV-4QX6j6v6LAbisBsQfegVkGzeP3QarT4gTVDw7HhoNE6YMC8n-ugvEFAHVWqGrGZLc/s1600/IMG_20170130_172558_Snapseed.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjO7-GS5ZnV1XTvzfAWvTZdG_SvFe1vScCYf1Z4VH3vYaGtcWQ_fvnd0ebcKVpSbrLrOIFc7t4zV-4QX6j6v6LAbisBsQfegVkGzeP3QarT4gTVDw7HhoNE6YMC8n-ugvEFAHVWqGrGZLc/s640/IMG_20170130_172558_Snapseed.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqC6WTUT3wgssXSB4FU8KRqsZ1EdlNY5IdXU6MXfHS-KhQzHLAPxRWfqXrceLEEqEI-N8LqN6Q_cB6cY0WadzAxhcap6YqBhxG5LRJwaJ2l9Dqn1YVg8xjzCS9Mnj1eLB5Tjk3-JQTesw/s1600/IMG_20170130_170629108_HDR-PANO_Snapseed.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="154" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqC6WTUT3wgssXSB4FU8KRqsZ1EdlNY5IdXU6MXfHS-KhQzHLAPxRWfqXrceLEEqEI-N8LqN6Q_cB6cY0WadzAxhcap6YqBhxG5LRJwaJ2l9Dqn1YVg8xjzCS9Mnj1eLB5Tjk3-JQTesw/s640/IMG_20170130_170629108_HDR-PANO_Snapseed.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitY1CLt4he4tJnIi20HerOBOM8o_My7XlVo0_Cs2FvKTokXgsjc8NXx5NW3YGxdodwjDQR0Gx4ZY1yrh174K26HpXARPMDRK61ygLyFgiYi1bkIKef_0I9sU2jcQJmKS0hnzSUQ3C36NY/s1600/IMG_20170130_170824140_HDR-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="358" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitY1CLt4he4tJnIi20HerOBOM8o_My7XlVo0_Cs2FvKTokXgsjc8NXx5NW3YGxdodwjDQR0Gx4ZY1yrh174K26HpXARPMDRK61ygLyFgiYi1bkIKef_0I9sU2jcQJmKS0hnzSUQ3C36NY/s640/IMG_20170130_170824140_HDR-01.jpeg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjW0OPuBFyNLBT7EsEfdQQoB_pKWimOrKpg-SseEN-8GO1A0tIsSb0HaoGTJHXTEJxUU5jKcaxE108lnPDjGcDM0eeI88eZ6t55eQpvJSmTqxeve4sz2jOrOIPK2sNkbDSQtNXjAhLNUJk/s1600/IMG_20170130_170430415_HDR-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="358" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjW0OPuBFyNLBT7EsEfdQQoB_pKWimOrKpg-SseEN-8GO1A0tIsSb0HaoGTJHXTEJxUU5jKcaxE108lnPDjGcDM0eeI88eZ6t55eQpvJSmTqxeve4sz2jOrOIPK2sNkbDSQtNXjAhLNUJk/s640/IMG_20170130_170430415_HDR-01.jpeg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmbIKcezRV4HDC4jm4WSEM5grQDyNAMr9ZIJgYYKIyHrJqjmDckusO3l6ylaYxQ3EJfwGwkbaIUHVQ18luA8beKBRLii7OWTSKNLrL-PvCIyO6wHQXU0n3EkCxRFHkMHOYBGg4a3lAR10/s1600/IMG_20170130_175939.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmbIKcezRV4HDC4jm4WSEM5grQDyNAMr9ZIJgYYKIyHrJqjmDckusO3l6ylaYxQ3EJfwGwkbaIUHVQ18luA8beKBRLii7OWTSKNLrL-PvCIyO6wHQXU0n3EkCxRFHkMHOYBGg4a3lAR10/s640/IMG_20170130_175939.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Ciekawostki<br />
<br />
Jezioro w kalderze wulkanu, które ma średnio 20 metrów głębokości, jest mieszanką kwasu siarkowego i innych minerałów. Pływanie w jeziorze jest zabronione.<br />
<br />
Bardziej interesujące jest samo jezioro Taal. Jest ono środowiskiem naturalnym dla Tawilis, gatunku słodkowodnych sardynek, które nie występują nigdzie indziej na świecie. Z powodu zbyt intensywnego połowu tej ryby, gatunkowi temu grozi wymarcie. Warto więc może się zastanowić nad wyborem grillowanej rybki w okolicznych restauracjach.<br />
Innym niespotykanym nigdzie indziej stworzeniem, jest Garman's Sea Snake, Ten jadowity wąż jest jednym z dwóch znanych słonowodnych węży żyjących wyłącznie w słodkowodnym środowisku.<br />
Do lat siedemdziesiątych jezioro zamieszkiwały również żarłacze tępogłowe. Zostały one niestety wybite przez lokalnych mieszkańców.<br />
<br />
Informacje praktyczne<br />
<br />
Z Manili do Tagaytay dostać się można autobusem, który odjeżdża z Coastal Mall Terminal. Bilet kosztuje 70 peso.<br />
<br />
Z Tagaytay nad jezioro jechaliśmy trzykołowcem (tricycle) za 200 peso w jedną stronę.<br />
<br />
Wynajęcie łodzi kosztowało nas 2000 peso (cena za łódź, nie od osoby).<br />
<br />
W Tagaytay nie ma możliwości wypożyczenia motocykla/skutera - kierowcy trzykołowców mają tu monopol na transport turystów.<br />
<br />Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-80944658802291169432017-04-24T20:57:00.004+07:002017-09-26T01:45:25.193+07:00Filipiny - Manila <div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
Naszą filipińską przygodę rozpoczynamy w Manili. Stolica Filipin najczęściej
kojarzy się z przeludnieniem, korkami, zanieczyszczeniem i biedą. Przed
wyjazdem jak zwykle zrobiłam mały research w nadziei na znalezienie czegoś
naprawdę interesującego i wartego zobaczenia. Jednak ani w przewodniku ani na blogach nie trafiłam na nic inspirującego. Postawiłam na improwizację, a za
główny cel obrałam poznanie filipińskiej kuchni. W Manili mieliśmy spędzić trzy
noce, dwie na początku podróży i jedną na koniec. Wybrałam więc dwa różne
regiony stolicy, żeby mieć większe pojęcie o tym jak ta Manila rzeczywiście
jest. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Część I - Downtown, Ermita<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Po zimnym Pekinie z radością
witamy ciepło Manili. Przylatujemy w środku nocy, więc szybko i bez korków
(pierwszy i ostatni raz) udajemy się do naszego guesthouse'u gdzie odsypiamy
męczące loty. Zamiast rankiem, budzimy się wczesnym popołudniem i pierwsze kroki
kierujemy do bankomatu. Wypłacamy łatwo pieniądze, nie mając pojęcia, że słowo
bankomat będzie przekleństwem naszej podróży... ale o tym później. Czas na
śniadanie. Bardzo nietypowo, ale celowo udajemy się do restauracji z fast
foodem. Na Filipinach ani McDonald's ani KFC nie jest popularniejszą siecią,
króluje Jollibee. Przechadzając się ulicami Manili nie sposób nie przejść obok
słynnej filipińskiej sieci restauracji. My nasze Jollibee znajdujemy tuż za
zakrętem. Zamawiamy zestaw hamburgera z frytkami i Colą. Bardzo niezdrowo, ale
jak smacznie! Po obfitym filipińskim posiłku udajemy się na promenadę Baywalk,
która ciągnie się wzdłuż Roxas Boulevard, żeby w końcu zobaczyć morze. Po
drodze zatrzymujemy się w niezbyt ciekawym kościele (Malate Church). Sama
promenada byłaby całkiem przyjemna gdyby nie wszechobecne tłumy. Zdaje się, w
niedzielne popołudnie wszyscy mieszkańcy Manili postanowili tu przyjść. A może
tu tak jest zawsze? Miło patrzyć w stronę morza, ale tłumy Filipińczyków
grających głośną muzykę są ciężkie do zniesienia. Idziemy jednak dalej. W
oddali zauważamy diabelski młyn. Zdjęcia z takiego koła widokowego wydają się
niezłym pomysłem. Idziemy. Po chaotycznych i niebezpiecznych przejściach przez
ulice docieramy do lokalnego wesołego miasteczka, Star City. Decydujemy się
kupić bilety Ride-All-You-Can i zaczynamy zabawę po filipińsku. Star City
bynajmniej nie jest na liście miejsc do zwiedzania wśród zagranicznych turytów,
za to lokalni zdają się tu tłumnie zbierać. Ach te niedzielne popołudnia w
Manili! Do diabelskiego koła jest spora kolejka, ale warto poczekać, bo widok
okazuję się bardzo fajny. Pstryk pstryk i idziemy dalej. Korci nas
rollercoaster który wygląda na niezłą zabawę, ale kolejka do niego jest
horrendalna. Naszą uwagę przykuwa młot Star Frisbee. Stajemy w wyjątkowo
długiej kolejce nie zdając sobie sprawy, że to będzie miejsce, w którym
spędzimy najwięcej czasu. Po zaledwie dwóch godzinach w końcu wsiadamy. Jaka
zabawa, rany! Dawno nie byłam w wesołym miasteczku i już zapomniałam jaka to
frajda. Przyznaję się jednak, że małe obawy były, bo karuzele na najnowsze
raczej nie wyglądają. Robi się ciemno, a kolejka do rollercoastera nic się nie
zmniejszyła. Kusi nas, ale ostatecznie decydujemy się nie stać następne dwie
godziny w kolejce. Przed wyjściem z miasteczka zahaczamy jeszcze o tunel
strachu, który okazuje się najmniej strasznym badziewiem pod filipińskim
słońcem. Straszniejsze były tylko krzyki Filipińczyków. <o:p></o:p></div>
<br />
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Głodni wyruszamy na
poszukiwanie smacznej kolacji. Napaliłam się na jakąś restaurację z
TripAdvisor, ale niestety (albo stety) jej nie znajdujemy. Ostatecznie
wygłodniali wpadamy do jakiejś zapyziałej knajpki. Zamiast wybierać z menu,
proszę kucharza o kurczaka na ostro. Strzał w dziesiątkę. Jak się okazuje,
czasem zje się rewelacyjną (i tanią) kolację w miejscu, którego nawet na Google
maps nie znajdziecie. <o:p></o:p><br />
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
Baywalk</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglOlalVBeFtyehZJRUQMbL4e0CkDuX4qSNJPRaAWkovGuDFqMtlbGhviAgYO4SNDu98JTd15vDIOmum7zOrodL47aoap9-9aGtbMh7lNbUfScmEpO4bVroamK2S5tJsJHkSK6sRq6g_JU/s1600/IMG_20170129_153736819-02.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglOlalVBeFtyehZJRUQMbL4e0CkDuX4qSNJPRaAWkovGuDFqMtlbGhviAgYO4SNDu98JTd15vDIOmum7zOrodL47aoap9-9aGtbMh7lNbUfScmEpO4bVroamK2S5tJsJHkSK6sRq6g_JU/s640/IMG_20170129_153736819-02.jpeg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Wesołe miasteczko Star City</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCzTDSD0Alftw3OEaxYJa5H37W9c3zfa1sbApmqeHNcQz3IPmdnNRg1OJtufMeF3aeoayB47Lr8bOsquPjcBQri3rdTBasq5cq1AJRk5omb5hh3ahyphenhyphen7PcOFyfy9tXvOQv64Jsko28Ds9g/s1600/16195985_1425345887496812_2793456362660392664_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCzTDSD0Alftw3OEaxYJa5H37W9c3zfa1sbApmqeHNcQz3IPmdnNRg1OJtufMeF3aeoayB47Lr8bOsquPjcBQri3rdTBasq5cq1AJRk5omb5hh3ahyphenhyphen7PcOFyfy9tXvOQv64Jsko28Ds9g/s640/16195985_1425345887496812_2793456362660392664_n.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEii9KD8x6r-n3M5F0WMQYm9MPvc5v-G09LdJZxw0B6bqq7i6wC5FmuttYn9EIRvOyaHrKnrmGrkHImTj98D8dC1TNRcI373ifrEps26jtLVHCPslisNM4ZkLrGJc1GJYZleU0JZZCf1zLQ/s1600/16265183_10208348941064662_1335107263264549700_n_Snapseed.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEii9KD8x6r-n3M5F0WMQYm9MPvc5v-G09LdJZxw0B6bqq7i6wC5FmuttYn9EIRvOyaHrKnrmGrkHImTj98D8dC1TNRcI373ifrEps26jtLVHCPslisNM4ZkLrGJc1GJYZleU0JZZCf1zLQ/s640/16265183_10208348941064662_1335107263264549700_n_Snapseed.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0l5ZT9ub537Kgq2OA91yTvStGETZa6nJr7RJk11G12_8296DAsIr1PMHrMN8cg2H2toUxNQOglGZ6vSbaYrguCK3UB8gJ7DHDlWQ_9HVtAWrSD2RvWTbiexPAI5ekxCTZpATO0h_38Q8/s1600/IMG_20170129_163720-2_Snapseed.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="484" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0l5ZT9ub537Kgq2OA91yTvStGETZa6nJr7RJk11G12_8296DAsIr1PMHrMN8cg2H2toUxNQOglGZ6vSbaYrguCK3UB8gJ7DHDlWQ_9HVtAWrSD2RvWTbiexPAI5ekxCTZpATO0h_38Q8/s640/IMG_20170129_163720-2_Snapseed.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ermita</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQb02aL2uexYSJYS-00AGTStCtahykDVqkrXoCvAl3rMAfMlB0erLStbwMCoukOcvviJj9HuhI_oxhURisKpqBCSfyTLX9oL1A0-dYY0esNMUye-v2rbQY341vhmbfbDF8nuUDgMyYphw/s1600/IMG_20170129_143956_Snapseed.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQb02aL2uexYSJYS-00AGTStCtahykDVqkrXoCvAl3rMAfMlB0erLStbwMCoukOcvviJj9HuhI_oxhURisKpqBCSfyTLX9oL1A0-dYY0esNMUye-v2rbQY341vhmbfbDF8nuUDgMyYphw/s640/IMG_20170129_143956_Snapseed.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
Na wieczór zaplanowaliśmy coś wyjątkowego - Hobbit House - bar z
muzyką na żywo i najmniejszymi kelnerami na świecie. Oczywiście nie sposób nie
zastanowić się czy zatrudnianie w barze samych karzełków jest formą pomocy czy
eksploatacji. Postanowiliśmy to sprawdzić. W środku nic szczególnego. Muzyka na
żywo jest tak głośna, że siadamy w tyle, żeby móc rozmawiać, co i tak pozostaje
trudne. Piwko jest droższe, a jedzenie, które zamawiamy okazuje się mało
satysfakcjonujące. Mali kelnerzy wcale nie są jakoś wyjątkowo uśmiechnięci, a
sam bar z chatką hobbita nie ma nic wspólnego. Powiedziałabym zwyczajne miejsce,
gdyby nie incydent przy rachunku. Kiedy przychodzi do zapłaty okazuje się, że
rachunek jest zawyżony. Pytany naszą małą kelnerkę o wyjaśnienie, a ona, że
jest opłata za wejście 100 peso. CO?! Jak to? Przecież nikt nas nie
poinformował? Jesteśmy oburzeni, ale kelnerka dalej idzie w zaparte i wmawia
nam, że informacja o opłacie jest przy wejściu. Bzdura! Ostatecznie nie płacimy
haraczu, który jest wymysłem kelnerki. Wychodzimy zniesmaczeni. Szkoda. Tolkien
byłby rozczarowany, my też jesteśmy. <o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
Parada - trafiliśmy na jakieś święto religijne </div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbXhvQkeeIUhrgtVPx5W5v2KstbgmWo6oY0Cw5X7NSd_IbsxN_g-ngmrAxtnE7LwmeVRKByW6AfIuGH33FGTev70bGhYZ9V0R8roLhlJo1dL5B40PJoNnOFq2rlMO5nEki5RuQleUwe0k/s1600/IMG_20170129_202617_Snapseed.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbXhvQkeeIUhrgtVPx5W5v2KstbgmWo6oY0Cw5X7NSd_IbsxN_g-ngmrAxtnE7LwmeVRKByW6AfIuGH33FGTev70bGhYZ9V0R8roLhlJo1dL5B40PJoNnOFq2rlMO5nEki5RuQleUwe0k/s640/IMG_20170129_202617_Snapseed.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
Część druga - Makati <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Ze starej części Manili
przenosimy się do biznesowej części miasta, gdzie spędzamy ostatni wieczór na
Filipinach (o tym co było pomiędzy będzie w osobnych postach). Do Manili
wracamy wieczorem i tuż po zameldowaniu się w guesthousie wybieramy się na kolację
do Hummus Elijah, który był wspaniałym zwieńczeniem wycieczki na Filipiny.
Zupełnie nie po filipińsku, ale co z tego jak było pysznie i tanio. Polecamy!
Na sam koniec piwko w jakiejś knajpce z muzyką na żywo. Swoją drogą, fajnie, że
ci Filipińczycy są tak rozśpiewani, gdziekolwiek się nie udasz, znajdziesz
rozentuzjazmowanych muzyków, którzy z uśmiechem na twarzy umilają czas
gościom. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Więc Ermita czy Makati? <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Ermita jest bardziej
autentyczna, ale panuje brud i ubóstwo, a życie nocne nie jest zbyt bogate.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Makati mnie zaskoczyło.
Spodziewałam się zobaczyć ekskluzywne wieżowce, drogie samochody jeżdżące po
czystych ulicach oraz biznesmenów w garniakach i panie na szpileczkach z
parasolkami. A tu świat kontrastów. Lśniący 5***** hotel, a przed nim bezdomna matka
z dzieckiem. Drogie sklepy i prostytutki. Merole i rozklekotane skutery.
Biznesmeni i bose dzieci. Chaos. Może tak tylko przy P Burgos w Makati? Nie
wiem. Jeśli jednak nie chcecie być ciągle zaczepiani przez prostytutki czy
żebraków wybierzcie inną część Makati. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Czy zostałam odkrywcą Manili i
się zachwyciłam? Zdecydowanie nie. Manila w moich oczach jest taka jak ją
opisują: zakorkowana, brudna i biedna. Niech Was jednak ten post nie zmyli. W
Filipinach jesteśmy zakochani. Sympatia, zauroczenie i miłość - tak przebiega
nasza dalsza podróż. O tym już wkrótce. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
A Wy odkryliście jakieś must
see lub do w Manili??? <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Informacje praktyczne:<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
W Ermita nocowaliśmy w Time
Travellers Hotel - Pokoje są bardzo przestronne co jest sporą zaletą. Minusem
są cienkie ściany i niezbyt szczelne okna. Dobra lokalizacja. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
W Makati nocowaliśmy w Makati
Budget Hotel - Dostaliśmy pokój z łóżkami piętrowymi dla 4 osób. Pokój był
czysty i pięknie pachniał. Dobra lokalizacja, blisko knajp, barów i
dyskotek. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span lang="EN-US">Star City - Bilet Ride-All-You-Can kosztuje 450 peso. </span>W weekendy jest strasznie tłoczno. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Po Manili najłatwiej poruszać
się taksówkami, które są bardzo tanie - raz jechaliśmy taxi ponad 2 godziny.
Należy jednak,w miarę możliwości, unikać jeżdżenia czymkolwiek w godzinach
szczytu. Są też jeszcze tańsze jeepneys, ale poruszanie nimi jest bardziej
skomplikowane i mniej dogodne. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Z lotniska najlepiej jechać
taxi. Na zewnątrz jest ich dużo, ale trzeba uważać. Tzw, airport taxi są
droższe. Dalej są jeszcze inne, gdzie cenę ustala się z góry (oczywiście
wyższą). Omijamy je wszystkie i kierujemy się do regular taxis (jest znak), <o:p></o:p></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-55327407525386774322017-03-25T00:24:00.001+07:002017-09-26T01:44:38.383+07:00Pekin zimą w 32 godziny<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Nadszedł czas na relacje wycieczki Pekin - Filipiny - Pekin. Pierwotnym
planem były tylko Filipiny, ale najlepsze połączenia były własnie przez stolicę
Państwa Środka z bardzo długim tranzytem w dwie strony. Nie co dzień ma się
okazję skoczyć do Zakazanego Miasta, więc tylko się ucieszyłam.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Część I<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Do Pekinu z
Pawełkiem przylecieliśmy w Chiński Nowy Rok. Byliśmy ciekawi tego co ma do
zaoferowania Pekin. Zaczęło się dosyć ciężko już na lotnisku. Na przywitanie
niemiłosiernie długa kolejka po wizę (darmowa na 72 godziny) posuwająca się w
żółwim tempie. A tu przecież liczy się czas! W planie było śniadanie i
wycieczka na Mur Chiński.... Dwie godziny później, szczęśliwi, ale też trochę
zmartwieni zmarnowaniem cennego czasu, wyjeżdżamy metrem Airport Express do
miasta.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Po półgodzinnej
wygodnej podróży docieramy do ostatniego przystanku metra, Dongzhimen.
Spoglądam do mojego niebieskiego zeszyciku z notatkami. Plan był bardzo
dokładny - najpierw śniadanie w Jin Ding Xuan. Długo szukałam
restauracji, która sprosta moim "wymaganiom". Miała być lokalna, z
dobrym jedzeniem i otwarta o bardzo wczesnej porze. Kantońska sieć restauracji
specjalizująca się w dim sum wydawała się być idealnym wyborem. 35 miejsce z
11846 restauracji Pekinie na Trip Advisor jeszcze bardziej utwierdziło mnie w
mojej decyzji. Tak więc mam nazwę restauracji (zapisaną również po Chińsku!)
oraz adres i nazwę przystanku metra, na którym mamy wysiąść. Przygotowałam się,
a co! Jedziemy na przystanek Lama Temple skąd, jak mam zapisane, "jest
blisko". Tylko w którą stronę iść? Wiem, że jesteśmy niedaleko i że
restauracja ma być przy Świątyni Harmonii i Pokoju. Trochę się na siebie
denerwuję, że nie zrobiłam dokładniejszych notatek. A tyle nad tym Pekinem
ślęczałam! Notatki są mega ważne jak nie ma się dostępu do internetu! Pozostaje
błądzenie. Kilka razy zatrzymujemy parę osób, żeby się upewnić, że idziemy w
dobrym kierunku. Jeden pan w odpowiedzi kiwa głową. Inna młoda para twierdzi,
że restaurację znają i bardzo próbują pomóc tylko, że nie wiedzą gdzie ona
jest, czego oczywiście nie są w stanie przyznać. Ktoś inny na moje pytanie
zaczyna machać rękami wykonując coś co kojarzyło mi się ze znakiem stopu.
Niczego się od tych Chińczyków nie dowiemy. Jesteśmy zdani na siebie i moje
notatki. Po około godzinie w końcu rozpoznaję budynek - wiktoria! Dobrze, że
napatrzyłam się na zdjęcie w internecie, uff, w końcu coś zjemy. Już pakujemy
się do środka, kiedy ochroniarz zastępuje nam drogę pokazując, że nie możemy
wejść. Chwila konsternacji. O co chodzi? Okazuje się, że na zewnątrz trzeba
najpierw dostać bilet. Posłusznie więc udajemy się po karteczkę. Jak się po
chwili orientujemy się, że numery wyczytywane są przez megafon tylko po
chińsku. Przezornie przed wyjazdem nauczyłam się liczyć po chińsku, więc oto
moja pierwsza okazja sprawdzenia się. Ufff, udało się, wchodzimy do środka, Tam
niewielkie zamieszanie, bo znów mówią do nas po chińsku, ale w końcu ktoś nas
prowadzi na 3 piętro do naszego stolika w loży. W menu same pyszności.
Decydujemy się na różne dim sum, zupy, desery i chińskie piwko. Każde danie ma
przypisany numer, więc robimy listę na kartce i czekamy. Czekamy..... i
czekamy..... Kelner zupełnie nas ignoruje, a próby złapania kontaktu wzrokowego
pełzną na niczym. Już myślę, że będziemy musieli wyjść z restauracji o pustym
żołądku, kiedy zauważamy mały dzwoneczek przy wejściu do naszej loży. Aaaaa,
tak się przywołuje kelnera! W końcu składamy zamówienie. Jeszcze chwila
oczekiwania i jest - nasze pierwsze chińskie śniadanie. Może trochę zachodu nas
to wszystko kosztowało, ale warto! Restaurację i jedzenie polecamy!<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFfn3aj5TmVEduczzamECoMwsRxNgzWUb2zjMQcGnqYT7N4I-G8lK9IIwX5OOtjLZg73Wo21sV1wJ0GtIvDjFvl-1qbx06qS7MiZlfU1iinAPDlLZgtFz9T02e_PUcUl02DlrAWpJ2f40/s1600/16388487_1422966234401444_855551582_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFfn3aj5TmVEduczzamECoMwsRxNgzWUb2zjMQcGnqYT7N4I-G8lK9IIwX5OOtjLZg73Wo21sV1wJ0GtIvDjFvl-1qbx06qS7MiZlfU1iinAPDlLZgtFz9T02e_PUcUl02DlrAWpJ2f40/s640/16388487_1422966234401444_855551582_o.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7uu0XKXTiYaUuPgPP6X5hePIcrGNhMjY87uhNwT0DVIxeQ19skqo9nws81wzYZkKvdL99_GbPSAWCydna1-vUM8t8wXr6Yv1wZgOA5p2gJ67_kZPaWQdCaQ9ATZ6ix6HNToRokla4Tb0/s1600/16389042_1422966311068103_1931792179_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7uu0XKXTiYaUuPgPP6X5hePIcrGNhMjY87uhNwT0DVIxeQ19skqo9nws81wzYZkKvdL99_GbPSAWCydna1-vUM8t8wXr6Yv1wZgOA5p2gJ67_kZPaWQdCaQ9ATZ6ix6HNToRokla4Tb0/s640/16389042_1422966311068103_1931792179_o.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Po sytym śniadaniu
decydujemy się zmienić nasze plany. Jest późno i wyjazd na Mur Chiński wiązałby
się ze zbyt dużym ryzykiem, a przecież nie chcemy się spóźnić na samolot do
Manili. Udajemy się więc do Lama Temple, która znajduje się vis a vis naszej
restauracji. Drzewa przystrojone pięknymi czerwonymi lampionami i tłumy, dzikie
tłumy Chińczyków. Przed nami, za nami, po lewej i po prawej i na moim bucie. No
przecież zaraz nam chyba na głowę wejdą. Szybko się ulatniamy i postanawiamy
wybrać się najsłynniejszego miejsca w Pekinie, Zakazanego Miasta. Przed
wyjazdem oglądnęliśmy "Ostatniego Cesarza"i jakiś dokument, więc
skromny podkład historyczny mamy.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
Noworoczna dekoracja Świątyni Harmonii i Pokoju (Lama Temple)<o:p></o:p></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin9FBydqd2VXIi5HkQqDV_5HrN1buL8-wpwrmc-ar41r_EE4LML2t5zpSRGoNJcN78trD00HBqhSRgTLPORhUbbklYNhHh3leydC5wyilYQdkHC-yw0h99SP7ejMuHa-DdKMlmwy38gQU/s1600/IMG_20170128_113116598_HDR.jpg" imageanchor="1"><span style="text-decoration: none; text-underline: none;"><!--[if gte vml 1]><v:shape
id="_x0000_i1027" type="#_x0000_t75" alt=""
href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin9FBydqd2VXIi5HkQqDV_5HrN1buL8-wpwrmc-ar41r_EE4LML2t5zpSRGoNJcN78trD00HBqhSRgTLPORhUbbklYNhHh3leydC5wyilYQdkHC-yw0h99SP7ejMuHa-DdKMlmwy38gQU/s1600/IMG_20170128_113116598_HDR.jpg"
style='width:480pt;height:270pt' o:button="t">
<v:imagedata src="file:///C:\Users\Ola\AppData\Local\Temp\msohtml1\01\clip_image003.jpg"
o:href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin9FBydqd2VXIi5HkQqDV_5HrN1buL8-wpwrmc-ar41r_EE4LML2t5zpSRGoNJcN78trD00HBqhSRgTLPORhUbbklYNhHh3leydC5wyilYQdkHC-yw0h99SP7ejMuHa-DdKMlmwy38gQU/s640/IMG_20170128_113116598_HDR.jpg"/>
</v:shape><![endif]--><!--[if !vml]--><!--[endif]--></span></a><o:p></o:p></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqERIm6Wqj0mjU0yePHKHld5Gadv8HMAGz_S2edzx7HNWV77ge0ctjUV7fhvHl4sY_wN1LrKAdW4yw1tzcBYQpqrlfE6DQ3ztIPTaBymCdk9hSSqvPTknpIepapQzgd_KOJcj7g2Feg7o/s1600/IMG_20170128_113116598_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqERIm6Wqj0mjU0yePHKHld5Gadv8HMAGz_S2edzx7HNWV77ge0ctjUV7fhvHl4sY_wN1LrKAdW4yw1tzcBYQpqrlfE6DQ3ztIPTaBymCdk9hSSqvPTknpIepapQzgd_KOJcj7g2Feg7o/s640/IMG_20170128_113116598_HDR.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
i tłumy.....<o:p></o:p></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGjgcvcjr6x9w2ZK8JkUAAhFLslxkFledSnh5p-2GQwARbDxDOvOAVDotc-3c26C5kGeufB7G3dZxwbwMN8R-r5Gm0vi6u-typ4kQx9HHLLR_aANh8sC9MV5tWXH3qkFWs_6SWupOefs8/s1600/IMG_20170128_113920137_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGjgcvcjr6x9w2ZK8JkUAAhFLslxkFledSnh5p-2GQwARbDxDOvOAVDotc-3c26C5kGeufB7G3dZxwbwMN8R-r5Gm0vi6u-typ4kQx9HHLLR_aANh8sC9MV5tWXH3qkFWs_6SWupOefs8/s640/IMG_20170128_113920137_HDR.jpg" width="640" /></a></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjntB9fxwC_Gn2_5iXas0rthyi2qEoShS6mO3SItjboYEnpUIuQJo2oJ7eVJDz_N9cskHKn4yCPpZDD2nKfmyMPa2aJqC8Dj-OGit_7pbNFHXJTQAAwQfk_PETVsiQWyWbEAkVAVTjqAkk/s1600/IMG_20170128_113920137_HDR.jpg" imageanchor="1"><span style="text-decoration: none; text-underline: none;"><!--[if gte vml 1]><v:shape
id="_x0000_i1028" type="#_x0000_t75" alt=""
href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjntB9fxwC_Gn2_5iXas0rthyi2qEoShS6mO3SItjboYEnpUIuQJo2oJ7eVJDz_N9cskHKn4yCPpZDD2nKfmyMPa2aJqC8Dj-OGit_7pbNFHXJTQAAwQfk_PETVsiQWyWbEAkVAVTjqAkk/s1600/IMG_20170128_113920137_HDR.jpg"
style='width:480pt;height:270pt' o:button="t">
<v:imagedata src="file:///C:\Users\Ola\AppData\Local\Temp\msohtml1\01\clip_image004.jpg"
o:href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjntB9fxwC_Gn2_5iXas0rthyi2qEoShS6mO3SItjboYEnpUIuQJo2oJ7eVJDz_N9cskHKn4yCPpZDD2nKfmyMPa2aJqC8Dj-OGit_7pbNFHXJTQAAwQfk_PETVsiQWyWbEAkVAVTjqAkk/s640/IMG_20170128_113920137_HDR.jpg"/>
</v:shape><![endif]--><!--[if !vml]--><!--[endif]--></span></a><o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Witają nas kolejki
jak pod Wieżą Eiffla. Na szczęście Chińczycy szybko przechodzą przez bramki z
ochroną, gdzie prześwietlają wszystkie torby i plecaki. Niecałe pół godziny
później udajemy się po bilety. Miasto zakazane już nie jest, ale jego ogrom
nadal robi wrażenie. Czas ucieka, więc zamiast spokojnie włóczyć się wśród
wszechobecnych Chińczyków, przez Zakazane Miasto przelatujemy jak burza.
Szkoda. Wychodzę z uczuciem niedosytu. Z jednej strony, wszystkie te budynki
wyglądały podobnie, a jak człowiek trochę świątyń w Azji się naoglądał, to
Zakazane Miasto nie wywołuje już takiej ekscytacji. Myślę, że dlatego warto
skorzystać z przewodnika, chociażby tego audio, żeby wczuć się w klimat i
więcej rozumieć z otoczenia, które przecież kryje w sobie fascynujące historie.</div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaHfFWrWRjPDPoEfQVW2DUiPp7XooPCvlW9UflF95ZrrYxzioIsor35avnmdOQ0el-am-IwJBUPeLx38biP0uRA7g0ucJINuvPeaSHbqYe8ucLu9fHXDNigUUQXZXkpKCFJnsrs3ZF6-I/s1600/16389005_1422965351068199_812571229_o.jpg" imageanchor="1"><span style="text-decoration: none; text-underline: none;"><!--[if gte vml 1]><v:shape
id="_x0000_i1030" type="#_x0000_t75" alt=""
href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaHfFWrWRjPDPoEfQVW2DUiPp7XooPCvlW9UflF95ZrrYxzioIsor35avnmdOQ0el-am-IwJBUPeLx38biP0uRA7g0ucJINuvPeaSHbqYe8ucLu9fHXDNigUUQXZXkpKCFJnsrs3ZF6-I/s1600/16389005_1422965351068199_812571229_o.jpg"
style='width:480pt;height:270pt' o:button="t">
<v:imagedata src="file:///C:\Users\Ola\AppData\Local\Temp\msohtml1\01\clip_image006.jpg"
o:href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaHfFWrWRjPDPoEfQVW2DUiPp7XooPCvlW9UflF95ZrrYxzioIsor35avnmdOQ0el-am-IwJBUPeLx38biP0uRA7g0ucJINuvPeaSHbqYe8ucLu9fHXDNigUUQXZXkpKCFJnsrs3ZF6-I/s640/16389005_1422965351068199_812571229_o.jpg"/>
</v:shape><![endif]--><!--[if !vml]--><!--[endif]--></span></a><o:p></o:p></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhs5gSpSFp7GzoQQCVOMi2xWlkaOwSpIE9eWlinHhUKslJa0gZ_J3vXq5eBKHqEKePpXSHCa8sGKQ37s73ecUVVjri4SMKAyY96GW_Ea3vv8Ei0GHr_O2yIvQwKpNeczotZom7xo1Wi-g/s1600/16388852_10208342199656131_1985757990_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhs5gSpSFp7GzoQQCVOMi2xWlkaOwSpIE9eWlinHhUKslJa0gZ_J3vXq5eBKHqEKePpXSHCa8sGKQ37s73ecUVVjri4SMKAyY96GW_Ea3vv8Ei0GHr_O2yIvQwKpNeczotZom7xo1Wi-g/s640/16388852_10208342199656131_1985757990_o.jpg" width="640" /></a></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgONY4scsfulE6VcEeo91BwRR-JHnJhMIo5IhDV4T8L6Ve4_ZSa7B2N5huOhZB9IOBNWTZFCsINJgmAA7R2NF9hnAzF2h4-9s1Sh46wFShq49O5ZggiMBr3M723lybEE2uA9XbTGY_lcpY/s1600/16389005_1422965351068199_812571229_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgONY4scsfulE6VcEeo91BwRR-JHnJhMIo5IhDV4T8L6Ve4_ZSa7B2N5huOhZB9IOBNWTZFCsINJgmAA7R2NF9hnAzF2h4-9s1Sh46wFShq49O5ZggiMBr3M723lybEE2uA9XbTGY_lcpY/s640/16389005_1422965351068199_812571229_o.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXRUoDZwIiwFnASYM7UY-axOW7bo6mNGuID3KrpLCGQAH4jCn-hQnhyphenhyphen7WKj6AZJEMI8vsR0df851NKeaBmWM6rBkJiWMwx8K0pq153nc9giJRVAtTaOBTRaMrbeb5pE1Uu1t3Qb0B6WiY/s1600/16409238_10208342193335973_559654406_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXRUoDZwIiwFnASYM7UY-axOW7bo6mNGuID3KrpLCGQAH4jCn-hQnhyphenhyphen7WKj6AZJEMI8vsR0df851NKeaBmWM6rBkJiWMwx8K0pq153nc9giJRVAtTaOBTRaMrbeb5pE1Uu1t3Qb0B6WiY/s640/16409238_10208342193335973_559654406_o.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Pierwszy dzień w
Pekinie kończy się długim spacerem do stacji metra, podczas którego udaje nam
się zobaczyć pekińskie hutongi.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Parę zdjęć,
świąteczne jabłka w lukrze, ślepa uliczka, metro i żegnamy Pekin na 12 dni.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
Jabłka w lukrze na patyku </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRrpQfCk6Xd1P_E1_uAgd5K1nwC_57vDqQK62n8jSSakOMauPS2q67y9oAMCakboYassK09wfXxiJRy1Qd6VC6xzpfxw8JOHMRpOW-mX4Bv9gaab4NWTwjtz3K8s6RwcfIcGTz6aLPMKU/s1600/16388911_10208342009651381_1413866653_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRrpQfCk6Xd1P_E1_uAgd5K1nwC_57vDqQK62n8jSSakOMauPS2q67y9oAMCakboYassK09wfXxiJRy1Qd6VC6xzpfxw8JOHMRpOW-mX4Bv9gaab4NWTwjtz3K8s6RwcfIcGTz6aLPMKU/s640/16388911_10208342009651381_1413866653_o.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Chińczycy na zamarzniętej rzece</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjM6SQtaJf9VFBDsRlq63hEd9TeDKl57R0yXqwANY1icjRw9MxT0sT4DKqD_9yj5HOisAW92aFCjTzL40kQmPQWpDB4uqDjxxgHNt4q30_EwNae_zBUIQXT93pNqKbYUowJqeK4maK7vYk/s1600/16409198_1422965757734825_2068186027_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjM6SQtaJf9VFBDsRlq63hEd9TeDKl57R0yXqwANY1icjRw9MxT0sT4DKqD_9yj5HOisAW92aFCjTzL40kQmPQWpDB4uqDjxxgHNt4q30_EwNae_zBUIQXT93pNqKbYUowJqeK4maK7vYk/s640/16409198_1422965757734825_2068186027_o.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuyT3pIuDRN4A5ZxaF3CnCP_sEDAfEWL0RtpxuoCfpxaGoV3BdwY0zut6aP_RIE_4Czv2KtSSpMD9Lcs0FhThMVXCnewJttR41H527kjstChAUWXLvPFvDrxSjMMAUskYQQdsdAt-7RtA/s1600/16409198_1422965757734825_2068186027_o.jpg" imageanchor="1"><span style="text-decoration: none; text-underline: none;"><!--[if gte vml 1]><v:shape
id="_x0000_i1033" type="#_x0000_t75" alt=""
href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuyT3pIuDRN4A5ZxaF3CnCP_sEDAfEWL0RtpxuoCfpxaGoV3BdwY0zut6aP_RIE_4Czv2KtSSpMD9Lcs0FhThMVXCnewJttR41H527kjstChAUWXLvPFvDrxSjMMAUskYQQdsdAt-7RtA/s1600/16409198_1422965757734825_2068186027_o.jpg"
style='width:480pt;height:270pt' o:button="t">
<v:imagedata src="file:///C:\Users\Ola\AppData\Local\Temp\msohtml1\01\clip_image009.jpg"
o:href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuyT3pIuDRN4A5ZxaF3CnCP_sEDAfEWL0RtpxuoCfpxaGoV3BdwY0zut6aP_RIE_4Czv2KtSSpMD9Lcs0FhThMVXCnewJttR41H527kjstChAUWXLvPFvDrxSjMMAUskYQQdsdAt-7RtA/s640/16409198_1422965757734825_2068186027_o.jpg"/>
</v:shape><![endif]--><!--[if !vml]--><!--[endif]--></span></a><o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Część II<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Pekin rozpoczął
naszą podróż i ją zakończył.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Do Pekinu wracamy
w zimny, ale słoneczny dzień. Nie ma smogu - nie do wiary! Podobno przejrzyste
dni w Pekinie to rzadkość, więc cieszymy się z wiejącego wiatru, choć przez
niego odczuwalna temperatura jest sporo niższa. Do centrum docieramy wczesnym
południem i jak za pierwszym, razem nasze kroki kierujemy w stronę chińskiej
kuchni. Tym razem postawiliśmy na kaczkę. W moim niebieskim notatniku mam listę
dziesięciu (podobno) najlepszych restauracji w Pekinie specjalizujących się
pieczonej kaczce. Ze względu na odległość wybieramy sieć Bianyifang, która
otworzyła swoją pierwszą restaurację w 1416 za czasów dynastii Ming, liczymy
więc na wyjątkowy lunch. Wygląd restauracji nie jest zbyt imponujący, ale
przecież nie dlatego tu przyszliśmy. Kiedy przychodzi nasza kaczka aż nam
ślinka cieknie. Kaczka zostaje specjalnie pokrojona i podana na różnych
półmiskach. Jest chrupiąca i zarazem wilgotna skóra maczana w cukrze (sic!),
jest miękkie mięso z odrobioną tłuszczyku i skóry oraz talerz z samym chudym
mięskiem. Mamy do tego jakieś cienkie chlebowe placuszki, warzywa oraz sos
sojowy. Wszytko jest absolutnie niebiańskie - zdecydowanie najlepsza kaczka
jaką kiedykolwiek jedliśmy.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Zadowoleni i syci
kierujemy się do Świątyni Nieba (Temple of Heaven). Na szczęście Chiński Nowy
Rok się skończył, więc poruszamy się swobodnie po sakralnym kompleksie. Szkoda
tylko, że nie jest jeszcze zielono, bo park musi robić niesamowite wrażenie
wiosną. Plusem za to jest garstka ludzi zwiedzających dzięki czemu udaje się
nam cyknąć parę ładnych zdjęć.</div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMz_bxWBpacWkIP4g4FvxLAYJ37LrXsYgEN8L2gcpF2ZDq7sLKzD7bpFA-LHmuSb1cBylgoBuwAveRw_erOGsgVzXU_RcxH2mLpucpilTvQD62U1fijpWsHdy1crymWi8bKaD0RsLUsuk/s1600/IMG_20170209_153507531_HDR-01.jpeg" imageanchor="1"><span style="text-decoration: none; text-underline: none;"><!--[if gte vml 1]><v:shape
id="_x0000_i1034" type="#_x0000_t75" alt=""
href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMz_bxWBpacWkIP4g4FvxLAYJ37LrXsYgEN8L2gcpF2ZDq7sLKzD7bpFA-LHmuSb1cBylgoBuwAveRw_erOGsgVzXU_RcxH2mLpucpilTvQD62U1fijpWsHdy1crymWi8bKaD0RsLUsuk/s1600/IMG_20170209_153507531_HDR-01.jpeg"
style='width:480pt;height:5in' o:button="t">
<v:imagedata src="file:///C:\Users\Ola\AppData\Local\Temp\msohtml1\01\clip_image010.jpg"
o:href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMz_bxWBpacWkIP4g4FvxLAYJ37LrXsYgEN8L2gcpF2ZDq7sLKzD7bpFA-LHmuSb1cBylgoBuwAveRw_erOGsgVzXU_RcxH2mLpucpilTvQD62U1fijpWsHdy1crymWi8bKaD0RsLUsuk/s640/IMG_20170209_153507531_HDR-01.jpeg"/>
</v:shape><![endif]--><!--[if !vml]--><!--[endif]--></span></a><o:p></o:p></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgopNM9ajI2cUa-OqZ7pqBHElizipr9gV89RO2IJk3PUMJKWENg-XKeNKp_gXAYeFdkvjy8DrsIwwGYeoCiXQxoScltmbfH_z9PPahj_Ll1BYlnPeE1eBOt0RnEfnvPV72YVNqW1TGEKc8/s1600/IMG_20170209_153507531_HDR-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgopNM9ajI2cUa-OqZ7pqBHElizipr9gV89RO2IJk3PUMJKWENg-XKeNKp_gXAYeFdkvjy8DrsIwwGYeoCiXQxoScltmbfH_z9PPahj_Ll1BYlnPeE1eBOt0RnEfnvPV72YVNqW1TGEKc8/s640/IMG_20170209_153507531_HDR-01.jpeg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEKs4qqaK45Je47ov7vkILM_wMT8iqHjkyu2PPpF6aDbpQrHaWe07FfzM614EUjrtn86DVvyc189P1FFzYVeKlBKayESUgHqfPqRt2iu7TuGywVwvCpHaesqR_WxkkT4nIqSGuo4heS-s/s1600/IMG_20170209_153918433_HDR-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEKs4qqaK45Je47ov7vkILM_wMT8iqHjkyu2PPpF6aDbpQrHaWe07FfzM614EUjrtn86DVvyc189P1FFzYVeKlBKayESUgHqfPqRt2iu7TuGywVwvCpHaesqR_WxkkT4nIqSGuo4heS-s/s640/IMG_20170209_153918433_HDR-01.jpeg" width="480" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu5oI4Bq2gAT5NUD04otxj8LBDc5dwsK-AyryIlitdcpmTv7kwGeVYqScExGW7jbV37xsR1zL7ECu2expSaq3Ro-37GTKzmB8ZQMGq-jIykVkypDriqMTdxRByk8jhgtZJADH6VAKe1ok/s1600/IMG_20170209_154143399_HDR-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu5oI4Bq2gAT5NUD04otxj8LBDc5dwsK-AyryIlitdcpmTv7kwGeVYqScExGW7jbV37xsR1zL7ECu2expSaq3Ro-37GTKzmB8ZQMGq-jIykVkypDriqMTdxRByk8jhgtZJADH6VAKe1ok/s640/IMG_20170209_154143399_HDR-01.jpeg" width="480" /></a></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn4yEOXBWvhRO9Ynf0YGNRg26ixMiIlzO6pFwFSFz9urL1s4pSYrJnXLyG1FYoRo5VZ3NN6-8W07w0KK2o9I8jK9as5Sld9KMM6xm5jCJcgQwR3TqKXyMGHWoR8XoHB0ni_jmVMIkf8Vw/s1600/IMG_20170209_153918433_HDR-01.jpeg" imageanchor="1"><span style="text-decoration: none; text-underline: none;"><!--[if gte vml 1]><v:shape
id="_x0000_i1035" type="#_x0000_t75" alt=""
href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn4yEOXBWvhRO9Ynf0YGNRg26ixMiIlzO6pFwFSFz9urL1s4pSYrJnXLyG1FYoRo5VZ3NN6-8W07w0KK2o9I8jK9as5Sld9KMM6xm5jCJcgQwR3TqKXyMGHWoR8XoHB0ni_jmVMIkf8Vw/s1600/IMG_20170209_153918433_HDR-01.jpeg"
style='width:5in;height:480pt' o:button="t">
<v:imagedata src="file:///C:\Users\Ola\AppData\Local\Temp\msohtml1\01\clip_image011.jpg"
o:href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn4yEOXBWvhRO9Ynf0YGNRg26ixMiIlzO6pFwFSFz9urL1s4pSYrJnXLyG1FYoRo5VZ3NN6-8W07w0KK2o9I8jK9as5Sld9KMM6xm5jCJcgQwR3TqKXyMGHWoR8XoHB0ni_jmVMIkf8Vw/s640/IMG_20170209_153918433_HDR-01.jpeg"/>
</v:shape><![endif]--><!--[if !vml]--><!--[endif]--></span></a><o:p></o:p></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Na koniec
decydujemy się udać na ulicę Nanluoguxiang, która słynie z tradycyjnej
architektury. Prawie kilometrowa aleja składa się z odnowionych hutongów, które
zostały przerobione na knajpki i sklepy. Bardzo klimatyczne (i mega drogie)
miejsce. Zakupoholicy muszą czuć się tutaj jak w raju. Zziębnięci z obolałymi
stopami idziemy do małej knajpki na piwko. Ceny są z kosmosu, więc zadowalamy
się dwoma małymi puszeczkami chińskiego browaru. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span style="text-align: center;"> </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRbe4J5UFKOeHjiQq7eOAXTI2VUfwJ_yP5t4t7VxDLopR6KvS4QtjjvzXYQ6r7E7kLwk3On-P7mDYvREEx5thQHcqUGqynZ3hxGqObh1Fsie2u2gX_lloG5xtalVhz2pR6j4NvZUUCQKw/s1600/IMG_20170209_175010061_HDR-01+%25E2%2580%2594+kopia.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRbe4J5UFKOeHjiQq7eOAXTI2VUfwJ_yP5t4t7VxDLopR6KvS4QtjjvzXYQ6r7E7kLwk3On-P7mDYvREEx5thQHcqUGqynZ3hxGqObh1Fsie2u2gX_lloG5xtalVhz2pR6j4NvZUUCQKw/s640/IMG_20170209_175010061_HDR-01+%25E2%2580%2594+kopia.jpeg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaB5ywfFOLE6VSYhsKHqptq3ww15_k46W53CJ2OEI0cj_VE27rP70RjsrakxGnPEup48d9AiCS6iQmdu0s0HJjjF9HKFzRHwNyX4TbGjlcJgBacsvH2Vuvex9nLzc81crRR48_xqJSQ_Q/s1600/IMG_20170209_175025743_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaB5ywfFOLE6VSYhsKHqptq3ww15_k46W53CJ2OEI0cj_VE27rP70RjsrakxGnPEup48d9AiCS6iQmdu0s0HJjjF9HKFzRHwNyX4TbGjlcJgBacsvH2Vuvex9nLzc81crRR48_xqJSQ_Q/s640/IMG_20170209_175025743_HDR.jpg" width="640" /></a></div>
<div align="center" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihV1_94kK9RZgjMfJ-5Dh8cQ19hKY7i0h_NhvlypHluafwl08UIhiIgmKSfNQvaK5d9Ke5sYu2QECa1sIwNmHo4Q2m8HFRHOyHCYHHSeZT_ymzouZUsFgRBk2drfR9tfpHQOcA7foDNXU/s1600/IMG_20170209_175010061_HDR-01+%25E2%2580%2594+kopia.jpeg" imageanchor="1"><span style="text-decoration: none; text-underline: none;"><!--[if gte vml 1]><v:shape
id="_x0000_i1038" type="#_x0000_t75" alt=""
href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihV1_94kK9RZgjMfJ-5Dh8cQ19hKY7i0h_NhvlypHluafwl08UIhiIgmKSfNQvaK5d9Ke5sYu2QECa1sIwNmHo4Q2m8HFRHOyHCYHHSeZT_ymzouZUsFgRBk2drfR9tfpHQOcA7foDNXU/s1600/IMG_20170209_175010061_HDR-01+%25E2%2580%2594+kopia.jpeg"
style='width:480pt;height:5in' o:button="t">
<v:imagedata src="file:///C:\Users\Ola\AppData\Local\Temp\msohtml1\01\clip_image014.jpg"
o:href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihV1_94kK9RZgjMfJ-5Dh8cQ19hKY7i0h_NhvlypHluafwl08UIhiIgmKSfNQvaK5d9Ke5sYu2QECa1sIwNmHo4Q2m8HFRHOyHCYHHSeZT_ymzouZUsFgRBk2drfR9tfpHQOcA7foDNXU/s640/IMG_20170209_175010061_HDR-01+%25E2%2580%2594+kopia.jpeg"/>
</v:shape><![endif]--><!--[if !vml]--><!--[endif]--></span></a><o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Pekin mnie
zaintrygował, więc na pewno wrócę, choćby po to żeby na Chiński Mur się wybrać.
No i następnym razem jednak latem, albo chociaż wiosną. Jeśli nie przeszkadza
Wam zimno i bardzo nie lubicie tłumów, to za pewne będzie się dobrze bawić w
Pekinie zimą, ja jednak jestem zdecydowanie ciepłolubna ;) Warto jednak
wspomnieć, że większość biletów wstępu jest sporo tańsza poza sezonem. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
A Chińczycy? No
właśnie, jacy oni naprawdę są? Nie wiemy, ale różnica pomiędzy Chińczykami a
sąsiadującymi Laotańczykami jest kolosalna - przepaść kulturalna jest głęboka
jak Rów Mariański. Wszędzie w Azji spotykałam się z otwartością i szerokimi
uśmiechami. Od zwykłego hello, przez robienie sobie rodzinnych zdjęć z białą
twarzą, po zaproszenia do wspólnego jedzenia i picia. Nic z tych rzeczy w
Chinach. W metrze nikt nawet na nas nie spojrzał, a po ulicach można snuć się
jak duch. Nikt na Ciebie nie zwraca uwagi, nikt do Ciebie nie woła, nikt nie
pokazuje palcem. Po czterech latach w Laosie wydawało mi się to bardzo dziwne. Chińczycy
sprawiają wrażenie zdystansowanych, poważnych i zagonionych. Jacy są jak się
ich lepiej pozna? Podobno zostają przyjaciółmi na całe życie. Jednak podczas
naszej krótkiej wizyty wiało od nich chłodem bardziej niż od zimowego wiatru.
Chińczycy - tajemnica do rozwiązania kiedyś w przyszłości.... <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Praktyczne
informacje: <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Transport z
lotniska do centrum - metro Airport Express. Podróż trwa ok. 30 min. Polecam
kupić Beijing Transportation Smart Card na lotnisku. Dzięki karcie można
szybciej i łatwiej poruszać się metrem i autobusami bez konieczności kupowania
biletów. Aby dostać kartę należy wpłacić depozyt o równowartości 20 juanów.
Kartę doładowujemy za dowolną kwotę i podróżujemy szybko i przyjemnie. Przed
wyjazdem kartę oddajemy w dowolnym punkcie z biletami i dostajemy zwrot
depozytu oraz ewentualne pieniądze, których nie wydaliśmy. Przy kwotach 100-150
juanów mamy 20% zniżki, a przy wyższych kwotach, 150-400 juanów, dostajemy aż
50% zniżki. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Zakazane Miasto -
Na zwiedzanie miasta dobrze poświecić 3-4 godziny. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Cena biletu poza
sezonem (od listopada do marca): 40 juanów, w sezonie 60.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Godziny otwarcia:
8:30 do 16:30 (poza sezonem) i do 17:00 w sezonie. W poniedziałki (z wyjątkiem
lipca i sierpnia oraz dniami wolnymi od pracy) muzeum jest zamknięte. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Lama Temple -
Ciężko mi cokolwiek doradzić w kwestii zwiedzania, jako że nasze zwiedzanie
było mocno utrudnione, żeby nie powiedzieć niemożliwe, z powodu Chińskiego
Nowego Roku. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Cena biletu: 25
juanów. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Godziny otwarcia:
9:00 do 16:00 poza sezonem i do 16:30 w sezonie. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Temple of Heaven -
Na zwiedzanie należy przeznaczyć 1,5-2 godzin. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Cena biletu poza
sezonem : 10 juanów, w sezonie 15.<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Godziny otwarcia:
główne atrakcje otwarte są do 17 poza sezonem i do 17:30 w sezonie. Nam nie
udało się wejść do jednej z nich (Palace of Abstinence), którą z jakiegoś
powodu zamknęli wcześniej.. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Aplikacje:<o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Maps.me - Mapy
offline. Dla nas okazała się ogromnie przydatna jako że poruszaliśmy się bez Internetu. <o:p></o:p></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
Metro Beijing
Subway - Genialna aplikacja! Dzięki niej używanie metra w Pekinie to bajka.
Wpisujemy lub wybieramy początkową i końcową stację metra, a apka pokazuje
możliwe trasy z numerami linii, godziną, czasem podróży, dystansem, ceną oraz
możliwymi przesiadkami. Wszystkie trasy i linie można zobaczyć na mapie. I
najważniejsze: aplikacja działa offline! <o:p></o:p></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-263564605603440342016-12-29T20:25:00.000+07:002017-09-26T01:43:24.179+07:00Rivertime Ecolodge Resort - pływająca restauracjaNa początku chcę zaznaczyć, że nie jest to żaden sponsorowany post. Nie dostaję żadnych pieniędzy ani innych profitów za napisanie tego posta. Dlaczego więc oddzielny post o jednym resorcie? Otóż, wielu turystów pyta mnie, co ciekawego do zaoferowania ma Wientian. Wielu wyjeżdża z miasta z uczuciem niedosytu. Wielokrotnie słyszałam, że Wientian jest nudny i nie ma tam co robić. Naturalnie, ja się z tym nie zgadzam. W mieście jest wiele ciekawych miejsc wartych zobaczenia (o tym będzie osobny post), a poza miastem robi się jeszcze ciekawiej, zwłaszcza jeśli chcecie zobaczyć dziewicze (jeszcze) miejsca, do których turyści nie docierają. O wodospadach Tat Leuk i Tat Xai w cudownym parku narodowym Phou Khao Khouay pisałam <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2012/11/ekstremalna-wycieczka-nad-wodospady.html" target="_blank">tutaj</a> i <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2014/07/wodospady-tad-xai.html" target="_blank">tu</a>. Niewątpliwie jest to wspaniałe miejsce, które warto zobaczyć. Jedyną przeszkodą może być brak transportu publicznego. Nad wodospady można dojechać skuterem albo wypożyczonym autem (z kierowcą lub bez). Dla budżetowych turystów wynajem auta będzie na pewno zbyt wielkim wydatkiem, a dla niedoświadczonych kierowców podróż na skuterze może być bardzo męcząca z uwagi na odległość i spory odcinek żwirowej drogi. Pisałam też o wspaniałym resorcie Dreamtime, który niestety na obecną chwilę jest zamknięty dla turystów.<br />
<br />
Tymczasem, Rivertime Ecolodge Resort wydaje się być jedynym pobliskim i niedrogim miejscem, gdzie można wypocząć z dala od miasta w otoczeniu natury.<br />
<br />
Czym jest RER? Resort należy do sympatycznego Laotańczyka i jest żony, Amerykanki. Będąc na miejscu okazało się, że tą Amerykanką jest dziewczyna, z którą parę lat temu pracowałam w Wientianie - jaki mały ten laotański świat! RER to bunglowy nad rzeką i restauracja, która leży na rzece Nam Ngum. To właśnie ta restauracja jest najciekawsza. Z racji tego, że w rzece jest silny nurt, właściciele zbudowali coś na kształt naturalnego basenu na rzece, do którego można wskoczyć dla ochłody i popłynąć kawałeczek z prądem rzeki a później próbować płynąć w górę rzeki (nielada wyzwanie!), lub podciągnąć się linach umieszczonych wzdłuż basenu. My spędziliśmy dzień relaksując się w restauracji - pyszne jedzenie (świeżo złowiona rybka jest warta grzechu!), zimne Beer Lao, chłodzenie się w rzece i kojące widoki. Czego trzeba więcej?<br />
<br />
Dla tych którym jednak błogie lenistwo nie wystarcza, RER oferuje gamę innych atrakcji od zwiedzania pobliskich wiosek, kajakowania, przez łowienie ryb, po relaksujący masaż - a to tylko niektóre z nich.<br />
<br />
Moje wrażenia z pobytu w RER? Bungalowy są bardzo proste, ale czyste i przyjemnie. Jedzenie w restauracji jest przepyszne, ale chyba przydałby im się ktoś do pomocy w kuchni. Czekanie ponad godzinę na obiad drugiego dnia, trochę popsuło nasze wrażenie. I jeszcze jeden minus - niedaleko na rzece jest prom, który kursuje cały dzień zabierając samochody i motory z jednego brzegu na drugi robiąc hałas, który niesie wzdłuż rzeki. Mimo to, miejsce uważam za godne polecenia.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Rivertime Ecolodge Resort znajduje się zaledwie 30 km od Wientianu. Przed wyjazdem radzę skontaktować się z właścicielami i zrobić rezerwacje bungalowa jeśli planujecie zostać na noc. Można ich znaleźć na FB, albo przez stronę http://www.rivertime.com. Na google maps znajdziecie trasy dojazdu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicm5zLeaBuTetWtnND9vfXfgz2_PuHlszr0VZ-JIdkSHZtmFrWV5JR03lk_TXYTgjI-a0ZGHBlA2qkvEtOclqcCZC6z0eeotPH5y67-JjdTJG8W7o5r0wkjMxRdwt7R0fpq6fFRGwZiL4/s1600/DSC03431.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicm5zLeaBuTetWtnND9vfXfgz2_PuHlszr0VZ-JIdkSHZtmFrWV5JR03lk_TXYTgjI-a0ZGHBlA2qkvEtOclqcCZC6z0eeotPH5y67-JjdTJG8W7o5r0wkjMxRdwt7R0fpq6fFRGwZiL4/s640/DSC03431.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYlpnaDsKaMo3uIwG32L2ZE5qy08ux6PGiHzIy_lGp0yK2s9rv19Uvx257KSai7JhrQsq-9e9-qjRARF0cmd-J4FKhFxNma8XsvQdbY1ZExeFyIhKeU7wa2SdS0QUBun4ZIQ3KG3Skd_I/s1600/DSC03435.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYlpnaDsKaMo3uIwG32L2ZE5qy08ux6PGiHzIy_lGp0yK2s9rv19Uvx257KSai7JhrQsq-9e9-qjRARF0cmd-J4FKhFxNma8XsvQdbY1ZExeFyIhKeU7wa2SdS0QUBun4ZIQ3KG3Skd_I/s640/DSC03435.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfKVF-YS-VnSqG8Nj2rin0P_ZqOjQSTCFhpWRljT8J1b6YeD4DgcYLRYrbX4sgtlwN3h3zwN7Ib08OpJk2xg2y13VUc8QlQaDq1RrW0gFprug1YVoPjwrX_TQVEZinkELqLZdoE0I9vik/s1600/DSC03446.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfKVF-YS-VnSqG8Nj2rin0P_ZqOjQSTCFhpWRljT8J1b6YeD4DgcYLRYrbX4sgtlwN3h3zwN7Ib08OpJk2xg2y13VUc8QlQaDq1RrW0gFprug1YVoPjwrX_TQVEZinkELqLZdoE0I9vik/s640/DSC03446.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL6Kcc2X-x68LXuSWYGgX4Fov18PbAcWaD4Q8UNR4DaZtkMmMUjmEaForfjHlsNM2K9PsMtOykVfP4BnQIAqbcz3i99Cm-vY7iycmqroljxQ2RUEeq_d-8hoLxT-o1hLfirzLHE8mf2Qc/s1600/DSC03412.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL6Kcc2X-x68LXuSWYGgX4Fov18PbAcWaD4Q8UNR4DaZtkMmMUjmEaForfjHlsNM2K9PsMtOykVfP4BnQIAqbcz3i99Cm-vY7iycmqroljxQ2RUEeq_d-8hoLxT-o1hLfirzLHE8mf2Qc/s640/DSC03412.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWF-umLi_UJyJsYppHGylqEWsx11B8Kg0LGbvLpsHpZXHQ2N2bK0U4Nw-h3pOGy-qz3WEKJ60umUL6jZPw6rlLOAtGRgUiQNJekZHOiGLg1FT3EvNW3jUU1BngmaDEf3M5Is18Fa1Q46M/s1600/DSC03423.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWF-umLi_UJyJsYppHGylqEWsx11B8Kg0LGbvLpsHpZXHQ2N2bK0U4Nw-h3pOGy-qz3WEKJ60umUL6jZPw6rlLOAtGRgUiQNJekZHOiGLg1FT3EvNW3jUU1BngmaDEf3M5Is18Fa1Q46M/s640/DSC03423.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2YuHujXJDiCl_kXqywSv3eNKK8QyPaVCTydq4N5f2fVMo8InCGh-tG5FmEAyeCvCFectP8KXbM9iyZqIRgi4yaIvxKS1bPr6QoS4vc5ubNIli4BzkXwnvXBUitQph6T7McyGv-EpCOsc/s1600/DSC03413.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2YuHujXJDiCl_kXqywSv3eNKK8QyPaVCTydq4N5f2fVMo8InCGh-tG5FmEAyeCvCFectP8KXbM9iyZqIRgi4yaIvxKS1bPr6QoS4vc5ubNIli4BzkXwnvXBUitQph6T7McyGv-EpCOsc/s640/DSC03413.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-29181296586179204072016-10-05T04:00:00.000+07:002017-09-26T01:42:39.872+07:00Top Cities in Asia - laotańskie miasto na drugim miejscuAmerykański miesięcznik Travel + Leisure zapytał w tym roku swoich czytelników o wybór najlepszych azjatyckich miast.<br />
<br />
Na pierwszym miejscu uplasowało się piękne Chiang Mai, leżące na północy Tajlandii. Czytelnicy opisywali tajskie miasto jako spokojne, z pięknymi historycznymi świątyniami, ogromnymi targami oraz dużym wyborem ciekawych restauracji. Podkreślali też, że w Chiang Mai nie brakuje wszelkich nowoczesnych udogodnień, które spotykamy w dużych miastach.<br />
Moim zdaniem, całkiem niezły wybór. Chiang Mai jest wyjątkowo urokliwe i zdecydowanie niczego mu nie brakuje. Miasto jest bardzo lubiane wśród ekspatów w Tajlandii i Laosie.<br />
<br />
Na drugim miejscu znalazło się moje ukochane Luang Prabang - dawna stolica Laosu. LP słynie ze wspaniałych świątyń i doskonale zachowanej kolonialnej architektury. Miasteczko położone jest u zbiegu dwóch rzek, Mekongu i Nam Khan. W niewielkiej odległości od miasta znajdują się wspaniałe wodospady Kuang Si i Tat Sae oraz jaskinie Pak Ou, do których płynie się w górę Mekongu. W Luang Prabang byłam 3 razy, a najprzyjemniejsze momenty spędziłam na pysznych śniadaniach w restauracjach położonych nad Mekongiem lub rzeką Nam Khan - w atmosferze spokoju z laotańską kawą w ręce planowałam resztę dnia. O zachodach słońca nawet nie wspominam! Popularnym miejscem wśród turystów jest słynne wzgórze Phou Si położone w samym centrum miasta.<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Widok na miasto ze wzgórza Phou Si</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjebr-DD15PC90q4euN8VDgXzHpCURV9HY_n8QRvpCTy9xh_oobzswspyQORU38l8kB5k4jWO4nrRO_FF-BcqKeLKJsQAsEWK7V3YwmrrNT7nsUUC5Rg1d7V8yYkHA63lp4z99l2nMHE8c/s1600/IMG_2626.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjebr-DD15PC90q4euN8VDgXzHpCURV9HY_n8QRvpCTy9xh_oobzswspyQORU38l8kB5k4jWO4nrRO_FF-BcqKeLKJsQAsEWK7V3YwmrrNT7nsUUC5Rg1d7V8yYkHA63lp4z99l2nMHE8c/s640/IMG_2626.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMaNqA74lvMO6XipOddZTOIpIy_j_M7E2_IfLQb8-VQYTsE_qLEisHfm68A3bLE8izMb-FvFN1xA8TCGMZmECiqi2KntzrML0sg4c_bc8yKOrKAGSR0Tfwldixttwv7RzLDZj_zRnuB1I/s1600/IMG_2690.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMaNqA74lvMO6XipOddZTOIpIy_j_M7E2_IfLQb8-VQYTsE_qLEisHfm68A3bLE8izMb-FvFN1xA8TCGMZmECiqi2KntzrML0sg4c_bc8yKOrKAGSR0Tfwldixttwv7RzLDZj_zRnuB1I/s640/IMG_2690.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Wodospady Kuang Si</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEsgcJRQOSGRtSFySsnufsixYOE2GbQ8w1bjFdWZe9LOPmcGAl9W1ajAHcDcw6dFaYs6YnnebePb6L0TEPfGJa_98ir_RdcRJlTf8j9OmlGh2cua33XcOO-7ZEI2PeByv4qePnadfm2Wo/s1600/IMG_2825.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEsgcJRQOSGRtSFySsnufsixYOE2GbQ8w1bjFdWZe9LOPmcGAl9W1ajAHcDcw6dFaYs6YnnebePb6L0TEPfGJa_98ir_RdcRJlTf8j9OmlGh2cua33XcOO-7ZEI2PeByv4qePnadfm2Wo/s640/IMG_2825.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Nad Mekongiem</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVmrnjQc5fRc64HQ6pwCrf54YCpGopnn_C0uwKBbD08RL5nwTY6VG4IDr9AS34WSAwqi2h4Un1cXqfx-SiRIIn9LrHXOuXOPnC0mthX7yPU80gox1yXEuiXjQfI3fcJ2U6Y5uCeZpNZ38/s1600/IMG_3124.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVmrnjQc5fRc64HQ6pwCrf54YCpGopnn_C0uwKBbD08RL5nwTY6VG4IDr9AS34WSAwqi2h4Un1cXqfx-SiRIIn9LrHXOuXOPnC0mthX7yPU80gox1yXEuiXjQfI3fcJ2U6Y5uCeZpNZ38/s640/IMG_3124.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji_STLiMU2Ofqe5fo9U3CZXSgw3swDw-ELWiFA-jasR7rq6TyGfV1HmI0qes24H-WswJonT9ZALHcWxM7nbNePeCr_FqwVkD1a1dDTYgiulJDn2nF_9lBIFgioyi1opEvg0E7YkSUpQi4/s1600/IMG_3126.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji_STLiMU2Ofqe5fo9U3CZXSgw3swDw-ELWiFA-jasR7rq6TyGfV1HmI0qes24H-WswJonT9ZALHcWxM7nbNePeCr_FqwVkD1a1dDTYgiulJDn2nF_9lBIFgioyi1opEvg0E7YkSUpQi4/s640/IMG_3126.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMR3fevvgMJlR4tymF90G4JDHOPVddI9tXdCQjbccW1vMNoQJWYLLCPNtH7ryRuKmGZRBU2s8qhxoJfM0nINy9XAqzyaf_8r8vTLC2NvRDAI_KBbWAiF3Sg9i4UC-BlSViU6Thw0rj9ds/s1600/IMG_3130.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMR3fevvgMJlR4tymF90G4JDHOPVddI9tXdCQjbccW1vMNoQJWYLLCPNtH7ryRuKmGZRBU2s8qhxoJfM0nINy9XAqzyaf_8r8vTLC2NvRDAI_KBbWAiF3Sg9i4UC-BlSViU6Thw0rj9ds/s640/IMG_3130.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<br />
A oto i lista wszystkich miast:<br />
<br />
1. Chiang Mai, Tajlandia - wpisy z Chiang Mai <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2013/06/chiang-mai-dzien-1-tygrysy.html" target="_blank">tu</a>, <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2013/06/chiang-mai-dzien-2-zoo-i-sobotni-targ.html" target="_blank">tu</a> i <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2013/07/chiang-mai-dzien-3-snake-farm-orchid.html" target="_blank">tutaj</a><br />
2. Luang Prabang, Laos - wpisy z LP <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2012/12/wycieczka-do-luang-prabang.html" target="_blank">tu</a>, <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2014/05/godni-godnym-pomagaja.html" target="_blank">tu</a> i <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2014/05/jaskinie-pak-ou-i-whisky-village.html" target="_blank">tutaj</a><br />
3. Kioto, Japonia<br />
4. Siem Reap, Kambodża - wpisy z SR <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2013/04/podroz-vientiane-laos-siem-reap-cambodia.html" target="_blank">tu</a> i <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2013/04/starozytne-miasto-angkor-w-kambodzy.html" target="_blank">tu</a><br />
5. Bangkok, Tajlandia - wpisy z BKK <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2012/08/pierwszy-dzien-w-azji-bangkok-pierwsza.html" target="_blank">tutaj</a> <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2013/01/sylwester-w-bangkoku.html" target="_blank">tutaj</a>, <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2013/01/o-tym-jak-ola-pokazaa-kierowcy-tuk-tuka.html" target="_blank">tutaj</a>, <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2014/12/jeden-dzien-w-bangkoku-i-przygoda.html" target="_blank">tutaj</a>, <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2015/07/zgub-sie-na-targu-chatuchak.html" target="_blank">tutaj</a> i <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2015/09/jest-zakwieciscie.html" target="_blank">tutaj</a> :)<br />
6. Hoi An, Wietnam - wpis z Hoi An <a href="https://www.blogger.com/blogger.g?blogID=2462300138037773842#editor/target=post;postID=892430594642731060;onPublishedMenu=overview;onClosedMenu=overview;postNum=3;src=postname" target="_blank">tutaj</a><br />
7. Ubud, Bali (Indonezja) - wpis z Ubud <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2016/01/oblicza-bali-part-ii-ubud.html" target="_blank">tutaj</a><br />
8. Udajpur, Indie<br />
9. Tokio, Japonia<br />
10. Lhasa, Tybet<br />
<br />Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-67907462221283226112016-09-05T02:34:00.001+07:002017-09-26T01:41:01.046+07:00Największy wodospad na świecie w Laosie?Laos jest krajem, o którym wciąż bardzo mało wiemy. Tyle niezbadanych miejsc i nieodnalezionych skarbów. Wiele tych niesamowitych cudów natury jest ukryta w niedostępnej dżungli. Północna-wschodnia cześć Laosu jest szczególnie niebezpieczna do eksplorowania ze względu na niewybuchy.<br />
<br />
Kto więc wie co się jeszcze kryje na tym nieznanym lądzie?<br />
<br />
Ostatnio odkryłam bardzo ciekawy artykuł. Tytuł głosił, że wodospad Khonphapheng został uznany za największy wodospad na świecie.<br />
<br />
Wodospad Khonphapheng znajduje się w prowincji Champassak przy wyspie Don Khon na Mekongu. Według WWD (World Waterfall Database), laotański wodospad został uznany za największy pod względem szerokości. Jak podaje strona wodospad ma aż 10,783 metrów szerokości. Nie jest to jednak jeden wodospad, a raczej seria wodospadów i prądów, gdzie rzeka Mekong dzieli się na 7 ogromnych kanałów i setki mniejszych. Wodospad jest wysoki na około 21 metrów, ale zmierzony pod względem szerokości od jednego do drugiego krańca osiąga niesamowite 10 kilometrów, przez co jest najszerszym wodospadem na naszej planecie. W porze deszczowej poziom wody w Mekongu tak znacznie się podnosi, że cały wodospad zostaje pochłonięty przez ogrom wody.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Źródło: Vientiane Times</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiw5Zz64zYzLVTCqQ_f-sJJxDgjFJIe2F4V3GwUEYtuVADal0jxU3Kwb72ZKtKxqJ7RppF3NJT6LzgTH6iGWR5Kz8LjPZBe_BEMFCRN8MrxDKEF8g6lUWo8cJZCHsyQyAnbGiOdlx6KBRU/s1600/Khonphapheng-Waterfall-Recorded-As-The-World-Largest.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="358" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiw5Zz64zYzLVTCqQ_f-sJJxDgjFJIe2F4V3GwUEYtuVADal0jxU3Kwb72ZKtKxqJ7RppF3NJT6LzgTH6iGWR5Kz8LjPZBe_BEMFCRN8MrxDKEF8g6lUWo8cJZCHsyQyAnbGiOdlx6KBRU/s640/Khonphapheng-Waterfall-Recorded-As-The-World-Largest.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Strona, która podaje informacje o wodospadach znajduje się <a href="http://www.worldwaterfalldatabase.com/largest-waterfalls/total-width/" target="_blank">tutaj</a>. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-47089545062940083342016-08-02T05:54:00.000+07:002017-09-25T22:29:45.010+07:00Phuket - jak wybrać odpowiednią plażęWyspa Phuket jest największą wyspą w Tajlandii. Położona jest na Morzu Andamańskim i jest chyba najbardziej znaną Polakom wyspą w tym kraju.<br />
<div>
<br /></div>
<div>
Przed wyjazdem należy się zastanowić, czego oczekujemy, jak lubimy się relaksować i co nam sprawia radość na wakacjach. Po odpowiedzi na te pytania, należy wybrać plażę, która spełni nasze oczekiwania. Dlaczego to jest takie ważne? Bo poruszanie się po Phuket utrudnia mafia taksówkarzy i kierowców tuk-tuków. Ceny są z góry ustalone i można zapomnieć o targowaniu. Przeważnie cena to 500 bahtów, choć w bardziej odległe miejsca, cena za pewne będzie wyższa. Transport publiczny prawie nie istnieje, więc warto się zastanowić dwa razy. Inną alternatywą jest wypożyczenie skutera jeśli czujemy się na nim pewnie, zwłaszcza, że w Tajlandii panuje ruch lewostronny. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Zacznijmy od najsłynniejszej plaży na wyspie, Patong. Patong, to taka mała Pataya, czyli miejsce na imprezy przyciągające rzesze seks-turystów. Prostytutki, w tym mnóstwo ladyboy'ów są absolutnie wszędzie. Imprezy trwają do białego rana, a wszyscy zdają się być na haju lub zapici w 4 litery. Sama plaża jest mało ciekawa, brudna, hałaśliwa i pełna turystów. Z tych wszystkich powodów, tę plażę odrzuciłam jako pierwszą. Wszyscy znajomi w Laosie odradzali Patong. Jeśli jednak szukacie imprez do szalonych rana z dostępem do różnorodnych używek oraz tanich prostytutek, a wygląd plaży nie jest aż tak istotny, to Patong będzie dla Was strzałem w dziesiątkę. Ja dziękuję. Podczas mojego pobytu Patong odwiedziłam raz (zostałam zaproszona). Zabrano mnie do bardzo fajnego baru z muzyką na żywo - nie było prostytutek i natrętnych ladyboy'ów. Była za to dobra muzyka i smaczne mojito. Przeszliśmy główną ulicą i powiem Wam jedno - dzieci tam wieczorową pora nie bierzcie. Weszliśmy do kilku innych barów/dyskotek, ale nawet piwa nie byłam w stanie tam dokończyć. Muzyka przy, której można ogłuchnąć, niezliczone tłumy pijanych turystów i wszystko inne o czym pisałam powyżej - nie dziękuję. Ale fajnie, że udało się znaleźć jedno fajne miejsce, no ale to z pomocą ekspatów, którzy wiedzą co i jak. Nazwa baru na dole posta. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Drugą największą plażą jest Karon Beach. Plaża ta jest polecana dla rodzin i ludzi pragnących relaksu, z dala od dziczy przy Patong.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Również na zachodnim wybrzeżu (jak dwie powyższe plaże) znajduje się Kata Beach. Kata jest o wiele spokojniejsza niż Patong, ale trochę więcej się dzieje niż na Karon. Taki złoty środek, dlatego zakwaterowanie właśnie przy tej plaży wybrałam. Kata jest piękną szeroką plażą, a w miasteczku jest masa restauracji serwująca cudowne jedzenie - istny raj dla spragnionych nowych doznań smakowych. Kata jest również idealnym miejscem dla surferów. Podczas mojego pobytu fale były naprawdę duże (wszędzie) i pływać się właściwie nie dało. W wyznaczonych miejscach, bacznie obserwowanych przez ratowników, ludzie stali w wodzie i bawili się z falami - powiem, że sama bawiłam się jak dziecko. Potrafiłam tak przez godzinę albo dwie szaleć w wodzie. Ale wracając do tematu surferów. Nawet jeśli nie traficie na fale, a marzycie o surfowaniu, to koniecznie musicie udać się do słynnego Surf House - warto się tam udać, żeby chociaż zobaczyć niekończące się upadki surferów, no i jest oczywiście bar, więc przy piwku można się poprzyglądać poczynaniom i tym początkującym i tym bardziej pro. </div>
<div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Kata Beach</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM5CTFdrgEZoCRyFxvYISJBCCWp9Ij7Gc7bNp0XbLGpPFcE6Utkab-PmytTpwGkxQ_TxlTtuXLZlFZ0Sdd4dxy0zBqTM04-Xz38o8A9MNZFKG3JShuhi5O76Y0RO82Rr9UkqrP8mu3jWY/s1600/IMG_1148.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM5CTFdrgEZoCRyFxvYISJBCCWp9Ij7Gc7bNp0XbLGpPFcE6Utkab-PmytTpwGkxQ_TxlTtuXLZlFZ0Sdd4dxy0zBqTM04-Xz38o8A9MNZFKG3JShuhi5O76Y0RO82Rr9UkqrP8mu3jWY/s640/IMG_1148.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaszVlcU1VJa8ApTVrHtOCmiNKCLTswnklWvjlmISJR0mRqjtUt67y7PHyl_GP4MR0bUmiDFIxc4gVQS1gzpBxGG52yl98uwfJbiAgsqI7YvdaAkt1Ea8wl9K6cnWAqo1IJmmPFFQeCsU/s1600/IMG_1151.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaszVlcU1VJa8ApTVrHtOCmiNKCLTswnklWvjlmISJR0mRqjtUt67y7PHyl_GP4MR0bUmiDFIxc4gVQS1gzpBxGG52yl98uwfJbiAgsqI7YvdaAkt1Ea8wl9K6cnWAqo1IJmmPFFQeCsU/s640/IMG_1151.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7E4W1ZYtBAC1Dte9c586TeASD740T5eYH4KliJPIRmhbnp0mDwKd6KI6_q4IFgFz7jmps6F8xJ1dNONCv4YXtX6PA3rb5jp7c2sS-xO5oquogPj8xo94sI_Dsy8N5JZ3I9uDnBROkKB4/s1600/IMG_1170.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7E4W1ZYtBAC1Dte9c586TeASD740T5eYH4KliJPIRmhbnp0mDwKd6KI6_q4IFgFz7jmps6F8xJ1dNONCv4YXtX6PA3rb5jp7c2sS-xO5oquogPj8xo94sI_Dsy8N5JZ3I9uDnBROkKB4/s640/IMG_1170.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzUuLSNOYzhiMbV53cAS-p1cZimOTKTYt3EXxsmS3WmhJhyphenhyphenRYemel3EfcxejfZy6JjK7D1oYY7yEtxrZNCLH_DteZgzmPM68aQc9jgO9X2-L0d7A6k7zrE6CqTm0DXAJmYEBF2X_nz4w4/s1600/IMG_1157.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzUuLSNOYzhiMbV53cAS-p1cZimOTKTYt3EXxsmS3WmhJhyphenhyphenRYemel3EfcxejfZy6JjK7D1oYY7yEtxrZNCLH_DteZgzmPM68aQc9jgO9X2-L0d7A6k7zrE6CqTm0DXAJmYEBF2X_nz4w4/s640/IMG_1157.JPG" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div>
Jakieś 10 minut spacerkiem główną ulicą od Kata Beach dotrzemy do pięknej Kata Noi (Mała Kata). Przy Kata Noi jest dużo ekskluzywnych resortów i za pewne więcej bogatszych turystów. Sama plaża nie jest wcale taka bardzo mała. Jest bardzo zadbana i spokojna. Ja wybrałam się tam na zachód słońca i oprócz mnie może kilkanaście osób było na plaży. Przyjemnie!<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Kata Noi Beach</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBsDzCX2UUk6LJBZQcoXwbO6rLIw7NdlVsFlpfqLGxPVaDgSPBH8s0_MSDBR1l2IYOKXG2R9EBo7Fjh5eVvsIS5CgFiEbdYtBEqL0PKhkSshatNCZ9LM0seOV1XXQVvRSe_a6JU5NRIm8/s1600/IMG_1184.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBsDzCX2UUk6LJBZQcoXwbO6rLIw7NdlVsFlpfqLGxPVaDgSPBH8s0_MSDBR1l2IYOKXG2R9EBo7Fjh5eVvsIS5CgFiEbdYtBEqL0PKhkSshatNCZ9LM0seOV1XXQVvRSe_a6JU5NRIm8/s640/IMG_1184.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGbVR-JLV1N4_HFn-4M6dp6s9a8lp1NvkhctXPdmKF9ZtXLhJhZZOwksqTtUP6kS2eqLf-Xfzuq8GiSLdM_HoqzjCEQhGvHis3TK7DveRTlUATvgWiu29bv-O74o80vKXikXGlP9cVdz0/s1600/IMG_1187.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGbVR-JLV1N4_HFn-4M6dp6s9a8lp1NvkhctXPdmKF9ZtXLhJhZZOwksqTtUP6kS2eqLf-Xfzuq8GiSLdM_HoqzjCEQhGvHis3TK7DveRTlUATvgWiu29bv-O74o80vKXikXGlP9cVdz0/s640/IMG_1187.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnPGDsxLi9JHAOxM11DwQTSKHFimMY3m5ajHEk_pZ19W_5BU0WqXzCdl9Irn5xh8_S-uNUcfrXmDb41INCYl1Ievh46wG_FfLYrB3kB664PHWu5uhl__BW6ZRJ99PyjnBtwOiG0oAPytg/s1600/IMG_1241.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnPGDsxLi9JHAOxM11DwQTSKHFimMY3m5ajHEk_pZ19W_5BU0WqXzCdl9Irn5xh8_S-uNUcfrXmDb41INCYl1Ievh46wG_FfLYrB3kB664PHWu5uhl__BW6ZRJ99PyjnBtwOiG0oAPytg/s640/IMG_1241.JPG" width="640" /></a></div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Najbardziej polecaną na Trip Advisor plażą, jest Nai Harn Beach. Pożyczyłam stary skuter od zaprzyjaźnionego właściciela baru, do którego wieczorami zaglądałam, i pojechałam zobaczyć tę boską plażę. Nie zawiodłam się - plaża jest cudna. Znów, bardzo niewielu turystów na plaży i piękna pogoda - doskonałe miejsce na niebiański relaks. </div>
<div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Nai Harn Beach</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE682XWnYN-vjtRBc7ulLV2kPE4B2aJUBAoXs9cGFvv8EgN1Qgja428TDU_fnJM4CiIzV5bPo_DlRPhLg3rqK8iibsECGHXOTbPvdMeyPOOcSN9yF8PPkS8reQlX9XTj1wt4nzZbQtXm0/s1600/IMG_1089.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE682XWnYN-vjtRBc7ulLV2kPE4B2aJUBAoXs9cGFvv8EgN1Qgja428TDU_fnJM4CiIzV5bPo_DlRPhLg3rqK8iibsECGHXOTbPvdMeyPOOcSN9yF8PPkS8reQlX9XTj1wt4nzZbQtXm0/s640/IMG_1089.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6NMajDsC8veL3NYK-x1DoXHj00siSLhL0ZpAMPorrL4TuaPVyEfx7H1lir6d5P2Z1vs7EPNnpBd4KcD6eTd0zjQPIxXX34CTPlRiSZXztrHHG1JH77dG5FZ7oESf6Y6cHu5fFsTq3cOw/s1600/IMG_1100.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6NMajDsC8veL3NYK-x1DoXHj00siSLhL0ZpAMPorrL4TuaPVyEfx7H1lir6d5P2Z1vs7EPNnpBd4KcD6eTd0zjQPIxXX34CTPlRiSZXztrHHG1JH77dG5FZ7oESf6Y6cHu5fFsTq3cOw/s640/IMG_1100.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYDLSxGG7P7Yj6DNo8QWmkO8V0JkzOu5ap_zUdlmc6fCg18dJe1F2FMQFf8JCkF7X8_kPMIt48azmUQPyfYwW4CVvNE0wAHGhb8BuEDPIzzW7XIZ5i5Gmhz0_fbRI0TNNbNbiFYsYxWo4/s1600/IMG_1123.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYDLSxGG7P7Yj6DNo8QWmkO8V0JkzOu5ap_zUdlmc6fCg18dJe1F2FMQFf8JCkF7X8_kPMIt48azmUQPyfYwW4CVvNE0wAHGhb8BuEDPIzzW7XIZ5i5Gmhz0_fbRI0TNNbNbiFYsYxWo4/s640/IMG_1123.JPG" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div>
Zastanawiałam się nad Freedom Beach, która leży pomiędzy Patong a Karon, ale można się tam dostać tylko łodzią (tak przynajmniej mówią lokalni), więc zrezygnowałam. Nie bardzo miałam ochotę na płacenie haraczu, kiedy mogę iść na inne plaże za darmo. Warto czy nie warto - nie wiem. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Z innych polecanych przez znajomych plaż, których już nie zdążyłam zobaczyć to Kamala Beach (na północ od Patong), Bang Tao Beach (jeszcze bardziej na północ), Surin Beach (również na północ od Patong, ok 30 min. jazdy skuterem) i Mai Khao Beach (na północ od lotniska). Plaże te zdają się być bardzo spokojne, daleko od miejsc z nocnym życiem. Będą dobrą opcją dla rodzin i par pragnących ciszy i spokoju. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Na skuterku podjechałam też do słynnego Karon View Point - piękne widoki, ale warto tam jechać tylko przy dobrej pogodzie. Mnie szczęście dopisało. Innym pięknym miejscem, bardzo popularnym o zachodzie słońca, jest Phromthep Cape, podobno najczęściej fotografowane miejsce na wyspie. Skalny cypel, na południowo-wschodniej części wyspy, jest niedaleko Rawai Beach. Można wybrać się tam nietanią, ale pyszną kolację o zachodzie słońca - idealne miejsce na romantyczną kolację, choć zdecydowanie nie w samotności, bo miejsce to jest mocno okupowane przez turystów. Uważam jednak, że i tak warto! </div>
<div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Karon View Point</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwMGuCw8ojuigLo7iHEX6yslG-gAAxw8m-bHjYBSAcJ0NBXWW_7ROMnhmFdi6S5XXU9KNsNzOxvGu2jVS4x2owrrr5pbY-nbLmcqwYPZRAHSGZBx29EvyWZ7q4F1bPYJ-71MP8_UQYAcw/s1600/IMG_1072.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwMGuCw8ojuigLo7iHEX6yslG-gAAxw8m-bHjYBSAcJ0NBXWW_7ROMnhmFdi6S5XXU9KNsNzOxvGu2jVS4x2owrrr5pbY-nbLmcqwYPZRAHSGZBx29EvyWZ7q4F1bPYJ-71MP8_UQYAcw/s640/IMG_1072.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRLNhnEkHi6fTYsZDz_cWTJD6pNYQNGmn2AWpWK7UaxDoSBrKOpvkKW57ygbJk7uMRbDi_iL_NZDy-ySSLzL6Vk_ZlotGXG5KSvVEw_4y6JaXjq1BBNTFwjC8UPeAoFIpHZ4vewPbrLks/s1600/IMG_1081.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRLNhnEkHi6fTYsZDz_cWTJD6pNYQNGmn2AWpWK7UaxDoSBrKOpvkKW57ygbJk7uMRbDi_iL_NZDy-ySSLzL6Vk_ZlotGXG5KSvVEw_4y6JaXjq1BBNTFwjC8UPeAoFIpHZ4vewPbrLks/s640/IMG_1081.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div>
Czy warto jechać do Tajlandii w porze deszczowej? Przede wszystkim w porze deszczowej nie zawsze pada! Ale jest ryzyko. W Laosie nie pamiętam, żeby padało więcej niż 2 dni non stop i nawet jeśli pada bardzo często to zazwyczaj późnym popołudnie, wieczorem lub bardzo wczesnym rankiem. Ogólnie i tak jest więcej słońca niż podczas polskiego lata :) Pogoda jest jednak nieprzewidywalna. Na Phuket jeden Australijczyk mi powiedział, że kolega był przed nim na tydzień i prawie cały czas padało. Ja spędziłam na Phuket 6 dni i 2 były deszczowe. Ale jeśli ktoś nie ma obsesji na punkcie opalania, to nawet w deszczowe dni będzie się świetnie bawił. Oczywiście, że pływałam podczas deszczu! Ba, nawet spacer 15 minutowy w deszczu z plaży do hotelu był super. Leje i jest ok. 30 stopni. Wiecie jak to przyjemnie iść w takim deszczu boso?! Naturalnie morze i plaża nie wyglądają tak pięknie kiedy leje jak z cebra, ale i tak uwielbiam przyglądać się monsunowym deszczom. </div>
<div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Napotkane jeziorko w drodze</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg98TkzJEiwHwX-gaKhGSgXqP5NRv8kw7VsAJscX_rD-P7p1kot2EYmkrGElhvMa0juKa6dzStfzb2OXSHEc5kcZXmTkGzaaiUf-jY-iblZU0ouiFQ_yclPeNTc4jq8R9HeD-t-BBtBMew/s1600/IMG_1084.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg98TkzJEiwHwX-gaKhGSgXqP5NRv8kw7VsAJscX_rD-P7p1kot2EYmkrGElhvMa0juKa6dzStfzb2OXSHEc5kcZXmTkGzaaiUf-jY-iblZU0ouiFQ_yclPeNTc4jq8R9HeD-t-BBtBMew/s640/IMG_1084.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Pożyczony skuter</div>
<div style="text-align: center;">
Jak widać nie pierwszej świeżości, hamulce też kiepskie, ale za to jaką poduszkę miał!</div>
<div style="text-align: center;">
No i pożyczony za darmo :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTqMdWB_tDxhyphenhyphenVOH2HonaTP6hEgkrelwXLHYCRlkPDFBeNV-eqG1UTSzJ9kTcOrNVIavGU9SAJ0sAJAcEHdPwmxUS0XbKkV_zf1PUEwhjOWQKGRIJk1BUGJP2usuadlUOCt-Q5lVw9hhM/s1600/IMG_1066.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTqMdWB_tDxhyphenhyphenVOH2HonaTP6hEgkrelwXLHYCRlkPDFBeNV-eqG1UTSzJ9kTcOrNVIavGU9SAJ0sAJAcEHdPwmxUS0XbKkV_zf1PUEwhjOWQKGRIJk1BUGJP2usuadlUOCt-Q5lVw9hhM/s640/IMG_1066.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div>
Z Phuket organizowanie są różne wycieczki, np. na Krabi, Phi Phi, czy wyspę Jamesa Bonda. Ja postanowiłam jednak pozostać na Phuket - po raz pierwszy chciałam w Azji odpocząć i niewiele robić. Chciałam też zobaczyć jak najwięcej wyspy, a nie skakać z miejsca do miejsca. A uwierzcie, Phuket nie jest małą wysepką! </div>
<div>
<br /></div>
<div>
A na koniec czas na wyznanie. Wyjazd na Phuket był ostatnią podróżą po Azji przed wyjazdem do Polski. Piszę do Was już z mojego rodzinnego miasta. Zostawiam Laos (za którym już tęsknie). Do napisania mam jeszcze tak wiele, że materiału nie zabraknie mi szybko. Naturalnie śledzę wiadomości i nowinki laotańskie cały czas, więc jestem na bieżąco! Do Laosu z pewnością wrócę. Nie wiem kiedy i nie wiem czy do pracy, ale wrócę, bo to mój drugi dom i nic tego nie zmieni. Co jeszcze chcę zobaczyć? Na pewno Myanmar! A to przecież koło Laosu :) Czekają jeszcze Filipiny i Malezja, a potem jeszcze dalej... </div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Informacje praktyczne:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Nocleg w Elcidium Boutique Guesthouse - wspaniałe miejsce, które szczerze polecam. Jakieś 10-15 minut spacerem od plaży. Wracając trzeba troszkę pod górę iść, ale osobiście się z tego cieszyłam. Odrobina aktywności po pysznym tajskim jedzeniu każdemu dobrze zrobi :D Mój pokój był śliczny. Czyściutki i pachnący, sprzątany codziennie. Miałam mały balkonik z widokiem na bujną zieleń. Właściciel był mega przyjazny i chętnie służył pomocą. Zdecydowanie bym tam wróciła!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Super wygodne łóżko z moskitierą.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmZ3fnOADA42e0gHaMQ2zpub1geMW3CnZSphA-9kySvWA1TfNptKVn_gfQH3oMdWN86FzRm8TbgKfeBx_tUh5yHBDdhJ5MFeFgyRYdxzCS91XD1Ieee0UfY3Hl4XuRGjiO-P3AN8AXkjM/s1600/IMG_1056.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmZ3fnOADA42e0gHaMQ2zpub1geMW3CnZSphA-9kySvWA1TfNptKVn_gfQH3oMdWN86FzRm8TbgKfeBx_tUh5yHBDdhJ5MFeFgyRYdxzCS91XD1Ieee0UfY3Hl4XuRGjiO-P3AN8AXkjM/s640/IMG_1056.JPG" width="480" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj76uEb8iipZOHRG1BHCfUOCXo1fBbeOn4N3KG1BoJgAl-36LoZOezdGS8hc_cD2_NvFYWiDKUW5ar175e0wvmGbQ_s86OAMeOqQBk8CQqb9FWtiAt3_oSlFzgtbaOmSydfDHTyCI-BI1k/s1600/IMG_1058.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj76uEb8iipZOHRG1BHCfUOCXo1fBbeOn4N3KG1BoJgAl-36LoZOezdGS8hc_cD2_NvFYWiDKUW5ar175e0wvmGbQ_s86OAMeOqQBk8CQqb9FWtiAt3_oSlFzgtbaOmSydfDHTyCI-BI1k/s640/IMG_1058.JPG" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Była też mała sofka i tv, z którego oczywiście nie korzystałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcz6fxlSa7pXxvxjaOw2IKMGDsmtusJZslfQwSn87T1hYsx-bG8JwtoZM9QWJcyD_FzOwZ2XO9ulOuGP_No_P2fQSUryCeejoQtceGBCv3g7JDw_gXNgQ5IWUXmELyvn1wjU1otgBqhG4/s1600/IMG_1144.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcz6fxlSa7pXxvxjaOw2IKMGDsmtusJZslfQwSn87T1hYsx-bG8JwtoZM9QWJcyD_FzOwZ2XO9ulOuGP_No_P2fQSUryCeejoQtceGBCv3g7JDw_gXNgQ5IWUXmELyvn1wjU1otgBqhG4/s640/IMG_1144.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Koszt wynajęcia skutera waha się od 200 do 300 bahtów (częściej ta druga cena). </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jadłam w:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
The Family Restaurant - Maleńka restauracja z pysznym jedzeniem i wspaniałą obsługą. Dbają o najmniejsze szczegóły. Podobało mi się jak po posiłku, dają klientom zmrożone chusteczki - wspaniały pomysł.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Kataturk Turkish Restaurant - A tu turecka kuchnia, a nie tajska, ale warta grzechu. Rany, jakie oni mają tam śniadania! Jadłam tam kilka razy i wszystko było po prostu niebiańskie. Bardzo przyjaźni właściciele. Jeden mieszkał trochę w Stanach i bardzo dobrze mówi po ang. Zdradził mi, że wprowadzają nowe menu, więc będą też mieć kuchnię tajską. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Najlepsze śniadanie jakie w życiu jadłam!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Cena niecałe 200 bahtów - herbatka za darmo.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkRc8ddt8qFaei7O_5ujCUFtAJy6WdWkm3XcHg3VGT4935Kn6uGIPVmmn7Y27hSHO0cJuyu7LRApl7kYs1pL9ulMovqzj-MzxfDvMVDjE3QxIepvh-gDZYvXcVnq_sGPGLyYrcBqDcB14/s1600/IMG_1143.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkRc8ddt8qFaei7O_5ujCUFtAJy6WdWkm3XcHg3VGT4935Kn6uGIPVmmn7Y27hSHO0cJuyu7LRApl7kYs1pL9ulMovqzj-MzxfDvMVDjE3QxIepvh-gDZYvXcVnq_sGPGLyYrcBqDcB14/s640/IMG_1143.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
To chyba jakiś rodzaj kebaba - nie pamiętam. Wiem za to,że było przepyszne! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQO7tNLihXz7tPAaDzpTXKr-gC4Dhg4k9EsyondIJjJcVyrh00J6c3sTWzcBufqmJEU0TLAlHsqCv3mOTNb3aKf-pwrD0EhVDpvZ6je_fOx6J8OFENcM5oNrtCr4xYKeoSQn46rCrkBEY/s1600/IMG_1129.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQO7tNLihXz7tPAaDzpTXKr-gC4Dhg4k9EsyondIJjJcVyrh00J6c3sTWzcBufqmJEU0TLAlHsqCv3mOTNb3aKf-pwrD0EhVDpvZ6je_fOx6J8OFENcM5oNrtCr4xYKeoSQn46rCrkBEY/s640/IMG_1129.JPG" width="480" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Red Duck Restaurant - Położona tuż obok guesthouse'u, w którym się zatrzymałam. Bardzo dobre jedzenie i świetna obsługa. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Ryż z zielonym curry z krewetkami</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_6A9yDZcYRZSsfkpf18wjIp8JU2rzUAbaXnQ_zmRN3X-z3dEfTiqskrvbNS61771ycY0aoGXisfSyP01vVej-gYPuuLheJYgzQb7VAUjmn68zPaE3tKkmYYBT3az-bt0OM3zgeWmvCW0/s1600/IMG_0977.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_6A9yDZcYRZSsfkpf18wjIp8JU2rzUAbaXnQ_zmRN3X-z3dEfTiqskrvbNS61771ycY0aoGXisfSyP01vVej-gYPuuLheJYgzQb7VAUjmn68zPaE3tKkmYYBT3az-bt0OM3zgeWmvCW0/s640/IMG_0977.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Wołowina z warzywami </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8wsvTzZj_mdAMaVrbvxbDGH_bL5QY50wFRyXl97K8Nbp-3Lo7Rge01UX9s5kClvNKTIRhNb7KYRw-PCp3fTXODamwTtqlnTD9N9jJzUjn-JuWwYyx7V7FuvcKCjV192HUKkh34JS39sI/s1600/IMG_0978.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8wsvTzZj_mdAMaVrbvxbDGH_bL5QY50wFRyXl97K8Nbp-3Lo7Rge01UX9s5kClvNKTIRhNb7KYRw-PCp3fTXODamwTtqlnTD9N9jJzUjn-JuWwYyx7V7FuvcKCjV192HUKkh34JS39sI/s640/IMG_0978.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Chai Thaifood Restaurant - dobre tajskie jedzenie w umiarkowanych cenach. Nie wszyscy z obsługi mówią dobrze po ang., ale w razie czego wołają kogoś z kuchni do pomocy. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Baked mussles with cheese - te mi tak średnio podeszły.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Inne rzeczy bardziej mi smakowały. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkIg14PgE77SQ5-eZp2GeP8ofzYkUKnCkoWytyfr1efSixKohKyP9RsBj2uK7v9KeflYtI2OgorfxLGlisYf13CUN8RtJ_8esyM6HSqcNzHcbHvCz14P0OT2aSUFQV-KseJfOQNuc3iuo/s1600/IMG_1061.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkIg14PgE77SQ5-eZp2GeP8ofzYkUKnCkoWytyfr1efSixKohKyP9RsBj2uK7v9KeflYtI2OgorfxLGlisYf13CUN8RtJ_8esyM6HSqcNzHcbHvCz14P0OT2aSUFQV-KseJfOQNuc3iuo/s640/IMG_1061.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Kata on Fire Bar and Grill - Przyuliczny bar, w którym czułam się jak w domu. Serwują najzimniejsze piwo jakie kiedykolwiek piłam, prosto z zamrażalki - genialne. Zaprzyjaźniłam się z kelnerką, która po ang, prawie nie mówi, ale za to jak na barze tańczy! :) Porozumiewałyśmy po troszkę po ang, troszkę po laotańsku i za pomocą jej koleżanek, które tłumaczyły. Druga pracownica w Phuket była od bardzo niedawna, pochodzi z Chang Mai i jest przemiłą dziewczyną. To właściciel, Taj, pożyczył mi swój skuter. Raz jak szłam w deszczu, to się zatrzymał i podwiózł mnie do knajpy :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
W ciągu dnia serwują całkiem niezłe jedzenie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Ryż z warzywami i krewetkami - bardzo smaczny (i tani).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPaQc_xuJ-Gzjpjf5GOwjN-GPiHQGNZqaQy5Yc1kYGlnHExDTSesqJyHF_tCfhNG38KsQV4vYRbcCLpcTtx_ferRtxpMFcgFytCgmx0ZHPd9_R5S8LStMbxRK5ckm_Pk-5gh7ZTvwrGgA/s1600/IMG_1127.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPaQc_xuJ-Gzjpjf5GOwjN-GPiHQGNZqaQy5Yc1kYGlnHExDTSesqJyHF_tCfhNG38KsQV4vYRbcCLpcTtx_ferRtxpMFcgFytCgmx0ZHPd9_R5S8LStMbxRK5ckm_Pk-5gh7ZTvwrGgA/s640/IMG_1127.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ska Bar - Doskonale ulokowany na samej plaży Kata, wbudowany w skały na lewym końcu plaży. Przyjemna atmosfera, fajna muzyka, zimne piwko i morze praktycznie pod stopami. Przemiły właściciel (z baaaardzo długimi dredami), powiedział mi, że w sezonie grają muzykę na żywo. W ciągu dnia byłam w ich restauracji i jadłam pysznego steak'a z rekina. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Stek z rekina </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhb_LJTmXin9UctzTzcu6J47CPOs6UYhBCUF0rdreeN9BO4TOqwAY7in5NCjUxP95jc1IhfttI1VxuyD48zxJYUz3B6tsGZfA9dY8LdGcVAd2O5CI9APdWhuxM66oHbVQghyphenhyphenJexKiXV_lo/s1600/IMG_1180.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhb_LJTmXin9UctzTzcu6J47CPOs6UYhBCUF0rdreeN9BO4TOqwAY7in5NCjUxP95jc1IhfttI1VxuyD48zxJYUz3B6tsGZfA9dY8LdGcVAd2O5CI9APdWhuxM66oHbVQghyphenhyphenJexKiXV_lo/s640/IMG_1180.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Red Hot Bar - Przyjemny bar z muzyką na żywo przy Patong Beach. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-8924305946427310602016-07-14T17:54:00.000+07:002017-09-26T01:39:46.857+07:00Wietnamska przygoda: Hoi An i pościgDo Wietnamu wkroczyłam niepewnie. Zgubiłam autobus (na jakiś czas), taksówkarz w Hanoi chciał mnie oszukać i dostałam jakąś norę zamiast mojego zarezerwowanego pokoju - tylko na 1 noc na szczęście. Pierwsza część przygody po wietnamsku opisana <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2016/05/wietnamska-przygoda-hanoi-halong-bay.html" target="_blank">tutaj</a>. Potem było tylko lepiej, piękne Da Nang i jego cudne plaże, a na deser imprezka w jednym z najlepszych hoteli w mieście - o tym <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2016/06/wietnamska-przygoda-da-nang-i-impreza.html" target="_blank">tutaj</a>.<br />
Co mnie więc czekało w słynnym miasteczku Hoi An???<br />
<br />
Hoi An przypominało mi trochę laotańskie Luang Prabang. Oba miasteczka zostały wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w latach 90. Luang Prabang słynie głównie ze świątyń i unikatowej oraz doskonale zachowanej architektury jak i obiektów religijnych. Również położenie jest dosyć niezwykłe, bo Luang Prabang leży na półwyspie, gdzie łączą się dwie rzeki, Mekong i rzeka Nam Khan. Piękne świątynie, kolonialna architektura i cudne okolice przyciągają mnóstwo turystów.<br />
<br />
Hoi An, które jest około 2 razy większe od Luang Prabang, jest miasteczkiem zdecydowanie bardziej znanym i ilość turystów (nawet po za sezonem) jest odrobinę przytłaczająca. Ale cóż się dziwić, kiedy miasteczko po prostu zachwyca. Słynny Japoński Most ze świątynią buddyjską i cały układ miasteczka z przeurokliwymi uliczkami oraz świetnie zachowanym portem, który w XVI wieku był jednym z najważniejszych portów na morzu Południowochińskim, wyróżniły to miasteczko na mapie Wietnamu.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Japoński Most</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg40O79COaD6z2kJWk0yKgBNfHniCBQQuT6PVwGfP960ptnTyRBHyVraXYWTaAvtA09oY8dnFwSxdThPayuRahSnN3KInyezIDThBmPuPSZTzHS5nbBNMWxH4EgrqqHZ11nNoLoltTjH8E/s1600/DSC04057.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg40O79COaD6z2kJWk0yKgBNfHniCBQQuT6PVwGfP960ptnTyRBHyVraXYWTaAvtA09oY8dnFwSxdThPayuRahSnN3KInyezIDThBmPuPSZTzHS5nbBNMWxH4EgrqqHZ11nNoLoltTjH8E/s640/DSC04057.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Piękne Hoi An za dnia</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix2cqQBeAVYDCkQp9o5IYo0PuZe6b_56hKqPaw7Q31hSDQ_T7DfjAYLaLqndvfggMhYSPVSQtQ8x-A7IlWp32gwwnKxOk4-FXApsHg07TcZeoi4_9MixDi-IAORsohBja1gmJ6GEuEGag/s1600/DSC04061.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix2cqQBeAVYDCkQp9o5IYo0PuZe6b_56hKqPaw7Q31hSDQ_T7DfjAYLaLqndvfggMhYSPVSQtQ8x-A7IlWp32gwwnKxOk4-FXApsHg07TcZeoi4_9MixDi-IAORsohBja1gmJ6GEuEGag/s640/DSC04061.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8eYZbQEBBdW1gr0-8_EJ8FekUShPRCvUnr-CzPjHM1ghHo99e-j67vy6lnpz1N_HF3Afnc498jWjQqlCanavflImHrpCVJkKMU6cyFrzOXi-COGVDIWIS_dHmHxl1Nk9CpDGIUlH-OMg/s1600/DSC04062.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8eYZbQEBBdW1gr0-8_EJ8FekUShPRCvUnr-CzPjHM1ghHo99e-j67vy6lnpz1N_HF3Afnc498jWjQqlCanavflImHrpCVJkKMU6cyFrzOXi-COGVDIWIS_dHmHxl1Nk9CpDGIUlH-OMg/s640/DSC04062.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOfMRK0TnJDRiBrXB3UiFPKuLhzqdTw_jiWCVx0jnVEZqXlR-oZQnnUvxeduBFYLsYe936tZe9bQkB3VA7m91nD9jDByzsbdECtfqSfIBqg6145n5nDKGjL1lE82kv7H3oFj3oK7DiHKg/s1600/DSC04070.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOfMRK0TnJDRiBrXB3UiFPKuLhzqdTw_jiWCVx0jnVEZqXlR-oZQnnUvxeduBFYLsYe936tZe9bQkB3VA7m91nD9jDByzsbdECtfqSfIBqg6145n5nDKGjL1lE82kv7H3oFj3oK7DiHKg/s640/DSC04070.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiztTNJHtfHq6hYraF-iyt6dQZjpidWf4l52c_qcNX77ud6QoSw_gBlde-Sae3LHvVz0EvAVJc1GGAWGg4bUW3J2QpOMV95GFc6CarYZZaFfALfWyOrdBDlcEnyHvRmx9d-T8t9mVQhnzY/s1600/DSC04076.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiztTNJHtfHq6hYraF-iyt6dQZjpidWf4l52c_qcNX77ud6QoSw_gBlde-Sae3LHvVz0EvAVJc1GGAWGg4bUW3J2QpOMV95GFc6CarYZZaFfALfWyOrdBDlcEnyHvRmx9d-T8t9mVQhnzY/s640/DSC04076.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhp9zSVUkO9EFXJr518c7lqsVcpfyi8ovRqGDcHKM18JW1ZSW87JMTgx1JhEjRfkwT0-WGVBmh5J_F6GSpdJFoaXw_CzZ4huy3kVscZXyQrgVficrpwdRs2b-M9xuwEBv3mXpBpbYZqshw/s1600/DSC04065.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhp9zSVUkO9EFXJr518c7lqsVcpfyi8ovRqGDcHKM18JW1ZSW87JMTgx1JhEjRfkwT0-WGVBmh5J_F6GSpdJFoaXw_CzZ4huy3kVscZXyQrgVficrpwdRs2b-M9xuwEBv3mXpBpbYZqshw/s640/DSC04065.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Słynne wietnamskie kartki pocztowe.</div>
<div style="text-align: center;">
Kartki się składają, a po rozłożeniu przedstawiają albo naturę albo znane wietnamskie miejsca.</div>
<div style="text-align: center;">
W Wientianie również można podobne zakupić, tylko że przedstawiają laotańskie zabytki.</div>
<div style="text-align: center;">
Znajomy Wietnamczyk uświadomił mi dawno temu,że to tradycja wietnamska, nie laotańska.</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyekCmeyjjdpt0B0TM1WQbGWzbjmASQOjjBPxIrCqoeG-QT2e6WZ1ESYXvy8pzwAWHfqH6lIRgEUp5YDWCf40S9lrKW0gSXlX7bB4uDBLRryV40wqQIQ_znDRAJ2V6ekzsGuKRzZgrAz4/s1600/DSC04075.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyekCmeyjjdpt0B0TM1WQbGWzbjmASQOjjBPxIrCqoeG-QT2e6WZ1ESYXvy8pzwAWHfqH6lIRgEUp5YDWCf40S9lrKW0gSXlX7bB4uDBLRryV40wqQIQ_znDRAJ2V6ekzsGuKRzZgrAz4/s640/DSC04075.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLWcFXuuL_j4ZdzpGBR5_XtzBIczDGmCSKwhlfZm1HNnOQ_iFpp3bxH1GGZAfrhbaSQd0lTQmCnlq6hbVSKqs2iwl1SQBMI3LgC1gIha4MQj6nbgAGGVLFxiIDvbuqOUrDPdZ9-Fu8j7A/s1600/DSC04082.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLWcFXuuL_j4ZdzpGBR5_XtzBIczDGmCSKwhlfZm1HNnOQ_iFpp3bxH1GGZAfrhbaSQd0lTQmCnlq6hbVSKqs2iwl1SQBMI3LgC1gIha4MQj6nbgAGGVLFxiIDvbuqOUrDPdZ9-Fu8j7A/s640/DSC04082.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
I te lampioniki wszędzie w centrum miasta,</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHMghz4bgKG-uEaU0QOku68Ua0HfiWCbTMp1ruMHOyFPUAB76UXyv0YsiQ2umrGp_EYlpZWuss6rJl0bvsMBajgRpGnFW5GbTwjDR4A8bPlH39Mgt05kS3Jl1A4g_NYKceSLWO5omoJWc/s1600/DSC04084.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHMghz4bgKG-uEaU0QOku68Ua0HfiWCbTMp1ruMHOyFPUAB76UXyv0YsiQ2umrGp_EYlpZWuss6rJl0bvsMBajgRpGnFW5GbTwjDR4A8bPlH39Mgt05kS3Jl1A4g_NYKceSLWO5omoJWc/s640/DSC04084.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwV7a50Txbd5JwsZY3siuQs05JVD5olrIFhMuVcwd2jmKr16yDl4mGjqWXNZDgfmDfdiI2b2bVbeUaB0pYuMauoIxhcsBU5l7fSkX5T2pZcrSu-0qU4Idz0wSolxCjdTlnowtf9IA8MPM/s1600/DSC04087.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwV7a50Txbd5JwsZY3siuQs05JVD5olrIFhMuVcwd2jmKr16yDl4mGjqWXNZDgfmDfdiI2b2bVbeUaB0pYuMauoIxhcsBU5l7fSkX5T2pZcrSu-0qU4Idz0wSolxCjdTlnowtf9IA8MPM/s640/DSC04087.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Hoi An jest zdecydowanie rajem dla zakupoholików. </div>
<div style="text-align: center;">
Szyją ubrania i buty na zamówienie dosłownie wszędzie. </div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilUP6OO0ur3iu4e4lBuPp2c30bXS46VdhUqSTMJiXGyHaDnjQSxnR-GUMSSHSE_K5WowXuU6iR-1CTsDwP_lPTzX8-Zod72Td2kzNxsHgp7mipN-IWuZVxMVa2OExYnLIP_2t5aDrl-PA/s1600/DSC04085.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilUP6OO0ur3iu4e4lBuPp2c30bXS46VdhUqSTMJiXGyHaDnjQSxnR-GUMSSHSE_K5WowXuU6iR-1CTsDwP_lPTzX8-Zod72Td2kzNxsHgp7mipN-IWuZVxMVa2OExYnLIP_2t5aDrl-PA/s640/DSC04085.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Hoi An może się poszczycić również całkiem ładnymi plażami. Nocą, natomiast centrum miasta oświetlone jest wszechobecnymi lampionami, co sprawia, że robi się bardzo romantycznie (jeśli nie będziemy zwracać uwagi na tłumy turystów).<br />
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqWHtrwK-EOBDjoHyIibw5rQzEPe-0J8jQYr-oM4Tp_gKMDRgTU5dpYwHo5F65mnz3O1haGonkZEBcwhfnPAkbqNK1gKkYFvO7SAq-hR7tUBcN2E8G35mYdHl900ZSIYtsOHS1S6L5msM/s1600/DSC04091.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqWHtrwK-EOBDjoHyIibw5rQzEPe-0J8jQYr-oM4Tp_gKMDRgTU5dpYwHo5F65mnz3O1haGonkZEBcwhfnPAkbqNK1gKkYFvO7SAq-hR7tUBcN2E8G35mYdHl900ZSIYtsOHS1S6L5msM/s640/DSC04091.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGEzUTKdebcjq_FxokDFfPlmZbY6sUwvRIcBpZwyVptN3erqnvKUKkXZg-FD3KdabKarG0-hTrU1YXvtRQeeRjyVdf7G3Q0IXbXyi5kpkNRgtdqd3Qqu4LJVNR2tqfXNPRpyTBJPVLBa0/s1600/DSC04090.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGEzUTKdebcjq_FxokDFfPlmZbY6sUwvRIcBpZwyVptN3erqnvKUKkXZg-FD3KdabKarG0-hTrU1YXvtRQeeRjyVdf7G3Q0IXbXyi5kpkNRgtdqd3Qqu4LJVNR2tqfXNPRpyTBJPVLBa0/s640/DSC04090.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Hoi An nocą</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKuQMayYQORgziysqUFBTsov9LWBfpJFaU-qte57yzPqTKcbQaioLkeT1zZwzHf_mx0N7nNCKpSdGkN2u8qHSQPH9VOLq_aEfbiuAENGWK77ON3JcLRF6bIsKNVEs6fRnqfui8xq1uCSQ/s1600/DSC04125.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKuQMayYQORgziysqUFBTsov9LWBfpJFaU-qte57yzPqTKcbQaioLkeT1zZwzHf_mx0N7nNCKpSdGkN2u8qHSQPH9VOLq_aEfbiuAENGWK77ON3JcLRF6bIsKNVEs6fRnqfui8xq1uCSQ/s640/DSC04125.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2vSS73viTnlsZuPIsgueK635Xj9n2c_J3kW74Bj-jE73p6WaCXCTmbk6MObF-vgQspnZ37Tp0_OCil_TXx_43LyWS9oj4Dm-kwhEQc4pZq81MIkne1Wq1aiG3gr4ZjROUMzHtKCgExZ4/s1600/DSC04123.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2vSS73viTnlsZuPIsgueK635Xj9n2c_J3kW74Bj-jE73p6WaCXCTmbk6MObF-vgQspnZ37Tp0_OCil_TXx_43LyWS9oj4Dm-kwhEQc4pZq81MIkne1Wq1aiG3gr4ZjROUMzHtKCgExZ4/s640/DSC04123.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyGEkueRSGU4Bf_qcHK62qfjKNkfGbaV-dv_Nje0M5FA5JcdNt2XCw6PiMKQfzLm6W3qBIeCrI9jIk2eLCcedwn-m5Av6s9ZbQ7lT29LJ_trUgSfZMZuXE9_shL4m-JwsAn1JwyaFyJfM/s1600/DSC04121.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyGEkueRSGU4Bf_qcHK62qfjKNkfGbaV-dv_Nje0M5FA5JcdNt2XCw6PiMKQfzLm6W3qBIeCrI9jIk2eLCcedwn-m5Av6s9ZbQ7lT29LJ_trUgSfZMZuXE9_shL4m-JwsAn1JwyaFyJfM/s640/DSC04121.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjS6ENaLr4sPwyVkkv2y5IcBsYs-_7DZl9qWfs255MMkHl75l8ONeQU3PKxS8DJ5Pna8ANzhFLDHgza0-abgOxFqIE8uZDqJQu0qUIIi9x9BWvcSvudmi-aax_E_2um4WAY0Tk6t0dV2S4/s1600/DSC04120.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjS6ENaLr4sPwyVkkv2y5IcBsYs-_7DZl9qWfs255MMkHl75l8ONeQU3PKxS8DJ5Pna8ANzhFLDHgza0-abgOxFqIE8uZDqJQu0qUIIi9x9BWvcSvudmi-aax_E_2um4WAY0Tk6t0dV2S4/s640/DSC04120.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzYm5G6aOg2WvdGmtx0EDyD5piJ5adbKRAifLkVy2QEwxzDhflwMaLAwHUYXw3pERtgsjn9yc5y3J9AE1kkqCOI6ZzCNKoPmS-Zb2YA5497Z84X8Q2uPUUobH1TLoRtI-a3ChWv2fuW2U/s1600/DSC04141.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzYm5G6aOg2WvdGmtx0EDyD5piJ5adbKRAifLkVy2QEwxzDhflwMaLAwHUYXw3pERtgsjn9yc5y3J9AE1kkqCOI6ZzCNKoPmS-Zb2YA5497Z84X8Q2uPUUobH1TLoRtI-a3ChWv2fuW2U/s640/DSC04141.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLh4SRDGKW9PJEp7xVfKSmFIhZ7fDnwaj0lPs5sRNvV64ct35wrVM8tfFkGqFPbuxP7TwUTh647ePs8jMJ3NEtgSNVmYxR7OqCqFVNieHGFeXOAavpFJflLKTFCICapWBtTQqaFSIhyuA/s1600/DSC04142.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLh4SRDGKW9PJEp7xVfKSmFIhZ7fDnwaj0lPs5sRNvV64ct35wrVM8tfFkGqFPbuxP7TwUTh647ePs8jMJ3NEtgSNVmYxR7OqCqFVNieHGFeXOAavpFJflLKTFCICapWBtTQqaFSIhyuA/s640/DSC04142.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Wieczorami w wielu knajpkach można posłuchać muzyki na żywo, na co właśnie się zdecydowałam pierwszego wieczoru. Zespół grał przyjemną muzykę, a turyści/ekspaci bawili się wyśmienicie przy alkoholu. Poznałam managera baru (bardzo sympatycznego Włocha), który przedstawił mnie dwóm dziewczynom z Nowej Zelandii. Kumpele (a właściwie przyjaciółki od dziecka) były w podróży po Południowo-wschodniej Azji. Od paru dni bawiły się właśnie w Hoi An. Kiedy muzyka się skończyła, dopiliśmy nasze drinki i udałyśmy się do reggae baru. Tak się złożyło, że do tego samego baru udali się członkowie zespołu, którzy grali w poprzedniej knajpie. I tak poznałam 2 Filipińczyków i jednego Austriaka, którzy razem już 12 lat żyją i grają w Wietnamie. Było na tyle miło, że zaprosili mnie na mały festiwal muzyczny do Da Nang następnego dnia.<br />
<br />
Jak się okazało, wszystkie okoliczne zespoły stworzone przez różnych maści obcokrajowców zebrali się razem, żeby pośpiewać i pograć. Każdy zespół miał swoje przysłowiowe 5 minut. Z czasem przybyło coraz więcej ludzi - ekspaci z Da Nang i Hoi An. Nawet jeden Polak z Da Nang był :)<br />
<br />
Potem powrót do Hoi An, włóczenie się po miasteczku, a wieczorkiem do knajpki, gdzie moi nowi znajomi mieli swój kolejny gig. Historia się powtórzyła i późnym wieczorem wylądowaliśmy w tym samym reggae barze. Dodam, że chłopaki zostawali w Hoi An na noc (na co dzień mieszkają w Da Nang), więc poleciłam im, żeby zatrzymali się w tym samym miejscu gdzie ja (cudne miejsce, o którym napiszę później). Kolejne piwko i mojito. Wieczór robił się późny, a tu następnego dnia, wczesnym rankiem, miałam dostać się z powrotem do Da Nang, skąd miałam wracać do Laosu. Bilet miałam już zakupiony, więc nie przejmowałam się szczegółami. Odjazd zaplanowany był na 8 rano. Między obiema miastami kursuje lokalny autobusik bardzo często, tylko wlecze się niemiłosiernie i zatrzymuje się dosłownie co parę minut (o klimatyzacji zapomnijcie). W związku z tym poprosiłam mojego nowego znajomego, Filipińczyka, czy rano nie podwiózłby mnie do Da Nang (i tak cały zespół tam wracał). No pewnie, odpowiada. Załatwione. Teraz mogę się zrelaksować i zamówić kolejne mojito. Kto by się przejmował, że już po 1 w nocy..... Wyśpię się w autobusie. W końcu to moja ostatnia noc!<br />
<br />
To co się później stało i jak to się stało, pozostanie tajemnicą. Budzę się w swoim wygodnym hotelowym łóżeczku. Przeciągam się i szybko zdaję sobie sprawę, że słońce jest już dosyć wysoko. Co do cholery?! Która godzina? 7:36. O Boże!!! Jak to możliwie - sprawdzam - budzik nastawiony... No to dlaczego mnie nie obudził??? Lecę do chłopaków. Musicie mnie zabrać na Da Nang! TERAZ!!!!<br />
<br />
Chyba nigdy w życiu tak szybko się nie spakowałam i wymeldowałam z hotelu. 7:45 byłam już na skuterze z moim znajomym. Zdawałam sobie sprawę, że nie ma absolutnie żadnych szans, żeby zdążyć na autobus, zwłaszcza, że ten odjeżdżał z przeciwnego końca Da Nang. I ten skuter, czemu taki wolny? Nie możemy jechać szybciej? pytam zrozpaczona. Jedziemy najszybciej jak się da, sorry... stary skuter. Mija 8, a my nadal w drodze. Jest prawie 8:30 kiedy dojeżdżamy.... a tu jeszcze trochę dalej trzeba przez miasto. Inni trąbią, my trąbimy i jedziemy tak szybko jak się da mijając inne jednoślady. Jezu zabijemy się, a przecież i tak jest już dawno za późno. Coś jednak nie pozwala nam zwolnić ani chwilę. Serce z nerwów bije jak oszalałe. Pozwólcie, że wytłumaczę, dlaczego tak ważne było zdążenie na TEN autobus. Autobusy odjeżdżają do Laosu raz dziennie o 8 rano. Planowany przyjazd do Wientianu jest na dzień następny na 5 rano. No więc była to niedziela..... ostatni dzień urlopu, w poniedziałek o 8 rano miałam być w pracy.... Więc nie chodziło tylko o te 30 dolarów za bilet....<br />
<br />
W końcu dojeżdżamy na miejsce. Oczywiście żadnego autobusu nie ma. Zatrzymujemy się przy drodze. Bus? Laos? Krzyczę do jakiegoś Wietnamczyka, który wychodzi z budynku, w którym kupiłam bilet. Patrzy na mnie trochę zdziwiony, po czym pyta o bilet. Bierze go do ręki i zaraz łapie za telefon. Krzyczy coś do słuchawki, a my nie rozumiemy ani słowa. Następnie oddaje mi bilet, wskakuje na swój skuter i pokazuje nam, żeby jechać za nim. No ok. Czy my będziemy gonić autobus??? Na to wygląda! Prujemy próbując dotrzymać tempa, a Wietnamczyk tylko co jakiś czas się odwraca i macha nam ręką popędzając nas. Po jakichś 10 minutach gonitwy złapaliśmy i zatrzymaliśmy mój autobus!!! Nie wyobrażacie sobie mojej ulgi! Choć była już prawie 9, autobus daleko nie ujechał. Jak dobrze, że w Azji czas się mierzy inaczej, a autobusy nie znają takiego pojęcia jak punktualność.<br />
<br />
Podróż przebiegła w miarę spokojnie. Tylko na granicy jakiś Koreańczyk z naszego autobusu zemdlał (pewnie z upału i odwodnienia), a w miejscu gdzie nasza grupa czekała na autobus, zaraz za granicą, na plastikowych krzesełkach, na trawce, zakradł się wąż. Taki 2 metrowy. Trochę paniki wywołał, ale na szczęście jeden chłopak chwycił węża za pysk. Pierwsze dumnie go prezentował, potem zjawili się wietnamscy chłopcy z kijami bambusowymi i chcieli węża stłuc. Jedna Francuska z naszej grupy strasznie się jednak darła, żeby wężowi dać spokój, więc chłopak wyrzucił go w pobliskie krzaki. Nie wiem, czy spranie węża miało być rodzajem rozrywki, czy też może liczyli na ciekawszą kolację.<br />
<br />
Już po stronie Laotańskiej zostaliśmy 2 razy zatrzymani przez policję. Pierwszy raz, glina wszedł do autobusu kazał wszystkim obcokrajowcom, czyli mnie i 4 Francuzów z dzieckiem oddać paszporty do kontroli. Trochę trzeba było poczekać, ale ostatecznie puścili nas bez problemów. Dlaczego drugi raz zostaliśmy zatrzymani, nie wiem. Długo to nie trwało, ale kierowca nie wyglądał na zadowolonego jak wrócił. Monitorując czas, wiedziałam, że będziemy mieć spore opóźnienie....<br />
<br />
Na dworzec w Wientianie zajechaliśmy o 8 rano, czyli dokładnie o godzinie, o której powinnam być w pracy. Telefon po całej nocy rozładowany, więc nie mam jak zadzwonić do szkoły. Biorę motorbike taxi i jadę do domu. W domu przebieram się w minutę, zabieram kilka niezbędnych rzeczy, wskakuję na swój skuter i pruję do pracy. Spóźniona godzinę. Przełożona własnie miała dzwonić po zastępstwo za mnie (a to oznaczałoby cięcia w pensji). Szczęście jednak mnie nie opuściło. Wyjaśniłam, że właśnie wróciłam w Wietnamu i autobus miał 3 godziny opóźnienia. Wiesz jak to jest z tymi autobusami tutaj, usłyszałam od przełożonej. Tak tak, wiem. Następnym razem będę się bardziej pilnować. Uffff uszło mi na sucho!<br />
<br />
<br />
Informacje praktyczne:<br />
<br />
Dive Bar - przyjemny pub z muzyką na żywo. Spokojnie można liczyć na dobrą zabawę w tym popularnym miejscu.<br />
<br />
One Love Bar - reggae bar, w którym zaczyna coś się dziać dopiero późną nocą. Ogólnie ludzie chyba chodzą tam dlatego, że jest otwarty do późna. Muzyka niestety niewiele miała wspólnego z reggae.<br />
<br />
Noclegi w Champa Hoi An Villas - urocze miejsce w centrum miasta. Czyste i przestronne pokoje, a obsługa niesamowicie przyjacielska. Chętnie udzielają rad i służą pomocą. Dostałam małą mapkę miasta i powiedzieli mi też jak wejść do zabytkowej części miasta nie kupując bardzo drogiego biletu. Płaciłam 16 USD za noc. Jest możliwość wynajęcia rowerów za dolara za dzień. Szczerze polecam! Warto przejechać się na rowerze nad morze - przepiękne widoki z polami ryżowymi.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Zdjęcia z wycieczki rowerowej nad morze. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU0eduNkU3cgb4xjV9zXZoir044cmxK9artKO9sqROfFpgiq1oKe5Y3GjJXkECeDB8r0lrAi3r9vWgCiomQS0UrsKOmvcObF6mID9uBk0cTOyHNIh5QmCpI8Uwm96yXciQoTPwuvpz-YU/s1600/DSC04035.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU0eduNkU3cgb4xjV9zXZoir044cmxK9artKO9sqROfFpgiq1oKe5Y3GjJXkECeDB8r0lrAi3r9vWgCiomQS0UrsKOmvcObF6mID9uBk0cTOyHNIh5QmCpI8Uwm96yXciQoTPwuvpz-YU/s640/DSC04035.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRMcqZF0ew7W-zReOO001_5GtLWL21xGo-xD_0SKxS2Ah6rbsrg_l36KyJSao6l1ryIVSrur_JaQgDMYml2x8c-yDWbLixfo5mnWT3EtlENTLFom-OQB9pQz7tCypiLcd8cFiXXJ9qgr8/s1600/DSC04039.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRMcqZF0ew7W-zReOO001_5GtLWL21xGo-xD_0SKxS2Ah6rbsrg_l36KyJSao6l1ryIVSrur_JaQgDMYml2x8c-yDWbLixfo5mnWT3EtlENTLFom-OQB9pQz7tCypiLcd8cFiXXJ9qgr8/s640/DSC04039.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV4tb_ePxabaqR5L5FK30uAulMyvQU5onI60u8pK_LWlQVBqom92EUr6OjiU51cfBefv6ygmj6_a9JKm0JKuZ6jvVWAIq9ib_hRqMfKoWE557pktv8LiljUCmCzoPhfsOuDTMoEjmPRlw/s1600/DSC04052.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV4tb_ePxabaqR5L5FK30uAulMyvQU5onI60u8pK_LWlQVBqom92EUr6OjiU51cfBefv6ygmj6_a9JKm0JKuZ6jvVWAIq9ib_hRqMfKoWE557pktv8LiljUCmCzoPhfsOuDTMoEjmPRlw/s640/DSC04052.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-76862980448133833332016-06-14T16:37:00.001+07:002017-09-26T01:38:48.502+07:00Wietnamska przygoda: Da Nang i impreza niespodzianka Po Hanoi <span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">nadszedł czas na Środkowy Wietnam. Pierwszym przystankiem był Da Nang (pisany też Danang). Z trzech dostępnych środków transportu – samolot, autobus, pociąg –
wybrałam oczywiście swój ulubiony. Koleją można z Hanoi dojechać prawie na samo
południe Wietnamu.</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"> </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Podróżowałam w nocy w
przedziale z kuszetkami i klimatyzacją – pełen komfort. Koleje biegną wzdłuż
wybrzeża, więc widoki za pewne są cudne. Ja z racji tego, że podróżowałam nocą,
błękit oceanu podziwiać mogłam tylko nad ranem.</span><br />
<div class="MsoNormal">
<br />
<div style="text-align: center;">
Piękne poranne widoki z pociągu</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvMIRh2DmAKByMxqGozyQaJ53JU26tv30qY5Qdxvpt73jC4yjhUt3MXUrDWOXrEBoGMXcidpKICDZWFUqNs5L1xYEozrb_uRjWhRRfiA9ubjDSAkJHuaoJLAD9y35lE5ZKKZ7zwr4jiR8/s1600/DSC03873.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvMIRh2DmAKByMxqGozyQaJ53JU26tv30qY5Qdxvpt73jC4yjhUt3MXUrDWOXrEBoGMXcidpKICDZWFUqNs5L1xYEozrb_uRjWhRRfiA9ubjDSAkJHuaoJLAD9y35lE5ZKKZ7zwr4jiR8/s640/DSC03873.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Da Nang okazało się o wiele ciekawsze niż się spodziewałam.
Właściwie to doskonałe miasto do zamieszkania. Na miejscu przypomniałam sobie,
że 3 lata temu niewiele brakowało, żebym się przeprowadziła do Da Nang.
Pamiętam, że dostaliśmy dobre propozycje pracy, tylko problem był ze szkołą </span><span style="line-height: 18.4px;">międzynarodową</span><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"> dla mojej Mai – koszty nauki były niewyobrażalnie wysokie (mowa o </span><span style="line-height: 18.4px;">kilkunastu</span><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"> tysiącach dolarów za rok). Wracając jednak do samego miasta, jest wystarczająco
duże, żeby się nie nudzić, ale nie przytłaczająco ogromne. Piękne, nowoczesne z
boskimi plażami. Te plaże w Da Nang totalnie mnie zaskoczyły. Zupełnie nie
spodziewałam się tak pięknych i szerokich plaż. Do tego, w ciągu dnia na plaży
było prawie pusto. Plaże są strzeżone z wyznaczonymi miejscami do pływania. Ma
to sens, bo fale były naprawdę spore. Było więcej skakania i zabawy z falami niż
prawdziwego pływania, co z resztą zupełnie mi nie przeszkadzało i tak byłam ucieszona jak dziecko. <o:p></o:p></span></span><br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">My Khe Beach</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirxsG2uyrpCzWTu7t0480SoCcPxLqMVYk7gs8yJHzEAy0C9d5bSQ-HT9SSk7uMrvAyXq37n9vHc6_X9eVsIVBZJYRRUNxPLG6Lg6W0gy2eR3Dh8Rjz5ZBQcE0rG8Xrefc_XWP9g5vZNcc/s1600/DSC03903.JPG" imageanchor="1" style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: medium; line-height: normal; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirxsG2uyrpCzWTu7t0480SoCcPxLqMVYk7gs8yJHzEAy0C9d5bSQ-HT9SSk7uMrvAyXq37n9vHc6_X9eVsIVBZJYRRUNxPLG6Lg6W0gy2eR3Dh8Rjz5ZBQcE0rG8Xrefc_XWP9g5vZNcc/s640/DSC03903.JPG" width="640" /></a></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkRhcnXD3fDXP315YDXbXkltvTntoQdW6VdnFwghcKCrOuEeNkSvKMn99OJqcsof1ip4S93b-3kjIacQROTtVO_0UmMLlwj0e0ZZPmwInzVIY-KyfHFl5n6b8PiUKIDGbrrtB56abjzfM/s1600/DSC03906.JPG" imageanchor="1" style="font-family: 'Times New Roman'; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkRhcnXD3fDXP315YDXbXkltvTntoQdW6VdnFwghcKCrOuEeNkSvKMn99OJqcsof1ip4S93b-3kjIacQROTtVO_0UmMLlwj0e0ZZPmwInzVIY-KyfHFl5n6b8PiUKIDGbrrtB56abjzfM/s640/DSC03906.JPG" width="640" /></a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifaRlg4K5FFrrJVYCVsmWmwaAsGlPexTpV6vfPmKK3Pg55G3dycIVpgDIXjbsI7fW4x9K7F-yxc7jJYK34ftu6_-Yx8unL52vfzTG6iPf8wwnH8PTz6i3H1shHo5Gnt1ySO5wGs9VPKMs/s1600/DSC03905.JPG" imageanchor="1" style="font-family: 'Times New Roman'; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifaRlg4K5FFrrJVYCVsmWmwaAsGlPexTpV6vfPmKK3Pg55G3dycIVpgDIXjbsI7fW4x9K7F-yxc7jJYK34ftu6_-Yx8unL52vfzTG6iPf8wwnH8PTz6i3H1shHo5Gnt1ySO5wGs9VPKMs/s640/DSC03905.JPG" width="640" /></a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQT_hGX8v4IzaZh2IPd5A18Ys3fxEFxpP6KHpOi62iWR8QIe9HBtV_t4NubIKa7bpbP-uuF7rmig_A3Yxly9AWWMUAtSFz64wedLpT_HFnen7dKpz02ion3vDapVfELY1WJE-2tW40c9o/s1600/DSC03920.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQT_hGX8v4IzaZh2IPd5A18Ys3fxEFxpP6KHpOi62iWR8QIe9HBtV_t4NubIKa7bpbP-uuF7rmig_A3Yxly9AWWMUAtSFz64wedLpT_HFnen7dKpz02ion3vDapVfELY1WJE-2tW40c9o/s640/DSC03920.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsfbQpqsurSrQhUyYCTqh15BAJsGqYWnjenRLK_aTtWzfTwz7anu71HxSau6B613Fwzb5u3TyfXqtc1t31pYLoy_tN4pHdl8dqEbNwwaOSlxSoMKRB6oOnGEV1vLjDy6S9gXYurR-nIxo/s1600/DSC03917.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsfbQpqsurSrQhUyYCTqh15BAJsGqYWnjenRLK_aTtWzfTwz7anu71HxSau6B613Fwzb5u3TyfXqtc1t31pYLoy_tN4pHdl8dqEbNwwaOSlxSoMKRB6oOnGEV1vLjDy6S9gXYurR-nIxo/s640/DSC03917.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC-f9TOuZQgJ0yf64mFZfHMvjCnVBJx0azWwlIQBagenGW9CaHFrIC_vvr05vfyrbKjfp2fvWe9-3CsuxLh6TNfY5Kr-CXDLWb1q5AW1iFDx2MzNHWP_waIIAYFNVT7RgONggLHmvmIEU/s1600/DSC03924.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC-f9TOuZQgJ0yf64mFZfHMvjCnVBJx0azWwlIQBagenGW9CaHFrIC_vvr05vfyrbKjfp2fvWe9-3CsuxLh6TNfY5Kr-CXDLWb1q5AW1iFDx2MzNHWP_waIIAYFNVT7RgONggLHmvmIEU/s640/DSC03924.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiljV3kfhqCJSaQFSQlHb3qZKpvEQvBDndTj0U02NW50Tf_ouPUaTo84P5-Q7liYsHw5DilMV4DRMzXB_fkPOlB-qHj8dJKS6rmBjsUqMy2AySyWc0K8A09rwrjEfGDZxema24SsfxI-Xc/s1600/DSC03925.JPG" imageanchor="1" style="font-family: 'Times New Roman'; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiljV3kfhqCJSaQFSQlHb3qZKpvEQvBDndTj0U02NW50Tf_ouPUaTo84P5-Q7liYsHw5DilMV4DRMzXB_fkPOlB-qHj8dJKS6rmBjsUqMy2AySyWc0K8A09rwrjEfGDZxema24SsfxI-Xc/s640/DSC03925.JPG" width="640" /></a></span></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Pierwszego wieczoru, wybrałam się do popularnego Bamboo2 Bar. </span></span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Rozsiadłam się wygodnie przy barze i </span><span style="line-height: 18.4px;">zamówiłam</span><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"> drinka. Kiedy popijałam swoje Mai Tai (najlepsze jakie do tej pory piłam),
zaczepił mnie jakiś lokalny. Z angielskim u niego raczej na bakier, ale coś zagadywał. Wyglądał na dobrze podchmielonego i choć starałam się go zignorować
(ile razy można odpowiadać na pytanie „Are you okey?”), nie dawał za wygraną. W
pewnym momencie zrobił coś, co mnie zupełnie zaskoczyło i dosyć mocno
zdenerwowało. Ni stąd, ni zowąd położył rękę na mojej głowie i przejechał nią po
włosach. W Azji, dotknięcie czyjejś głowy bez pozwolenia
jest niedopuszczalne. Jako, że mieszkam w Laosie od prawie 4 lat, pewne
tradycje i zwyczaje azjatyckie stały się poniekąd też moimi. Zareagowałam więc
natychmiast. „Hey, don’t you dare touch my head again!” „Are you okey?” pyta
mnie znów, jakby nigdy nic. Tak, ale nie dotykaj mnie więcej, mówię stanowczo.
Nagle pojawia się koło mnie jakiś biały chłopak. </span></span><span lang="EN-GB" style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">„What are you doing man?” pyta Wietnamczyka. „Do you
have a problem?” bojowo odpowiada tamten. “No, but don’t touch her. </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">She’s
my girlfriend.” Kiwam głową na potwierdzenie, tak to mój chłopak. Lokalny
wycofuje się dając za wygraną. „Dzięki”, mówię do swojego wybawiciela. Chłopak
okazał się być Niemcem, który robi interesy w Da Nang. Zaprasił mnie do
stolika, gdzie poznałam drugiego Niemca i dwóch Portugalczyków. Czas upływał na
opowieściach wietnamsko-laotańskich przy pysznych drinkach. Nie opisywałabym
tego całego zdarzenia, gdyby nie niesamowite miejsce, do którego zostałam
zabrana. Większość ludzi, których znam, nie stać na nocleg w 5 gwiazdkowym
hotelu, gdzie jedna noc kosztuje przynajmniej 200 dolarów. Tak się jednak złożyło,
że moi nowi znajomi </span><span style="line-height: 18.4px;">nieźle</span><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"> się dorobili na biznesach w Wietnamie (eksport butów
do Niemiec) i postanowili swoją nową polską-laotańską koleżankę zaprosić do
Novotel Hotel, na imprezę na na 37 piętrze, do baru na dachu hotelu. Takie
niespodzianki nie zdarzają się co dzień! Widok był nieziemski! Poznaliśmy tam
grupę turystów z Chin, którzy nauczyli nas pewnej pijackiej gry. </span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zasady chińskiej „drinking game”: Wszyscy stoją
(albo siedzą) wokół stołu trzymając jedną rękę przed sobą. Na 3 wyciągamy rękę
wewnętrzną stroną dłoni do góry lub na dół. Skierowana do góry znaczy – pijemy,
na dół – pas. Jeśli więcej niż jedna osoba chce się napić, następuje
walka na „papier, kamień, nożyce.” Wygrany pije. Innymi słowy, walczy się o
możliwość picia! U nas to chyba odwrotnie jest – piję się za karę ;) <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Podsumowując, Da Nang mnie zauroczyło. Piękne
miasto, cudne plaże, niesamowite jedzenie (owoce morza!), smoczy most i bardzo przyjaźni ludzie. Impreza w </span><span style="line-height: 18.4px;">ekskluzywnym</span><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"> hotelu była niezłym bonusem, którego na pewno nie zapomnę! <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Jedna z pagód</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpvTWbf-1Py-v95Mi2Ee6dMn0ovEcd2dx0JB1GK97Uuz0kgSwKPItp8I3sUeBsxhnX2KI29ww_2JMdsAyiHsuJ_rBlBXFpEBDbxppowEpjhv-9lZM_GMeCIb1I8qjqBajET7gVTTEv3gE/s1600/DSC03970.JPG" imageanchor="1" style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: medium; line-height: normal; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpvTWbf-1Py-v95Mi2Ee6dMn0ovEcd2dx0JB1GK97Uuz0kgSwKPItp8I3sUeBsxhnX2KI29ww_2JMdsAyiHsuJ_rBlBXFpEBDbxppowEpjhv-9lZM_GMeCIb1I8qjqBajET7gVTTEv3gE/s640/DSC03970.JPG" width="640" /></a></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_BFmAYFJpeVsSE12JLfHX_-zhf9QDFtUj8yyPaRWZsizbaEnW3IejiAGO8oPMvk-VqzkDTDQXBUZGMAI0sPIX8IO0S1DI8ACwWS_69Ms-wUircmpwbXmG8vONgqUR7RJOr6b_coeYxxA/s1600/DSC03974.JPG" imageanchor="1" style="font-family: 'Times New Roman'; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_BFmAYFJpeVsSE12JLfHX_-zhf9QDFtUj8yyPaRWZsizbaEnW3IejiAGO8oPMvk-VqzkDTDQXBUZGMAI0sPIX8IO0S1DI8ACwWS_69Ms-wUircmpwbXmG8vONgqUR7RJOr6b_coeYxxA/s640/DSC03974.JPG" width="640" /></a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Gruby złoty Budda </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCrp4frvULzn1omwsDHOW6EqDP9rQXKfefoKokfvvVFn1bZ4Kd79Wa1SAU9msJLrAqWLlqkDMALPeS2bkaWchdezKXSPXSTJ28KwoI-1CESGdRDVM_a39l-VZpBJsCx87FxvVH0DwcErE/s1600/DSC03975.JPG" imageanchor="1" style="font-family: 'Times New Roman'; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCrp4frvULzn1omwsDHOW6EqDP9rQXKfefoKokfvvVFn1bZ4Kd79Wa1SAU9msJLrAqWLlqkDMALPeS2bkaWchdezKXSPXSTJ28KwoI-1CESGdRDVM_a39l-VZpBJsCx87FxvVH0DwcErE/s640/DSC03975.JPG" width="640" /></a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Piękny park wokół jeziorka w mieście</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWWzQ0xwu-vYtUs0823ZH5zAtrq4mBXpWa9Mk8_0XNmRY_7A_LDZ5gX79jhHO1amTxIz66RIn6v53LZYQfKzaX_jF0HImB0BSUyPnLcJ07glfye4rKoK1C-tGMcR1IbKehitgVggOOo0k/s1600/DSC03980.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWWzQ0xwu-vYtUs0823ZH5zAtrq4mBXpWa9Mk8_0XNmRY_7A_LDZ5gX79jhHO1amTxIz66RIn6v53LZYQfKzaX_jF0HImB0BSUyPnLcJ07glfye4rKoK1C-tGMcR1IbKehitgVggOOo0k/s640/DSC03980.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Czyż nie piękne miejsce na relaks?</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjm6OtAIYulpqUQxeJrAaPGkUsTvVcpcEBiRER_gWnewQU-bUSQAIGXZUAVDKqNclXIKZ9r48BR2NHje1ag8P9117edTn3IjdEcU1ASVqUK7qgdl2jX94ATf506113_yrW0ghyphenhyphenkHZDU8d4/s1600/DSC03982.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjm6OtAIYulpqUQxeJrAaPGkUsTvVcpcEBiRER_gWnewQU-bUSQAIGXZUAVDKqNclXIKZ9r48BR2NHje1ag8P9117edTn3IjdEcU1ASVqUK7qgdl2jX94ATf506113_yrW0ghyphenhyphenkHZDU8d4/s640/DSC03982.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj24smQHvsFUWyVhCd3qfjCxAJ5rtIn8BU9olLzr09irbFnMf2jukig0dhmyhT6SmBwz3dCOVVNFTwnM5B5VfpHnQdPmPlk_LkFgjXMfF9co58_02OjmXzI8WpeN98qJkxa9-tS8qiJTS8/s1600/DSC03985.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj24smQHvsFUWyVhCd3qfjCxAJ5rtIn8BU9olLzr09irbFnMf2jukig0dhmyhT6SmBwz3dCOVVNFTwnM5B5VfpHnQdPmPlk_LkFgjXMfF9co58_02OjmXzI8WpeN98qJkxa9-tS8qiJTS8/s640/DSC03985.JPG" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Poranna pyszna wietnamska za 10,000 dongów (mniej niż dwa złote).</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Tradycyjnie kawa wietnamska jest podawana z zimną zieloną herbatą. </span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi97kw2Ap4rsrzAEKavMImBtqTdkjXgEA46xVbZfkEFOIxglDJOrnxIeDSDOeA__kQEq7MDfsqU_p8Tpi3SE3n3afBVM329VNlgQb7UpOlyOhmYFISpG381eDQqn3mvG9GNLGWmQ39FRnI/s1600/DSC03894.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi97kw2Ap4rsrzAEKavMImBtqTdkjXgEA46xVbZfkEFOIxglDJOrnxIeDSDOeA__kQEq7MDfsqU_p8Tpi3SE3n3afBVM329VNlgQb7UpOlyOhmYFISpG381eDQqn3mvG9GNLGWmQ39FRnI/s640/DSC03894.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Dragon Bridge</div>
<div style="text-align: center;">
Smoczy most za żywo robi ogromne wrażenie!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi6zyJlmC9plxKpdskBMwtG23pls-YYFTXJViKj8ozSebnRpv_Ihx-iwRV_qwgxwACAmLjgB8Dpnf6LIUvUH2bfkwqe9LH4rFEXQyBw5zAfdfr1IkK84I17YQLp4DNQa2OJcwY8rWgj5A/s1600/DSC03937.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi6zyJlmC9plxKpdskBMwtG23pls-YYFTXJViKj8ozSebnRpv_Ihx-iwRV_qwgxwACAmLjgB8Dpnf6LIUvUH2bfkwqe9LH4rFEXQyBw5zAfdfr1IkK84I17YQLp4DNQa2OJcwY8rWgj5A/s640/DSC03937.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
I zmienia kolory!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVXWb3_uZokH0-I7yqldCRkFws1TxCmhBhsRQfnioBipCZaaoSNLT87u42RLFziqmJj12SkTotyOs1QkeA-8tKZaAXIheyYXNiKhkjDNd1HpFQymne9Gyj9errSroO_k6pAWNVd8Pde2U/s1600/DSC03941.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVXWb3_uZokH0-I7yqldCRkFws1TxCmhBhsRQfnioBipCZaaoSNLT87u42RLFziqmJj12SkTotyOs1QkeA-8tKZaAXIheyYXNiKhkjDNd1HpFQymne9Gyj9errSroO_k6pAWNVd8Pde2U/s640/DSC03941.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Da Nang nocą nad Han River </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi04j7Whjk6O62m48hsBu_8CH_y8gOMpXcRbC4qrrZrafTQcaYb3iJKGlESegsJBwWzwDlKF6k7-5lCmaQyn70mBI29X8JiFxS0Ixtm320WpIaOePkAI6FD95RsBicnQsymhVbu2KQzoL0/s1600/DSC03942.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi04j7Whjk6O62m48hsBu_8CH_y8gOMpXcRbC4qrrZrafTQcaYb3iJKGlESegsJBwWzwDlKF6k7-5lCmaQyn70mBI29X8JiFxS0Ixtm320WpIaOePkAI6FD95RsBicnQsymhVbu2KQzoL0/s640/DSC03942.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkRBz3_-YZC2CEmwUKvAKK-G1pS7Y8rAeH_6KEbbUBiC3_lVjukk_XAfeTtXouG5FgsJzGIOR2GHpqJLNkc-cxAw4fOEoXjfSFB6xVSKTVU0ixEfdr0HEnSMmWRmK-0-fP4HwmzIZF6Ss/s1600/DSC03997.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkRBz3_-YZC2CEmwUKvAKK-G1pS7Y8rAeH_6KEbbUBiC3_lVjukk_XAfeTtXouG5FgsJzGIOR2GHpqJLNkc-cxAw4fOEoXjfSFB6xVSKTVU0ixEfdr0HEnSMmWRmK-0-fP4HwmzIZF6Ss/s640/DSC03997.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Asia Park</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5DtWOfNYAASqt2sHpFWqcRfW-yCqsumiJTDc93x3_xu6VuPzb0JhEH2qgDLigpCmtnbZAiqohGHa2Vjxb7SxM7a05aoB69UP7KfZdBSdYGGyiJi-J_kj2QjM1_XFcbsSR99tp48fwmCU/s1600/DSC04003.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5DtWOfNYAASqt2sHpFWqcRfW-yCqsumiJTDc93x3_xu6VuPzb0JhEH2qgDLigpCmtnbZAiqohGHa2Vjxb7SxM7a05aoB69UP7KfZdBSdYGGyiJi-J_kj2QjM1_XFcbsSR99tp48fwmCU/s640/DSC04003.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_Egy2KbQs8r4zhc9Xige3jlstzWjA64D-W1dxd-CihG2ATRg_zmsAGBfRSvXtrniKED4hcMJGwXACy6sKyzbg8EZ2RB6r3YGVf1njszlwnukTQvB0nXQIfYQSWvVGzKwdI1zTBwK5deU/s1600/DSC04005.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_Egy2KbQs8r4zhc9Xige3jlstzWjA64D-W1dxd-CihG2ATRg_zmsAGBfRSvXtrniKED4hcMJGwXACy6sKyzbg8EZ2RB6r3YGVf1njszlwnukTQvB0nXQIfYQSWvVGzKwdI1zTBwK5deU/s640/DSC04005.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
Za miasto udało mi się wybrać tylko raz. Na wypożyczonym skuterze udałam się zobaczyć słynną Lady Buddha. Piękna pagoda, bardzo interesujące rzeźby i piękna roślinność wyłaniają się na pierwszy plan tuż po przekroczeniu niesamowitej bramy wejściowej. Trzeba się chwilkę wspinać pod górę, ale za to widok ze wzgórza na otaczające Da Nang plaże jest wspaniały. Sama Pani Budda robi też niezłe wrażenie - ma aż 67 metrów wysokości. Miejscowi wierzą, że chroni ona rybaków w czasie sztormu. Do Lady Buddha warto wybrać się skuterem, żeby podziwiać widoki jadąc krętą drogą wzdłuż wybrzeża. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbJ2l8BStVjZ4TfNddGWsn-NTRgxnMYlHpnsvP1E26PGAHKNQXPhSdxhEc-WFmRAwSILbJ0l1dzk4SaGdBwmPa4jvkDKP62ZIFNPaskeSGV3j615DHRqtnVGmTWlK7JZUubi7qFKiKuIo/s1600/DSC04014.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbJ2l8BStVjZ4TfNddGWsn-NTRgxnMYlHpnsvP1E26PGAHKNQXPhSdxhEc-WFmRAwSILbJ0l1dzk4SaGdBwmPa4jvkDKP62ZIFNPaskeSGV3j615DHRqtnVGmTWlK7JZUubi7qFKiKuIo/s640/DSC04014.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgggcjUTrdrz1RXeT42xSbx27Hp78Ql5y8nZBjbutDzcVZmrqxTm4K3RLbIt9INddA6jCPRascogYclOQLHBvkqJgYS_ni9O-yOw4g6Y2bhJYcp8c6Ax-i-u0MhTmUAU22K8TlyuUPZ6FI/s1600/DSC04015.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgggcjUTrdrz1RXeT42xSbx27Hp78Ql5y8nZBjbutDzcVZmrqxTm4K3RLbIt9INddA6jCPRascogYclOQLHBvkqJgYS_ni9O-yOw4g6Y2bhJYcp8c6Ax-i-u0MhTmUAU22K8TlyuUPZ6FI/s640/DSC04015.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix1iuRAdp6nnKYRovycpxDiD1HIrV45Bx7kLtl9uqYwP7jG2yn2aTuN2bKxF1vgePkgy96FrMiToxra_-8Rn2sOqnupKT7FR9oWqPW65c0TXU4vl1yGF89NUb7ef8QBNcX9lqQfXfZNRI/s1600/DSC04024.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix1iuRAdp6nnKYRovycpxDiD1HIrV45Bx7kLtl9uqYwP7jG2yn2aTuN2bKxF1vgePkgy96FrMiToxra_-8Rn2sOqnupKT7FR9oWqPW65c0TXU4vl1yGF89NUb7ef8QBNcX9lqQfXfZNRI/s640/DSC04024.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Majestatyczna Lady Buddha</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaRDhuGOExIFlaEi7vixhGEU2sCIlZrwpbVqX1LfVPp-pxfjXYUkrXsTIghZGZq9CwxangMFWATMn4d4VviH3KggCHiWAXE9rsxpHUFB6r_zhnv8Oa4uSNsZnTJHm8r4Lejk1LnVJTyYI/s1600/DSC04025.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaRDhuGOExIFlaEi7vixhGEU2sCIlZrwpbVqX1LfVPp-pxfjXYUkrXsTIghZGZq9CwxangMFWATMn4d4VviH3KggCHiWAXE9rsxpHUFB6r_zhnv8Oa4uSNsZnTJHm8r4Lejk1LnVJTyYI/s640/DSC04025.JPG" width="426" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Jest i Novotel Hotel</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8G86juJhe2ggUvVAws7iTMzkfBCVp9et9U13tzhFJqCfVymaYcdkjjgaBh2tvuauvKC13NXfWDnw5lCb_m25lKQhsZv3nYi3iSWhOXBxHxl5B_Ung2GZmaATvco4BAHrq6akcq2eFOCQ/s1600/DSC03994.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8G86juJhe2ggUvVAws7iTMzkfBCVp9et9U13tzhFJqCfVymaYcdkjjgaBh2tvuauvKC13NXfWDnw5lCb_m25lKQhsZv3nYi3iSWhOXBxHxl5B_Ung2GZmaATvco4BAHrq6akcq2eFOCQ/s640/DSC03994.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Ja ucieszona na dachu hotelu ;)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhB0c4chdkxKi2mt5LOC2YR8TxflJOr8VZemyXnFD00Y7lKx7f0lRGg_S3_4Ji1xIP2eqll6OcRjufxhYtOFUYx_Jl_EHJSde_R36gehF7pCh8q3MEphyphenhyphenPe9YuZWdK1ulPPD14dY3fhNxk/s1600/DSC03960.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhB0c4chdkxKi2mt5LOC2YR8TxflJOr8VZemyXnFD00Y7lKx7f0lRGg_S3_4Ji1xIP2eqll6OcRjufxhYtOFUYx_Jl_EHJSde_R36gehF7pCh8q3MEphyphenhyphenPe9YuZWdK1ulPPD14dY3fhNxk/s640/DSC03960.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Z Chińskimi znajomymi</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixNHrJHsANBumaToFnKtptTSSbGEzYOe9mxqYnDx5zfnQiDHz8caTqfE0ib-ZYyboFTVaQqvkdfUAFtVbGT0UEaa81nMI2T6nL9UmYtB_D02679La0cf3WlblMDMEt9DgIgK2olJtnrVI/s1600/DSC03962.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixNHrJHsANBumaToFnKtptTSSbGEzYOe9mxqYnDx5zfnQiDHz8caTqfE0ib-ZYyboFTVaQqvkdfUAFtVbGT0UEaa81nMI2T6nL9UmYtB_D02679La0cf3WlblMDMEt9DgIgK2olJtnrVI/s640/DSC03962.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Widok z hotelu był naprawdę nie byle jaki!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgND3ZOh5Dqfw64Y0uA36YZkH3AYQT375A5NA0TGR6YE4MAafOKbvnNKPn-KQnw3NruLxRZstW4qE0_FsvQOA6UE38sKGIB5fQTAL7E3P1o3oCz8b-MW83MoE1Fz3bEGhJF7ksU59YmGN4/s1600/DSC03956.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgND3ZOh5Dqfw64Y0uA36YZkH3AYQT375A5NA0TGR6YE4MAafOKbvnNKPn-KQnw3NruLxRZstW4qE0_FsvQOA6UE38sKGIB5fQTAL7E3P1o3oCz8b-MW83MoE1Fz3bEGhJF7ksU59YmGN4/s640/DSC03956.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="line-height: 18.4px;">Informacje praktyczne:</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="line-height: 18.4px;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="line-height: 18.4px;">Podróż koleją z Hanoi do Da Nang pociągiem nocnym z kuszetkami - 50 USD. Nietanio, ale bardzo komfortowo. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="line-height: 18.4px;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="line-height: 18.4px;">Nocleg w Bin Star Hotel za 15 USD za noc. Hotel położony jest niecały kilometr od plaży i 2 kilometry od Dragon Bridge (Cầu Rồng). Mój dwuosobowy pokój był przyjemny i czysty.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="line-height: 18.4px;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKNQ__y9WlOEEK89UGJgmzYZQVLs3Q-hFJwv85_3S1-c7kDpur-7FuFeVIbxgyKiu2Bqr0EJvUGdO4WI2kp_3erOzK2TABiFsnNUWKPz5AFn2ee4KZbbzTWQHnKTlaY53xsyvGukXbniE/s1600/DSC03887.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKNQ__y9WlOEEK89UGJgmzYZQVLs3Q-hFJwv85_3S1-c7kDpur-7FuFeVIbxgyKiu2Bqr0EJvUGdO4WI2kp_3erOzK2TABiFsnNUWKPz5AFn2ee4KZbbzTWQHnKTlaY53xsyvGukXbniE/s640/DSC03887.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJ-5HhmR-UEK5o5IfSwuBfGq_P75mM7Hsxp5NSFGncPROMKxaAKxTMJ6mfz7HLV7xOl2cYY_qrdpt1pEVRlST82KPO-mU0NvOFTqjI7ZMt3jRMaO12ngApvlNG5rpwQ9IEl3Vh_yRme7E/s1600/DSC03890.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJ-5HhmR-UEK5o5IfSwuBfGq_P75mM7Hsxp5NSFGncPROMKxaAKxTMJ6mfz7HLV7xOl2cYY_qrdpt1pEVRlST82KPO-mU0NvOFTqjI7ZMt3jRMaO12ngApvlNG5rpwQ9IEl3Vh_yRme7E/s640/DSC03890.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Skuter wypożyczyłam przy głównej ulicy (Nguyen Van Thoai) </span></span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">prowadzącej do Bin Star Hotel (na rogu przy Nguyen Duy Hieu) za 100 000 dongów. Wypożyczenie przez hotel jest droższe. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Jadłam w:</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">My Casa - pyszna włoska i malajska kuchnia z hiszpańskimi tapas. Zachwyciłam się ich passion fruit juice. Warto wyszukać ich na google maps, bo przypadkiem na nich nie traficie. Polecam. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Burger Bros - podobno najlepsze burgery w mieście. Średnio mi smakowały. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Thung Phi BBQ - grillowane mięso, warzywa i owoce morza - rewelacja. Świetna domowa atmosfera z pysznym jedzeniem. Dostaje się świeże (surowe) zamówione jedzenie i albo samemu się grilluje na mini grillu, który nam przynoszą, lub możemy poprosić obsługę, żeby zrobiła to za nas profesjonalnie. Pysznie z bardzo przystępnymi cenami! </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">27 Seafood Restaurant - </span><span style="line-height: 18.4px;">usytuowana</span><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"> przy My Khe Beach restauracja specjalizująca się w owocach morzach. Mój krab był wyśmienity. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Na wieczornym drinku byłam w Bamboo2 Bar - świetna atmosfera i pyszne Mai Tai. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></span></div>
</div>
Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-69956025511716391422016-05-03T17:31:00.000+07:002017-09-26T01:36:35.505+07:00Wietnamska przygoda: Hanoi & Halong BayDwa tygodnie temu skończyliśmy świętować Laotański Nowy Rok (Pi Mai Lao). Przywitaliśmy 2559 rok. W szkołach z okazji Nowego Roku mamy tydzień wolnego - co w praktyce oznacza 9 dni jeśli dodamy weekendy. Jak zwykle, postanowiłam wykorzystać ten czas na podróżowanie. Tym razem padło na Wietnam. Podróż do Wietnamu odkładałam odkąd przyjechałam do Laosu. Bo do Tajlandii nie trzeba wizy, do Kambodży trzeba, ale jest tańsza, a do Indonezji po prostu musiałam pojechać.<br />
<div>
<br /></div>
<div>
Wizę załatwiłam w tutejszej Ambasadzie Wietnamskiej. Trzy dni, 45 USD i gotowe. Loty z Laosu do Wietnamu są raczej drogie (na tej linii nie lata Air Asia), więc zdecydowałam się na jedyny inny środek transportu - autobus. Znajomi słysząc, że jadę autobusem, reagowali mniej więcej tak: Uuuuu, to ile godzin Ci zajmie dojazd do Hanoi? Podobno 24. I znowu słyszę przeciągłe uuuuuuuu. E tam przecież nie może być tak źle, prawda? Zwłaszcza, że w Azji mamy cuda zwane "sleeper bus", czyli autobusy z łóżkami zamiast siedzeń. Chętnie poleżę przez 24 godziny, będzie fajnie!</div>
<div>
<br /></div>
<div>
I faktycznie autobus był naprawdę niezły. Klima, kolorowe światła na suficie, poduszeczki, kocyk i...... towarzystwo Laotańczyków i Wietnamczyków. Serio, byłam jedynym obcokrajowcem w autobusie. Nie obyło się bez nieśmiałego chichotu kiedy okazało się, że będę leżeć na samym tyle autobusu, a za sąsiada będę mieć młodziutkiego Wietnamczyka. W sumie to i tak miałam szczęście, bo leżanka po mojej prawej była pusta (prawie, bo częściowo zagracona przez jakieś pakunki), co oznaczało, że będę mogła się wyłożyć na dwóch. </div>
<div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLiP045hbRDNb68WPDhFizeMt4ck0RLXzvSd2TOgwcTVLhHYl0w9VkMgg5ap_8QHlWsmfS2MwUGbg6rLzw79Y_jrMYwfZRjUtWYg97FsAiUow9m2Kjo8v_15AMB43ZreIaxIhwpipdwfM/s1600/FullSizeRender.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLiP045hbRDNb68WPDhFizeMt4ck0RLXzvSd2TOgwcTVLhHYl0w9VkMgg5ap_8QHlWsmfS2MwUGbg6rLzw79Y_jrMYwfZRjUtWYg97FsAiUow9m2Kjo8v_15AMB43ZreIaxIhwpipdwfM/s640/FullSizeRender.jpg" width="480" /></a></div>
<br /></div>
<div>
Wyjechaliśmy o 6:40 (czyli z 40 minutowym opóźnieniem). Dostałam poduszkę, ale koca jakoś nikt mi nie dał. Dzieliłam więc koc z moim sąsiadem. Co tam było mi wszystko jedno. Szybko zasnęłam i spałam smacznie i długo. Około godziny 3 w nocy obudziłam się zdziwiona faktem, że stoimy. Przerwa na siusiu? Kierowca zgłodniał? Nowi pasażerowie? Zanim poznałam odpowiedź znów zasnęłam. Obudziłam się ponownie o 5 nad ranem. Dalej stoimy. O co chodzi? Czyżby autobus się zepsuł? O świcie ludzie zaczęli leniwie wysiadać z autobusu. Wysiadłam i ja. Granica? Jesteśmy na granicy? Ano jesteśmy, tylko, że granicę otwierają dopiero o 7. Udałam się więc na noodle soup do przygranicznego noodle soup shop'u. Kto wie, kiedy będę mogła znów zjeść? Kolejka autobusów, ciężarówek i paru samochodów osobowych była długa, a my nie byliśmy bynajmniej pierwsi. Ale przynajmniej pogoda była elegancka. W Laosie temperatury sięgały 40 stopni kiedy wyjeżdżałam, a tu mamy zdecydowanie poniżej 30. Do tego mgła! Rany, nie widziałam mgły od tak dawna! Granica wyglądała jakby była na krańcu świata. Wokół zielone góry i strumyk wzdłuż drogi. Mgła się zagęszczała i zrobiło się bardzo mistycznie.... Hmmm ciekawe to przejście graniczne, zdaje się być pośrodku niczego..... Nawet poranna toaleta w obskurnych śmierdzących (moczem, kałem i wymiocinami) kiblach nie przeszkadzała. Zębów jednak nie umyłam. </div>
<div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Nam Phao Inernational Checkpoint</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw8Tykrte4Vvj49n0GXbw5QgW7XIOHkiqzAzR03D7g_JGsAcB9dbYmPA7W5oN2GnzdBGgPk3aDlZGmWjd0tVcBvo2wPCW_eEv5uO3AXbSZj2ySwu2e8fq9mUeiST6z1wdQZBhYi8WgpN4/s1600/DSC03454.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw8Tykrte4Vvj49n0GXbw5QgW7XIOHkiqzAzR03D7g_JGsAcB9dbYmPA7W5oN2GnzdBGgPk3aDlZGmWjd0tVcBvo2wPCW_eEv5uO3AXbSZj2ySwu2e8fq9mUeiST6z1wdQZBhYi8WgpN4/s640/DSC03454.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJA74GBHua8vKe3g2EQckPM1oqYpNZfbAaSgyuL-ipv-asMqeyGAdIMWRqT6BdbskcepLeTrR-C3j_H2R3nWNUklwFiCBX4Z5lAudkShI7_bQ_Ze4GPK6d7o7ZrblnyJmAP1LyEsZUElo/s1600/DSC03459.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJA74GBHua8vKe3g2EQckPM1oqYpNZfbAaSgyuL-ipv-asMqeyGAdIMWRqT6BdbskcepLeTrR-C3j_H2R3nWNUklwFiCBX4Z5lAudkShI7_bQ_Ze4GPK6d7o7ZrblnyJmAP1LyEsZUElo/s640/DSC03459.JPG" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div>
Kiedy lekko znudzona wróciłam do autobusu, kierowca, Wietnamczyk, powiedział (albo raczej pokazał), że mam iść na granicę. Pozbierał od wszystkich innych pasażerów paszporty, ale mojego nie chciał wziąć. No tak, biali muszą sami sobie granicę przekroczyć (za pewne w związku z wizami). Jak trzeba to trzeba. Sporo grupka falangów z różnych autobusów tłoczyła się przy okienku. Wszyscy niecierpliwie czekali z paszportami w ręku. Wdałam się w rozmowę z pewnym Amerykaninem, który od 3 miesięcy uczy w Wietnamie. Pamiętam, jak zrobił wielkie oczy, kiedy powiedziałam, że jestem jedyną białą twarzą w moim autobusie. W jego była sporo grupka backpackerów z różnych zakątków świata. No może nie mam z kim pogadać, ale za to się wyspać w końcu mogę, przekonywałam. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Po załatwieniu formalności po laotańskiej stronie, trzeba było przejść spory kawałek, żeby dotrzeć do wietnamskiej strefy przygranicznej. Po dobrych 10 minutach szybkiego spaceru, byliśmy przy kolejnym okienku, gdzie wietnamscy celnicy sprawdzali nasze wizy. Wszystko poszło w miarę, jak na Azję, szybko. Jeszcze tylko jedna pieczątka kawałek dalej i będę oficjalnie w Wietnamie. Chłopak, z którym rozmawiałam, szybko zabrał swój plecak i ruszył do swojego autobusu, który czekał już po wietnamskiej stronie. Zaraz, a gdzie jest mój autobus??? Rozglądam, ale nic nie widzę. Gęsta mgła bardzo ograniczała widoczność. Pewnie jest jeszcze na granicy.... W końcu byliśmy dalej w kolejce. Tylko jak wygląda mój autobus???? Z przerażeniem uświadamiam sobie, że jedyne co pamiętam, to to że jest czerwony.... jak wiele innych. Numery rejestracyjne? Zapomniałam sprawdzić.... Jak ja teraz znajdę swój autobus w tej cholernej mgle?! No i celnicy już mnie nie chcą wpuścić na granicę, bo mam już pieczątkę wstępu do Wietnamu. Pokazują mi, że mam czekać. Zaczynam się denerwować. Mam przy sobie tylko torebkę z pieniędzmi, telefonem, aparatem i paszportem. Mój plecak i mała walizka zostały w autobusie. Walizki wziąć bym i tak nie mogła, ale plecak! Czemu go nie wzięłam??? Został na moim siedzeniu, a w nim jest mój laptop.... Staram się nie popadać w panikę, ale zaraz przypomina mi się historia, którą mi opowiedział mój przyjaciel tuż przed wyjazdem. Kiedy jeszcze mieszkał w Wietnamie, raz, przekraczając granicę, autobus odjechał bez niego. Musiał łapać tzw. motorbike taxi i gonić swój autobus. Boże, a jak mój autobus też odjechał???? Nie ma już żadnych białych twarzy.... W ogóle to nawet nie wiem, czy jakieś autobusy są tam jeszcze. Wszystko przez tę mgłę! Czekam i czekam i czekam. Gdyby nie fakt, że mój bagaż został w autobusie, nie przejmowałabym się tak bardzo. Ale... no właśnie. Wietnamscy celnicy już zaczynają dziwnie na mnie patrzyć, coś tam do siebie mówią. Pewnie coś w rodzaju: A ta biała to co tu sama robi? Zgubiła się czy co? Spoglądam na swoje zabłocone stopy. Na nogach mam jakieś koszmarne klapki, które dawali wszystkim autobusie. Nawet nie mam własnych butów! Wyglądam żałośnie.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Czy widzieliście kiedyś gorsze buty niż te wybrakowane klapki???</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3sBTu_ev8ziyPlz7fcrvEvLvTadDdYpGgaITPDYt_khwDHD_BbOP9SZDAPJpx_n4u_S0dxTkxOrYoZLs8JfUwBuj0OUGhi4COTXDaJfTGE-WlmBpOJvGJQ0h9aNFTXLkyZI_CyePFGIM/s1600/IMG_0755.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3sBTu_ev8ziyPlz7fcrvEvLvTadDdYpGgaITPDYt_khwDHD_BbOP9SZDAPJpx_n4u_S0dxTkxOrYoZLs8JfUwBuj0OUGhi4COTXDaJfTGE-WlmBpOJvGJQ0h9aNFTXLkyZI_CyePFGIM/s640/IMG_0755.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
To wstaje, to siadam, to znów wstaje. Nie mogę wysiedzieć, ani ustać w jednym miejscu. Przebieram z nogi na nogę. Mija pierwsza godzina, a ja nie mam bladego pojęcia, gdzie jest mój autobus. Zaczynam poważnie zastanawiać się nad swoją sytuacją. Jeśli autobus odjechał beze mnie, to moje opcje nie wyglądają za dobrze. Jestem prawe 400 km od Hanoi (sprawdziłam później) w jakiś cholernych górach, a przy sobie mam tylko torebkę. Mogę spróbować zapakować się na inny autobus (zakładając, że jeszcze jakieś są), albo łapać stopa. Tylko co z bagażem? Raczej szanse na odzyskanie go są marne. Mam ochotę wracać do domu..... Mija kolejna godzina i nic. Teraz już naprawdę popadam w lekką deprechę. Nie wytrzymam tu dłużej. Wtedy nadjeżdża jakiś autobus. O mamo, wygląda jak mój! Jak tylko przekracza granicę, próbuję się załadować do środka, żeby się upewnić. Kierowca jednak, kręci głową. Co? Jak to? To nie mój autobus? Ale przecież wygląda jak mój! Kierowca pokazuje mi na tablice rejestracyjne i mówi. This 4555, you 7125. Ok, odpowiadam. Where? I pokazuję w stronę granicy i w przeciwną. Decydująca chwila. Odjechał czy nie??? Pokazuje w stronę granicy. Kamień spada mi z serca. Tylko skąd on wie jakim autobusem przyjechałam? I co jeśli się myli? Muszę się dowiedzieć. Teraz! Podchodzę do celników. Pytam, czy mogę podejść kawałek dalej. Oczywiście pokazuję też machając rękoma, mając w świadomości, że oni ni w ząb po angielsku nie mówią. Dodaję słodkie please. Kiwają głową, dając zgodę. Idę i po chwili widzę autobus, jak ten który pomyliłam z moim. Jak nie ten to koniec. Wpadam do autobusu. Ludzie stoją na zewnątrz przyglądając mi się. Czołgam się na sam tył. Widzę swój plecak! Ach ta radość!!! Znalazłam swój autobus! Wychodzę na zewnątrz. Ludzie coś tam o mnie mówią i podśmiewają się. Zupełnie mi to nie przeszkadza. Jestem ja i jest mój autobus. Z przeciekającego węża na chodniku przemywam zabłocone stopy i czuję, że teraz to już będzie z górki. Spędzamy jeszcze dobre 30 minut na granicy i w końcu ruszamy w dalszą drogę. Jest 10 rano. Padam na swoje "łóżko" i zapadam w sen z uśmiechem na twarzy. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Budzę się godzinę później. Znów stoimy. Co tu się dzieje? Wychodzę na zewnątrz. Wypadek. Jakaś ciężarówka przywaliła w skałę. Utknęliśmy na godzinę. Z powodu tego całego opóźnienia do miejsca, gdzie mamy jeść lunch, docieramy dopiero o 2 popołudniu. Minęło 8 godzin od kiedy jadłam, więc wcinam równo. Omlet i ryż nigdy nie smakowy tak bardzo. Z napełnionymi żołądkami ruszamy w dalszą podróż. Większość dnia przesypiam i budzę się już po zmroku. Dochodzi 7, a ja nie mam bladego pojęcia jak daleko jesteśmy od Hanoi. Jedziemy i jedziemy. Te ostatnie godziny się już dłużą niemiłosiernie. W końcu po 11 w nocy docieramy do Hanoi. Choć w podróży spędziłam 29 godzin, nie czuję się specjalnie zmęczona. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Wysiadam i od razu dopada mnie jakiś gościu wołający, taxi? No tak, muszę dotrzeć mojego hotelu. Pytam, ile chce, a on, że ma taxi meter. Bardzo dobrze, nie trzeba się targować. Tylko odrobinę za łatwe to mi się wydaje. Podejrzane. A może to tylko moja paranoja? Nie, nie paranoja. Ja po po prostu znam już trochę Azję i te klimaty. Obserwuję licznik. Ledwo wyjeżdżamy i robimy nawrót na dwupasmówce, a już wiem, że licznik jest przekręcony. Cyferki zmieniają się jak szalone. Mówię więc, żeby się zatrzymał, że wysiadam. Pokazuję na licznik i kręcę głową. NO WAY. Zwalnia i zaczyna się targowanie. 500 000 dongów, mówi do mnie. Kręcę głową. Nie ma mowy, to nie jest daleko. Udaję, że wiem gdzie jestem i znam miasto. Nie mam zamiaru płacić ponad 20 dolarów za taksówkę. 200 000 proponuję. On 400 000. Ja stanowczo powtarzam 200. Dyskusja jeszcze chwilę trwa, po czym się zgadza. Ale ku mojemu zdziwieniu, po chwili się zatrzymuje i przy innej taksówce i pokazuje mi, żeby się przesiąść. Z nowym taksówkarzem docieramy na miejsce. Na miejscu stwierdzam, że nie było aż tak bardzo daleko, więc próbuję jeszcze trochę zbić cenę. Ostatecznie płacę 180 000 dongów. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Już myślę, że to koniec przygód i kłopotów na dziś, a tu czeka mnie niespodzianka w hotelu. Pokój rezerwowałam przez booking com i pamiętam, że przeglądałam zdjęcia i czytałam opis pokoju. Zasada, którą zawsze się kieruje, to nie brać pokoju bez okien. Nie ma nic gorszego nic obudzić się rano w ciemnym pokoju bez dziennego światła. W recepcji zostaję poinformowana, że nie mają dziś mojego pokoju.... ale, że na następne dwa dni dostanę większy i lepszy. Mówię więc, że najpierw chcę zobaczyć ten pokój, w którym mam dziś nocować. Pokój piętra wyżej niż recepcja i malutkie okno wyglądające na klatkę schodową, czyli zero dziennego światła. Co więcej, jeśli nie chcesz, żeby każdy zaglądał do Twojego pokoju (a każdy gość hotelu musi obok niego przejść), to trzeba mieć zasunięte zasłony. Naturalnie nie jestem zadowolona i chcę pokój z prawdziwym oknem. Nie mają, to jedyny jaki jest wolny. Ceny też nie obniżą. Straszę ich, że opiszę tę skandaliczną sytuację na booking com. A oni, że im nie zależy i albo biorę ten pokój, albo mogę sobie iść gdzie indziej. Nie mam ochoty włóczyć się po mieście, którego zupełnie nie znam i szukać czegoś lepszego, zwłaszcza, że dochodzi północ. Godzę się i pakuję się do małego obskurnego, śmierdzącego pleśnią pokoju. Oby ten jutrzejszy był lepszy..... </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Na następny dzień dostaję pokój na najwyższym piętrze z balkonem i widokiem na stare miasto. Pokój jest ma dwa łóżka (pojedyncze i podwójne) i dużo dziennego światła, ale najbardziej cieszę się z balkonu. Tylko karaluch wielkości palca popsuł trochę pierwsze wrażenie. Na szczęście po powiadomieniu recepcji, szybko problem usunięto. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Potem było już tylko wspaniale. Odkrywanie Hanoi, uliczka po uliczce było cudownym doświadczeniem. W starym mieście, najbardziej podobało mi się jezioro Hoan Kiem. Motocykle, skutery, taksówki, riksze, chaos i gwar, a tu nagle piękne jezioro, w samym centrum tego wietnamskiego szaleństwa. Jezior zrobiło na mnie jeszcze większe wrażenie nocą - magia. W ogóle to się w Hanoi zakochałam. Chodziłam i chodziłam, od rana do wieczora, i jeszcze nocą. Wszystko mi się podobało, a do tego pogoda była prawdziwym błogosławieństwem. Przyjemne letnie temperatury i słoneczko. Warto wybrać się na spacer do Pagody Tran Quoc, która znajduje się po środku Jeziora Zachodniego. Malownicza droga prowadzi do samej pagody, która pochodzi z VI w. i jest najstarszą w całym kraju. Ogólnie dzielnica Ba Dinh, gdzie miedzy innymi znajduje się Mauzoleum Ho Chi Minha jest wspaniała na długie spacery. W dzielnicy Dong Da koniecznie trzeba zobaczyć Świątynię Literatury (Temple of Literature), która była pierwszym uniwersytetem Wietnamu. Nie sposób nie wspomnieć też słynnego Wodnego Teatru Kukiełek (That Long Water Puppet Theater). To przedstawienie jedyne w swoim rodzaju z tradycjami sięgającym do XI wieku. Spektakl odbywa się przy akompaniamencie orkiestry grającej na lokalnych instrumentach. Śpiewane są również wietnamskie pieśni opowiadające historię odrywaną przez kukiełki. Prawdziwa uczta kulturalna. Na Muzeum Etnograficzne nie miałam czasu, ale polecam złożyć wizytę w Wietnamskim Muzeum Kobiet - bardzo interesujące. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Widok rankiem z mojego nowego pokoju</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfE_Q1AKFS0B9rcKmzIcbPd6SzaQYZZADaWey_UA2pp9v9lGXj5XOyq2NoVD-fWf-3osIWZrehJK9IkSdlHldoLdXEl6ueSEHY1vVG78a_Em7jtLHPtXRubcrYJlTiD_3KvyzluwQ9Ihg/s1600/DSC03464.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfE_Q1AKFS0B9rcKmzIcbPd6SzaQYZZADaWey_UA2pp9v9lGXj5XOyq2NoVD-fWf-3osIWZrehJK9IkSdlHldoLdXEl6ueSEHY1vVG78a_Em7jtLHPtXRubcrYJlTiD_3KvyzluwQ9Ihg/s640/DSC03464.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Stare miasto</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizRiFy_B-5nj7t4AUYXNV1cud2PF9f4kqCDKBMhZUkG-u-gm1Soqyres9bprMPNgU5MV_yJOMexXDTvV17klOoRQ7ajKOZHdB48LZwaGwknz8eN6d0yHKZ9cOZuoF6DwsiTa-t1ei-Fk4/s1600/DSC03477.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizRiFy_B-5nj7t4AUYXNV1cud2PF9f4kqCDKBMhZUkG-u-gm1Soqyres9bprMPNgU5MV_yJOMexXDTvV17klOoRQ7ajKOZHdB48LZwaGwknz8eN6d0yHKZ9cOZuoF6DwsiTa-t1ei-Fk4/s640/DSC03477.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Most Wschodzącego Słońca na jeziorze Hoan Kiem</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYxD166PVySoPDBuQ-fNfyFrQ_9xjaHaAFv1SyvAn591s6ebaTfURlKvdiH1C8CURgIhF4H5rgclNUgLzaLDI8bnRE26ane33qcxQsD6_hXHFPk_LWZnxiRs8h4W_k4mKki6FKx_k1JZY/s1600/DSC03499.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYxD166PVySoPDBuQ-fNfyFrQ_9xjaHaAFv1SyvAn591s6ebaTfURlKvdiH1C8CURgIhF4H5rgclNUgLzaLDI8bnRE26ane33qcxQsD6_hXHFPk_LWZnxiRs8h4W_k4mKki6FKx_k1JZY/s640/DSC03499.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Temple of the Jade Mountain (Den Ngoc Son)</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNHFrKapm9SiWP-lh3oEil7nUlQfmRuXhybACs_lepK3XOKNiXIv0AACQ5Hc5lrKDYfHgsbLs5g96SA9dlv7_7uneQw7QcLyNXHqjlPzEcOmH1uKNsr6f9exVwEJMiHOnDIM5LUrY37Ec/s1600/DSC03519.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNHFrKapm9SiWP-lh3oEil7nUlQfmRuXhybACs_lepK3XOKNiXIv0AACQ5Hc5lrKDYfHgsbLs5g96SA9dlv7_7uneQw7QcLyNXHqjlPzEcOmH1uKNsr6f9exVwEJMiHOnDIM5LUrY37Ec/s640/DSC03519.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_Say277oYHG3TSidej-g3qu9lN6gU_-6HRgB_E1bbTPx1yz40OIJWyiqS92j1jkBCfMKpyijIE41ecV5b0KGQAGeI8MoLywzn5Jx97XrSueTTp3v8Y1APvFeIdyDHhVI-d4ZFqbgGy98/s1600/DSC03518.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_Say277oYHG3TSidej-g3qu9lN6gU_-6HRgB_E1bbTPx1yz40OIJWyiqS92j1jkBCfMKpyijIE41ecV5b0KGQAGeI8MoLywzn5Jx97XrSueTTp3v8Y1APvFeIdyDHhVI-d4ZFqbgGy98/s640/DSC03518.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Nad jeziorem Hoan Kiem</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfLBLPgDyD6bGtzqqiGZE0-qLp9g7lkO1nEh9iYLp36Ymtt-yZBIEji6CNttj2tqg6wiGB0CbesWNTemr4VT-gHpPX2bSl4gxgZNr8NFKmhfP41WBb3gni8LF5bg-lNTFHCS4KiiBAm_E/s1600/DSC03543.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfLBLPgDyD6bGtzqqiGZE0-qLp9g7lkO1nEh9iYLp36Ymtt-yZBIEji6CNttj2tqg6wiGB0CbesWNTemr4VT-gHpPX2bSl4gxgZNr8NFKmhfP41WBb3gni8LF5bg-lNTFHCS4KiiBAm_E/s640/DSC03543.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Hanoi Opera House</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhffr6pvoRdi87ofpG4JCZvl72tl5whvXlDh_cMftPKEmthEaAGDV5zsuFGAGo9mpfwmCvkSBUPmwdUhi8NU0tpKxEkPvQVVpyFveFbFIJUHt6EVmfaNoZL7GeTPVPYWJFX1BPFppAVdqk/s1600/DSC03553.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhffr6pvoRdi87ofpG4JCZvl72tl5whvXlDh_cMftPKEmthEaAGDV5zsuFGAGo9mpfwmCvkSBUPmwdUhi8NU0tpKxEkPvQVVpyFveFbFIJUHt6EVmfaNoZL7GeTPVPYWJFX1BPFppAVdqk/s640/DSC03553.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Old Quarter</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinaONrg4iTvRLLKq6mIoZrpjXgAwBYmRdZtuOT2ysVK-cnSpsrj-2ZpbAUPeHRFXyg4HcQXTpYScmlZMK_nDFKQxmQYcBgGxcetlyJkUXj38Urk6zZrxselI0bMATg_t7IGXMZGreMvxk/s1600/DSC03558.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinaONrg4iTvRLLKq6mIoZrpjXgAwBYmRdZtuOT2ysVK-cnSpsrj-2ZpbAUPeHRFXyg4HcQXTpYScmlZMK_nDFKQxmQYcBgGxcetlyJkUXj38Urk6zZrxselI0bMATg_t7IGXMZGreMvxk/s640/DSC03558.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
That Long Water Puppet Theater</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ4iUPsGZo7XsIspvlJIydkl7oOB_UejikAptIeRddSZjpg8Pfz28pJftVBgn57UTj0Hx4hCdw7Fg0Re9Sym62kf89vm7bbCitkcr26z6Mx6juOiCPjb8oI-yvcqDXJJrnyXaxN_2Yqg8/s1600/DSC03570.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ4iUPsGZo7XsIspvlJIydkl7oOB_UejikAptIeRddSZjpg8Pfz28pJftVBgn57UTj0Hx4hCdw7Fg0Re9Sym62kf89vm7bbCitkcr26z6Mx6juOiCPjb8oI-yvcqDXJJrnyXaxN_2Yqg8/s640/DSC03570.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOQzztoKeNFK5xLZsrPb4XmupOPMspGJ0bmMtTLWDFCTvlR0hpnL62I7clVLEnBN7UAn5J9T8kdbT88CwZI91_0ATH8vZAyc5-eQFmc2tkNKt4X4w4EuWLTBH6uWNkglRWNX8I8XuLLlI/s1600/DSC03579.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOQzztoKeNFK5xLZsrPb4XmupOPMspGJ0bmMtTLWDFCTvlR0hpnL62I7clVLEnBN7UAn5J9T8kdbT88CwZI91_0ATH8vZAyc5-eQFmc2tkNKt4X4w4EuWLTBH6uWNkglRWNX8I8XuLLlI/s640/DSC03579.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Zaskoczeniem była majestatyczna Katedra Św. Józefa</div>
<div style="text-align: center;">
Dodam, że weszłam do środka tylko dlatego, że się wokół dłużej pokręciłam.</div>
<div style="text-align: center;">
Dzwonnik/klucznik wpuszcza tylko kilka osób (małym bocznym wejściem) i zamyka drzwi.</div>
<div style="text-align: center;">
Po tym jak nas oprowadził (i zadzwonił w dzwonnicy) zamknął drzwi i wyszedł.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgshIbF2bhTr5zNUeiZdSf7VBCLnev9envY4t3f8jXmMnd6h-8QCD0xKpYN1aMQ2Jvvb18ryVJTcd4_UO2OwMuu03ff5xOiUYtRKPki5q-liXk-qFG7h4rnGp3CGhYUySewkifASbQmoTo/s1600/DSC03603.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgshIbF2bhTr5zNUeiZdSf7VBCLnev9envY4t3f8jXmMnd6h-8QCD0xKpYN1aMQ2Jvvb18ryVJTcd4_UO2OwMuu03ff5xOiUYtRKPki5q-liXk-qFG7h4rnGp3CGhYUySewkifASbQmoTo/s640/DSC03603.JPG" width="536" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Mieszkańcy tych uroczych kamienic mają widok wprost na Katedrę. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6WTH3KYH7NLbXHu_aUDLDNgyRZBEq22xpUVu8ThG2x3wLO-XfcncjBtXMGF9BSSWVOqR1z0EGQls88pVFW7jG_2qqNA05rsTeh752BBIiL_3WtIhDBWaUTqrcDCuSKSkyLezTIFAlCZk/s1600/DSC03611.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6WTH3KYH7NLbXHu_aUDLDNgyRZBEq22xpUVu8ThG2x3wLO-XfcncjBtXMGF9BSSWVOqR1z0EGQls88pVFW7jG_2qqNA05rsTeh752BBIiL_3WtIhDBWaUTqrcDCuSKSkyLezTIFAlCZk/s640/DSC03611.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Można i tak sobie uciąć drzemkę :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj73UI-8_bCz_w2MEQbcfSwtUWFBYUt6xQkj-U8nyDNn4LapY5K4_1FD4PBBHCXb4WSGWNXHJwtSERelWya7XnVGCuDufNPvSAf2wAEt2Vtj9NseTmhlyMwKonFl2q-ddbSaxJDOZL4ovc/s1600/DSC03628.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="410" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj73UI-8_bCz_w2MEQbcfSwtUWFBYUt6xQkj-U8nyDNn4LapY5K4_1FD4PBBHCXb4WSGWNXHJwtSERelWya7XnVGCuDufNPvSAf2wAEt2Vtj9NseTmhlyMwKonFl2q-ddbSaxJDOZL4ovc/s640/DSC03628.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Hoa Lo Prison</div>
<div style="text-align: center;">
Więzienie wybudowane w 1896 roku przez Francuzów</div>
<div style="text-align: center;">
do przetrzymywania więźniów politycznych.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi84n3or1z_gFm9Ylo-IMb0SMTsaYfr1QoY3qV_8BKml8vA-h691uT36OOGySgNMb4mcPOjZ3M6TTXAYzYVvKNztTicRXWJB5Ketg7o4VJu6BvhrLAe07eiccnhXPJ4Fu0y69NdIGw6wZQ/s1600/DSC03640.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi84n3or1z_gFm9Ylo-IMb0SMTsaYfr1QoY3qV_8BKml8vA-h691uT36OOGySgNMb4mcPOjZ3M6TTXAYzYVvKNztTicRXWJB5Ketg7o4VJu6BvhrLAe07eiccnhXPJ4Fu0y69NdIGw6wZQ/s640/DSC03640.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ho Chi Minh Museum</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWA5Q6EZ7tUZYbGNG6J71XxvLXoNpKXpRkZ5tkqKfDmtoZ2fBxB_n7UXDCuEsby43g-VwR6w-UvyHuVtm5hafYA1xFCguSQgrzqfx-N1Izl9GnxJajYKNg2wjjw5-bG_BX4e7IaDSPNAE/s1600/DSC03657.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWA5Q6EZ7tUZYbGNG6J71XxvLXoNpKXpRkZ5tkqKfDmtoZ2fBxB_n7UXDCuEsby43g-VwR6w-UvyHuVtm5hafYA1xFCguSQgrzqfx-N1Izl9GnxJajYKNg2wjjw5-bG_BX4e7IaDSPNAE/s640/DSC03657.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
One Pillar Pagoda</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7lVeSJ6rW7XgDnH9z1LeqjO3C9JuPJqjJrvP7D1T2Tp-fP1jhJj53LIqtDGLqC-y3spgipSwfpaEnLm8N4h8GA8oPz971tErOQLtw8ikFaGJS2_cpabbOCAHlsU-tnEKQUc_N_Eky12s/s1600/DSC03658.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7lVeSJ6rW7XgDnH9z1LeqjO3C9JuPJqjJrvP7D1T2Tp-fP1jhJj53LIqtDGLqC-y3spgipSwfpaEnLm8N4h8GA8oPz971tErOQLtw8ikFaGJS2_cpabbOCAHlsU-tnEKQUc_N_Eky12s/s640/DSC03658.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Ho Chi Minh Mausoleum</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcZAm8UR050L7ayzwgcyfMD5oAYg7ykS5-9cCujPp1sOlsm9aSaLcl3F8n1YGsXA3NF0ajezmNT8HbmRVBwdrysteFPw-LB0BEEfA-Yv2EVftHPpcPJqjfrc3DJBTLy3ZpwyC0FwQiow8/s1600/DSC03673.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcZAm8UR050L7ayzwgcyfMD5oAYg7ykS5-9cCujPp1sOlsm9aSaLcl3F8n1YGsXA3NF0ajezmNT8HbmRVBwdrysteFPw-LB0BEEfA-Yv2EVftHPpcPJqjfrc3DJBTLy3ZpwyC0FwQiow8/s640/DSC03673.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Presidential Palace</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxrBgQUxina369F-ORBEqM54DbfRGTXsCza4N6ev_m7m78Y8Ign9oAhZCGz-mxjP-qOQjO7RKf2OwRcH_aQGtL1IDxJ1FtEWD7nnUxVGZe3cqrJDgBPP-CUYijKdl7lEdE0nNkDputjfc/s1600/DSC03678.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxrBgQUxina369F-ORBEqM54DbfRGTXsCza4N6ev_m7m78Y8Ign9oAhZCGz-mxjP-qOQjO7RKf2OwRcH_aQGtL1IDxJ1FtEWD7nnUxVGZe3cqrJDgBPP-CUYijKdl7lEdE0nNkDputjfc/s640/DSC03678.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
Tran Quoc Pagoda przy Jeziorze Zachodnim</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxoluXGVZDIFAWT9SimQ1ayqFDEmRzSuSw65Si-N5vAeY-Pk9O-3EqaonJkV8pTOJ2A5v7bPhtxCtcZHdWHa-EG84sY4LweBjU5lms5OkncayVg7PAJN9x1vyeC4TQgfGC9m9OS0N-khs/s1600/DSC03689.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxoluXGVZDIFAWT9SimQ1ayqFDEmRzSuSw65Si-N5vAeY-Pk9O-3EqaonJkV8pTOJ2A5v7bPhtxCtcZHdWHa-EG84sY4LweBjU5lms5OkncayVg7PAJN9x1vyeC4TQgfGC9m9OS0N-khs/s640/DSC03689.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2V8C8ccfCdBpq58y-0LMp2gKeFQGYQVl3M_aeKrmgjQyvPHXAl2YAkq55KTvhgPREW2OihNIZ48yzAJtVVtWXVWwzMvr-BxfL6FJaxQu0AXqNgWFsvOqZJB8CVsLAaw-teGWqxx1gT9k/s1600/DSC03708.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2V8C8ccfCdBpq58y-0LMp2gKeFQGYQVl3M_aeKrmgjQyvPHXAl2YAkq55KTvhgPREW2OihNIZ48yzAJtVVtWXVWwzMvr-BxfL6FJaxQu0AXqNgWFsvOqZJB8CVsLAaw-teGWqxx1gT9k/s640/DSC03708.JPG" width="426" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Świątynia napotkana w drodze (nazwy nie znam).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghAfADLqIY2C6I8MTT1LVTJFOXiYbvu64cw7dj7Mj1BLgCqEFWACYRBx_4eTKg8HgU2F57zhm2jC5fzCw8x5K48kyqbbw2oisbLIE5f8yPPLledR5lmk6tqFPd8C7tpDKwvhyphenhyphenTfIOhvU0/s1600/DSC03712.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghAfADLqIY2C6I8MTT1LVTJFOXiYbvu64cw7dj7Mj1BLgCqEFWACYRBx_4eTKg8HgU2F57zhm2jC5fzCw8x5K48kyqbbw2oisbLIE5f8yPPLledR5lmk6tqFPd8C7tpDKwvhyphenhyphenTfIOhvU0/s640/DSC03712.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOnkLxTNUSya3-Qn3JEAcgGdXdCYF2jRb_yttJlvqHU4zQtE3iVTk-uQ6coGKVxBJB7J3kNbU3z3sJSrNYoxojMRYCFymvlsISkFq5cgfus2mQaoZaxKRUIH6R28sbE93xN21ospTZWzI/s1600/DSC03714.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOnkLxTNUSya3-Qn3JEAcgGdXdCYF2jRb_yttJlvqHU4zQtE3iVTk-uQ6coGKVxBJB7J3kNbU3z3sJSrNYoxojMRYCFymvlsISkFq5cgfus2mQaoZaxKRUIH6R28sbE93xN21ospTZWzI/s640/DSC03714.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Nic tylko spacerować po takich drogach!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXCv1NucO9vtPz_8e7wDvcioriN1jgORfGgTzV0xe6jD7JyTl8H2xlH_40ycz9HUBdFzvnpexs_aSk0xu081tyrHD4ZrNxL2q5j67zoKDRU-RpHbdih3An2eNze-sZeX3ILv6cPZdHyTA/s1600/DSC03723.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXCv1NucO9vtPz_8e7wDvcioriN1jgORfGgTzV0xe6jD7JyTl8H2xlH_40ycz9HUBdFzvnpexs_aSk0xu081tyrHD4ZrNxL2q5j67zoKDRU-RpHbdih3An2eNze-sZeX3ILv6cPZdHyTA/s640/DSC03723.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Temple of Literature </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjy7Y66HCSvtHrrBKpurp2pUMv7VY0-TEE6qB0_g-zXFk_KZWo94BZ6I45HwNB5YCG7GI_hVlxwRE84GfspQHK6gdDzumnP1J8IsaJ14n3kRnbwtcu7JGW_ko7bcaaBsD2pMT_mPNKoqGE/s1600/DSC03739.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjy7Y66HCSvtHrrBKpurp2pUMv7VY0-TEE6qB0_g-zXFk_KZWo94BZ6I45HwNB5YCG7GI_hVlxwRE84GfspQHK6gdDzumnP1J8IsaJ14n3kRnbwtcu7JGW_ko7bcaaBsD2pMT_mPNKoqGE/s640/DSC03739.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Hanoi nocą</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEHUJBt_NqoSjk9f8J5zkFMptPF-0k17TgdVl4WJm2oFe0_bvNMO8qsb2MPFDbJigMaimtShbZv87nPGPBdhXZx0UKDIv90LRttBCPQg5HS432VQqN_bp3HgbwX52h1V2s6QCdtfS4knU/s1600/DSC03751.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEHUJBt_NqoSjk9f8J5zkFMptPF-0k17TgdVl4WJm2oFe0_bvNMO8qsb2MPFDbJigMaimtShbZv87nPGPBdhXZx0UKDIv90LRttBCPQg5HS432VQqN_bp3HgbwX52h1V2s6QCdtfS4knU/s640/DSC03751.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
Słynna Wieża Żółwia na jeziorze Hoan Kiem (Turtle Tower, lub po wietnamsku Thap Rua).<br />
Nocą wygląda o wiele ciekawej. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBZcDw9uZTXt2lBuvjaxVmUCcTKyw9WwI33qKLlhh7IvQ1uzcVOWyl35l73FeXnVWXwC6XbLZgASBclPtqr8jZWQLDB48oJFftyi3K0cnALmwaGYLEoMkPsw-sFQz1NXuzdlSS2_9jkkA/s1600/DSC03754.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBZcDw9uZTXt2lBuvjaxVmUCcTKyw9WwI33qKLlhh7IvQ1uzcVOWyl35l73FeXnVWXwC6XbLZgASBclPtqr8jZWQLDB48oJFftyi3K0cnALmwaGYLEoMkPsw-sFQz1NXuzdlSS2_9jkkA/s640/DSC03754.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1lee8pN4Bs6_pA5IXkL8GwMqToEcsCO_bsmTFVUIZv8W__EXr2vHw0UbpoSs5nKDo4QDE4tvS8Wn3tnThjMxsLCu3SWHI0sl7xpfWrtHD2I8BAAlbcRfNODLb40F0MbnWSs6WoRXKgH4/s1600/DSC03765.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="416" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1lee8pN4Bs6_pA5IXkL8GwMqToEcsCO_bsmTFVUIZv8W__EXr2vHw0UbpoSs5nKDo4QDE4tvS8Wn3tnThjMxsLCu3SWHI0sl7xpfWrtHD2I8BAAlbcRfNODLb40F0MbnWSs6WoRXKgH4/s640/DSC03765.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Wietnamczycy tańczący nad jeziorem Hoan Kiem.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFJAuupSSqKRG9xgaan_zMA90ewbZztEpffiWGmT-QkduHIFcYhmkMtlO7haoF2adlWEiixATdTrvG3nBiRkWFezsLvgS83ScMGbECXRbpmZTtO5ylMXgmH2GzNBr07Owu77TIJLg-lx8/s1600/DSC03769.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFJAuupSSqKRG9xgaan_zMA90ewbZztEpffiWGmT-QkduHIFcYhmkMtlO7haoF2adlWEiixATdTrvG3nBiRkWFezsLvgS83ScMGbECXRbpmZTtO5ylMXgmH2GzNBr07Owu77TIJLg-lx8/s640/DSC03769.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Jezioro Hoan Kiem nocą. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTt0lTkF9-N2Ch8DtkUCkF84uVuHUyEoHY7x7-rVCrUtC8ZnLY7n2zucHmcQtS_cYGkS_cIJ9-Cfy3X0GItBM-Xrzg_A0RKeSG_1CUJSXJzj19ZfdhRezb1nHBDX-dz9rta7j5iZQGWXQ/s1600/DSC03771.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTt0lTkF9-N2Ch8DtkUCkF84uVuHUyEoHY7x7-rVCrUtC8ZnLY7n2zucHmcQtS_cYGkS_cIJ9-Cfy3X0GItBM-Xrzg_A0RKeSG_1CUJSXJzj19ZfdhRezb1nHBDX-dz9rta7j5iZQGWXQ/s640/DSC03771.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7AHPa0dx4smZ2wjUcHug4mSlc73THGLAurKGZHaznZQt9GzEIAa4A2dsck2Nmujxu2FvNxyEfDqkW6UuadDZ1EMIDrVy_3nS9ShAK7y6KE_dNEf-jLUT4vbQcCUiCD9UF6_osfWAD6ks/s1600/DSC03780.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7AHPa0dx4smZ2wjUcHug4mSlc73THGLAurKGZHaznZQt9GzEIAa4A2dsck2Nmujxu2FvNxyEfDqkW6UuadDZ1EMIDrVy_3nS9ShAK7y6KE_dNEf-jLUT4vbQcCUiCD9UF6_osfWAD6ks/s640/DSC03780.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Ostatni dzień swojego pobytu w Hanoi spędziłam na wycieczce do Ha Long Bay. Bo jak tu być w Wietnamie i nie zobaczyć zatoki Ha Long z ponad 1600 wyspami, która znajduje się na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Wapienne skały wyrastające z wody oraz malownicze jaskinie owiane legendami o smoku są prawdziwym magnesem na turystów. I trochę się tych tłumów obawiałam, bo relacje słyszałam różne. Na szczęście kwiecień nie jest w szczycie sezonu turystycznego, więc było bardzo przyjemnie i bez tłumów. Tylko turkusowej wody nie ma. Nie mniej jednak, zatoka mi się podobała. Śmieci pływających na wodzie (o których słyszałam) też nie widziałam, ale znów, być może miałam szczęście będąc tam w kwietniu. Szkoda tylko, że pochmurno było, bo w słońcu wszystko wygląda piękniej. Z braku czasu byłam tylko na 1-dniowej wycieczce, ale myślę, że warto byłoby wybrać się na 2 dni i zobaczyć zachód/wschód słońca w Ha Long Bay.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Dau Go Cave w Ha Long Bay</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOsRdZGP82YLU8zbAwnST4C_yeFyFiUJNRRCyJJP3ITZ2rP8RlpUEAmhwBkhmnPKSMW8fPziih-Dm2buUAtF4AfGj_cGD6lwbCIbSMPiTNHNLaliQFTJbPevWCQfYtArPZKVG7b6A7X08/s1600/DSC03811.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOsRdZGP82YLU8zbAwnST4C_yeFyFiUJNRRCyJJP3ITZ2rP8RlpUEAmhwBkhmnPKSMW8fPziih-Dm2buUAtF4AfGj_cGD6lwbCIbSMPiTNHNLaliQFTJbPevWCQfYtArPZKVG7b6A7X08/s640/DSC03811.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgysjlOMybvQ42G-C0lxha9uDAokgtyqr7k9oY5NheXoLVR1LVVp9KaLckIge-M5vKsD-RAPrdtFddCZhOP8Hy655GkwEqEOVNseLeYK0KdkjkqMvazY959BxHVq0O05OrRW98dlPiGZHA/s1600/DSC03818.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgysjlOMybvQ42G-C0lxha9uDAokgtyqr7k9oY5NheXoLVR1LVVp9KaLckIge-M5vKsD-RAPrdtFddCZhOP8Hy655GkwEqEOVNseLeYK0KdkjkqMvazY959BxHVq0O05OrRW98dlPiGZHA/s640/DSC03818.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj0Ze_rNomaFWeQxqwDE7S5loy9hTroIP7XqXu_UoX26hAmEcj1N1z5KeFAfzQE_K9_NpOTaiO9ZUUFO7bi_3Skxg24TfWIO15GPa4VAOAFyijhxojNbFTUAOr24GNR-OgLNjZirDa1iQ/s1600/DSC03820.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj0Ze_rNomaFWeQxqwDE7S5loy9hTroIP7XqXu_UoX26hAmEcj1N1z5KeFAfzQE_K9_NpOTaiO9ZUUFO7bi_3Skxg24TfWIO15GPa4VAOAFyijhxojNbFTUAOr24GNR-OgLNjZirDa1iQ/s640/DSC03820.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Ha Long Bay</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigy1FC7bAVxIOQME_nvAW-ZomQ528oo2rg6iQQnE12GBh14HG9md2jo_atebKQ6oE4iWusefO4NZ4gZyFdQoAlYh73kzhOVW2jfU46Y5LbF0DVXUMx_5vaaJl9VT45lRSQOl5BVz5QxIM/s1600/DSC03827.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigy1FC7bAVxIOQME_nvAW-ZomQ528oo2rg6iQQnE12GBh14HG9md2jo_atebKQ6oE4iWusefO4NZ4gZyFdQoAlYh73kzhOVW2jfU46Y5LbF0DVXUMx_5vaaJl9VT45lRSQOl5BVz5QxIM/s640/DSC03827.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgW8Vl8f80R92nAZOC0pbrI9s8CbWh350h_Te2jy9t3tcIbdYRHXbZsc6pAy2zSOmqoJak85ql0BN1tMee5Q-THYc9WlixmrqV3hWpWj5ipslmdxgxfy0m9KR9i2u0UMeWPmcLCPvq5Jmc/s1600/DSC03846.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgW8Vl8f80R92nAZOC0pbrI9s8CbWh350h_Te2jy9t3tcIbdYRHXbZsc6pAy2zSOmqoJak85ql0BN1tMee5Q-THYc9WlixmrqV3hWpWj5ipslmdxgxfy0m9KR9i2u0UMeWPmcLCPvq5Jmc/s640/DSC03846.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_Y-kDhPoX09HKzgznmE1jy41ecJ2cee_UabjarCv91HiPni5hKCEVWHrCb-050lr2NZn7MgZki_p_g4nL6S45IjAXmw_AJmCWWXpfhuYyp0qcG5y6mU59QZ37ffZys0Bb5TmRYQFYA-g/s1600/DSC03852.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_Y-kDhPoX09HKzgznmE1jy41ecJ2cee_UabjarCv91HiPni5hKCEVWHrCb-050lr2NZn7MgZki_p_g4nL6S45IjAXmw_AJmCWWXpfhuYyp0qcG5y6mU59QZ37ffZys0Bb5TmRYQFYA-g/s640/DSC03852.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Informacje praktyczne:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wstęp do większości świątyń i muzeów kosztuje 30 00 dongów.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Bilet do Wodnego Teatru Kukiełek - 100 000 dongów.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Muzeum Ho Chi Minha otwarte jest w gdzinach 8 - 12 i 14 - 16:30. W poniedziałki i piątki otwarte jest tylko do 12. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jedno-dniowa wycieczka z Hanoi do Ha Long Bay kosztowała mnie 35 UDS (stargowałam z 40) - opcja "luksusowa". Są też tańsze wycieczki, ale podobno dostaje się to za co się płaci. W cenie transport klimatyzowanym autokarem, rejs statkiem, lokalny przewodnik z dobrą znajomością angielskiego, lunch na statku (krewetki, ryba, mięso, warzywa, frytki i ryż - za napoje płaci się osobno), wejście do jaskini i kajakowanie po zatoce Ha Long. Wycieczkę wykupiłam w biurze podróży Sinh Cafe. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Nocleg w Hanoi Downtown Hotel - świetna lokalizacja, w centrum the Old Quarter (w Starym Mieście). Pierwszy pokój był koszmarny, drugi świetny. W cenę jest wliczone śniadanie. Koszt: 36 USD za 3 noce. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Motorbike taxi - tani środek transportu. Za ok. 2 km płaciłam 25 000 dongów, po dłuższej negocjacji. Do większości atrakcji turystycznych można spokojnie dojść pieszo ze Starego Miasta. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-37953452280751942762016-03-25T13:38:00.000+07:002017-09-26T01:35:49.506+07:00Na ratunekJak wiecie po Wientianie poruszam się skuterem. Rano 25 minut do pracy (w korkach), wczesnym popołudniem 15-20 minut do domu. Do tego jazda na zakupy, na spotkania ze znajomymi itp. Średnio pewnie spędzam ok. godziny poruszając się po mieście moim mopedem. Mieszkam w Wientianie od ponad 3,5 roku i choć drogi w stolicy stają się powoli lepsze, to liczba wypadków na drogach rośnie w zastraszającym tempie. To co się obecnie dzieje przyprawia o dreszcze.<br />
<br />
Pisząc tego posta siedzę w kawiarni, dosłownie kilka sekund temu przejechała obok karetka. Na 99% jedzie do poszkodowanych w wypadku drogowym. Sama zostałam tu już potrącona 2 razy. O moich wypadkach pisałam <a href="http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2015/07/in-wrong-place-at-wrong-time-x-2.html" target="_blank">tutaj</a>.<br />
<br />
Teraz trochę liczb, żeby pokazać skalę problemu. Liczba wypadków śmiertelnych na laotańskich drogach wzrosła o 26 % w porównaniu z zeszłym rokiem. Mittaphab Hospital, jeden z największych szpitali w stolicy przyjmuje około 1000 ofiar wypadków drogowych MIESIĘCZNIE, a mówimy tu o zaledwie jednym z wielu szpitali.... Jedna z lekarek szpitala mówi, że nie są w stanie świadczyć oczekiwanych usług ze względu na brak personelu i sprzętu. W całym kraju jest tylko DWÓCH chirurgów, którzy specjalizują się w urazach głowy. A przecież połowa ludzi w mieście porusza się jednośladami.... Wielu nie nosi kasków. Złamania i urazy głowy to najczęstsze obrażenia. Codziennie 4 osoby giną w wypadku drogowym w kraju. Naturalnie najwięcej wypadków ma miejsce w stolicy, która jest największym miastem w Laosie.<br />
<br />
Ambulansy najczęściej są wykorzystywane do transportu pacjentów pomiędzy szpitalami i nie są darmowe. W rezultacie wielu poszkodowanych byłoby pozostawionych na pewną śmierć gdyby nie..... Vientiane Rescue, które zostało założone w 2010 roku przez ratownika medycznego z Francji,Sebastiana Perret'a (właśnie kolejny ambulans przejechał...). Jego załoga składa się z wolontariuszy, którzy są najczęściej studentami. Uczą się w ciągu dnia, a nocą biorą zmiany, żeby ratować życie na ulicach Wientianu. Nazywani się są "saviours of the street". Samo Vientiane Rescue jeździ do około 19 wypadków dziennie, co daje nam liczbę około 570 miesięcznie, w których 50 osób ginie. A przecież to tylko jeden ambulans... wypadków jest znacznie więcej. Średni miesięczny budżet załogi Vientiane Rescue to $2000 na miesiąc. Pracownicy są wolontariuszami, a pieniądze pochodzą od darczyńców, bez których ratownicy nie mogliby udzielać pomocy. Przy takim budżecie mamy około 3,5 dolara na wypadek... A tu trzeba udzielić pierwszej pomocy, która często decyduje o tym, czy ofiara przeżyje czy nie. Do tego dochodzą koszty paliwa. Przy tak niskim budżecie ratownicy muszą godzić się na kompromisy, które są dalekie od ideałów... np. używanie tych samych bandaży....<br />
<br />
Tymczasem sytuacja w mieście nie ulega poprawy. Głównymi przyczynami wypadków są alkohol i nadmierna prędkość (i znów kolejny ambulans przejechał.....). Policja podobno ma alkomaty, ale zepsute i szczerze nigdy nie słyszałam, żeby kiedykolwiek alkomatów w Laosie użyto. Aby udowodnić jazdę po pijanemu przesłuchuje się sprawcę, sprawdza zapach i obserwuje zachowanie. Serio. Problem picia dodatkowo utrudnia pracę ratowników, którzy mówią, że czasami nie wiadomo, czy ofiara zemdlała z powodu urazów doznanych w wypadku, czy przez nadmierne spożycie alkoholu. Laos, według WHO, jest na drugim miejscu pod względem ilości wypijanego alkoholu w Południowo- Wschodniej Azji. Mówi się, że Wientian ma prawdopodobnie najwięcej wypadków na drogach w całej Azji, jest również pod tym względem w czołówce światowej. Taka mała stolica, a tyle niepotrzebnych śmierci....<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Źródło: Aljazeera </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpXHVuxLEC6DcIk0HJg9nzhqly4tSg70_gAhxUy3-JB8ErHfbCXsDY6Y2rXiLA-mjyUfzQ9BzDmFJCI2Bx3vtLUgTvnklMwIHMNbdaS7jzWdeZHK-qHTyzLe9V0dfD-Io2neO7nab1yH0/s1600/Vientiane-Rescue-Teams-Report-On-Road-Carnage.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpXHVuxLEC6DcIk0HJg9nzhqly4tSg70_gAhxUy3-JB8ErHfbCXsDY6Y2rXiLA-mjyUfzQ9BzDmFJCI2Bx3vtLUgTvnklMwIHMNbdaS7jzWdeZHK-qHTyzLe9V0dfD-Io2neO7nab1yH0/s640/Vientiane-Rescue-Teams-Report-On-Road-Carnage.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Dla tych, którzy do Laosu się planują wybrać, podaję numer telefonu do Vientiane Rescue - 1623.<br />
Więcej o nich <a href="http://www.exofoundation.org/project/vientiane-rescue-team" target="_blank">tutaj</a>. Kliknij i dowiedz się jak wesprzeć finansowo ratowników z Wientianu!<br />
<br />
Dziś jest piątek, dzień w którym jest największy ruch w mieście....<br />
<br />
Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć sobie i Wam (gdziekolwiek jesteście) bezpiecznej jazdy.<br />
<br />Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com2Wientian, Laos17.9757058 102.6331035000000617.7340278 102.31038000000007 18.2173838 102.95582700000006tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-50580713783241700262016-03-11T15:38:00.000+07:002017-09-26T01:35:07.119+07:00Tajskie laleczki "Chucky"? Look thep (child angel dolls) czyli anielskie laleczki, które wyglądają jak żywe dzieciaczki są od jakiegoś czasu hitem w Tajlandii. Lalki są rozmiarów niemowlaków, co sprawia, że wyglądają jak żywe. Tajowie wierzą, że look thep posiadają nadprzyrodzone moce, które przychodzą wraz z błogosławieństwem udzielonym przez mnichów. Zaklęte lalki mają przynieść szczęście ich właścicielom, a Ci przechodzą samych siebie, żeby swoje laleczki uszczęśliwić.<br />
<br />
Lalki stroi się w urocze ubranka i biżuterie, czesze, zabiera do restauracji (gdzie zamawia się dla nich posiłki!) a nawet do salonów piękności i na masaż. "Rise and shine my girl, it's time to wake up", szepcze właścicielka do swojej plastikowej córki. Prysznic, szczotkowanie włosów, butelka mleka i kawałek chleba na śniadanko - wszystko dla look thep. Jej "mama" zabiera ją też na wakacje, w końcu jest częścią rodziny. Właścicielka twierdzi, że od zakupu lalki jej życie znacznie się poprawiło, również finansowo.<br />
<br />
Choć zjawisko trwa już od roku, to dopiero niedawno przykuło ono uwagę mediów. Wszystko za sprawą Thai Smile Airways. Sprawa jest bezprecedensowa. Tajskie linie lotnicze dają właścicielom wybór. Lalki mogą być traktowane jak bagaż podręczny, co nie wszystkim się podoba, no bo jak to tak zamknąć swoje "dziecko" w schowku nad głową. Thai Smile wyszły więc naprzeciw potrzebom rodziców plastikowych dzieci. Będą oni mogli zakupić bilety dla swoich lalek. Przy rejestracji właściciele będą wpisywać Look Thep, podając informacje do kogo lalka/i należy'ą i ile ich jest. Lalkom, tak jak innym pasażerom, będą podawane przekąski i napoje. Podobnie jak ludzie, lalki będą musiały mieć zapięte pasy przy stracie samolotu i przy lądowaniu.<br />
<br />
Już na drugi dzień po wydaniu tego oświadczenia, jedna z lalek została zatrzymana, bo jak się okazało, zamiast zaklętej duszy miała w sobie 200 tabletek amfetaminy.<br />
<br />
Tajowie kochają swoje lalki jak prawdziwe dzieci. "I feel like Wansai really exists", opowiada jedna z kobiet. Nie zdziwcie się więc widokiem lalki w restauracji przy stoliku, lub na fotelu obok w samolocie. Jeden plus - plastikowe dzieci nie płaczą ;)<br />
<br />
Dodam, że ceny lalek wahają się od 2000 baht (55 USD) do 20 000 baht (556 USD). Do tego dochodzą ubrania, biżuteria, posiłki itp. Nie tania ta tajska obsesja!<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Zdjęcia z bangkokpost.com</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXFZwQPwTV8F91X-GEsOuabgiFfG_mCg6uGpysmP4uRkHljxTT6p15TPRhBjRKWQ4F7HuHtp3GoHzHQteCl2Smw6aTgUD58wNLY-8_qA3cdw2I0YeVK-n_9reD_4dNGGQFT_5pMZdDwDo/s1600/3DBFE05A392B40F8AD3E9BBE058C4A5D.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXFZwQPwTV8F91X-GEsOuabgiFfG_mCg6uGpysmP4uRkHljxTT6p15TPRhBjRKWQ4F7HuHtp3GoHzHQteCl2Smw6aTgUD58wNLY-8_qA3cdw2I0YeVK-n_9reD_4dNGGQFT_5pMZdDwDo/s640/3DBFE05A392B40F8AD3E9BBE058C4A5D.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEif3houssgUTMfSnIskCTe3uPn0elCXBYDAXKY5uD6O4QrKGmAMHlqlOBENEFDBX3jgNICuUVTe3zYwyNA_JQPV5Pwgovrh-EW4ufeRPppl0_uOpYlszD7XkNAec3TFlFKP65VkHZ2cnos/s1600/24ECD404967C4FA781DB8ED84956839A.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEif3houssgUTMfSnIskCTe3uPn0elCXBYDAXKY5uD6O4QrKGmAMHlqlOBENEFDBX3jgNICuUVTe3zYwyNA_JQPV5Pwgovrh-EW4ufeRPppl0_uOpYlszD7XkNAec3TFlFKP65VkHZ2cnos/s640/24ECD404967C4FA781DB8ED84956839A.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigi2Ep6YIYfDbOgrvliUZ965gQXtZsnK0llsVlt8VFg418pKuq-_r5zRIFjC2Y0RglNPfIIzleiTzBBbv618LSiSeeXMuQbu56mw92pxj-eeixtQON7IaMRZ9ipnM7s5vIwtmp-xGRpa8/s1600/058EEB14A2BF4BEDB917A8F8A83DC2EB.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigi2Ep6YIYfDbOgrvliUZ965gQXtZsnK0llsVlt8VFg418pKuq-_r5zRIFjC2Y0RglNPfIIzleiTzBBbv618LSiSeeXMuQbu56mw92pxj-eeixtQON7IaMRZ9ipnM7s5vIwtmp-xGRpa8/s640/058EEB14A2BF4BEDB917A8F8A83DC2EB.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3J9q8PcAzoZAflAdXnCvvd70qC6WuxNMYtzmEArapUh7KTDkRNPtGVz_8CDPsrH1AL5HwhYfolvZ5eeX3v6sDu4Xeb_d837-th_KYJyKFNPKYtnH80IMyk5Lv2BfAUXgNnIVSWLN7ImI/s1600/88E59961CA3E43A39F8DD3442D9911FF.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3J9q8PcAzoZAflAdXnCvvd70qC6WuxNMYtzmEArapUh7KTDkRNPtGVz_8CDPsrH1AL5HwhYfolvZ5eeX3v6sDu4Xeb_d837-th_KYJyKFNPKYtnH80IMyk5Lv2BfAUXgNnIVSWLN7ImI/s640/88E59961CA3E43A39F8DD3442D9911FF.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFtAc6HB4b1T751H0i7SrbbwsH2NM7FpSkYe1UTc1HgItk4ku5z4QcGp9s3TM8WUj76CxpeVnAB_9jpsUcdDVmOn6a_iLNbYyJy5FIIxcoe07lWaee1PjKL5OnwLLFBuwI7lxRrn-TzpQ/s1600/9150D6845BC74C8D926172005DCF24C1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFtAc6HB4b1T751H0i7SrbbwsH2NM7FpSkYe1UTc1HgItk4ku5z4QcGp9s3TM8WUj76CxpeVnAB_9jpsUcdDVmOn6a_iLNbYyJy5FIIxcoe07lWaee1PjKL5OnwLLFBuwI7lxRrn-TzpQ/s640/9150D6845BC74C8D926172005DCF24C1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJAGV3QwjoLE_VdHPmg0KyfWHVvSroNk8_lCMl8nUd2jnLskPjg1H8ezXYpvEjq4S0dm5cy_wI3f36BIqBQuHHu4ClDUubtm4aFVWbMlvPrfHmItbgc_jz2Ejxcb0qwAbCUeh2kubFc3s/s1600/31827471DE364DA6A6B4AEB66A35E99C.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJAGV3QwjoLE_VdHPmg0KyfWHVvSroNk8_lCMl8nUd2jnLskPjg1H8ezXYpvEjq4S0dm5cy_wI3f36BIqBQuHHu4ClDUubtm4aFVWbMlvPrfHmItbgc_jz2Ejxcb0qwAbCUeh2kubFc3s/s640/31827471DE364DA6A6B4AEB66A35E99C.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOAT-rVZvIzRJioO4a63JX-jovdfeIXqr8ZtmjOlCaP-3Z73VndM5nehtapwbmiS6PFvUsQnZdI-hJduuCenb8FTChuusL2tUA7R-CjamfDpE8V92gnM8VysCWWcWHOHx48QCNaA7jkvQ/s1600/AA6D9093BD184BF198018E2DBE3BC71D.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOAT-rVZvIzRJioO4a63JX-jovdfeIXqr8ZtmjOlCaP-3Z73VndM5nehtapwbmiS6PFvUsQnZdI-hJduuCenb8FTChuusL2tUA7R-CjamfDpE8V92gnM8VysCWWcWHOHx48QCNaA7jkvQ/s640/AA6D9093BD184BF198018E2DBE3BC71D.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjlUHQBoKuV-eN9mX9IcloYjDkxw5st_TyjMkSpok8A_GzQ8izcJnQ5uCKEco-MntUo9GMOr5sUb4mU_tcF1P15DARsBCpO1K8uXTCElJ36-9zcyqhPctaxH02oLiM341vx3SnAyCUv6w/s1600/B1EA2995D1D24C53A3833431F83FFDC4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjlUHQBoKuV-eN9mX9IcloYjDkxw5st_TyjMkSpok8A_GzQ8izcJnQ5uCKEco-MntUo9GMOr5sUb4mU_tcF1P15DARsBCpO1K8uXTCElJ36-9zcyqhPctaxH02oLiM341vx3SnAyCUv6w/s640/B1EA2995D1D24C53A3833431F83FFDC4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiM8vnH818-lgRbeaCyFeA2tWXenURPirP4DfjgqSN6hdbS95ORc5309tU8w6350bnJw0zhdSl_oyobVcQWBxb80_ImKpXNC8Hx81zAgSWxcBNpwV7Vwc88StfDG8AXMFnTqZ7IjqRiC2I/s1600/CE7F8EB5FC394807BA906425CB0F6D93.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiM8vnH818-lgRbeaCyFeA2tWXenURPirP4DfjgqSN6hdbS95ORc5309tU8w6350bnJw0zhdSl_oyobVcQWBxb80_ImKpXNC8Hx81zAgSWxcBNpwV7Vwc88StfDG8AXMFnTqZ7IjqRiC2I/s640/CE7F8EB5FC394807BA906425CB0F6D93.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjw3nsLa9-Qnm9Z2uZGJ_FWnX0B3V1EEpmfT_c6wXklTgc-YCnl373qmpGvfcSWIMM2KkVMtK5i3AgFR13E379FRzgo_6jDBynjH_xdnOJ1LCdm46tMB1tza-ctJyq-9W4ct96yow8Bshc/s1600/1514672.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjw3nsLa9-Qnm9Z2uZGJ_FWnX0B3V1EEpmfT_c6wXklTgc-YCnl373qmpGvfcSWIMM2KkVMtK5i3AgFR13E379FRzgo_6jDBynjH_xdnOJ1LCdm46tMB1tza-ctJyq-9W4ct96yow8Bshc/s640/1514672.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwjo7RQYTcuUmHyHPAWfAc46rlbZyMVnAaMX-qUNLYZyuOOTHurvoaAxwCBhnuVZVJRQxjdFCpQaYRoiMyjx0EKieTtekEYHxW-Wdl6nv3lh7TsAOxldzlkox8gsbArkI-HM1ijqphiW4/s1600/6B58A9D95AC84BF09CDD09F74AF7CF46.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwjo7RQYTcuUmHyHPAWfAc46rlbZyMVnAaMX-qUNLYZyuOOTHurvoaAxwCBhnuVZVJRQxjdFCpQaYRoiMyjx0EKieTtekEYHxW-Wdl6nv3lh7TsAOxldzlkox8gsbArkI-HM1ijqphiW4/s640/6B58A9D95AC84BF09CDD09F74AF7CF46.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxO03l6nn-AaJS5nZeubPXe6qpQ6YomAf7lkuYsDYxAVic_EepHGhYN8FN2fU4XKFoR198_FTiq4Ify6nGJCiVfOATa0Xw2s7hcg_NnHDDtxa-LoWmi568OD-6ynJO29qgJLAajdMl7nw/s1600/c1_838628_160126124134_620x413.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxO03l6nn-AaJS5nZeubPXe6qpQ6YomAf7lkuYsDYxAVic_EepHGhYN8FN2fU4XKFoR198_FTiq4Ify6nGJCiVfOATa0Xw2s7hcg_NnHDDtxa-LoWmi568OD-6ynJO29qgJLAajdMl7nw/s640/c1_838628_160126124134_620x413.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com9Wientian, Laos17.9757058 102.6331035000000617.7340278 102.31038000000007 18.2173838 102.95582700000006tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-84086887535581203092016-02-11T11:34:00.000+07:002017-09-26T01:30:37.012+07:00Million dollar strawberry? Ile zapłacilibyście za 1 truskawkę i czy zapłacilibyście więcej gdyby była biała (sic!)???<br />
<div>
<br /></div>
<div>
Kilka dni temu gorącym tematem w Wientianie była truskawka. Otóż, nasz nowy wypasiony supermarket (tajska sieć) wystawił na półkę kilka niezwykłych truskawek. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Zacznijmy od tego, że truskawki są tu drogie. I nawet jeśli zapłacimy te horrendalne pieniądze, to możemy się spodziewać kwaśnych, ewentualne bezsmakowych truskawek. Laotańskie truskawki widziałam wczoraj za 90 000 kipów (42 zł) i mowa tu o malutkim opakowaniu z, dosłownie, 12 truskawkami. Z resztą, trzeba dodać, że cena spadła, bo jeszcze niecały miesiąc temu kosztowały 130 000 kipów (62 zł). Wydaje się Wam, że to drogo? No to porozmawiajmy o japońskich truskawkach. Te widziałam w sklepie w cenach 250 000 (120 zł) i ok. 350 000 kipów (166 zł). Tak, to są drogie truskawki. Przypomnę, że nie mówimy o cenach za kilo, ale za malutkie opakowanie. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Ale, nie pisałabym tego postu gdyby nie pojawiła się BIAŁA truskawka, made in Japan, oczywiście. I najważniejsze, ile kosztuje jedna biała truskawka? Ano, bagatela MILION kipów - 476 złotych przy obecnym kursie!</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Ze znajomymi śmiejemy się, że sprzedają niedojrzałe truskawki. Zastanawialiśmy się, czy jest choć słodka. I czy przyjmą reklamacje jak się okaże, że truskawka jest kwaśna... Przepraszam, ale chciałabym zwrócić tę (nadgryzioną) truskawkę, bo nie spełniła moich oczekiwań... </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Nie ma jednak wątpliwości, że Laotańczycy (Ci high-so) zapłaciliby i 2 miliony za taki rarytas. Parę dni temu było ich kilka, wczoraj została tylko jedna. Bo trzeba się pokazać. Laotańczycy to uwielbiają. Ci, którzy zarabiają miliony (dolarów, a nie kipów), zrobią wszystko, żeby pokazać światu jak bardzo są nadziani. Kupię sobie 10 samochodów, bo mogę, bo mnie stać. Tak... , to nie jest wcale niezwykłe. Masz porsche? Mam. Masz willę z 10 sypialniami? Mam. A białą truskawkę masz??? </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Nawet nie wygląda jakoś zachęcająco...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnIwRIcpMmFUOl_6YiI2dBzWQAMSg2EWYf5FGo7S6tU-WrbOrkNuCnOhoUTVpQxj7jhgJOgBbPfAHKIVQ9wd6ZPTLIUBZgk_aGCIFOi3GW2w_8aulX9VqPpKcQihdRCraN6arEeFCepcQ/s1600/IMG_0546.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnIwRIcpMmFUOl_6YiI2dBzWQAMSg2EWYf5FGo7S6tU-WrbOrkNuCnOhoUTVpQxj7jhgJOgBbPfAHKIVQ9wd6ZPTLIUBZgk_aGCIFOi3GW2w_8aulX9VqPpKcQihdRCraN6arEeFCepcQ/s640/IMG_0546.JPG" width="480" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Były też inne japońskie owoce na sztukę.</div>
<div style="text-align: center;">
Jedna pomarańczka za 120 złotych.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi54DzRnn-2Vl7qG3eGLwJfS5puPdmnT2Cnckin6XwrNRwsygu_EBNyyGmLxOqKM43tbBKnVRh5DQsEQT-g2yERyAKOfpSqzSueeo8jM6GFIyKhL0IMvyXnTqyV0GC21dAdydmUuyQvW9Y/s1600/IMG_0547.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi54DzRnn-2Vl7qG3eGLwJfS5puPdmnT2Cnckin6XwrNRwsygu_EBNyyGmLxOqKM43tbBKnVRh5DQsEQT-g2yERyAKOfpSqzSueeo8jM6GFIyKhL0IMvyXnTqyV0GC21dAdydmUuyQvW9Y/s640/IMG_0547.JPG" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Albo złote jabłuszko za 62 złote.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCeLbXow3CmeJ6WhIAz9xBm3OGb8XkT393OAUoGKDP6He72b7_Kj3AzK8BhtD2hVl8nAcyjJfEPfrpPz-l6cejbNbvPDAreuIg0CEbg0LXUVmciHXoD7mGqR6xtnUZbT8_Sa0p5x6eD-I/s1600/IMG_0548.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCeLbXow3CmeJ6WhIAz9xBm3OGb8XkT393OAUoGKDP6He72b7_Kj3AzK8BhtD2hVl8nAcyjJfEPfrpPz-l6cejbNbvPDAreuIg0CEbg0LXUVmciHXoD7mGqR6xtnUZbT8_Sa0p5x6eD-I/s640/IMG_0548.JPG" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
A jak nie złote, to czerwone i to takie dwa razy większe.</div>
<div style="text-align: center;">
Cena odpowiednio dwa razy wyższa oczywiście. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR5nFssuGDVr6FENetzjXy-GwKxqFOIsYA_4lHSf7GMlDYBZpuSKX8Dw3ETlpfkVvtnGvtv6IZy986ANJW0hBh09jzOCCgs-vFY97U9kMc7fd93l-a7AA6cGIVyn0Jlx0NCdUC0_1Jqdg/s1600/IMG_0549.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR5nFssuGDVr6FENetzjXy-GwKxqFOIsYA_4lHSf7GMlDYBZpuSKX8Dw3ETlpfkVvtnGvtv6IZy986ANJW0hBh09jzOCCgs-vFY97U9kMc7fd93l-a7AA6cGIVyn0Jlx0NCdUC0_1Jqdg/s640/IMG_0549.JPG" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
I laotańskie truskawki.</div>
<div style="text-align: center;">
Przy tych japońskich owocach to już nie wydają się takie drogie, nie???</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvMc1VCOko-VdHYMgXwcWFKqT8dUXU659n4wcu1oIurvFRKXv5EC-mGXK-mFUI_Kj9mWzr8tOzIawrvfx7wFU2VlcEdRF4kBJ_mnFWAa7ka7opEZ5o-8MM5v6jsTTx1BWsdwuoa-vd_FI/s1600/12573167_1097766913588046_186158845284121922_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvMc1VCOko-VdHYMgXwcWFKqT8dUXU659n4wcu1oIurvFRKXv5EC-mGXK-mFUI_Kj9mWzr8tOzIawrvfx7wFU2VlcEdRF4kBJ_mnFWAa7ka7opEZ5o-8MM5v6jsTTx1BWsdwuoa-vd_FI/s640/12573167_1097766913588046_186158845284121922_n.jpg" width="480" /></a></div>
<div>
<br /></div>
Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-44653274629451080002016-02-09T12:39:00.000+07:002017-09-26T01:25:23.769+07:00Gili Meno, czyli o tym jak pomyliłam wyspyPo Bali, nadszedł czas na ostatnią cześć mojej podróży, wyjazd na wyspę Gili Meno gdzie miałam spędzić sylwestra. Gili Trawangan, Gili Air i Gili Meno leżą koło siebie przy wyspie Lombok, do której z resztą przynależą.<br />
<div>
<br /></div>
<div>
Wyspę Gili Trawangan nazywają party island. To wyspa, która przyciąga tłumy backpackerów, głównie z Australii. Wszyscy chcą tego samego - imprezy. Cała wyspa to jedna wielka imprezownia. Niektórzy wręcz nazywają ją małą Ibizą. Z doświadczeni wiem, że miejsca, które są tak popularne wśród backpackerów są przeludnione, brudne i mało interesujące, chyba człowiekowi zależy tylko na tym, żeby się upić. Ja zdecydowanie nie tak chciałam spędzić końcówkę swojej podróży. Marzyła mi się rajska plaża z białym piaskiem, lazurowa woda i spokój. Ale, że miałam na wyspie spędzić sylwestra, nie chciałam też, żeby było zbyt nudno.... Wyspa Gili Air, to tzw. hippie island i to na tę wyspę chciałam jechać. Spokojniejsza niż Trawangan (Gili Tralala;)), ale z lepszą infrastrukturą. Chillout przy muzyce reggae z hippisami... Tak, taki był plan..., ale stało się inaczej.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Do dziś nie wiem, czy na internecie ktoś pomylił gdzieś nazwy w opisie nazywając G Air honeymoon island, a G Meno hippie island, czy to ja sama wszystko pomieszałam. Tak czy siak, jechałam na Gili Meno, nie mając pojęcia, że jadę na jedną z najbardziej romantycznych wysp na świecie.....</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Będąc jeszcze w Munduk potrzebowałam pomocy. Musiałam kupić bilet na speed boat z Padangbai na Gili. Do tego trzeba było być w Ubud, a ja byłam ponad 2 godziny na północ od Ubud. Speed odpływa rano następnego dnia.... Do kogo miałabym się zwrócić o pomoc, jak nie do mojego zaprzyjaźnionego kierowcy z Ubud, Wayana. W rozmowie przez telefon Wayan obiecał, że kupi dla mnie bilet. Umówiliśmy się w konkretnym miejscu w Ubud o 7 rano. Teraz trzeba było znaleźć innego kierowcę, który zabierze mnie o 5 rano z Munduk. Tak, do Ubud jeżdżą bemo, ale nie o tak niemożliwie wczesnej porze... Tu poradziłam się właściciela mojego guesthouse'u. Załatwił mi gościa, który za bardzo przyzwoitą cenę 300 000 rupii zgodził się zabrać mnie do Ubud.<br />
<br />
Pobudka przed 5 rano, 2 godziny podróży i spotkanie z Wayanem. Pisałam wcześniej, że Wayan to bardzo uczciwy i życzliwy człowiek. Załatwił mi bilet na wyspę i spotkał się ze mną o 7 rano. O żadne pieniądze nie prosił, ot tak wyświadczył mi przysługę. Na koniec kazał pozdrowić mojego przełożonego ze szkoły i życzył mi szczęśliwej podróży. Uścisnęłam mu dłoń i wsunęłam 20 000 rupii.<br />
<br />
Mój bilet za 550 000 rupii obejmował transfer z Ubud do Padangbai, speed boat na Gili T (nie ma z Bali bezpośredniego transportu na Gili Meno) i z powrotem, oraz transfer powrotny z Pandangbai do Seminyak, gdzie spędziłam swoją ostatnią noc na Bali.<br />
<br />
Dwie godziny w łodzi wypchanej po brzegi turystami mogą się dłużyć niemiłosiernie, chyba, że się spotka zabawnych Holendrów (coś miałam do nich szczęście na Bali). Kiedy dojechaliśmy na Gili Trawangan, z łodzi wylało się morze turystów... a tych łodzi było wiele.... Możecie więc sobie wyobrazić te tłumy na wyspie....<br />
<br />
Dlaczego nie zostaniesz na Gili T? Dopytywali się Holendrzy. Bo jadę na Gili Meno. Ale dlaczego jedziesz na najnudniejszą wyspę? Nie dawali za wygraną .Wcale nie jest najnudniejsza, jest co tam robić no i jest o wiele ładniejsza niż ta, przekonywałam nadal jeszcze wtedy myśląc, że Meno to ta hippisowska wyspa. Ale jutro sylwester, co Ty tam będziesz robić? Na pewno coś się znajdzie, odpowiadałam pewnie. Ok..., ale jak będziesz się za bardzo tam nudzić, to przyjedź tu na imprezę. Taaa, może.... dzięki.<br />
<br />
Myślałam, że z Gili T popłynę promem na Meno. Okazało się, że prom płynie dwa razy dziennie. Jeden odpłynął wcześnie rano, drugi odpływa o 4 popołudniu. To oznaczało prawie 5 godzin czekania... O nie, nie będę tak długo czekać. Zdecydowałam płynąć się motorówką (też speed boat, ale taka malutka). Kosztowało to o wiele więcej - 85 000 rupii, ale za to w dosłownie kilka minut byliśmy na Meno. Fakt, że z Trawangan była tylko jedna para, która płynęła na Meno, dał mi sporo do myślenia. Z Bali łódki płyną bezpośrednio na Gili T i Air, ale nie na Meno. Nikt nie zdawał się tam wybierać. Na Air za to było dużo chętnych, jedna kobieta w dobrze podeszłym wieku była ubrana od stóp do głów w ciuchy z wizerunkiem Boba Marley'a. Chyba płynę na nie tę wyspę co chciałam...., pomyślałam wtedy.<br />
<br />
Zanim dotarliśmy na Meno, już wiedziałam, jadę na honemoon island.... Może nie będzie aż tak romantycznie... próbowałam się pocieszać. Na wyspach nie ma żadnych pojazdów oprócz dorożek konnych. Zacumowaliśmy na zachodnim brzegu wyspy, mój bungalow był na wschodnim. Nie chciałam wydawać kolejnych 80 000 na przejażdżkę dorożką. Po za tym, szkoda mi było tych koni, które muszą w upale wozić leniwych turytów. Postanowiłam, że się przejdę pieszo. Przecież, to taka mała wysepka... ile to może zająć? Cóż, jak się nie zna drogi, to może zająć ponad pół godziny. Dodam, że cały czas taszczyłam za sobą walizkę na kółkach, która nie toczyła się tak łatwo po, w większości, niewybetonowanych ścieżkach. W końcu dotarłam. Byłam głodna jak wilk, więc na początek zamówiłam rybkę, bungalow może jeszcze poczekać.<br />
<br />
W końcu mogłam się odświeżyć, przebrać w bikini, założyć zwiewną sukienkę i udać się na rajską plażę w Meno. Jest pięknie, nie da się zaprzeczyć, tylko... mijam parę za parą, ewentualnie rodziny z małymi dziećmi. Żadnych podróżników solo, czy większych grup... Matko, tu faktycznie wszyscy są na miesiącu miodowym. Co ja będę tutaj robić???<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Spacer po pięknym Gili Meno</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixll9nwFnFza1xWzNtAty70bCLH0fpcr0hdXayIfMFBvNxovCiCBd9Eqvvhc9efidP3VsZFA8EDmwbqbsfPV-wO3HWf2JokjlR-pkvrI9pcnUNZEFDgIblbFO-gIaO0_NugCngMjAcpWg/s1600/DSC03026.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixll9nwFnFza1xWzNtAty70bCLH0fpcr0hdXayIfMFBvNxovCiCBd9Eqvvhc9efidP3VsZFA8EDmwbqbsfPV-wO3HWf2JokjlR-pkvrI9pcnUNZEFDgIblbFO-gIaO0_NugCngMjAcpWg/s640/DSC03026.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Bardziej romantycznie być nie może.</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhLwXgahgxv6gQxVf3b1-ExsbYoc2UvbbmPnYyikgeYEfGW6y4z0WqJ1pMH7ntr20whErTKDXDOYNRCMonya1OBn6qh696G938v-kxsxqqtPmuW46FbovpvL9RwkmdSFviG7T9Gbrq-58/s1600/DSC03025.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhLwXgahgxv6gQxVf3b1-ExsbYoc2UvbbmPnYyikgeYEfGW6y4z0WqJ1pMH7ntr20whErTKDXDOYNRCMonya1OBn6qh696G938v-kxsxqqtPmuW46FbovpvL9RwkmdSFviG7T9Gbrq-58/s640/DSC03025.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU7eiqoGnbOHZNqgacCslgsovSsR5_atV4qpl9PTssvkYOO-hv6psJXwl_iAkwhOe4NYi9IsV0V0eeTcHfKVkV_Aq54o4sknm4hdv7cLfSto5k9EHeAUcnpb44znDO6HTeZgY3UlGXwc0/s1600/DSC03028.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU7eiqoGnbOHZNqgacCslgsovSsR5_atV4qpl9PTssvkYOO-hv6psJXwl_iAkwhOe4NYi9IsV0V0eeTcHfKVkV_Aq54o4sknm4hdv7cLfSto5k9EHeAUcnpb44znDO6HTeZgY3UlGXwc0/s640/DSC03028.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Na początek wyczekiwana kąpiel w ocenie, potem dobra kolacja. Wieczorem zrobiło się jeszcze romantyczniej, a ja tu sama siedzę... Nawet lokalni pracownicy restauracji pytali... Z kim jesteś? Przyjechałaś z chłopakiem? Czekasz na kogoś? Nie ukrywali zdziwienia, kiedy odpowiadałam, że przypłynęłam sama. You know it's a honeymoon island, right? Yeah, I know... No nie dobijajcie mnie... Zapytałam jednego z kelnerów, czy może gdzieś na wyspie jest jakieś miejsce z muzyką na żywo. O dziwo, odpowiedział, że tak. Na drugim końcu wyspy jest Sasak Cafe, tam coś lokalnie grają. Cafe, pomyślałam, nie brzmi to jakoś rozrywkowo. I nie zrozumcie mnie źle, nie szukałam imprezy do rana, ale też nie miałam zamiaru spędzić dwóch dni, w tym sylwestra, w samotności.<br />
<br />
W Sasak zamówiłam Long Island Iced Tea, usiadłam sama przy stoliku i czekałam na dalszy rozwój wydarzeń. Przede mną siedziała para trzymając się za ręce i patrząc sobie w oczy. Trochę dalej siedziały dwie pary razem, popijali piwko przy ożywionej dyskusji. Tak, była też muzyka na żywo. Paru lokalnych brzdękało na instrumentach, nawet parę utworów po angielsku zaśpiewali. W pewnym momencie do baru na plaży (bo tym właśnie jest Sasak) przyszła spora grupa ludzi. Usiedli przy stoliku obok. Było paru turystów i kilku lokalnych. Przysłuchiwałam się rozmowie o nurkowaniu. Dziewczyny właśnie zrobiły sobie licencję nurka i wymieniały się doświadczeniami z kursu nurkowania. Przypomniało mi się, że moja przełożona bardzo mnie namawiałam na nurkowanie na Gili. Nagle jedna jedna z dziewczyn zwróciła się do mnie. Would you like to join us? Jasne, że się przyłączę! W końcu! :) Potem było piwo, sporo piwa, ciekawe opowieści, zapoznanie się grupą lokalnych muzyków i pływanie nocą w oceanie. Innymi słowy, mała imprezka do 2 rano i nawiązanie nowych znajomości.<br />
<br />
Następnego dnia zdecydowałam się na jednodniowy kurs nurkowania. Marzyło mi się zrobienie licencji nurka, ale na to trzeba 3 dni, a ja na drugi dzień wyjeżdżałam.<br />
<br />
Lekcja teorii, nauka w basenie i nurkowanie w ocenie! Popłynęliśmy do miejsca zwanego Turtle Heaven, co jak sama nazwa wskazuje jest miejscem, gdzie wylegują się żółwie. Widziałam 5 ogromnych żółwi i sporo małych rybek. Zeszliśmy na głębokość 12 metrów i nurkowaliśmy przez ok. 45 minut. Niesamowite doświadczenie!<br />
<br />
Wieczorem wybrałam się na jedyną (nie licząc snobistycznej zabawy w jednym z hoteli) imprezę na wyspie. Byli turyści (prawie wszyscy), expaci, którzy mają na wyspie swój biznes i lokalni. Doskonała mieszanka. Impreza miała miejsce w Sasak Cafe. Alkohol lał się litrami, głównie w postaci drinków, które były koszmarne. To nic, nikt się tym nie przejmował. Zabawa była doskonała. Z brzegu widać było kolorowe światła i sztuczne ognie towarzyszące niezliczonym imprezom na sąsiedniej Gili Trawangan. Nie zazdrościliśmy im tych tłumów, zresztą nasza impreza sylwestrowa wcale nie była ani mała ani skromna. Jak się dowiedziałam, Sylwester to jedyny raz w roku, kiedy na Meno mają pozwolenie na prawdziwą imprezę z głośną muzyką do późnych godzin.<br />
<br />
Na wyspie, która jest nazywana honeymoon island, wybawiłam się więcej niż podczas całego mojego pobytu na Bali. Bo życie jest pełnie niespodzianek. Życie to przygoda. Podejmij się jej, warto.<br />
<br />
Na drugi dzień, o zgrozo, musiałam wstać wcześnie rano i promem płynąć na Gili T, skąd miałam speed boat'em wrócić na Bali. Na Trawangan, firma, u której kupiony miałam bilet, poinformowała mnie, że łódź odpływająca o 11 jest już pełna i muszę czekać na następną do 4 popołudniu. Przeraziłam się. Mam tu siedzieć przez 5 godzin? Rozglądnęłam się dokoła. Turyści snuli się leniwie (ale nadal tłumnie) po wyspie. Przypominali walking dead, kaca mieli wymalowanego na twarzy. Jakiś chłopak zagadał do jednej turystki. Hey, how are you? Hi, I'm good, you? Yeah, good, good. Do you remember me from last night? Taaak, na pewno Cię doskonale pamięta. Idę do ubikacji przy jakimś obskurnym hostelu. Witają mnie odgłosy gościa wymiotującego obok. Świetnie, teraz muszę się stąd wydostać. Wracam na Meno! O pierwszej płynęła speed boat na Gili M. Koszt 85 000 rupii. Prom, który jest bardzo tani , płynie tylko dwa razy dziennie, rano o 9 lub 10 (nie pamiętam dokładnie) i o 4 popołudniu . Więc, tak wolałam zapłacić niż zostać na Trawangan, który pękał w szwach od turystów i był pełny walających się po plaży śmieci.<br />
<br />
Trzy cudowne godziny na Meno i znów powrót na Gili T. Speed boat na Bali był opóźniony o półtorej godziny, nie wspomnę o tym jak bardzo łódź była przepełniona... Tym razem, zamiast gnieść się w środku ulokowałam się na "decku" i była to doskonała decyzja. Nie tylko podróż odbyłam głównie na leżąco (taka drzemka po imprezie była zbawienna), ale było też przyjemnie chłodniej, co więcej, w związku z opóźnieniem spędziliśmy zachód słońca na łodzi. Było pięknie! Jak to mówią, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :)<br />
<br />
Podsumowując, na Gili Meno odnalazłam swoją rajską plażę, po raz pierwszy nurkowałam, poznałam dużo fajnych ludzi i spędziłam wybornego Sylwestra przy barze na plaży :) I jedno wiem na pewno, Na Gili Meno jeszcze wrócę!<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Raj odnaleziony!<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5_ouLYN7SGH5hloj3XCd-xRGlXZQr2cpQzGOdo3k3JKajl8RT5k9nDi7asZHauS4rq1gWUpht6GwZhbVXcXwV2TjbKCJvjXPGxVCQUAlNgyieVhU7AUDBYD0SFLg_3nNGiqT8hB92Bk0/s1600/DSC03049.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5_ouLYN7SGH5hloj3XCd-xRGlXZQr2cpQzGOdo3k3JKajl8RT5k9nDi7asZHauS4rq1gWUpht6GwZhbVXcXwV2TjbKCJvjXPGxVCQUAlNgyieVhU7AUDBYD0SFLg_3nNGiqT8hB92Bk0/s640/DSC03049.JPG" width="640" /></a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1BjJNkIce4x9A1THNR-m3V0Ncnh8GX_AwllxmPtp2d__BJUbBg4f5i84HrdAYpFMqLvl3t9hlaGZDQtnrSG-3aasOiP5dR2nHVHQ80_yJs7lhPweIasp7jcTIDLb6l92xI7LnrhfQKMQ/s1600/DSC03034.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1BjJNkIce4x9A1THNR-m3V0Ncnh8GX_AwllxmPtp2d__BJUbBg4f5i84HrdAYpFMqLvl3t9hlaGZDQtnrSG-3aasOiP5dR2nHVHQ80_yJs7lhPweIasp7jcTIDLb6l92xI7LnrhfQKMQ/s640/DSC03034.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Widok z Meno na Air<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0zkOPRa7XO-czlxqyraxMF8AMN5qXj2-zKedFBmy2tV6wcN5SMPq8IkdPI3Xm7yJGSr3oLBOujBWdXmDxClZWzPaliYYqgCyjmyfj2C84eY56mIGeZc-OQ2My_dq8e4rPgeXcJIu56uc/s1600/DSC03038.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0zkOPRa7XO-czlxqyraxMF8AMN5qXj2-zKedFBmy2tV6wcN5SMPq8IkdPI3Xm7yJGSr3oLBOujBWdXmDxClZWzPaliYYqgCyjmyfj2C84eY56mIGeZc-OQ2My_dq8e4rPgeXcJIu56uc/s640/DSC03038.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9wdtve_rJCAw8ZPtH2R3itdvMVlhU6RSRagnoIFmEcfa4BXOZ6zjz9qLGtCOxBrt5Tq8Z3C8pNnWMtqK8XAvKHfmkz3NvUMH_i1GhMqt8NyZJsgnpxA88buWjhmCdBZu0C50rzFZok5A/s1600/DSC03042.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9wdtve_rJCAw8ZPtH2R3itdvMVlhU6RSRagnoIFmEcfa4BXOZ6zjz9qLGtCOxBrt5Tq8Z3C8pNnWMtqK8XAvKHfmkz3NvUMH_i1GhMqt8NyZJsgnpxA88buWjhmCdBZu0C50rzFZok5A/s640/DSC03042.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMAmvUlD-CdK00utXmLtklYDrEzMWEaxmfTgxqKIYt4LZUqZ4ZMDzwC_ZXxp1dLd4RRgsOu9LZQOqQSAe0ZP-0dY6xEQEB1DvD89tSvN7vi129-RyiXDaoePxIQhgy4o1AgAAX5Iv9Rek/s1600/DSC03044.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMAmvUlD-CdK00utXmLtklYDrEzMWEaxmfTgxqKIYt4LZUqZ4ZMDzwC_ZXxp1dLd4RRgsOu9LZQOqQSAe0ZP-0dY6xEQEB1DvD89tSvN7vi129-RyiXDaoePxIQhgy4o1AgAAX5Iv9Rek/s640/DSC03044.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizSiT4XFYgdFT8DDMwrMgQVYmKhPzXAv3r2I2BFDfb1nYIZR9wzYH7MIchB080yl47aEOi-cyeAphUnZ6Se8t_9eeHIHz8dGF5P3zIBtbHL-kvifQKgF41Ct3UGZEoZ0uIojHlqhmdsws/s1600/DSC03045.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizSiT4XFYgdFT8DDMwrMgQVYmKhPzXAv3r2I2BFDfb1nYIZR9wzYH7MIchB080yl47aEOi-cyeAphUnZ6Se8t_9eeHIHz8dGF5P3zIBtbHL-kvifQKgF41Ct3UGZEoZ0uIojHlqhmdsws/s640/DSC03045.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6DXKEBeoP09GEwjZLV9KixkIutpO9m3GGLHlyBi9GmWKlZ9dL84zVheTXSfS1Cvl04-MwY_VJ6mb_XPkd8Skxp41o0D6xdSDlaxa71AvQINaRRji0gGIUXZfeEqGUFdusW3QTeTDo9H0/s1600/DSC03053.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6DXKEBeoP09GEwjZLV9KixkIutpO9m3GGLHlyBi9GmWKlZ9dL84zVheTXSfS1Cvl04-MwY_VJ6mb_XPkd8Skxp41o0D6xdSDlaxa71AvQINaRRji0gGIUXZfeEqGUFdusW3QTeTDo9H0/s640/DSC03053.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2il1Fvodt18kCrPpxQxRUWLzS8-aPDT664vP3l5Go_-5kI3CrauB_evVMVxrwxmNyY3EygdUyfvmHMYva5ueaxZi3nquknM010fInELPqa-D1o9wIAZDRwaOmdOmPxjJg2qryf5bAlXc/s1600/DSC03054.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2il1Fvodt18kCrPpxQxRUWLzS8-aPDT664vP3l5Go_-5kI3CrauB_evVMVxrwxmNyY3EygdUyfvmHMYva5ueaxZi3nquknM010fInELPqa-D1o9wIAZDRwaOmdOmPxjJg2qryf5bAlXc/s640/DSC03054.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjElDSD7NoU67J4njQhol5I7cY7kZefEgDy8xRj4iQkt044RPGSQWnjXemmsPN_z7Aqy3uf5qozgDeVB6XTEeBKx6il1G-QhlPaHs540fNsunmc_koaWd9a4XWaTYDfPwuOmYHuDcVuZow/s1600/DSC03012.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjElDSD7NoU67J4njQhol5I7cY7kZefEgDy8xRj4iQkt044RPGSQWnjXemmsPN_z7Aqy3uf5qozgDeVB6XTEeBKx6il1G-QhlPaHs540fNsunmc_koaWd9a4XWaTYDfPwuOmYHuDcVuZow/s640/DSC03012.JPG" width="640" /></a><br />
<br />
Jedyny transport na wyspie<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi7BNmMMpiePwZkV2Wm0UNJHEALj2jT2TSZoekYXtp4GCO_RAU34R6VDuacoxmbZa_XQbRt7JZWdguuqGtRA2vbO4VmQh92axb3GvP-FNknz3QCOpwml7zd0Fdgjzgayw1k8QMpZLkCrE/s1600/DSC03027.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi7BNmMMpiePwZkV2Wm0UNJHEALj2jT2TSZoekYXtp4GCO_RAU34R6VDuacoxmbZa_XQbRt7JZWdguuqGtRA2vbO4VmQh92axb3GvP-FNknz3QCOpwml7zd0Fdgjzgayw1k8QMpZLkCrE/s640/DSC03027.JPG" width="640" /></a><br />
<br />
Sylwestrowe sztuczne ognie<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimpsa9FyzX99zkhJHxCBU0Ti3HFq1bfkCqJoboyccFuS6FxxrHlDXEH9yArO2V0y91JmkwHhxwJzMQRvhoJachQeBmb0qQfHw5QVs8LtoqkqsALZdNTngKz_U4iKQuO0CA48BzqAKn_Tk/s1600/DSC03071.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimpsa9FyzX99zkhJHxCBU0Ti3HFq1bfkCqJoboyccFuS6FxxrHlDXEH9yArO2V0y91JmkwHhxwJzMQRvhoJachQeBmb0qQfHw5QVs8LtoqkqsALZdNTngKz_U4iKQuO0CA48BzqAKn_Tk/s640/DSC03071.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: start;">
Informacje praktyczne:</div>
<div style="text-align: start;">
<br /></div>
<div style="text-align: start;">
Podróż z Bali na Gili Meno - Ja zdecydowałam się na speed boat ze względów czasowych i jako że podróżowałam sama. Zapłaciłam 550 000 rupii za przejazd minivanem z Ubud do Padangbai, speed boat na Gili T w dwie strony i transfer powrotny z Padangbai do Semyniak. Można też zdecydować się na public boat, która zdaje się kosztuje zaledwie 45 000 z Padangbai na Gili T w jedną stronę. W grupie opłaca się bardziej, bo można podzielić się kosztami taxi do Padangbai i z powrotem. W pojedynkę niekoniecznie. Z Ubud liczą sobie 200 000 rupii, myślę, że podobnie np. z Semyniak. Tak więc w moim przypadku cenowo wyszłoby podobnie. Oczywiście można pewnie też szukać lokalnego bemo. Mnie jednak zależało na czasie. Podróż speed boat na Gili T trwała ok. 2 godzin. Podróż public boat to ok. 5 godzin, ale może być i dłużej, no i public boat płynie na Lombok, skąd znów trzeba transport organizować. Z Gili T na Meno można dostać się na 2 sposoby. Ferry, odpływa 2 razy dziennie - koszt 15 000 rupii. Speed boat dla tych co się śpieszą i nie chcą czekać (tak jak ja ;)) 85 000 rupii.</div>
<div style="text-align: start;">
<br /></div>
<div style="text-align: start;">
Wyspę można obejść dokoła w niecałe 2 godziny, może nawet krócej. Zamieszkała jest przez zaledwie 300 osób! Plaże na zachodnim wybrzeżu Meno są pokryte koralem. Pięknie wyglądają, ale średnio nadają się do leżakowania, można łatwo sobie stopy pociąć na ostrym koralu.</div>
<div style="text-align: start;">
<br /></div>
<div style="text-align: start;">
Najładniejsza plaże są na południowo-wschodnim wybrzeżu i tam też najlepiej szukać noclegu, chyba, że nie mamy nic przeciwko spacerom po wyspie.</div>
<div style="text-align: start;">
<br /></div>
<div style="text-align: start;">
Ja nocowałam w Bareng Bareng Bungalows, które znajdują się na wschodzie wyspy. Odległość od wybrzeża to dosłownie 2 minuty, ale na właściwą plażę trzeba jeszcze trochę iść na południe, ok. 10 minut. Pokój przyjemny z klimatyzacją. Woda jest niefiltrowana, więc bierzemy prysznic w słonawej wodzie, do czego można się przyzwyczaić ;)</div>
<div style="text-align: start;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="text-align: start;">Bareng Bareng Bungalows</span></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKC32Gj7iafakjL2_v6hirhJuTmQR3dHD-E1iVb6-DlogfwLyfEZm9_8T_0oxkRXF0tPgpMtn7OOeOnqxMwKMmrVOa0sxC5_qm1ItmrtG67VIDxLmXChr10Pw_LXbsayXAC6g6MgBGIWo/s1600/DSC03019.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKC32Gj7iafakjL2_v6hirhJuTmQR3dHD-E1iVb6-DlogfwLyfEZm9_8T_0oxkRXF0tPgpMtn7OOeOnqxMwKMmrVOa0sxC5_qm1ItmrtG67VIDxLmXChr10Pw_LXbsayXAC6g6MgBGIWo/s640/DSC03019.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ścieżka z Bareng Bareng na wybrzyże</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN42CquANKUOZXEm25Q6ZVmunUsVUStykYPnolUS9uK76xd7siijIDPZAlttqD3M2k9C2UQbkOyRvEOF0k8erCZREgO_jWJMX2UBc_oinoOMvezhK_qf2jqZRE2vd3W6xAYemtnQECOsc/s1600/DSC03020.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN42CquANKUOZXEm25Q6ZVmunUsVUStykYPnolUS9uK76xd7siijIDPZAlttqD3M2k9C2UQbkOyRvEOF0k8erCZREgO_jWJMX2UBc_oinoOMvezhK_qf2jqZRE2vd3W6xAYemtnQECOsc/s640/DSC03020.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: start;">
<br /></div>
<div style="text-align: start;">
Koszt kursu nurkowania (pół dnia) - 900 000 rupii. Nurkowałam z Blue Marlin Dive.</div>
<div style="text-align: start;">
<br /></div>
</div>
</div>
Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-40373969352017595412016-02-01T09:38:00.000+07:002017-09-26T01:24:42.537+07:00Sto tysięcy wyświetleń :) No i doczołgam się :) W weekend stuknęło równe 100 000 wyświetleń mojego bloga. Dużo? Mało? Nie wiem, ale podoba się ta okrągła liczba.<br />
<br />
Z tejże okazji pragnę podziękować wszystkim moim czytelnikom, zwłaszcza tym, co zaglądają tu regularnie, komentują i wysyłają motywujące maile. W zeszłym roku lekko się rozleniwiłam, więc moim postanowieniem noworocznym jest pisać więcej, co w styczniu dobrze mi poszło - nadrabiam :)<br />
<br />
Jeśli macie jakieś uwagi, wskazówki czy sugestie, piszcie w komentarzach. Może jest coś, co Was interesuje o Laosie, a ja jeszcze o tym nie pisałam. Chętnie poczytam :)<br />
<br />
Raz jeszcze dziękuję. Fajnie, że jesteście i czytacie. Pozdrawiam z (cieplejszego już) Laosu!<br />
<br />Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com8Wientian, Laos17.9757058 102.6331035000000617.7340278 102.31038000000007 18.2173838 102.95582700000006tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-61654758735637505082016-01-27T20:30:00.000+07:002017-09-26T01:29:25.028+07:00Oblicza Bali - part IV: MundukNadszedł czas na opuszczenie Pemuteran. Myślałam, że z P do Munduk dojadę bezpośrednio lokalnym autobusem (bemo). Myliłam się. Gospodarz mojego guesthouse'u powiedział mi, że bemo jedzie tylko do Seririt, miasteczka oddalonego niecałe 40 km od P. Seririt jest w połowie drogi między Pemuteran a Munduk. A co potem? Czy stamtąd jedzie autobus do Munduk? Maybe... No cóż, trzeba będzie się przekonać. Mój gospodarz wykonał szybki telefon i powiedział mi, że bemo będzie przed guesthousem o 9 rano. Tak po porostu się tu zatrzyma? Tak. Fajnie!<br />
<br />
Rano gotowa czekałam chłodząc się w swoim klimatyzowanym pokoju, podczas gdy córka gospodarza stała na ulicy wyczekując na mój autobus. Zjawił się ok. 9. Mały minivan, a w nim paru lokalnych i ja. Po ok 40 min. dojechaliśmy do Seririt. Wysiadam i od razu jestem atakowana. Gdzie jedziesz? Jedziesz do Munduk? Taaak, do Munduk. Gościu mówi, że mnie może zawieźć i pokazuje na swój motor. Robię wielkie oczy i pokazuję mu swoją dużą walizkę i plecak. No problem. Odpowiada. Nie, nie, nie. Ja chce bemo. No Bemo to Munduk. Ach, na pewno kłamią, wszyscy zawsze kłamią! Każdy chce tylko zarobić na białych. Wcisną byle jaki kit. Zawahałam się jednak. Pytam kogoś innego. Bemo to Munduk. No bemo, słyszę. A co jeśli mówi prawdę? Ale czy to możliwe, że nie ma żadnego transportu publicznego do oddalonej o trzydzieści parę kilometrów wioski? Twierdzą, że nie. Pytam więc jak (how?), wskazując na moją walizkę. Gościu dźwiga te kilkanaście kilo i sadza walizkę na motor, przed sobą. Jego głowa ledwo wystaje ponad walizkę. Pokazuje, że dla mnie jest miejsce z tyłu. No problem, powtarza. Ok, za ile? 150 000 rupii. Robię oburzoną minę. Sto, mówi. Nie, odpowiadam, za drogo. Pyta mnie ile mogę dać. Proponuję 50 000 rupii. Ok. No to mamy deal. Zanim wyruszamy pytam o kask. No problem, słyszę znowu, nie ma policji. A ja, że jak się wypierniczymy to moja rozbita głowa to będzie mój problem. Ok, daje mi swój kask. No i ruszamy. Pod górkę, w lewo, w prawo, ostre zakręty. Jestem pod wrażeniem, że ten jego motor daję radę pod górkę ze mną i moją walizkę. Tak sobie jedziemy przez jakieś 40 minut. W górach robi się chłodniej, jest przyjemnie. W sumie to naprawdę podoba mi się ta jazda.<br />
<br />
W Munduk odnajdujemy mój guesthouse. Od razu wiem, że będzie mi się tu podobało. Widok z tarasu przed moim pokojem jest nieziemski. Zielone wzgórza, dżungla i tarasy ryżowe. Cudownie.<br />
Z ciekawości pytam właściciela, czy faktycznie nie ma autobusów z Seririt do Munduk. No proszę, nie kłamali, tylko motorem lub prywatnym samochodem można tu dotrzeć. Pyta mnie ile zapłaciłam. 50 tysięcy. To całkiem nieźle, odpowiada. Lokalni płacą 40 tysięcy. Przepłaciłam niecałego dolara, czyli i tak dobrze się wytargowałam.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Widok z mojego guesthouse'u</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmCkdZN7IIUes2cMLNAJmdXzY9f65oxYL0OoKjLW06gdwy5FWbuwuV232ghO7Egs-vrl3Y5B474XOhxWYlNpdN7lG8h_enFLBsH_3oxt0a19oveAYuie5g5auLUf6fL00Bk4ycJWWZDo8/s1600/DSC02898.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmCkdZN7IIUes2cMLNAJmdXzY9f65oxYL0OoKjLW06gdwy5FWbuwuV232ghO7Egs-vrl3Y5B474XOhxWYlNpdN7lG8h_enFLBsH_3oxt0a19oveAYuie5g5auLUf6fL00Bk4ycJWWZDo8/s640/DSC02898.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Od właściciela guesthouse'u dostałam mapkę (naszkicowaną przez niego) z opcjami na trekking. Najkrótsza trasa obejmowała tarasy ryżowe. Potem były dwie inne z wodospadami. Na pierwszy dzień wybrałam tarasy. Było gorąco i duszno, spodziewałam się chłodniejszej pogody w Munduk, ale co tam, byleby nie padało. No więc poszłam. Mapa choć wydawała się bardzo dokładna, nie była taka prosta w użyciu. Parę razy miałam wątpliwości. Ale ale.., kto by się przejmował, zawsze można lokalnych zapytać o drogę. A jak są pola ryżowe, to są i farmy, a jak są farmy to są i ludzie. Nie ma czego się obawiać. Spacerowało się przyjemnie, ale przyznam, że pod koniec, kiedy musiałam dowlec się z powrotem na górkę z której zeszłam, zmęczyłam się i spociłam i jak nie powiem co. Ale warto było - spacer wśród pól ryżowych był wspaniały.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Zdjęcia z trekkingu pierwszego dnia</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg89wOIT2uB9vEhmfG3-Ma8yFzh3XEOGlEVrnyO_F62nMIUCp246tYyMwUWjnTyz3dyzuYgq9fbQJNtG3aVa4ERefPTHwPktP8Ig5sqzp9vlm6Flk_4rhlJAj27AHfFgDoe3YyphzkYRQc/s1600/DSC02806.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg89wOIT2uB9vEhmfG3-Ma8yFzh3XEOGlEVrnyO_F62nMIUCp246tYyMwUWjnTyz3dyzuYgq9fbQJNtG3aVa4ERefPTHwPktP8Ig5sqzp9vlm6Flk_4rhlJAj27AHfFgDoe3YyphzkYRQc/s640/DSC02806.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqhAEsnTcOQh_y6TLjXifSzxkf5F6RpmCmcKwWkGrbfNdgIsBJgWwHNZ9xDg0XvPWDpr-hKzleTRNyHN0T0nlUXVPyFLVE8PcQn6c9DeeHAEfKM05-bHm4gJqrvrciLrEOkNHqu4nCMU8/s1600/DSC02785.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqhAEsnTcOQh_y6TLjXifSzxkf5F6RpmCmcKwWkGrbfNdgIsBJgWwHNZ9xDg0XvPWDpr-hKzleTRNyHN0T0nlUXVPyFLVE8PcQn6c9DeeHAEfKM05-bHm4gJqrvrciLrEOkNHqu4nCMU8/s640/DSC02785.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMV0lGIex3ebRCEmRsbpPXtzt7CCRsvMKw3OomWQEOUnYd2LdMp7MwwoB3MU4xFaGRqZtd4Ekp7G5ec_Jg4DnVo9r_2x1x5smsBlW2i8Of750tBeTFsb8gsRieFhEKD1wWhoPHbedwu4M/s1600/DSC02788.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMV0lGIex3ebRCEmRsbpPXtzt7CCRsvMKw3OomWQEOUnYd2LdMp7MwwoB3MU4xFaGRqZtd4Ekp7G5ec_Jg4DnVo9r_2x1x5smsBlW2i8Of750tBeTFsb8gsRieFhEKD1wWhoPHbedwu4M/s640/DSC02788.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgE2STI8x5wmdH3xZPctba-lYABkJ1cs9GSDVk4MECsw44CCUxuhr7sRU1cYtIrpMPu6n8Ur-sBUiefPG6iguB1ahQbDodRmM8QijrFKtMeI7mtAZsl1gevqvALEBGpPfp3KsBzGwUUgiY/s1600/DSC02808.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgE2STI8x5wmdH3xZPctba-lYABkJ1cs9GSDVk4MECsw44CCUxuhr7sRU1cYtIrpMPu6n8Ur-sBUiefPG6iguB1ahQbDodRmM8QijrFKtMeI7mtAZsl1gevqvALEBGpPfp3KsBzGwUUgiY/s640/DSC02808.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh55pG6-LeuVesAcc35Kt0Ge3t60_AZHQa7qJMn5V0GDk206MD-mEcGl_9mOAcaaAREGkX2qquJy5xEeRZ_LwG-KLGl4XBicHOuUtW_kTXH6BsEmbTJZEtqBqaVgFm1RnNG2dNVyDX4hY4/s1600/DSC02813.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh55pG6-LeuVesAcc35Kt0Ge3t60_AZHQa7qJMn5V0GDk206MD-mEcGl_9mOAcaaAREGkX2qquJy5xEeRZ_LwG-KLGl4XBicHOuUtW_kTXH6BsEmbTJZEtqBqaVgFm1RnNG2dNVyDX4hY4/s640/DSC02813.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVoJAsnB_bK2biNc0QSc4tSt5kNTKIvfEotIEEJYm5BJzyeY1gcWirhGMttrKFjo1Se06Ws2-9QBW5nbFEQAzY3J80Ih20HuGpRoYuWaqWLueGFfysCc0cH8kMRdv31s9DW8ndAwKdC0U/s1600/DSC02818.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVoJAsnB_bK2biNc0QSc4tSt5kNTKIvfEotIEEJYm5BJzyeY1gcWirhGMttrKFjo1Se06Ws2-9QBW5nbFEQAzY3J80Ih20HuGpRoYuWaqWLueGFfysCc0cH8kMRdv31s9DW8ndAwKdC0U/s640/DSC02818.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Następnego dnia wypożyczyłam skuter z zamiarem zajechania pod 2 wodospady i jeziora. Dzień wcześniej rozmawiam z gospodarzem, który mi dał ową mapkę, pytając o wodospady. Zapamiętałam, że na motorze to niedaleko, może 10 minut. Spojrzałam więc na ten szkic i wydawało się, że dotarcie do pierwszego wodospadu to pestka. Wyglądało to mniej skomplikowanie niż mój trekking dzień wcześniej.<br />
<br />
No to jedziemy. Jadę główną drogą i szukam konkretnego guesthouse'u, który jest zaacznony na mapie, a przy którym to mam odbić na drogę do wodospadu. Na mapce taki wężyk narysowany i jakby dwa skrzyżowania dróg. Znajduję guesthouse, skręcam w lewo w wąziutką asfaltową dróżkę. Zjeżdżam ostro w dół. O matko, co za droga! Może później będzie lepsza, żeby choć szersza była, była, bo jakoś klaustrofobicznie się zrobiło. Nie robi się szerzej, wręcz przeciwnie. Asfalt się kończy a zielone ogrody zamieniają się w dżunglę. Domy zostawiam za sobą. Ścieżka jest pokryta błotem, a ja cały czas zjeżdżam ostro w dół. Już po chwili moją ścieżkę przecina inna. W lewo czy w prawo? Spoglądam na mapę. Jezu, tu nic nie wygląda jak na mapie. Skręcam w lewo. Jadę dalej. Kolejna decyzja. Hmmm, może w prawo. I znów, eee może tędy. Do dupy z tą narysowaną mapą. Jest bezużyteczna. Przecież sama znajdę drogę. Mówił 10 minut, czyli muszę być blisko. I tak jadę i jadę zapuszczając coraz bardziej w wilgotną dżunglę. Ścieżka, którą podążam jest tak wąska, że co jakiś czas zahaczam o jakieś drzewa i krzaki. Po obu stronach dżungla. Po mojej lewej pnie się ostro w górę, po prawej spada mocno w dół. Trzeba uważać, jedna chwila i ja i mój motor możemy runąć w dół. Jezu, co tu tak wąsko!?! Po jakichś 20 minutach jazdy w głąb dżungli (ani śladu po wodospadzie), zdaję sobie sprawę, że przecież nie mam pojęcia gdzie i jestem. Nie ma pojęcia dokąd jadę. Nie wiem gdzie ten cholerny wodospad. Zgubiłam się w dżungli. Po raz pierwszy w życiu dostałam ataku paniki. Zatrzymuję skuter i zeskakuję na ziemię. Serce mi wali w takim tempie, że mam wrażenie, że eksploduje. Trzęsącymi się rękami sięgam do torebki po telefon. Jezu co ja robię? Do kogo miałabym zadzwonić? I jak wytłumaczyć gdzie jestem? Co teraz? Chryste, co ja najlepszego zrobiłam?! Jak znajdę drogę powrotną?! Czy będę tu musiała nocować? Może rzucić ten skuter i zacząć się wspinać w górę. O boże! Chce mi się płakać. Nie wierzę, że się w coś takiego mogłam wpakować. Co ja właściwie sobie myślałam? Skuterem w dżunglę? No ale skąd mogłam wiedzieć... na pewno nie z mapy. Próbuję się opanować, choć przychodzi mi to z trudem. Musisz się uspokoić, wszystko będzie dobrze, próbuję się sama przekonać. Zawrócić na razie nie mogę. Ścieżka jest tak wąska, że ciężko byłoby komuś przejść obok mnie, a co dopiero zawrócić skuter. Trzeba jechać dalej. Obym kogoś spotkała! Chwilę później widzę chatkę w dole, a przed nią trzy kobitki siedzą. Hello, waterfall?! Wołam do nich z nadzieją. Pokazują, że muszę zawrócić. Pytam jak daleko. Nic z tego, zdaje się, że waterfall to jedyne słowo jakie rozumieją po angielsku. Przerąbane. Pokazuje im, że nie mogę zawrócić, bo ścieżka jest za wąska. One mają rękami, dając mi do zrozumienia, żebym do nich zjechała. Ok, próbuję jeszcze czegoś się dowiedzieć. I ręce mi opadają kiedy jedna pokazuje na mój skuter, a potem kręci głową - na skuterze tam się nie da dojechać. Przebiera palcami... pieszo, pokazuje. Kurwa, tylko co ja mam teraz ze sobą i tym skuterem zrobić!?! Już nie chcę żadnego wodospadu, chcę się stąd wydostać! Munduk, wykrzykuję. Tak, chcę z powrotem do wioski. A one wskazuję palcem w górę. Tak, wiem, że góry, ale którędy? Wzruszam ramionami, nie znam drogi powrotnej... Nie wiedzą jak mi pomóc, nie wiem czy w ogóle mnie rozumieją. Ok, dziękuję. Prawie ze łzami w oczach odjeżdżam. Jakoś znajdę drogę powrotną, prawda? Prawda??? Pierwszy ostrzejszy podjazd i jestem w przysłowiowej dupie. Motor ugrzęzł w błocie, z resztą prawdę mówiąc o mało z niego spadłam jak zabuksował i obrócił się o jakieś 30 stopni. Trochę więcej i ja i mój motor staczalibyśmy się w dół dżungli. Zrobiło się niebezpiecznie. A ja na nogach mam japonki. Wiem, kto w japonkach do dżungli idzie... tylko, że ja nie miałam pojęcia.... Nagle ku mojej uciesze, pojawia się na ścieżce lokalny chłop. Zatrzymuję go i próbuję jakoś wyjaśnić, poprosić, pokazać...., żeby mi pomógł. Nie chce albo nie umie prowadzić motoru. To nic, pokazuję, żeby pomógł wypchać go pod górę. Taki mały i chudy, ale przynajmniej na nogach gumiaki miał. Pchamy. Może pół metra w górę. I znów. Moje nogi w tych (cholernych!) japonkach ślizgają się po błocie. Męczymy się tak dobre 5 minut, a motor wypchaliśmy może ze 2 metry. Jezu to nie ma szans. Pot się z nas leje i oboje dyszymy. Patrzę na niego bezradnie z rozpaczą. Naglę słyszymy dźwięk motoru. Dobry chłopina pokazuje mi, żebym zaczekała i biegnie w stronę odgłosu silnika. A ja stoję zaparta, pod górę, w błocie, trzymając obolałe ręce na hamulcach co by mi się ten przeklęty skuter nie stoczył. Trochę się stoczył. Ku**a. Wraca chłop z pomocą. Młody chłopak jest na motorze i przewozi do tego worek ryżu, Jestem pod wrażeniem. Da się jednak jeździć motorem po dżungli. Oczywiście na nogach ma potężne gumiaki. Dwóch chłopów wypycha z powodzeniem mój motor na górę. Chłopak na motorze, pokazuje mi, że teraz mogę już jechać. No, no, no, no, no!!! You have to help me. I co, że nie rozumie. Munduk! Wskazuje to na niego, to na mój motor. Ty, ty będziesz kierował. Jak dziecko macham rękoma. Ja będę tu, z tyłu. Ty musisz prowadzić. W końcu zrozumiał. Pokazuje, na swój worek z ryżem. Domyślam się, że musi go gdzieś zawieźć. Tak poczekam... Zostaję i czekam. A jak nie wróci??? Wrócił! Ale jestem szczęśliwa. Naturalnie on zostawia swój motor, no bo jak inaczej. Siadam no motorze za nim. Trzeba się rozpędzać przy każdym błotnym podjeździe. Staram się nie patrzyć w dół. Chwytam się kurczowo jego podkoszulka. Serce znów przyspiesza. Przy którymś podjeździe nie daje rady. Pokazuje, że muszę zejść. Tak tak, już schodzę. Po czym wybiegam pod górkę. Sytuacja powtarza się jeszcze kilka rady. Sama NIGDY bym nie wyjechała stamtąd. Kiedy w końcu docieramy na szczyt, do głównej drogi, odczuwam taką ulgę, że mam ochotę go ucałować i wyściskać. Zamiast tego jednak składam dłonie i dziękuję i dziękuję. Uratował mnie! Mój bohater nieśmiało się kłania i znika w dżungli. Jezu, musi teraz na pieszo dotrzeć tam, gdzie zostawił swój motor. Czuję się głupio. Biedny, a wszystko przez to, że jakaś biała twarz zgubiła się w dżungli. Później uświadamiam sobie, że przecież mogłam mu chociaż jakieś pieniądze dać. Z emocji zupełnie o tym nie pomyślałam. Potem było już za późno. Ale, chłop zasiał dobro, oby też dobro zebrał. Powodzenia mój bohaterze!<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
A ja, no cóż zamiast wrócić do guesthouse'u postanawiam jechać nad jeziora. Na bitych drogach<br />
czuję się pewnie i swobodnie. W telefonie google maps i wszystko wraca do normy. Po jakimś czasie widzę na drodze znak "Munduk Waterfall". Domyślam się, że to ten drugi wodospad. Z jednej strony straciłam ochotę na oglądanie jakichkolwiek wodospadów, z drugiej strony znak informujący, że jest to tylko 500 metrów od parkingu, sprawia, że decyduję się dać sobie drugą szansę.<br />
<br />
Do wodospadu Munduk jest faktycznie niedaleko, a ścieżka jest oznaczona. Tu zgubić się nie da, a i tak widzę niektórych turystów z przewodnikami. Munduk Waterfall jest niewielki i nie robi na mnie specjalnego wrażenie, ale jakieś takie poczucie satysfakcji mam, że choć jeden z dwóch zobaczyłam. Woda jest lodowata, ale kilka osób zdecydowało się na małą kąpiel - wyglądali na Skandynawów, więc może dlatego :) Ja zamoczyłam stopy, pstryknęłam kilka fotek i wróciłam na trasę prowadzącą do jezior.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Munduk Waterfall</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNwLX9WcM665vgyNwj3-SZZ0LJ8DWQJdXMT297J6vwVNHobuAslM4xEc6fz2bosZdnSZ_gvAHwQNjx8RTWHmDD4MnV9UZL0zV8ykk-24tShTHG2X2eTLCY3WzaNdWKoUaAzoRvrqFd9UA/s1600/DSC02911.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNwLX9WcM665vgyNwj3-SZZ0LJ8DWQJdXMT297J6vwVNHobuAslM4xEc6fz2bosZdnSZ_gvAHwQNjx8RTWHmDD4MnV9UZL0zV8ykk-24tShTHG2X2eTLCY3WzaNdWKoUaAzoRvrqFd9UA/s640/DSC02911.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9sjqUUTuLVV8fBDIbpdaoApkjCZiE0h1-j4He0aJ6HLn6rrPO5UWm-v-ErjHVoERhaETX8INM7C6NGkWs3ljmacIIk45O95UCuZiykWofC7zrjmmbciFj2qwVOpxbZ5js9_dCn8-IWY0/s1600/DSC02917.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9sjqUUTuLVV8fBDIbpdaoApkjCZiE0h1-j4He0aJ6HLn6rrPO5UWm-v-ErjHVoERhaETX8INM7C6NGkWs3ljmacIIk45O95UCuZiykWofC7zrjmmbciFj2qwVOpxbZ5js9_dCn8-IWY0/s640/DSC02917.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Jeziora zdecydowanie przypadły mi do gustu, zwłaszcza to większe Buyan Lake. Gdyby nie wiszące chmury to zapewne pospacerowałabym wokół jeziora dłużej. Jednak w obawie przed deszczem wróciłam do Munduk wcześnie i spędziłam resztę dnia na relaksie.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Buyan Lake (większe jezioro)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMBh6APhtQPz_eT4wJYxcro55O6mpwnyRNpmdjlvHURw1nL6UypZm073SiNq2gSKYVqRn62xqI62_hjIy-rvL5lMiG1FweULsbwrN9X0K1-InC8vp1u1J3NoGXp6UxDuDrTUbIXAGnpBY/s1600/DSC02931.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMBh6APhtQPz_eT4wJYxcro55O6mpwnyRNpmdjlvHURw1nL6UypZm073SiNq2gSKYVqRn62xqI62_hjIy-rvL5lMiG1FweULsbwrN9X0K1-InC8vp1u1J3NoGXp6UxDuDrTUbIXAGnpBY/s640/DSC02931.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifPMeaVCLVfxLD2eDe87kRgt36yBR7wCn0sef5nOg8Fgw7WerRnwRFRxv0rGuCkUbxZo1YATkgLzSBI_M3BvsJW0-BimKJ-8WODBVH2pjFyShIIphsXakdEeiPWL2GrokukfF_dgzsM2k/s1600/DSC02957.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifPMeaVCLVfxLD2eDe87kRgt36yBR7wCn0sef5nOg8Fgw7WerRnwRFRxv0rGuCkUbxZo1YATkgLzSBI_M3BvsJW0-BimKJ-8WODBVH2pjFyShIIphsXakdEeiPWL2GrokukfF_dgzsM2k/s640/DSC02957.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh-g2bKmadIhu1wtcW99OdE2CBhHV8p7yzcqBRvpgMQEpX6RyC_jTi_zvJYZyACNJ7b4bmDX1EL2TuwNz2QGuVrkFWEmdP8ExZ8Rcydms54rZvvDIghK2sEvveB6_URKAY5XzN-r5hHJI/s1600/DSC02968.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh-g2bKmadIhu1wtcW99OdE2CBhHV8p7yzcqBRvpgMQEpX6RyC_jTi_zvJYZyACNJ7b4bmDX1EL2TuwNz2QGuVrkFWEmdP8ExZ8Rcydms54rZvvDIghK2sEvveB6_URKAY5XzN-r5hHJI/s640/DSC02968.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Świątynia nad jeziorem</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTwO0RYnPrnykjSPBI-GuecyYVFsG9P7IfO457VI6FkmUrzE17RgtMfHLfZg4z35qzTcM_PR358C84wE_ZvoRUoEHMJoAIFCwxMT3pEtEPR0Cm1IhB6Y1SaHpGLhrhUpsheR09j-GujiY/s1600/DSC02969.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTwO0RYnPrnykjSPBI-GuecyYVFsG9P7IfO457VI6FkmUrzE17RgtMfHLfZg4z35qzTcM_PR358C84wE_ZvoRUoEHMJoAIFCwxMT3pEtEPR0Cm1IhB6Y1SaHpGLhrhUpsheR09j-GujiY/s640/DSC02969.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSbY2TwHpYOX1dZlVLqhlLWEB9CJEpBdn_l0Y_JkKAQq0HBZyR8wUM3uH-0QuDTsv7cMU2jWU-RJvFQ_KpzyYj9gGOJpk42upG0Hqk2VBfiMy7_qbvetHciG635064WZUUp8meFB_v7jQ/s1600/DSC02974.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSbY2TwHpYOX1dZlVLqhlLWEB9CJEpBdn_l0Y_JkKAQq0HBZyR8wUM3uH-0QuDTsv7cMU2jWU-RJvFQ_KpzyYj9gGOJpk42upG0Hqk2VBfiMy7_qbvetHciG635064WZUUp8meFB_v7jQ/s640/DSC02974.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<div style="text-align: left;">
Jakbym nie wystarczająco przygód na jeden dzień miała, to spotkało mnie jeszcze to. Przed wejściem do świątyni widzę dwóch lokalnych. Nie wiem, czy tak sobie tylko siedzą, czy pilnują wejścia. Na wszelki wypadek grzecznie pytam, czy mogę wejść na teren świątyni. Na sobie mam tylko krótkie spodenki i t-shirt, więc pytam czy obwiązać się mam chustą, którą zawsze mam w plecaku. Jakoś tak nie wiedzą co odpowiedzieć. W końcu jeden z mężczyzn mówi, że mogę wejść i żeby założyć sarong. Idzie ze mną, nie wiedzieć czemu. Siada na tyłach świątyni i woła mnie. Podejdź tu, woła wesoło. Eeee, ja tylko chcę zdjęcia zrobić i zaraz sobie idę. Ruszam dalej, pstrykam zdjęcia i rozglądam się. Po paru minutach jestem gotowa do wyjścia. Wtedy słyszę mojego niechcianego "przewodnika", chodź, usiądź ze mną. Ale ja już idę.... No chodź, chcę tylko porozmawiać po angielsku z Tobą. Tak.... stoję zachowując bezpieczną odległość. Ja nie mam czasu... muszę iść... Czekaj, nie idź usiądź tu, chociaż na chwilkę, porozmawiamy. Ale ja.... A może chcesz, żebym Ci zdjęcia zrobił, pyta. Nie... dziękuję, już zdjęcia mam..., nie muszę na nich być. Nie idź jeszcze, próbuje znów. Ja naprawdę muszę iść, dziękuję... Czekaj, chcę Cię pocałować. O Boże! Czerwona lampka się zapala. Nie, nie, nie, odpowiadam kierując się jak najszybciej do wyjścia. Mam ochotę biec, ale nie chcę pokazać, że panikuję. Ok, jedź ostrożnie, odpowiada kierując się też do wyjścia. Ok... wskakuję na motor i rura. Już mnie nie ma. Co za dzień.... </div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Tamblingan Lake (to mniejsze)</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7cQeoPkXLQPXotEyllXC-1TRR514kwrgqClWDKVfKTv0WRF-A1GxnIWoMbkWbsMdFTHR0vprq2KiQn-_-siGC1nz2J8DVmw6-SlOYcNrb0_bvYeeNauRBOG8W4ld__aeyb_JlY3r_r4U/s1600/DSC02918.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7cQeoPkXLQPXotEyllXC-1TRR514kwrgqClWDKVfKTv0WRF-A1GxnIWoMbkWbsMdFTHR0vprq2KiQn-_-siGC1nz2J8DVmw6-SlOYcNrb0_bvYeeNauRBOG8W4ld__aeyb_JlY3r_r4U/s640/DSC02918.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfnVFSLV5Jo1RIpowDnvq5567VG73zgukL1UG7JKRAAi_oFDrmGIgfUeyXyWFGhPpwfc4w1XmlV5U1IqxOeQLk0tpIr97mLFqScAcPR76gn_LEy7yWduRvaFb1aJOel5TicNPHmKp8BJI/s1600/DSC02950.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfnVFSLV5Jo1RIpowDnvq5567VG73zgukL1UG7JKRAAi_oFDrmGIgfUeyXyWFGhPpwfc4w1XmlV5U1IqxOeQLk0tpIr97mLFqScAcPR76gn_LEy7yWduRvaFb1aJOel5TicNPHmKp8BJI/s640/DSC02950.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHJHHmo4gyUmQKL_Q4og_VO_llKBA3SLzPgqfcq41jJzvPIWD8xw_CndcXsTjbHaRNNMv8KpliHezD7V4gfQD4ljMWqPVgKDN6h7udBM5jesas4ii2-5gDXYEEelQ2eAZXFdHwE3Wxs8I/s1600/DSC02989.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHJHHmo4gyUmQKL_Q4og_VO_llKBA3SLzPgqfcq41jJzvPIWD8xw_CndcXsTjbHaRNNMv8KpliHezD7V4gfQD4ljMWqPVgKDN6h7udBM5jesas4ii2-5gDXYEEelQ2eAZXFdHwE3Wxs8I/s640/DSC02989.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Informacje praktyczne:</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
W Munduk zatrzymałam się w "One Homestay". W pobliżu jest wypożyczalnia skuterów - 50 000 rupii za dzień. Polecam restaurację Don Biyu (5 minut pieszo od "One Homestay"). Szeroki wybór zarówno z kuchni indonezyjskiej jak i ogólnie pojętej "zachodniej". Najbardziej jednak zasmakowałam się w ich lemongrasss tea (herbata z trawą cytrynową). </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Piękny Munduk o zachodzie - widok z "One Homestay"</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm1HkCu29dhE1CCdhgqQHbV3vLxae3IeQpCS_FI9VxxLxmfPV2RCQC0RylibWYSQRzKQz1RzijydSSZ5Iq78rHRH-V19LjK5JvNdBCuRe99rIX4czj7Pq-NgoxqO2lp53XlFLA2-jdbPU/s1600/DSC02877.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm1HkCu29dhE1CCdhgqQHbV3vLxae3IeQpCS_FI9VxxLxmfPV2RCQC0RylibWYSQRzKQz1RzijydSSZ5Iq78rHRH-V19LjK5JvNdBCuRe99rIX4czj7Pq-NgoxqO2lp53XlFLA2-jdbPU/s640/DSC02877.JPG" width="640" /></a></div>
<br />Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2462300138037773842.post-20896301455639659132016-01-26T18:26:00.000+07:002017-09-25T22:31:47.062+07:00Dlaczego plus 8 stopni w Laosie jest gorsze niż minus 8 w Polsce?W sobotę zrobiło się chłodniej, w niedzielę zrobiło się bardzo zimno. Pogoda zmieniła się nagle. Jeszcze kilka dni temu, w ciągu dnia, temperatury dochodziły do 30 stopni Celsjusza, a dziś mamy 11 stopni i leje.<br />
<br />
W niedzielę, było na tyle zimno (13 stopni), że stwierdziłam zostać w domu, nie dlatego, że w domu było jakoś cieplej, ale dlatego, że w domu przynajmniej nie wiało i nie padało. No właśnie od 3 dni mamy przelotne deszcze, które się praktycznie nie zdarzają w porze suchej. Wczoraj było 12 stopni, a dziś 11. W nocy temperatura spadła do 8 stopni.<br />
<br />
W Polsce jest o wiele zimniej, powiecie. Tak, ale..... W Polsce mamy centralne ogrzewanie, tu nie ma żadnego, co oznacza, że w domu mam praktycznie taką samą temperaturę jak na zewnątrz. Mój domek ma cieniutkie ściany, drewniane podłogi (ze szparami), nieszczelne okna i drzwi. A to i tak o niebo lepiej niż w domu przeciętnego Laotańczyka. Ja mam szyby w oknach, większość nie ma. Ja mam ciepłą wodę, większość nie ma (wielu "łazienkę" ma na zewnątrz). Ja mam parę ciepłych ubrań (jedne jeansy i parę swetrów oraz półbuty za kostkę), wielu takich ubrań nie posiada. Ja mam kilka pościeli, wielu ma tylko prześcieradła lub koce, albo nic.... Więc skoro ja marznę siedząc w dwóch swetrach pod kołdrą, to jak muszą marznąć inni?<br />
<br />
Po drugie, tu większość porusza się na motorach (tylko w stolicy jest 50/50 samochody/motory). Więc kiedy wstajesz rano i jest 8 stopni, to nie jest łatwo. Trzeba się ubrać, albo raczej przebrać to ubranie, w którym spałam na inne. Najgorzej jednak jest na motorze... Wsiadam na skuter i po już po 2 sekundach na usta ciśnie się jedno słowo, ku**a! Dziś założyłam bluzkę, na to sweter, na sweter marynarkę, a na marynarkę jeszcze jeden sweter. Wokół szyi obwiązałam się chustą. Ubrałam jeansy, a nie długą spódnicę - nie, nie żartuje. Założyłam skarpetki i ubrałam półbuty, które przywiozłam z Australii - na szczęście! Znalazłam jedną rękawiczkę.<br />
<br />
Tak też, wyubierana jak ostatnia sierota, chodziłam w pracy. W sumie to nawet nikt nie zauważył że noszę jeansy pod spódnicą:D<br />
<br />
Dziś, według jednego nauczyciela, rząd zamknął szkoły z powodu pogody. Nasza szkoła to jednak nie jest zwykła laotańska szkoła, a międzynarodowa, a z nimi to czasem różnie bywa. Mamy, powiedzmy, większą swobodę. A właściwie to właścicielka ma. Szkoły więc nie zamknęła. Jeden z moich uczniów twierdzi, że jego kolega z innej szkoły to ma aż tydzień wolnego. No proszę...<br />
<br />
Dodam, że na północy Laosu spadł śnieg, co jest zdecydowanie niespotykane.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Dziś w Wientianie (udostępnione na FB przez znajomych)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixd5JR6QxcWj-8f7R71tjKZYllKrlxCkzm15AFgjPAyGO6aiYx8f4pl6wDS4DkasRt0jnR9qPHhaFwV2SjOx0C2D7g2VNGMAcn5vwFywWqLHlHujWbqzDxyDO-iRBxD3ZEll42NZICKdQ/s1600/12540772_1557276771259638_3113999770627515706_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixd5JR6QxcWj-8f7R71tjKZYllKrlxCkzm15AFgjPAyGO6aiYx8f4pl6wDS4DkasRt0jnR9qPHhaFwV2SjOx0C2D7g2VNGMAcn5vwFywWqLHlHujWbqzDxyDO-iRBxD3ZEll42NZICKdQ/s640/12540772_1557276771259638_3113999770627515706_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Północno-wschodni Laos (również skradzione z FB)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRKBwI3gjLuQD0CWANBCllegi2YgqTLv70mf2rCv5QOK_oamzNZmHe1Ib-VLPg8dpley7dZnrsirgrE2d-vO4wH-Aeecg0h_gbJEsS2-pFig6k1Vw0sEKntUxVf03_b4f0656hzfd7OzU/s1600/12573891_10153867205908762_6203171847999153547_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRKBwI3gjLuQD0CWANBCllegi2YgqTLv70mf2rCv5QOK_oamzNZmHe1Ib-VLPg8dpley7dZnrsirgrE2d-vO4wH-Aeecg0h_gbJEsS2-pFig6k1Vw0sEKntUxVf03_b4f0656hzfd7OzU/s640/12573891_10153867205908762_6203171847999153547_n.jpg" width="360" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W wiadomościach na BBC mówią o "South-East Asia Freeze" - ale głównie o Chinach i Tajwanie. Na Tajwanie 85 osób zmarło z powodu zimna - info z rana. Głównymi ofiarami były osoby starsze. Problem była przede wszystkich nagła zmiana pogody, do której organizm nie jest się wstanie tak szybko przystosować. Ciekawe jak się mają Laotańczycy na północy.... o tym w wiadomościach już nie mówią. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Teraz leje....., leje i jest zimno. W domu mam tak samo jak na polu (ja z tych co mówią "na polu" ;)) z tą różnicą, że nie leje. Prognoza na jutro - znacznie cieplej. Oby, Dziś miało być 17 stopni, a było 11. Prognozy mówią o aż 24 jutro, ale ucieszę się nawet z 17. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Powiedziałabym, że przysyłam ciepło i słońce z Laosu, ale nie tym razem. Póki co nie ma ani jednego ani drugiego. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Unarzekałam i od razu mi lepiej. Nawet jakoś cieplej mi się zrobiło ;) </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Opowieści z Podróżyhttp://www.blogger.com/profile/11042782434567714267noreply@blogger.com0Wientian, Laos17.9757058 102.6331035000000617.7340278 102.31038000000007 18.2173838 102.95582700000006